To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Szukam wsparcia

azull - Pią Cze 18, 2010 14:56

Witaj,

może zacznij od książek Ewy Woydyłło np.


"Wybieram wolność, czyli rzecz o wyzwalaniu się z uzależnień"

albo


"Zgoda na siebie. Wykłady psychologa na Oddziale Odwykowym"

lub

"Podnieś głowę"

Kupić można przez internet, przyślą do domu w dyskretnym opakowaniu. Wystarczy czytać. Ja tak zrobiłem na początku swojej drogi.

Pozdrawiam Azull

Franiu - Pią Cze 18, 2010 15:03

Viola,
Witaj na forum,może warto posłuchać tych co już to piekło przeszli i maja jakieś doświadczenia w tej chorobie i udać się do poradni uzależnień,tam otrzymasz fachową pomoc,potrzebna do abstynencji,bo odstawienie kieliszka to początek drogi a tkwienie tylko sama dla siebie i forum nie wystarcza na wychodzenie i uśpienie tej choroby,
poczytaj sobie:
http://www.niepije.net/fo...php?p=1084#1084
http://www.niepije.net/forum/viewforum.php?f=24
http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=143
http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=196
http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=185
http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=89

miłej lektury,pozdrawiam,

matiwaldi - Pią Cze 18, 2010 15:44

Witam Violu <czesc>
Chwilę mnie nie było a dostałam wsparcie od tylu osób. Dziękiiiiii!!!!!! Aż się głupia poryczałam.
Dla czego głupia??? Raczej wzruszona...

Postaram się dla Was nie wypić przez wekend (wiem wiem, że powinnam to zrobić dla siebie), zdam szczerze relację w poniedziałek.
To prawda rób to dla siebie, a innym z Tobą i Tobie z sobą będzie lepiej.
pozdrawiam
waldek-alkoholik

kajadda - Pią Cze 18, 2010 16:52

Viola napisał/a:
Chwilę mnie nie było a dostałam wsparcie od tylu osób. Dziękiiiiii!!!!!! Aż się głupia poryczałam. Postaram się dla Was nie wypić przez wekend (wiem wiem, że powinnam to zrobić dla siebie), zdam szczerze relację w poniedziałek.
Po Waszych wielu życzliwych radach pomyślałam sobie:
że nie jestem tak silna aby publicznie przyznać się że jestem alkoholiczką. Nie mogę zrobić takiego wstydu dzieciom (dwie córki studiują farmację), mężowi (zajmuje znaczącą pozycję w firmie w której pracuję). I ja która powinnam byc dla nich oparciem robię im takie coś? Jego ojciec też jest alkoholikiem i pamiętam przed ślubem postawiłam warunek mężowi że nie może być taki jak ojciec. I co mam teraz powiedzieć że sama jestem taka?
Ciesze się że trafiłam na Was. Wierzę że będziecie moim wsparciem. Postaram się być silna. Na razie przez trzy dni (małe kroczki).
.
... nie jesteś odosobniona... nie musisz mówic na prawo i lewo że pijesz.... ale wydaje mi się że rodzina powinna wiedzieć... ja zanim powiedziałam mężowi (który wcześniej zauważył i zwracał mi uwagę ze 2 razy że za dużo pije) to przechodziłam gehennę, syn nadal nie wie..... mój ojciec był alkoholikiem a ja jego wrogiem... zawsze brzydziłam się takimi ludźmi... przyznanie się najbliższym pomoże im i Tobie na uporanie się z problemem... nie trzeba się ukrywać, mają jasność co do choroby.... a córki dorosłe przecież.... Ja powiedziałam tylko moim najbliższym i najbliższym przyjaciołom z którymi się spotykamy i nie muszę ściemniać bo wiedzą że nie piję.... napewno Ci ulży.... dojdziesz do siebie to zacznij od męża.... mega trudne ... wiem ... ale do przejścia... bo to przeszłam :mrgreen:
kukuś - Pią Cze 18, 2010 20:40

Viola napisał/a:
Postaram się dla Was nie wypić przez wekend (wiem wiem, że powinnam to zrobić dla siebie),

