To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Zaczynało się niewinnie (chore myślenie)

kris1987 - Wto Maj 31, 2011 05:36

Halinka napisał/a:
Na dzisiaj i parę kolejnych dni to może poskutkować, ale na dalszą metę to nie, bo jak będziesz chciał pić to pieniądze i tak skombinujesz , a oddać trzeba będzie.


Musiałem się przespać z tematem tej terapii. Dzisiaj po przyjściu z pracy biorę telefon i dzwonię... Z tego co mi wiadomo to tak z marszu się na nią nie dostanę i trzeba troche będzie poczekać... Jak już bede wiedział co i jak z tą terapią swój cały czas poświęcam na naukę i jakoś to zleci...
Mam jeszcze za dużo do stracenia żeby znowu ryzykować - znowu wytrzymam max miesiąc i powtórka z rozrywki - nie dziękuje nie chce tego....Mam już dość takiego życia bo za dużo się dzieje z przez przypadek....
Najważniejsze jest zdrowie będę trzeźwy to i na studiach się wszystko porobi bo nie zostało mi już dużo...
W sumie to na takiej terapii mogę tylko zyskać, bo co stracę?? Może się czego ciekawego dowiem....
Teraz na 7 do pracy, wracam o 15 robię telefon i napisze co i jak??

bacha - Wto Maj 31, 2011 09:02

kris1987 napisał/a:
Mam jeszcze za dużo do stracenia żeby znowu ryzykować - znowu wytrzymam max miesiąc i powtórka z rozrywki - nie dziękuje nie chce tego
kris1987 napisał/a:
Teraz na 7 do pracy, wracam o 15 robię telefon i napisze co i jak??
działaj ,zyczę powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celu <czesc>
hewciu - Wto Maj 31, 2011 09:49

Krzysiek,

Trzeba dzialac! "kuć żelazo póki gorące" i to jak najszybciej bo na chceniu może się skończyć. Jesteś młody możesz zaoszczędzić sobie tego co w większości z Nas przeszła. Uwierz nie ma czego zazdrościć. Możesz fajnie zyć bez procentów!

Trzymaj się! Oby tylko na pisaniu się nie skończyło........

Krzysztof - Wto Maj 31, 2011 10:15

".....Mam jeszcze za dużo do stracenia żeby znowu ryzykować - znowu wytrzymam max miesiąc i powtórka z rozrywki - nie dziękuje nie chce tego....Mam już dość takiego życia bo za dużo się dzieje z przez przypadek...."

poczytałem te Twoje rozważania filozoficzne i powoli "przypuszczam, że wątpię....."

Tobie naprawdę wszystko stoi w poprzek:
- kupa nauki
- egzaminy
- praca
- brak samochodu

nic, tylko siąść i płakać.
I znowu się k..... wzruszyłem do łez........

Halinka - Wto Maj 31, 2011 13:53

Krzysztof.
A jaką Ty miałeś wiedzę na temat choroby alkocholowej będąc w wieku Krisa?
Daj sobie na luz i "nie wzruszaj się do łez "tak często <smiech>

Krzysztof - Wto Maj 31, 2011 14:31

Halinka napisał/a:
Krzysztof.
A jaką Ty miałeś wiedzę na temat choroby alkocholowej będąc w wieku Krisa?
Daj sobie na luz i "nie wzruszaj się do łez "tak często <smiech>


i po co ten komentarz ????
Ja jestem cały czas luźny

adam - Wto Maj 31, 2011 15:45

Krzysztof napisał/a:

i po co ten komentarz ????
Ja jestem cały czas luźny

Taaa ,, miałem takiego przełożonego , uważał że saper nie musi być mądry, wystarczy że będzie ich dużo.
Po co pomagać , a nóż się nie uda i statystyki diabli wezmą . Krzysztofie, przede wszystkim nie szkodzić.

