To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Halinka i Heniu-nasze życie tu i teraz.

Halinka - Pią Paź 22, 2010 22:07
Temat postu: Halinka i Heniu-nasze życie tu i teraz.
Witajcie wszyscy. <czesc>
Tak sobie siedzę i myślę,że dojrzałam już do napisania czegoś o sobie.
Właściwie każdy z nas ma swój wątek, a ja w lecie nie bardzo miałam natchnienie i teraz to uzupełniam.
Chcę, by o mnie wiedzieli więcej Ci, którzy nie znają mnie ze strefy.
Jest dobra okazja, bo jutro maja grupa AA obchodzi swoje święto- 18 lecie powstania i działania. <mp3> <tany> Mam swój udział w jej powstaniu i może stąd to wyznanie.
Mój pierwszy kieliszek wina to chyba tak gdzieś w 18 roku życia, więc niby stosunkowo późno, ale w wieku 19 lat ( teraz to już
wiem) byłam już uzależniona. :-(
Pamiętam jak przez mgłę, że jak pojechałam na kurs przygotowawczy na studia do Krakowa, to tam tak piłam,że się upijałam i spałam na wykładach więc oczywiście egzaminy oblałam, więc studia odpuściłam. Wróciłam do domu zaczęłam pracę i trafiłam na środowisko rzemieślników
( pracowałam w zaopatrzeniu) Tutaj zaczęły się popijawy na całego.
Po dwóch latach zaczęłam studia zaoczne, zrobiłam tylko
pierwszy etap, bo przez alkohol nie napisałam pracy magisterskiej i mnie wywalili. :shock:
Po 13 latach pracy dzięki pomocy rodziców zaczęłam swoją działalność i tak sobie pracowałam na swoim i popijałam, nie widziałam żadnego problemu.

Nie założyłam rodziny, bo żaden parter nie był odpowiedni, a zresztą wchodziłam w różne dziwne związki. :oops:
Sama do tej pory nie wiem jak to się stało,że nigdy nie przydarzyło mi się nic złego, nie miałam żadnego większego wypadku( nie liczę stłuczki po pijaku), ale jak sobie teraz przypomnę jak przez mgłę w jakich bywałam sytuacjach to włos mi się jeży na głowie. :shock:
Przełomem było jak zemdlałam w pracy i wylądowałam na neurologii z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. Podejrzewam,że tam znajoma lekarka uświadomiła moją mamę,( tato już nie żył)że ja mam problem alkoholowy. :idea:

Teraz wiem, że poprosiła moją starszą siostrę o pomoc i ona znalazła mi grupę wsparcia AA w Rzeszowie ( wtedy nie było terapii tak rozpowszechnionej jak teraz).Miałam wtedy 36 lat.
Dla świętego spokoju pojechałam do Rzeszowa, ale bez przekonania, bo dalej nie widziałam żadnego problemu.
Pierwszy miting i atmosfera tam panująca urzekły mnie i z miejsca mi się to spodobało.Takiej serdeczności wśród obcych sobie ludzi jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Widziałam jak się traktują , na początku zazdrościłam,że są ze sobą związani jakimiś więziami, ja odstawałam bo byłam z innego miasta, ale z czasem wszystko się zmieniło.
Za pierwszym razem nie piłam do lutego następnego roku, ale zrobiłam ten błąd,że po zapiciu nie przyznałam się na grupie i później też mi się zdarzały wpadki i nie przyznawałam się, bo dawało się to ukryć , gdyż jeździłam co dwa tygodnie, więc nikt nie wiedział co tak naprawdę u mnie się dzieje. Cały czas wydawało mi się,że jestem od nich lepsza i dam sobie radę.Potrafiłam nawet obchodzić pierwszą rocznice trzeźwości, mimo,że jej naprawdę nie miałam. :oops: Po roku zbliżyliśmy się z Heniem,( on miał 2,5 roku trzeźwości jak ja przyszłam na grupę i był w separacji z żoną) Po następnym roku przeniósł się do mnie i od tej pory ja nie piję. :lol: Tak,że ja walczyłam z alkoholem dwa lata, z tym,że te późniejsze wpadki były już krótkie i przyznawałam się do nich.
Szkoda,że nie było wtedy terapii, bo może nie walczyłabym tak długo, a może tak właśnie miało być.
To były moje najgorsze lata, :evil: ( taka bezsensowna walka bardzo wyniszcza) ale od października 1992 jestem trzeźwa i z każdym rokiem szczęśliwsza.Od tamtego czasu jest tylko coraz lepiej.
Przez całe dwadzieścia lat chodzimy na mitingi i teraz oddajemy to co dostaliśmy od innych i to samo robię na forum, czerpiąc od Was siłę.
Uff, trochę dużo, to najdłuższy post jaki napisałam. <pa>