Violu , nie mów " postaram się " , tylko - przez weekend nie wypiję . I codziennie rano powtarzaj do siebie słowa " dziś nie piję " . Łapiesz o co mi chodzi ? Musisz być sama w stosunku do siebie zdecydowana i stanowcza , bo w przeciwnym wypadku pozostawiasz jakąś niedomkniętą furtkę , a alkohol i Twój zniewolony umysł tylko na to czychają .
Witam Cię serdecznie i trzeżwego weekendu życzę :-D

dora - Pią Cze 18, 2010 22:24

Witaj Viola <czesc>
Mietek - Sob Cze 19, 2010 01:41

Viola, <czesc>
witaj na forum.
Jestem alkoholikiem i mam Mietek na imię.
Od Franka dostałaś linki odnośnie choroby.
Od siebie zaś dodam, kiedyś chciałem nie pić dla żony, dla dzieci, dla rodziców.
Dziś mówię i powtarzam, nie piję dla siebie.
Nie piję po to, żeby sam z sobą czuć się dobrze.
Trochę pracy nad moim wypaczonym przez alkohol charakterem włożyłem, jednak z efektów na dzień dzisiejszy jestem jak najbardziej zadowolony.
Pozdrawiam

Viola - Pon Cze 21, 2010 09:12

Witam wszystkich. Chcę się pochwalić, że wekend był wolny od nałogu. Gdyby nie myśl, że dzisiaj obiecałam Wam o wszystkim powiedzieć być moze sięgnęłabym po piwo (na początek). Zresztą widziałam że starsza córka pilnie mnie obserwuje. Cieszę się że mi się udało, tym bardziej że byliśmy na "pijących" imieninach. Ale miałam wymówkę bo ktoś musiał kierować (córki nie jechały bo uczą sie do egazminów). Wierzę, że ten tydzień też będzie OK. Boję się piątku, ponieważ idziemy na imprezę integracyjną. Tu już nie mogę powiedzieć, że kieruję samochodem (zawsze jeździliśmy taksówką). Podejrzewam że mąż też będzie mnie namawiał (jeżeli nie chcesz pić to weź sobie chociaż kieliszek wina). Mój cel na ten tydzień:
pierwszy kroczek - do piatku
drugi kroczek - piątek wieczorem,
trzeci kroczek - sobota i niedziela.
Liczę że na początek będziecie mi kibicować. Viola

Mariusz - Pon Cze 21, 2010 09:30

Viola napisał/a:
Tu już nie mogę powiedzieć, że kieruję samochodem (zawsze jeździliśmy taksówką).


Czy jest jakaś przeszkoda, by to zmienić.
Pakujesz się w sam środek tornada z jednego w drugi na początku drogi to nie wskazane, ogólnie nie wskazane dla alkoholików.

Krzysztof - Pon Cze 21, 2010 09:39

"......Boję się piątku, ponieważ idziemy na imprezę integracyjną. Tu już nie mogę powiedzieć, że kieruję samochodem (zawsze jeździliśmy taksówką). Podejrzewam że mąż też będzie mnie namawiał (jeżeli nie chcesz pić to weź sobie chociaż kieliszek wina). Mój cel na ten tydzień:
pierwszy kroczek - do piatku
drugi kroczek - piątek wieczorem,
trzeci kroczek - sobota i niedziela.
Liczę że na początek będziecie mi kibicować....."

ja nie jestem od kibicowania, ale od mówienia prawdy o tej chorobie.
I powiem tak: tu nie ma miejsca [nie na forum, tylko w chorobie] na kizi-mizi i takie "kroczki" - pierwszy, drugi....

Jeżeli pójdziesz na tę imprezę, to jak znam sie na geografii pewnie popłyniesz. I pewnie "przypadkiem".
Nie ma takiej imprezy, nawet integracyjnej, na którą nie można NIE PÓJŚĆ.
Tylko najpierw trzeba sobie odpowiedzieć szczerze [sobie-nie nam] CZY NAPRAWDĘ CHCĘ przestac żłopać??? Tu nie ma miejsca na zabawę. Ta choroba nie pozwala z siebie żartować.
pare dni już nie piję i troche o niej wiem.

a teraz niech Cię pocieszają i głaszczą "ci dobrzy z tego forum". Ja jestem po prstu facet bez serca, ponoć pozbawiony odrobiny empatii. Cham - znaczy.
powodzenia

Mariusz - Pon Cze 21, 2010 09:47

Viola napisał/a:
Liczę że na początek będziecie mi kibicować.


Nie zauważyłem, nie... Nie będę bynajmniej ja kibicował, to tak jak bym kibicował kurczakowi który wchodzi sam na własne żądanie do lisiej nory....

Zastanów się, co jest ważniejsze - Twoje udawanie, że nic się nie dzieje, czy Twoje zdrowe, trzeźwe życie.
Pakujesz się w tornado, tak jak napisałem, również jak Krzysztof cienko widzę, dajesz sobie otwartą furtkę, pewnie za namową skorzystasz z niej.
Oczywiście nie jestem żadną wyrocznią i możesz nie brać do Siebie, moich słów, ale ja właśnie w ten sposób kiedyś zachlałem.

