To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Dlaczego siebie za wszystko obwiniam?

dora - Nie Kwi 25, 2010 17:30

zanamaja napisał/a:
Dobrze mi w domu gdy go nie ma, czuję luz psychiczny...

Tez tak mam <mp3>
zanamaja napisał/a:
Czy przed wysłaniem tego do sądu powinnam go uprzedzić,

Ja dwa lata temu wystapilam o alimenty na corke prawie dorosla. Nic wczesniej nie mowilam...dowiedzial sie z pisma o rozprawie. Oj nie bylo latwo jak sie dowiedzial..(krzyki , wyzwiska itp.) a ja powtarzalam...nie dajesz na zycie to tak musialam zrobic i koniec...bez innych tlumaczen .W sadzie nie bylo zadnych problemow, przyznal sie ,ze naduzywa alkoholu ale nie jest alkoholikiem jak zona mowi...i zgadza sie na alimenty...
:lol:

bacha - Nie Kwi 25, 2010 19:12

dora napisał/a:
Oj nie bylo latwo jak sie dowiedzial..(krzyki , wyzwiska itp.) a ja powtarzalam...nie dajesz na zycie to tak musialam zrobic i koniec...bez innych tlumaczen .W sadzie nie bylo zadnych problemow, przyznal sie ,ze naduzywa alkoholu ale nie jest alkoholikiem jak zona mowi...i zgadza sie na alimenty...
:lol:
U mnie bardzo dawno temu było identycznie jak u Dorki.Ale jak dostał pozew to było bardzo nie wesoło.Wytrzymałam !
zanamaja - Pon Kwi 26, 2010 07:52

Kurczę też będę musiała wytrzymać dla córki, dla siebie...

i jakos przetrwać psychicznie i finansowo ten trudny okres, może zacznę sprzedawać jego rzeczy :?: :mrgreen: niewiele tego zostało w domu :mrgreen:

Oczywiście w domu nie pokazał się od soboty, a jak zwykle obiecał córce, że wróci w niedzielę :-x
wiedziałam, że zaswędzą go pięty i długo w domu nie wytrzyma ;-)
są dwa wyjścia-albo znów zapił albo interesy, stawiam na to pierwasze bo widzę, że dokładnie powtarza zachwanie z zeszłego roku z maja, cóż ale to już tylko jego problem, oby nie czynił tego w domu,

dla mnie to dobrze bo nie muszę go oglądać, ale wczoraj wieczorem gdy niby miał już wrócić, okropny niepokój mnie ogarnął, chyba się bałam jego powrotu, musiałam wziąć swoje nasercowe lekarstwa.
Były groźbyy, wyzwiska, zastraszanie, jaki będzie kolejny etap?

kajadda - Pon Kwi 26, 2010 07:56

zanamaja napisał/a:
gdy niby miał już wrócić, okropny niepokój mnie ogarnął, chyba się bałam jego powrotu, musiałam wziąć swoje nasercowe lekarstwa.
... to jest najtrudniejsze..... ten "proroczy" niepokój.... też go zawsze miałam i mam.... jak wypracuję jakaś metodę i sposób zaraz dam Ci znać.... powodzenia 8-)
bacha - Pon Kwi 26, 2010 07:57

zanamaja napisał/a:
Oczywiście w domu nie pokazał się od soboty, a jak zwykle obiecał córce, że wróci w niedzielę
wydaje mi się Zano że obiecywanie to im najlepiej wychodzi.Czy nie powinnas już przestac wierzyć w te obiecanki?
zanamaja napisał/a:
są dwa wyjścia-albo znów zapił albo interesy
a po co Ty się nad tym zastanawiasz?przez te zastanawianie wprowadzasz się własnie w taki stan
zanamaja napisał/a:
, okropny niepokój mnie ogarnął, chyba się bałam jego powrotu, musiałam wziąć swoje nasercowe lekarstwa.
.
bacha - Pon Kwi 26, 2010 08:02

kajadda napisał/a:
. to jest najtrudniejsze..... ten "proroczy" niepokój.... też go zawsze miałam i mam.... jak wypracuję jakaś metodę i sposób zaraz dam Ci znać.... powodzenia 8-)
Ja mimo ze mój nie pije zanim przyszłam na forum to tez miałam takie stany nie mogłam się ich pozbyc,ale ostatnimi czasy nie wiem dlaczego ani z jakiej przyczyny to znikło.Pewnie jeszcze wróci ,no cóż jedno wiem że w większości przypadków sama się nakręcałam
zanamaja - Pon Kwi 26, 2010 08:04

Basiu, nie chciałam aby wrócił dlatego ten niepokój mnie tak dopadł.

Tylko że jak zapije to skomplikuje sprawy sądowe, ale napisałam aby rozprawa odbyła się również bez obecności pozwanego i aby orzeczeniu nadali klauzulę natychmiastowej wykonalności.
W jego żadne obietnice nie wierzę, rzadne słowa ale to bardzo denerwuje gdy znów coś mówi małej, nie dotrzymuje a ja znów tłumaczę gdzie tatuś, a dziś jej pierwsze słowa po obudzeniu-mamo jest tato?