jarox48 - Wto Maj 31, 2011 15:49

Witaj KRIS <czesc>

Z przyczyn osobistych nie bylo mnie na forum przez 3 dni, a tu widzę tyle się nawywijało.....szczerze mówiąc sam nie wiem od czego mam zacząć......może troszeczkę od końca......popieram tutaj częściowo KRZYSZTOFA.....gdyż tak jak napisał sam rzucasz sobie kłody pod nogi.....wszystko Ci w Twoim trzeżwieniu przeszkadza.....jednak wiec jedno, nie ma nic ważniejszego dla alkoholika jak jego trzeżwość......ani tytuły naukowe, ani super praca, ani też żadne skarby tego świata, nie dadzą Ci nic jak nie będziesz trzezwiał......
Zapamiętaj też raz na zawsze, to co Ci mówiło już tu wielu, że sam nie wytrzeżwiejesz.....mama i owszem może być Twoją podporą w Twoim trzezwieniu, ale tylko podporą i niczym więcej.....nie wymyślaj, że nie masz czasu na mityng, na terapie, bo jak chlałeś przez 3 dni, to nie przejmowałeś się, że brak Ci czasu na wszystko...nie ważna była praca, studia, ani nic co się działo wkoło Ciebie......w dzisiejszych czasach dla Ciebie młodego człowieka przy takiej pięknej pogodzie, 25 km. to można śmiało pokonać i na rowerze......połączysz miłe z pożytecznym.....
KRZYCHU ja już nie raz pisałem, że w moim 30 letnim życiu alkoholika, miałem conajmniej 12 lat suchej abstynencji.......były to różne okresy, od tygodniówek po kilkuletnie......dopiero w ubiegłym roku, po kontakcie ze wspólnotą AA i terapią zamkniętą zrozumiałem na czym polega problem alkoholika, a konkretnie mój....całe życie walczyłem z alkoholem i co mi to dało.....nic, traciłem nie potrzebną energię......dzisiaj już nie walczę, zostawiłem go na ringu samego, ale ile tylko to jest możliwe wkuwam sobie do mojej głupiej łepetyny jak najwięcej wiadomości i informacji potrzebnych mi do życia obok alkoholu, ale już nie z nim.....w dzisiejszej dobie, można znależć w internecie tyle ciekawych artykułów dotyczących naszej choroby i nie tylko.....wiesz już chyba, że alkoholizm to choroba bio-psycho-społeczna, także chcąc trzezwieć trzeba włożyć w siebie bardzo dużo pracy.......ale uwierz mi naprawde się opłaca......
Dobra nie będę Cię już więcej zanudzał.....jakby co to masz mój nr. GG, daj cynka napewno się odezwę.......

jarox48 - Wto Maj 31, 2011 16:39

KRZYCHU podsyłam Ci jeszcze linka z bardzo ciekawym blogiem.....
http://zenforest.wordpress.com/
Poczytaj, naprawdę warto.......każdy znajdzie tu coś ciekawego dla siebie......

Mietek - Wto Maj 31, 2011 17:05

jarox48 napisał/a:
popieram tutaj częściowo KRZYSZTOFA.

Ja zaś w całej rozciągłości.
Halinka napisał/a:
Daj sobie na luz

Rzadko Halinko się z Tobą nie zagadzam, jednak tym razem jest to faktem.
Trzeźwienie to nie głaskanie po główce, to nie poklepywanie po pleckach, czy całowanie w policzki.
To cholernie długa i ciężka droga. W czasie kiedy Ty, Krzysztof czy ja zaczynaliśmy nie było tego co jest. Dziś jeżeli ktoś naprawdę chce trzeźwieć ma to trzeźwienie na wyciągnięcie ręki, nie musi nawet się z tym wyciąganiem za mocno wysilać.

Krzysiek, możesz się na mnie gniewać, jednak napiszę Ci tak.
Twoja szkoła, brak samochodu, 25 km odległość na mityng, to po prostu śmiesznostki.
Kiedy ja zaczynałem, miałem oprócz mityngu w swoim mieście, na najbliższą grupę ponad 30 km. Na grupę terapeutyczną dojeżdżałem ponad godzinę autobusem, potem jeszcze pół godz. komunikacją miejską.
W czasie terapii opuściła mnie żona, pozostawiając mi w spadku czworo dzieci do wychowania z których najstarszy syn miał raptem 8 lat, najmłodsza 1,5 roczna wtedy córka dodatkowo chora na mózgowe porażenie dziecięce.
Chłopcze, wychowywałem dzieci, dorywczo pracowałem/nie miałem wtedy stałej pracy/, dojeżdżałem na terapię, żeby było weselej nie miałem znikąd żadnej pomocy.
Moja mama nie żyła już od 9 lat, teściowie od 5.
Dałem jednak radę, nawet na takie jak Twoje użalanie się nad sobą, nie miałem po prostu czasu.
A wiesz dlaczego dałem radę?