Franiu - Pią Paź 22, 2010 22:17

Halinka,
Dzięki <cmok> <cmok> <cmok>

jarox48 - Pią Paź 22, 2010 22:17

HALINKO I HENIU w naszej biblioteczce nie znajdzie sie stosowny medal dla tak wielkiej trzezwosci,wiec coprawda wirtualnie, ale przyjmijcie odemnie ten puchar.......no i oczywiscie moje wyrazy uznania............pozdrawiam..........Jarek alkoholik
azull - Pią Paź 22, 2010 22:18

Halinka, pozdrawiam serdecznie. Zazdroszczę stażu...

A.

Kasia777 - Pią Paź 22, 2010 22:29

Halinka, gratuluję wytrwałości i dziekuję za post, jest on dla mnie bardzo ważny, bo zawsze liczy się dla mnie bardzo to co piszesz.

Pozdrawiam serdecznie

kukuś - Pią Paź 22, 2010 22:31

Hlinko i Heniu jesteście szczęściarzami :-D :lol: :-D
Kasia777 - Pią Paź 22, 2010 22:39

i Pozdrowienia dla Henia oczywiscie;)
Mietek - Pią Paź 22, 2010 23:13

Halinko,
dzięki za ten post ;-)

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Henia <mp3> <czesc>

kajadda - Sob Paź 23, 2010 13:39

Halinko dziekuję za Twoja historię. <cmok>
jarox48 - Sob Paź 23, 2010 15:12

HALINKO, HENIU


ZYCZE WAM PRZYJEMNEJ ZABAWY ROCZNICOWEJ
no i oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na relacje


Pozdrawiam

Jarek alkoholik

Mietek - Sob Paź 23, 2010 16:05

jarox48 napisał/a:
ZYCZE WAM PRZYJEMNEJ ZABAWY ROCZNICOWEJ
no i oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na relacje


Joo tyyz :mrgreen:

Vieux Vasco - Sob Paź 23, 2010 16:22

Halinko, powalające jest to co napisałaś. Szczególnie o tym nie przyznawaniu się do zapicia. Potrafię zrozumieć retorykę tego myślenia, na własnym przykładzie. Ja nie liczę dni, bo i po co komu wiedzieć, kiedy zapiłem, a tłumaczyć się za każdym razem???? I tak mam obciach w stosunku do bycia wporządku wobec samego siebie. Tez nie chce obchodzić rocznicy, której nie ma, - to musi być upokarzające. Mam nadzieje, że i ja poznam dziewczynę, która do mnie się wprowadzi i będę mieć więcej motywacji. Zapiłem wczoraj i przedwczoraj, no i cóż, wniosek z tego prosty i oczywisty... ale milo jest mi wiedzieć, ze nie ja jeden, a nawet Ty, do kogo czuje respekt i szacunek, potrafisz napisać, ze wstyd ci było się przyznać, lepiej nie mówić nic. Mi tez jest wstyd. Dziękuję, że to napisałaś.
:-D Byłaś wtedy ode mnie o rok starsza

Mariusz - Sob Paź 23, 2010 17:10

Halinka, gratuluję i dziękuje. <czesc>

Pozdrawiam Was oboje <czesc>

aneczkaaa - Sob Paź 23, 2010 19:46

Dziękuję Halinko... :-D
dora - Sob Paź 23, 2010 23:05

Halinko dla Ciebie i Henia <cmok> <cmok>


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group