Viola - Pon Cze 21, 2010 10:52

Widzę że Krzysztof i Mariusz postanowiliście pokazać mi swoje miejsce w szeregu. Nie oceniam was źle, przecież moglibyście mnie "olać". A próbujecie mnie ratować dając rady z własnego doświadczenia. Ale nie rozumiem, czy mam do końca życia unikać imprez? Za trzy tygodnie jestem na weselu. Też mam nie iść? (a wesela boję się bardziej niż imprezy inegracyjnej). Myślę że moim celem jest nie pić wśród pijących. Ja bardziej boje się siebie gdy jestem sama. W większości piłam do lustra.
Azull, dzięki za tytuły książek, Franek, dzięki za linki, Kajadda, Matiwaldi, Mitek, Kukus, Dora - dzięki za porady.

dziadziunio - Pon Cze 21, 2010 11:47

Viola napisał/a:
Widzę że Krzysztof i Mariusz postanowiliście pokazać mi swoje miejsce w szeregu


Myślę, że ani jeden ani drugi z nich nie miał takiego zamiaru. Oni znają po prostu tajniki tej choroby i nie zamierzają ani Tobie kibicować, ani trzymać za Ciebie kciuków.
Pomagają jednak najlepiej jak potrafią i piszą to co myślą. Przecież to czy pójdziesz czy nie? to Twoja sprawa, nikt z nas nie ma zamiaru za Tobą biegać i trzymać Twoje ręce z daleka od alkoholu.. Myślę, że każdy z nas i słusznie uważa tylko i wyłacznie na swoje dłonie, swoje życie i swoją abstynencję...
Ot i cała logika..
Trzymaj się, powodzenia.. :roll: dziadziunio :roll:

bodziu - Pon Cze 21, 2010 12:16

Viola napisał/a:
Widzę że Krzysztof i Mariusz postanowiliście pokazać mi swoje miejsce w szeregu. Nie oceniam was źle, przecież moglibyście mnie "olać". A próbujecie mnie ratować dając rady z własnego doświadczenia. Ale nie rozumiem, czy mam do końca życia unikać imprez?

Po kilku latach kontaktu z innymi alkoholikami taka reakcja jak Twoja już mnie nie zaskakuje. Zresztą sam też tak reagowałem na słowa innych, w myśl zasady że najlepszą formą obrony jest atak ...reagowałem na wszystkie sugestie (skierowane w moją stronę) bardzo impulsywnie. Odczuwałem złość, wręcz nawet wściekłość na tych, którzy próbowali mi coś pokazać i wytłumaczyć ....minęło trochę czasu i wciąż moje reakcje pozostawiają wiele do życzenia, zmieniło się to że nie okazuję na zewnątrz swoich emocji i daję sobie trochę czasu na przemyślenia. Bardzo często jest tak że jednak przyznaję rację komuś ...czasem boli ale ten bul jest dla mojego dobra.

dziadziunio napisał/a:
Myślę, że ani jeden ani drugi z nich nie miał takiego zamiaru. Oni znają po prostu tajniki tej choroby i nie zamierzają ani Tobie kibicować, ani trzymać za Ciebie kciuków.
Pomagają jednak najlepiej jak potrafią i piszą to co myślą.


I tu jest cała prawda ...a decyzja zawsze należy do ciebie, każda ...wiesz co jest dla Ciebie dobre, przynajmniej powinnaś.

pozdrawiam i kolejnego dnia bez % życzę

Mariusz - Pon Cze 21, 2010 12:19

Viola napisał/a:
Mariusz postanowiliście pokazać mi swoje miejsce w szeregu

Szczerze ? To nawet przez chwilę nie pomyślałem żeby tak zrobić.

Piszę Ci szczerze, ja byłem taki mocny na imprezie, że hej, i prawie do 24h nawet przez mysl mi nie przeszło się spojrzeć w stronę alko.
Uwierz, namawiali mnie przez tyle godzin, że dziś tylko dziwić się mogę, że nie złapałem flaszki i nie wypiłem.
Ale jak już zacząłem działać to tylko patrzyłem, by mnie nie ominęli.
Ja oczywiście Ci tego nie życzę, ale...

No i tak jak dziadziunio z wszystkim się zgadzam, a kibicować to już nawet reprezentacji piłki nożnej przestałem, a alkoholikowi z takim krótkim stażem nie picia jak Ty, kibicować na imprezie nie zamierzam.
Oczywiście to Twoje życie i Twoje chęci, pamiętaj, że tych ostatnich może braknąć, a tego było by Ci na pewno żal po iluś latach.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group