Jestem tu nowa/nowy - Witam , mam problem z mamą
hana2007 - Śro Gru 29, 2010 23:37
Witam , mam problem z mamą - pije ciągami 2-3 dni, rodzina się rozpada z roku na rok jest coraz gorzej. Po ostatniej wigilii nie wytrzymałam - chce jej pomóc szukam dobrego psychologa z Poznania
Karlarzysta - Czw Gru 30, 2010 01:37
Ja zwrocil bym sie na poczatku do poradni uzaleznien .oni pokieroja dalej.Powodzenia.
Franiu - Czw Gru 30, 2010 08:39
hana2007,
Witaj na forum,
poczytaj na forum o alkoholizmie/biblioteka,publikacje/jesli mama nie zrozumie i nie podda się leczeniu sama,nic nie zdziałasz,
pozdrawiam,
Halinka - Czw Gru 30, 2010 12:27
Witaj hana
Nie piszesz ile masz lat,jaką macie sytuację, więc trudno Ci coś doradzić, ale najlepiej to idź do przychodni uzależnień i tam zgłoś swój problem.
Na pewno będzie potrzeba,żebyś TY podjęła swoje leczenie, bo alkoholizm mamy ma bardzo duży wpływ na Ciebie i całą rodzinę.
Poczytaj sobie na temat choroby alkoholowej i zobaczysz jak ona działa.
Jeżeli mama sama nie będzie chciała się leczyć to niewiele sama możesz zrobić, ale razem z innymi już więcej.
jarox48 - Czw Gru 30, 2010 16:20
Witaj na forum HANA
kukuś - Czw Gru 30, 2010 18:34
cześć Hana
Rozumiem , że martwisz sie o swoją mamę , no i że w ogóle ta cala sytuacja związana z jej piciem jest dla wszystkich domowników ciężka .
Dobrą córką jesteś i dobrze , że tutaj napisałas , bo przez to sama już z problemem nie jesteś . Pisz , pytaj - jeśli możemy Tobie w czymś pomóc , coś zrozumieć , na pewno pośpieszymy . A tymczasem poczytaj to co Tobie tutaj polecono , a mamę staraj się ze wszystkich sił przekonać , by poszła z Tobą do poradni leczenia uzależnień . ( Idż z ną , bo sama będzie się opierała ) .
Mariusz - Czw Gru 30, 2010 19:37
Cześć Hana.
Karlarzysta - Pią Gru 31, 2010 19:47
Witaj na forum Hana.
Mietek - Pią Gru 31, 2010 20:17
Hana 2007, witam Cię serdecznie
Noworoczne wszystkiego dobrego hana2007 napisał/a: | szukam dobrego psychologa |
Możesz znaleźć nawet najlepszego, jak Twoja mama nie zechce się z nim spotkać, nic nie wskórasz.
Ze mną było podobnie. Psychologów, psychiatrów omijałem z daleka dość długo.
Dopiero jak ujrzałem swoje alkoholowe dno, swoje stoczenie się, coś we mnie pękło i się poddałem.
Dzięki temu żyję.
Dużo dobrego w Nowym Roku
|
|
|