Współuzależnieni - Mezczyana i Al-anon
dora - Wto Sie 10, 2010 16:24 Temat postu: Mezczyana i Al-anon AL-ANON JEST DLA MĘŻCZYZN.
Jeżeli twoja żona jest alkoholiczką pewnie myślisz że jest to przyczyną wszystkich kłopotów w twojej rodzinie. Możesz wątpić w potrzebę szukania pomocy dla samego siebie kiedy, najwyraźniej, alkoholiczką jest tą, która utrudnia ci życie.
Tysiące innych mężczyzn zastanawia się nad tym samym problemem.Twierdzą; "jestem dobrym pracownikiem, utrzymuję rodzinę, wypełniam moje obowiązki rodzinne.Gdyby tylko ONA nauczyła się prowadzenia swoich spraw bez stwarzania takiego chaosu - wszystko byłoby w porządku." Ponieważ sam, od czasu do czasu,lubisz wypić parę kieliszków, nie jesteś w stanie zrozumieć kiedy ktoś traci panowanie nad sobą, tak jak właśnie twoja żona.
Kiedy przeczytasz Pierwszy Stopień Al-Anon, "Przyznaliśmy że jesteśmy bezradni wobec alkoholu i że nie możemy sobie poradzie z naszym życiem" - możesz powiedzieć; "Ten program nie jest dla mnie! Ja daję sobie radę z życiem! Nie wmawiajcie we mnie, że jestem bezsilny wobec alkoholu. Pewnie uważacie mnie za alkoholika!" Jest to normalna reakcja osoby niepijącej na Pierwszy Stopień, spowodowana niewłaściwym zrozumieniem tego Stopnia,W rzeczywistości,właściwe zrozumienie tego Stopnia jest kluczem otwierającym drogę do nauczenia się jak współżyć z alkoholikiem i nie utracie równo¬wagi umysłowej.
Zacznijmy od drugiej części Pierwszego Stopnia..."nie możemy sobie dać radę z naszym życiem." Możesz sobie doskonale dawać radę w pracy, ale ...
- jak dobrze sobie radzisz w czasie towarzyskich sytuacji, kiedy twoja żona przewraca się z nadmiaru picia?
-kiedy jesteś w pracy, jak dobra jest opieka nad twoimi dziećmi?
-jak łatwo dajesz sobie radę z finansami? Czy nie odkrywasz że pieniądze, które miały zapłacić rachunki, zostały wadane na ku¬pno wódki?
-jak łatwo jest tobie zachować panowanie nad samym sobą, kiedy widzisz że żona zawiodła ciebie raz jeszcze; kiedy pranie nie jest zrobione, kolacja niugotowana, albo- kiedy spodziewasz się swego szefa na obiad - mimi najlepszych intencji jest ona cał¬kowicie 11 zawiana".
-jak łatwo jest tobie utrzymać miłość dla kobiety z które się ożeniłeś, miłość opartą na szacunku i zaufaniu.
-Czy jesteś zadowolony z samego siebie?
-Czy spędzasz bezsenne noce martwiąc się o przyszłość?
-Czy zauważyłeś że tracisz cierpliwość o byle błachostkę?
-Czy martwisz się myśląc o tym co sie stanie z twoją żoną kiedy nie jesteś przy niej, aby się nią opiekować?
-Czy masz trudnóściz koncentrowaniem sie w pracy?
-Czy zdajesz sobie sprawę że zmuszasz dzieci aby stały po twojej stronie mimo że czujesz, że nie jest to słuszne?
-Czy twierdziłeś, że dajesz sobie sprawę z życiem?
"Dobrze" - powiadasz, "ale to nie jest moja wina, że moje życie jest takie trudne. Jeśliby tylko ONA się poprawiła, wszyst¬ko byłoby łatwe raz jeszcze."
Przestań oszukiwać sam siebie1 Jak wiele czasu spędzasz martwiąc się jej picien? Czy myślisz że spędzisz mniej czasu martwiąc się o jej trzeźwość\',gdyby wreszcie jej trochę odzyskała? Jesteś całkowicie pochłonięty jej piciem.
