Jestem tu nowa/nowy - Proszę, pomóżcie!!!
mieta - Pią Cze 25, 2010 19:24 Temat postu: Proszę, pomóżcie!!! Bardzo proszę o pomoc, jesteście moją ,,ostatnią deską ratunku''...
Jestem córką alkoholika, który właśnie wrócił do nałogu po 10 latach abstynencji. Pije już tydzień, prawie nic nie jedząc. Nie wiem jak mu pomóc, co zrobić, by podjął walkę raz jeszcze... Kobieta-terapeutka, która 10 lat temu prowadziła spotkania AA, na które uczęszczałam wraz z Tatą, powiedziała mi, że sam musi wytrzeźwieć. W szpitalu, w którym Tata był na leczeniu usłyszałam to samo. Wiem, że nic nie mogę zrobić na siłę i nawet nie chcę. Pragnę jednak nie pozostawiać go samemu sobie z tym problemem. Mam wrażenie, że toczy wewnętrzną walkę, że coś nie pozwala mu wytrzeźwieć... Rozmowy w obecnym stanie niewiele dają... Mój Tata wyciągnął podczas tych 10 lat kilka osób z nałogu, a teraz sam nie może sobie poradzić i nikt mu nie może pomóc... Tyle jest instytucji, telefonów zaufania, a tak naprawdę człowiek jest sam jak palec. Pomóżcie, doradźcie, co zrobić, by pomóc mojemu Ojcu wytrzeźwieć. Będę wdzięczna za każdą sugestię.
bodziu - Pią Cze 25, 2010 19:46
mieta, Witaj.
Bardzo trudna sytuacja, ale niestety nic sama nie możesz zrobić ...oczywiście możesz prosić, błagać, tłumaczyć ale twój ojciec wie co jest grane, przecież ma za sobą 10 lat trzeźwego życia ...myślę że powinnaś uzbroić się w cierpliwość i poczekać ...będziesz mu potrzebna jeśli znowu zechce wytrzeźwieć ...pozdrawiam ...Bogdan Alkoholik
Mietek - Pią Cze 25, 2010 19:47
Witaj troskliwa dziecinko. mieta napisał/a: | naprawdę człowiek jest sam jak palec. |
Otóż to, nie jesteś sama. Jak widzę bardzo kochasz swojego tatę, jednak dopóki nie przetrzeźwieje i sam coś nie postanowi, lub nie zgodzi się na to co Ci zaproponuję, przykro mi ale nie masz wielkiego wyboru.
Proponuję rano, kiedy się obudzi wziąć go za kołnierz, zaprowadzić jeżeli się pozwoli zaprowadzić, do najbliższej dyżurnej placówki leczniczej, i dyżurny lekarz niech wypisze skierowanie do szpitala na detoks. W ludzkim języku jest to odtrucie alkoholowe, o którym Twój tata zapewne powinien wiedzieć. Potem może wybrać; albo leczenie choroby alkoholowej, albo dalsze picie. Wszystko w jego rękach.
Pozdrawiam Cię cieplutko. Trzymam kciuki za powodzenie.
Halinka - Pią Cze 25, 2010 20:56
Witaj mieta
Ty za tatę nie wytrzeźwiejesz, musi zrobić to sam.
Pomysł Miecia jest niezły, możesz spróbować.
Czy chodziłaś na terapię DDA?, bo nie mogłaś chodzić na mitingi AA razem z Tatą, chyba,że i Ty masz problem alkoholowy.
Nawet teraz jest szansa ,że przestanie i wróci na grupę, najważniejsze to przerwać ciąg.
andzia21520 - Pią Cze 25, 2010 21:09
Witam cię, Andzia alkocholiczka
Franiu - Pią Cze 25, 2010 22:00
mieta,
Witaj na forum,
tata już zna drogę,nie można na siłę nikogo uszczęśliwiać,bo można mu zrobić krzywdę,posłuchaj sugestii Miecia,
matiwaldi - Sob Cze 26, 2010 20:56
gdy ja zapiłem,po trzecim dniu ciągu mój syn zapytał "... wrócisz jeszcze,bo ja cię kocham i czekam i potrzebuję..."
nie mogłem więcej pić po takich słowach od własnego dziecka....
ale każdy ma inaczej....
pozdrawiam
mieta - Nie Cze 27, 2010 22:54
Witajcie, dziękuję za Wasze rady. Mój Tata właśnie dochodzi do siebie, musiałam kilka razy wzywać pogotowie, a w tej chwili już nawet może jeść. Było tak ciężko, wręcz otarł się o śmierć. Najważniejsze, że ma tę świadomość. Mam wielką nadzieję, że będzie dobrze, ale myślę, że będziemy musieli znów poszukać jakiejś grupy AA. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie i pozdrawiam.
kajadda - Nie Cze 27, 2010 23:00
mieta napisał/a: | Witajcie, dziękuję za Wasze rady. Mój Tata właśnie dochodzi do siebie, musiałam kilka razy wzywać pogotowie, a w tej chwili już nawet może jeść. Było tak ciężko, wręcz otarł się o śmierć. Najważniejsze, że ma tę świadomość. | .... teraz będzie z górki.... tata zna swój problem, pomagał innym... pomoże i sobie ... bo wie czym to się je....
Mietek - Nie Cze 27, 2010 23:05
mieta napisał/a: | Mój Tata właśnie dochodzi do siebie, musiałam kilka razy wzywać pogotowie, |
I teraz naprawdę to nie przelewki. Następnym razem pogotowie może nie zdążyć. mieta napisał/a: | będziemy musieli znów poszukać jakiejś grupy AA. |
Ja myślę że nie tylko jednej. Na miejscu Twojego taty szybko podążyłbym jednak na odtrucie, a następnie od nowa na terapię.
Tobie zaś wzorem Halinki proponuję DDA/Wspólnota Dorosłych Dzieci Alkoholików/.
Niezła sprawa.
Pozdrawiam
Namibia - Pon Cze 28, 2010 09:29
Witaj mieta!
Dobrze trafiłaś, napisz co z tatą...
Pozdrawiam ciepło i życzę dużo siły dla Ciebie i taty.
bacha - Pon Cze 28, 2010 09:34
Witaj Mieta
Neq - Czw Lip 08, 2010 18:55
Witam!
Widzisz, alkoholik aktywny nie zważa na nic, nie przemawiąją do niego żadne racjonalne argumenty. Jest on świadom konsekwencji, ale nie może podejmować decyzji, jego decyzje są UZALEŻNIONE. Nie jest tak, że pijący alkoholik czerpie przyjemność z picia. On nie wie jak przerwać, albo - co gorsza - wie...
Pozdrawiam!
|
|
|