Zobaczymy, obym pracę znalazła szybko :shock:
za miesiąc komunia córy.

kajadda - Pon Kwi 26, 2010 08:19

bacha napisał/a:
jedno wiem że w większości przypadków sama się nakręcałam
.... tak dziwnie działa nasza psychika.... z jednej strony wiemy że to nic nie pomoże a z drugiej nic się nie da zrobić..... tylko zmienić tok myslenia..... np. boisz się egzaminu.... ale po co? czy to nam pomoże? nie - przeciwnie deprymuje.... i wiemy o tym ze to bez sensu..... ale się boimy.... a jakby wypracować sobie jakąś metodę przestawić tam w głowie "klepkę" i wprowadzić w czyn to co już wiemy.... i do tego myślę potrzebna psychoanaliza... i Ty też wiesz ze w niczym Ci nie pomoże stres oczekując na męża i nawet nic on nie zmieni .... bo przecież jak ma przyjść pijany to przyjdzie niezależnie w jakim stanie emocjonalnym Ty aktualnie będziesz....
bacha - Pon Kwi 26, 2010 08:26

kajadda napisał/a:
.... bo przecież jak ma przyjść pijany to przyjdzie niezależnie w jakim stanie emocjonalnym Ty aktualnie będziesz....
To prawda Zana,dlatego bardzo Ci współczuję ze musisz przez to przechodzic,wiem jakie to niszczycielskie jest.
zanamaja napisał/a:
za miesiąc komunia córy.
skup się na tej uroczystości ,odegnaj złe i niszczące myśli.To piekny dzień dla Was obydwu.Mnie komunia mojej córki kojarzy się z jednym najpiękniejszych dni mimo ze maż wtedy akurat był w długim ciągu.To był mój pierwszy krok w przyszłosć.Pierwsza uroczystość głośno z naciskiem zapowiedziana jako bezalkoholowa.Od tamtej pory nigdy już na moim stole nie pojawił się alkohol.I tej wersji bedę się trzymac.
zanamaja - Śro Kwi 28, 2010 17:30

I nie ma go, posypa\lo si\e wszystko, jego caly \swiat...

przyszli do mnie wczoraj o sz\ostej rano weseli panowie i po sprawie, problemy zostaly dla mnie :evil:

kajadda - Śro Kwi 28, 2010 17:53

Cytat:
I nie ma go, posypa\lo si\e wszystko, jego caly \swiat...

przyszli do mnie wczoraj o sz\ostej rano weseli panowie i po sprawie, problemy zostaly dla mnie
.... nie bardzo rozumię co się posypało? Po jakiej sprawie?
dora - Śro Kwi 28, 2010 21:51

Ja tez nie rozumie ? Jakie problemy ?
Mietek - Śro Kwi 28, 2010 22:01

zanamaja napisał/a:
sz\ostej rano weseli panowie i po sprawie


Wychodzi na to że władował się w coś nieprawego i weseli panowie/policja/ go zamknęli.

Zana, mozesz napisać coś jaśniej :?:

zanamaja - Czw Kwi 29, 2010 14:54

Dużo by pisać...
Było ich ośmu, o szóstej rano puk, puk... dzień dobry, jest mąż? Odpowiedziałam, że sama chciałabym wiedzieć gdzie on jest :shock:
Nakaz przeszukania mieszkania, zabrali moje dokumenty firmowe, mojego laptopa, to wszystko trwało 3 godziny, w obecności córki.
Tak sama akcja była chyba jeszcze w kilku mieszkaniach.
Na jutro mam stawić się na przesłuchanie do bardzo ważnej instytucji, we wtorek były u mnie takie trzy bardzo ważne instytucje.
A mąż w ciągu od soboty :mrgreen:
we wtorek w nocy chyba przyjechał po auto pod swój kurwidołek bo rano auta niet :shock: przemyka jak szczur :mrgreen: A kłamie jak Kurski :mrgreen:
Dzwonił kilka razy, zastraszał, pytał co wiem, groził mi więzieniem, prokuratorem. Potem nie odbierałam telefonów, aż dziś o pierwszej w nocy zadzwonił i zapytał jak ja się czuję, odpowiedziałam, że dobrze i po co dzwoni. Chyba dupą trzęsie :shock:

Samopoczucie ogólnie dobrze, tylko mamony brak, musiałam sprzedać biżuterię, szukam usilnie pracy.
Ostatnie wydarzenia dały mi do zrozumienia, że juz go nie kocham i jest mi z tym lżej. Uświadomiłam to sobie w sobotę, jeszcze przed odwiedzinami zacnych panów.

Boje się o przyszłość, nie wiem co będzie ze mną i dzieckiem, nie wiem w co on mnie wkopał, zawsze zapewniał, żebym się nie bała, zawsze zabraniał mi pytać o jego pracę.

Mariusz - Czw Kwi 29, 2010 15:14

zanamaja napisał/a:
Boje się o przyszłość, nie wiem co będzie ze mną i dzieckiem, nie wiem w co on mnie wkopał, zawsze zapewniał, żebym się nie bała, zawsze zabraniał mi pytać o jego pracę.


Udaj się do odpowiednich urzędów, niech pomagają w końcu po to są.
O to co on narozrabiał, raczej bym się nie martwił.
A co do telefonów do Ciebie, to wiesz.., jesteś jego źródłem informacji...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group