Dlatego, że ja tej trzeźwości dla siebie naprawdę CHCIAŁEM, CHCIAŁEM i jeszcze raz CHCIAŁEM.

jarox48 - Wto Maj 31, 2011 17:31

MIECIU <czesc>
SUPERAWY POST

Halinka - Wto Maj 31, 2011 20:51

Nie wiem jak Wam ale mnie na początku mojej drogi trzeźwienia pomagała każda dłoń , a byłam bardzo oporna jeżeli chodzi o moje trzeźwienie, choć miałam już 36 lat i niestety żadnej wiedzy na ten temat.
Nawet nie wiedziałam,że mam problem alkoholowy, ale uświadomiłam go sobie po kolejnych zapiciach.
Oczywiście nie chodzi mi o głaskanie,ale na początku daję każdemu szansę, bo taką sama otrzymałam. Stosuję to od początku bycia na forum.
Dopiero po paru nieudanych próbach przechodzę do ostrzejszych wypowiedzi. Taka jestem i tego nie chcę zmieniać.

Ja też przez pierwszy rok dojeżdżałam po 60 km na mitingi i teraz wspominam to z nostalgią. Pamiętam też jak zakładaliśmy pierwszą grupę u Mielcu( to były cudowne czasy, pełna jedność i spójność)

Dałam Krisowi namiary na terapię, a co on z tym zrobi to jego sprawa.

Mariusz - Śro Cze 01, 2011 00:01

kris1987 napisał/a:
Teraz na 7 do pracy, wracam o 15 robię telefon i napisze co i jak??

No i jak ?

Kris1978, żeby była jasność, w Twoim temacie nie padło ani jedno słowo które miało by Cię upokorzyć, padło natomiast dużo mądrych słów.
Co z nich wyciągniesz zależy już tylko od Ciebie. Odpowiadasz dość selektywnie, ale to u czynnego alkoholika raczej normalne - system obronny.
Nie myśl teraz za dużo, tylko działaj i nie sprawdzaj ileś tam jeszcze razy, czy się uda, bo się nie uda, dla mnie za młody jesteś, głównie chodzi o to, że masz za dużo jeszcze przed sobą "okazji", a za mało siły by trwać samemu w trzeźwości, wcześniej czy później zapijesz bez pomocy.

kris1987 - Śro Cze 01, 2011 00:09

Mariusz napisał/a:
Kris1978, żeby była jasność, w Twoim temacie nie padło ani jedno słowo które miało by Cię upokorzyć, padło natomiast dużo mądrych słów.


Zdaje sobie z tego sprawę i nie mam do nikogo pretensji... Wiem że młody jestem i jeszcze mało wiem... Dlatego postanowiłem że dopóki nic konkretnego nie zrobię to nic już w tym temacie nie napiszę...bo po co?? Samo pisanie nic nie da - szkoda czasu....

Mietek - Śro Cze 01, 2011 01:06

kris1987 napisał/a:
Samo pisanie nic nie da - szkoda czasu....

Da, tylko z tego pisania trzeba konkretne wnioski wyciągać.
kris1987 napisał/a:
młody jestem i jeszcze mało wiem

Nasza biblioteczka jest pod tym względem dość bogata.
Wystarczy poczytać, przyjąć do siebie to co mnie dotyczy, i brać się do roboty.
Z tą chorobą nie ma żartów, dziś poszedł do piachu jeden z moich kolegów A-owców.
Po ochlaju złapała go padaczka alkoholowa. Miał tylko 43 lata.
Nie jesteś głupi chłop, już samo to że studiujesz stawia Cię w trochę lepszej sytuacji, niż niejednego z tych którzy zaczynali ze mną, po mnie czy też zaczynają teraz.
Ponadto wiem że i Tobie jest ciężko, chociażby z tego względu, że nie masz w okolicy bratniej trzeźwiejącej duszy. Niestety ja Ci tych dusz nie zapewnię, bo tylko Ty sam w tej materii możesz zadziałać. Jak to wykorzystasz zależy tylko od Ciebie.
Osobiście Ci wyznam ze dziś najlepszymi moimi przyjaciółmi spośród A-owców, są Ci na których najbardziej na początku mojego trzeźwienia warczałem.
Powodzenia i konstruktywnych przemyśleń życzę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group