Tak - opętany! Większość małżonków alkoholików staje się takimi: jest to naturalną reakcją. Mąż spędza cały czas usiłując zapobiec piciu żony, ukryć je, zapłacić za nie i jednocześnie wykonać dwie prace - swoją własną oraz alkoholiczki. Albo stara się zmusić alkoholiczkę do zrobienia tego, co uważa że powinna ona zrobić sama.
Wreszcie, nieoczekiwanie, staje się ona trzeźwa! Spędza on wtedy tyle samo czasu i energii starając się odgadnąć jej zamiary, jak wtedy, kiedy starał się ją wytrzeźwić ! Gdyby twoja żona trzeźwiała, czy byś nie reagował w ten sam sposób? Czy nie myślisz, że chodziłbyś jak po cienkim lodzie, bojąc sie, że może wyjść i upić się,jeżeli powiesz coś w zły sposobi,że będziesz się starać aby się nie przemęczała, aby nie uległa pokusie; że będziesz się starał zająć każdą minutę jej czasu, aby nie myślała o piciu?
Czy widyzisz wreszcie, że ogromna część tego co robisz jest uzależniona od tego co ONA robi?
To, z pewnością, nie jest dawaniem sobie rady z własnym życiem. W jaki sposób znalazłeś się w takiej matni?
Popatrzmy na pierwszą część Pierwszego Stopnia. Wpadamy w trudności kiedy nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy "bezsilni" wobec alkoholu. Jesteś bezsilny w stosunku do tego, który pije, kiedy ten ktoś pije, jak i w stosunku do rezultatów picia innej osoby. Nie masz mocy aby ja powstrzymać, nie jesteś odpowiedzialne za jej alkoholizm - niezależnie od tego co ona mówi. Alkoholicy starają się wytłumaczyć swoje picie winiąc kogokolwiek, kto sie znajduje pod ręką - zwykle małżonka. "Gdybyś tylko lepiej zarabiał mówią - "żebyś był bardziej agresywny, bardziej czuły jako kocha¬nek; gdybyś nie spędzał tyle czasu poza domem grając z kolegami w pokera; żebyś nie wycierał nosa tak głośno, nie patrzył na piłkę nożna na telewizji, gdybyś obcinał, albo nie obcinał, trawę; żebyś nie mówił tak wiele." Czy widzisz ten obraz? Gdybyś nawet miał w ręce cztery asy - nie wygrasz - nie możesz wygrać jeżeli grasz według gry alkoholika^ ponieważ, on wymyśla zasady tej gry i zmienia je zbyt często, abyś mógł zrozumieć o co właściwie chodzi.Alkoholiczka zawsze znajdzie coś nowego na wytłumaczenie swego picia ponieważ czuje się winna.Musi ta winę na kogoś złożyć, albo na coś.Jest to częścią jej choroby.
Przyznanie się, że nie mamy kontroli nad kimś innym jest ciężkim ciosem dla męskiej dumy.To że nie możemy zmusić jej aby nas kochała wystarczająco, wystraszyć ją wystarczająco, czy też nawet wybić ją wystarczająco, aby ją zmusić do przestania picia. Nie jest łatwo przyznać się do porażki i poddać się temu potężnemu przeciwnikowi - alkoholizmowi.Jednak takie pod¬danie jest absolutnie konieczne jeżeli pragniemy odzyskać, kiedykolwiek, normalne, szczęśliwe życie jeżeli nasze małżeństwa oraz życia mają być uratowane z ruin 1 zniszczenia alkoholizmu.
Trzeźwość, jeżeli ma być istotnie trwała, musi być odpowiedzialnością alkoholiczki. Szukamy sobie kłopotu kiedy się wtrącamy starając się ochronić ją przed pokusą, albo kontrolować jej życie w jakikolwiek inny sposób. Jak to wyraziła podczas kłótni pewna zdenerwowana żona: "Jestem wściekła, ale nie pójdę się upić Czy to właśnie ciebie martwi? No to posłuchaj co ci powiem: Ty nie możesz zmusić mnie do picia! Jakkolwiek bardzo byś tego chciał - nie jesteś w stanie doprowadzić mnie do picia! To jest moja sprawa! Moja wyłącznie! Więc przestań się martwić !"
Czas marnowany staraniami kontrolowania zachowania sie alkoholiczką może być zużytkowany w tyle innych, pożytecznych, Sposobów:o tym właśnie mówią następujące Jedenaście Stopni.
|
|
|