Jestem tu nowa/nowy - Witam serdecznie
dancia - Nie Cze 27, 2010 09:41 Temat postu: Witam serdecznie Witam wszystkich użytkowników. Zarejestrowałam się na forum, by poczytać i skorzystać z rad doświadczonych osób, w temacie alkoholizmu, głownie wspóluzaleznionych.
Trafiłam tu przypadkiem szukając w necie grup wsparcia w moim mieście. Postanowiłam wkońcu (za namową koleżanki) szukać pomocy dla siebie. Mąż pije właściwie chyba odkąd go znam, z przerwami jakieś 23 lata. Ja dopiero po 21 latach małżeństwa i wielkich problemach z synem, odważyłam się powiedzieć mężowi, że jest alkoholikiem i powinien się leczyć. We wrześniu zabrali mu prawo jazdy na 4 lata, na szczęście nie spowodował wypadku, to była kontrola, ponieważ policji jakos podpadło to, jak samochód poruszał się po drodze. To był powrót męża z pracy. No, cóż, wile razy mu sie udawało, tym razem nie.
Ależ się rozpisałam jestem gaduła.
Witam jeszcze raz
Mariusz - Nie Cze 27, 2010 09:45
Witaj dancia,
słusznie postąpiłaś szukając pomocy, ile można żyć tylko dla kogoś.
Czas to zmienić
Pozdrawiam Mariusz alkoholik.
azull - Nie Cze 27, 2010 10:03
dancia, witaj na forum,
to dobrze że szukasz pomocy dla siebie, mam nadzieję, że również niebawem Twój mąż zechce również zrobić coś pozytywnego ze swoim problemem. dancia napisał/a: | zabrali mu prawo jazdy na 4 lata, na szczęście nie spowodował wypadku, |
znam kilku dla których jazda bez prawka i po pijaku nie stanowi problemu, zatem potencjalnie chłop szansę jeszcze ma ...
dbaj o siebie, szukaj pomocy w realu , zaglądaj do nas, i mimo wszystko miłej niedzieli.
pozdrawiam azull
Eliza - Nie Cze 27, 2010 10:26
Mariusz napisał/a: | słusznie postąpiłaś szukając pomocy, ile można żyć tylko dla kogoś. |
Mariusz ma rację , dobrze trafiłaś .
witaj dancia
Pozdrawiam Eliza współuzależniona .
dancia - Nie Cze 27, 2010 10:45
Dziękuję za miłe powitanie
jacek78 - Nie Cze 27, 2010 13:12
dancia,
Witaj Dancia Jacek alkoholik
dancia napisał/a: | Ależ się rozpisałam jestem gaduła. |
Coś mało napisałaś Możesz śmiało pisać więcej
pozdrawiam
bodziu - Nie Cze 27, 2010 14:40
dancia, Witaj ...Bogdan Alkoholik
Franiu - Nie Cze 27, 2010 19:04
dancia,
Witaj na forum,
dora - Nie Cze 27, 2010 19:07
Ja tez serdecznie witam
kajadda - Nie Cze 27, 2010 19:10
dancia napisał/a: | Ależ się rozpisałam jestem gaduła. | ... a pisz sobie pisz....cześć
Mietek - Nie Cze 27, 2010 19:22
Dancia,
witam Ciebie i ja Mietek, alko przetrzeźwiały
kajadda - Nie Cze 27, 2010 19:24
dancia, ... cześć
dancia - Nie Cze 27, 2010 19:55
Cieszę się, że tu trafiłam, co nieco już poczytałam, by dowiedzieć się jak choroba alkoholowa przebiegała u innych.
Prócz męża, (dalej twierdze, że jest alkoholikiem) mam 18 letniego syna, który też ma problemy, ale nie z alkoholem. Jakieś 1,5 roku temu, w grudniu, zaczął brać akodin (tabletki od suchego kaszlu). Dzień przed Sylwestrem 2008/2009 zażył jakieś 60 sztuk no i wylądował na OIT w szpitalu w moim mieście. Wezwałam pogotowie, bo pan mąz niestety był nietrzeźwy i nie mógł syna zawieźć. Nie mógł nawet pojechać za karetką. Byłam w szpitalu sama i samotnie przeżywałam strach o życie syna, słyszałam jego krzyki, wycie, widziałam jak szarpał się przypięty pasami.
Takich sytuacji, kiedy mąż był pijany, jak był najbardziej potrzebny było więcej. Nie potrafię o nich zapomnieć. Kiedy poroniłam i musiałam pojechać do szpitalu, on spóźniał się z pracy, oczywiście przyjechał nietrzeźwy. A ja czekałam na niego przerażona bo zdawałam sobie co mnie w szpitalu czeka (poroniłam drugi raz).
Kiedy w tym roku szkolnym we wrześniu ( 1.09)rozpoczęłam urlop zdrowotny (jestem nauczycielką w przedszkolu) 7 wrzesnia wzieli męzowi prawko a 10 wrzesnia pogotowie zabrało syna ze szkoły do szpitala bo znowu coś wziął, ale tym razem mniej. Dzwonili ze szkoły, że mamy szybko przyjechać, że pogotowie jest w drodze. Nie wiedzielismy w jakim stanie jest syn. No, ale jak tu jechać? auto w garażu a kierowca ma zakaz jazdy. Koszmar. Udało się, zawiozła nas szwagierka i do szkoły i do szpitala.
Mąz jak wrócił z policji po odebraniu prawa jazdy (złapali go w sobotę wieczorem jak wracał z pracy), juz wiedział w poniedziałek, że będzie miał duże problemu, to powiedział " Nie będę pił"
I wytrzymał jakieś 3 tygodnie. Nie jest pijany codziennie, ale podejrzewam, że codziennie sobie piwko w garażu pije, po dwóch, trzech to już poznaję. On twierdzi, że nie jest alkoholikiem, przecież nie upija się codziennie.
azull - Nie Cze 27, 2010 20:10
dancia napisał/a: | On twierdzi, że nie jest alkoholikiem |
Dopóki tak twierdzi, nie ma mowy o jakiejkolwiek formie trzeźwienia. Nie marnuj czasu, na bezsensowne dyskusje z małżonkiem, zajmij się sobą i synem.
Pozdrawiam Azull
andzia21520 - Nie Cze 27, 2010 20:13
Witam ciebie też -Andzia alko
|
|
|