To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Uzależnienie od alkoholu- alkoholizm - Witam -1987

1987 - Nie Lis 07, 2010 11:58

Witam...
Halinka - Nie Lis 07, 2010 12:03

Witaj 1987 <czesc>

Napisz jaki masz problem i czego od nas oczekujesz.

kajadda - Nie Lis 07, 2010 12:11

1987, witaj ... więcej smiałości ... napisz jaki masz problem 8-)
1987 - Nie Lis 07, 2010 12:11

Jęst nas dwoje.. W zasadzie to nie wiemy od czego zacząć... Pomocy szukamy nie dla nas ale dla matki która uważa że nic złego się nie dzieje... Ale dzieję się i to bardzo źle... Wraz z narzeczonym stwierdziliśmy, że nawet nie wiemy co zrobić, dlatego wspólnie szukamy pomocy na Forum.
kajadda - Nie Lis 07, 2010 12:12

1987, a co się dzieje?
1987 - Nie Lis 07, 2010 12:24

Hm... jak to napisać... Jest alkoholiczką od bardzo dawna znamy się z narzeczonym od trzech lat, ale on mówi że ten problem trwa już bardzo bardzo długo. Matka potrafi nie trzeźwieć nawet tydzień, nie wiem czy to dużo czy mało.. Mnie to przeraża... W nocy krzyczy sama do siebie w dzień zresztą też - tylko że wtedy to nie jest uciążliwe. Chcemy być razem z nią szczęśliwi, chcemy żeby uczestniczyła w naszym życiu, ale jej to chyba nie jest potrzebne. Najgorsze jest to że podczas swojego upojenia zatraca wszystkie aspekty ludzkości.. Nie wiem czy powinniśmy nawet mówić co się wtedy dzieję, dom małymi krokami doprowadza do ruiny. Nie wiemy co zrobić bo to wszystko jest trudne. Najgorsze jest to że nawet zdarza się że się kłócimy z tego powodu, bo narzeczony twierdzi, że to nie życie dla mnie i po co mi to wszystko. On nie rozumie, że ja go kocham i to właśnie w takich chwilach jesteśmy sobie potrzebni. Co zrobić jak pomóc jej i nam. Chcę jak każda kobieta stworzyć swojemu przyszłemu mężowi warunki do godnego życia... Ale to tak jak walka z wiatrakami....
kajadda - Nie Lis 07, 2010 12:29

1987, ... pewnie cięzko to będzie ci zrozumieć ale trzeba mamę zostawić sama sobie niech nie je, nie spi, robi pod siebie, niech zobaczy co sama ze sobą zrobiła i wtedy dopiero może nastąpić otrzeźwienie... zajrzyj do forumowej biblioteczki jest poniżej... o alkoholiźmie... o współuzależnieniu... DDA ... poczytaj na początek :-)
1987 - Nie Lis 07, 2010 12:31

ale tak już jest właśnie... ona nie jje nie śpi, a jak nie śpi to ni daje spać innym... to tak jakby miała swój własny świat....
kajadda - Nie Lis 07, 2010 12:38

http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=124 a Wy powinniscie udać się do poradnii uzależnień tam dostaniecie wskazówki...
1987 - Nie Lis 07, 2010 12:59

dziękuję... nie łudzę się że będzie łatwo, ale chyba warto walczyć prawda....
kajadda - Nie Lis 07, 2010 13:03

8-) ... mamie można pomóc tylko pomagając sobie... taka to dziwna choroba :-/

http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=52

Mietek - Nie Lis 07, 2010 13:15

1987. Witam Cię na forum <czesc>
Ja sam też jestem alkoholikiem i współuzależnionym jednocześnie.
1987 napisał/a:
nie jje nie śpi, a jak nie śpi to ni daje spać innym... to tak jakby miała swój własny świat....

Z tym właśnie trafiłaś prawie w samo sedno istoty choroby alkoholowej.
Jak czynny jeszcze alkoholik, sam też miałem swój świat, sam też nie liczyłem się z tym, że wokół mnie toczy się życie innych. Moje dobre strony charakteru, osobowości zostały utopione w alkoholu.
kajadda napisał/a:
trzeba mamę zostawić sama sobie

I z tym się zgadzam, ponieważ właśnie wtedy kiedy z problemem swojej choroby zostałem sam, nastąpiło moje przebudzenie. Dużo by o tym pisać, jednak dziś naprawdę cieszę się każdym trzeźwym dniem.
1987 napisał/a:
nie łudzę się że będzie łatwo, ale chyba warto walczyć
prawda....

Warto, naprawdę warto. Ja zawsze powtarzam, że dopóki żyję, jest szansa na zmiany, szansa na odnalezienie dobrego i nadzieja która zawsze umiera ostatnia.

Pozdrawiam Cię i Wytrwałości życzę ;-)

Franiu - Nie Lis 07, 2010 14:03

1987,

Witaj na forum,

Mariusz - Nie Lis 07, 2010 14:34

1987, witaj.
Co do problemu, to już zostało napisane co i jak, ja tylko dodam od siebie, że warto się w pewien sposób odseparować od tego problemu (syfu).
Zajmijcie się sami sobą, nie ingerujcie w Jej życie w żaden sposób, unikajcie zbędnych rozmów.
Cieszcie się życiem, to chyba jedyny sposób, by alkoholik czynny zobaczył, że można świetnie żyć bez alkoholu.
Matka musi zobaczyć i zapragnąć takiego życia, nie możecie uczestniczyć w Jej "życiu" w ogóle, to nie jest świat dla ludzi zdrowych.
Jest odrębną częścią, zmieniony i zakrzywiony światopogląd pod swoje potrzeby picia.

Ja zacząłem trzeźwieć, gdy zapragnąłem żyć tak jak inni, to jedyny sposób na potrzebę trzeźwienia. Wtedy dopiero można pomóc, tylko trzeba uważać, bo alkoholik manipuluje również i Waszą rzeczywistością.

Pozdrawiam Mariusz alkoholik.

jarox48 - Nie Lis 07, 2010 18:37

Witaj na forum 1987 <czesc>


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group