To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Jestem tu nowa/nowy - Witam i przybywam po wsparcie:-)

guciu - Śro Kwi 21, 2010 18:28

zanamaja napisał/a:
ścigana w sieci


... cześć Ścigana :mrgreen: ...

Franiu - Śro Kwi 21, 2010 19:05

zanamaja

Witaj na forum,mam nadzieję ze znajdziesz tutaj to czego szukasz,pozdrawiam, <czesc>

Halinka - Śro Kwi 21, 2010 20:24

guciu napisał/a:
. cześć Ścigana :mrgreen: ...


Witaj! Może to byłby lepszy pseudonim? :lol:
Muszę Cię rozczarować ale tylu szczegółach jesteś łatwo rozpoznawalna.

dora - Śro Kwi 21, 2010 20:27

Halinka napisał/a:
jesteś łatwo rozpoznawalna.

A moze zaloz haslo na komputer?

kukuś - Śro Kwi 21, 2010 21:15

Halinka napisał/a:
jesteś łatwo rozpoznawalna.

muszę się z tym zgodzić , ja rozpoznałam po takim nietypowym nicku...takim skomplikowanym , że aż za prostym :-P
Nazwij się lepiej inaczej...

Floe - Śro Kwi 21, 2010 23:29

Hej, Zana!

Fajnie, że tutaj zaglądnęłaś. Myślę, że NASI będą pisać o Tobie i do Ciebie w sposób daleki od sztampy, od schematu, od chorych urojeń chorych kobiet chorych na chorobliwe przemądrości.

Na tamtym forum nic innego nie mogłaś otrzymać poza tym, co wszystkie wiedzą - wyświechtane komunały terapeutyczne.

Tymczasem życie jest bardziej skomplikowane niż myślisz.

Moim skromnym zdaniem - nie bój się tego, że mąż przeczyta, skopiuje itd. Przecież szukasz pomocy, wsparcia... na forach do tego przeznaczonych. Skarżysz się, martwisz, masz nadzieję - raz większą, raz mniejszą, ale zawsze - masz. Nadal chyba ona, ta nadzieja, w tobie mieszka - jak bezdomny pod mostem. Więc bądź dla tej nadziei bardziej gościnna.

Bo nawet po rozwodach i następnych związkach ludzie wracają do siebie.

Ale jest jeden warunek - nie ma co wznosić gór nienawiści. Źle wam się dzieje - może oddzielnie będzie wam lepiej? Lepiej przekonać się, że jednak - tęsknicie za sobą...

Zawsze rozstanie dla kogoś wrażliwego jest straszliwą tragedią. Ale to nie koniec świata. Nie wiadomo, co będzie, co się stanie.

Spokojnie podejdź do rzeczy, nie martw się z góry - maż miał powód, żeby się do ciebie rozczarować, bo gdybym ja na jego miejscu poczytała takie porady, jakich ci udzielono, też by mi ręce opadły... albo dostałabym wściekłej piany.

Wiem, że ci ciężko, że boli ambicja, cierpi miłość własna... ale to przerabiają tysiące kobiet, tysiące mężczyzn.

Najgorsza jest nienawiść. Ona naprawdę dzieli ludzi.

Lepsza jest wspaniałomyślność i zrozumienie.
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

Takie jest moje przekonanie, a ty sobie przemyśl - może mam trochę racji ;-)

Pozdrowienia serdeczne.

kajadda - Śro Kwi 21, 2010 23:35

Flo napisał/a:
Skarżysz się, martwisz, masz nadzieję - raz większą, raz mniejszą, ale zawsze - masz. Nadal chyba ona, ta nadzieja, w tobie mieszka - jak bezdomny pod mostem. Więc bądź dla tej nadziei bardziej gościnna.
... zgadzam się witaj ...
zanamaja - Czw Kwi 22, 2010 05:30

Floe to troche nie tak
nie poszło o prady udzielone na forum,
poszło o to, że gdy przed dwoma miesiącami prosil o powrót, odłożenie rozwodu(sam zlożył pozew), obiecywał terapię, koniec z romansami...był słodki, serdeczny, ciepły przez 2 miechy, cały czas kłamał...
a jest tak, że z zimną krwią planował powrót po to tylko aby ze swoimi prawnikami przygotować na mnie stryczek, czegos mu brakowało do finału. Pomogłam mu wyjść z ciągu, wpierałam, nie wypominałam bujnej przeszłości, nic od niego nie chciałam oprócz szczerości, nadal utrzymywał cały czas kontakt z byłą kochanką, pojawiły się kolejne dziewczyny, a kiedy wszystko wyciagnęłam na wierzch zaczął się koszmar... Pokrzyżowałam mu plany. Ale jak juz go teraz znam to planuje kolejny numer.
Czy mnie znajdzie tu, nie ma znaczenia, ale też nie mam zamiaru niczego mu ułatwiać. Szuka, czyta na głos i wulgarnie komentuje. Nie boję się, nie robię nic złego, wiem, że on jest chory i ja też mam problemy bo nie porafiłam spojrzeć na niego obiektywnie, teraz już umiem, traktuje go tak jakby nie było go w domu, on chce psychicznie mnie wykończyć, ekonomicznie również, nie dam się.
Muszę walczyć o siebie i dziecko, niech tylko zniknie z mojego życia, narazie udało mi się wyekspediować z mojego łózka, bo nie chciał się wynieść do innego pokoju.

zanamaja - Czw Kwi 22, 2010 05:32

guciu napisał/a:
zanamaja napisał/a:
ścigana w sieci


... cześć Ścigana :mrgreen: ...


Gutek :mrgreen:
jaki Ty ładny chłopak z Łodzi :mrgreen:

Alosza - Czw Kwi 22, 2010 08:55

zanamaja <czesc>

Witam serdecznie :-)

Alosza alkoholik

Mietek - Czw Kwi 22, 2010 20:39

Zanamaja, witaj <czesc>

Mietek, podwójny chory :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group