Jestem tu nowa/nowy - Witam Wszystkich bardzo serdecznie:)
wercia - Sob Sie 07, 2010 13:45
Zdaję sobie z tego sprawę....więc może jeszcze jakieś jednak się ostały;)
Mam pytanko, czy jest tu może ktoś z Podlasia? Mieszkam tu od niedawna i nikogo nie znam, ba nawet topografii okolic nie bardzo więc może znajdzie się jakiś przewodnik?
kukuś - Sob Sie 07, 2010 13:53
wercia napisał/a: |
Zdaję sobie z tego sprawę....więc może jeszcze jakieś jednak się ostały;) |
na pewno , tylko muszą się odkurzyć
kajadda - Sob Sie 07, 2010 13:57
wercia napisał/a: | Zdaję sobie z tego sprawę....więc może jeszcze jakieś jednak się ostały;) | ... hmmm chyba tak ... piszesz całkiem logicznie... dostrzegłaś problem.... no i nas tutaj znalazłaś... nie jest tak źle
Mietek - Sob Sie 07, 2010 16:23
Dołączam do powitań i ja Mietek, co alkoholikiem kiedyś się samowolnie zdiagnozował
Cieszę się że do nas dołączyłaś wercia napisał/a: | czy jest tu może ktoś z Podlasia? |
Wprawdzie nie jestem z Podlasia, jednak rozkład dróg odwykowych na Podlasiu znam dość dobrze. Napisz mi na pw. skąd jesteś, spróbuję coś zaradzić.
Jednak jak i moi przedmówcy, jestem zdania, że najbardzie będziesz w stanie Pomóc sobie sama udając się do najbliższej poradni leczenia uzależnień, poszukać w pobliżu jednej, lub kilku grup AA i zacząć w tym temacie działać w realu.
Ja również internet traktuję jako wsparcie tego co otrzymuję w realu.
Pozdrawiam
dancia - Sob Sie 07, 2010 17:45
Witaj Wercia serdecznie
Nie będę powtarzać za przedmówcami, gdzie masz szukać konkretnej pomocy bo to juz wiesz...napiszę tylko: wpadaj na forum jak najczęściej, tu otrzymasz tak potrzebne wsparcie od osób życzliwych, znających problem (wiem coś o tym bo tu wsparcie otrzymuje i nie tylko...)
Działaj jak najprędzej, ważne żebyś mogła na siebie spojrzeć w lustrze, wytrzymać bez % 24 kolejne godziny.....wprawdzie w lustrze nie dostrzeżesz ilości swoich szarych komórek, ale zapewniam masz je tam gdzie trzeba...świadczy o tym chociażby to, że zalogowałas się na to forum, że chcesz żyć....To juz są jakieś kroczki w stronę trzeźwienia..
Pozdrawiam
Dancia
DDa współzależniona
wercia - Sob Sie 07, 2010 19:23
Kochani powoli dobiega końca mój pierwszy od niepamiętnych czasów dzień, w którym nie wypiłam alkoholu na skutek swojej świadomej decyzji a nie z powodu niemocy czy też innych niezależnych ode mnie okoliczności. Leje się ze mnie jakby ktoś odkręcił kran - morze łez. Czuję przerażającą pustke, smutek i samotność.... i to nie za puszką czy butelką. Nie wiem skąd te emocje ale napewno nie o to chodzi. Po prostu czuję jakby coś we mnie puściło. Widzę że to początek bardzo długiej drogi.
Pozdrawiam Was gorąco
Franiu - Sob Sie 07, 2010 19:43
wercia,
wychodzenie z alkoholizmu,to nie jest lekka droga,to boli,ale przyjdzie czas ze przestanie,ważne jest,Dzis nie pijępowtarzaj sobie ile tylko Ci bedzie potrzebne,
życze Ci wytrwalości,
wercia - Sob Sie 07, 2010 20:04
Dziękuję za wsparcie i tak właśnie zamierzam, czytam o programie 24h żeby przetrwać do chwili aż trafie w czyjeś kompetentne ręce.
dora - Sob Sie 07, 2010 20:59
Witaj Wercia
Podpisuje sie pod tym co napisali moi przedmowcy
Zycze wytrwalosci Dzis nie pij
Dora - wspoluzalezniona
Mietek - Sob Sie 07, 2010 21:33
wercia napisał/a: | Nie wiem skąd te emocje ale napewno nie o to chodzi. Po prostu czuję jakby coś we mnie puściło |
A może zaczęła się w tobie odzywać ta dobra Wercia
Kiedy nastał dzień że postanowiłem przestać pić, emocji w nim towarzyszyło mi co nie miara. Nie wspomne że nawet nie umiąłem i nie starałem się ich nazwać. Jedyna myśl, to żeby dziś się nie napić, przetrzymac toego kosmicznego kaca, i wiele innych myśli, min, o dzieciach, cóż one winne że ich rodzice gotują im taki los?
A napiszę Ci że kiedy zaczynałem, chyba nawet nie było żadnego forum internetowego które wtedy mogłoby mnie wspomóc.
Kaca wtedy przetrzymałem potem działać postanowiłem, a dziś dzięki temu działaniu mogę klikać do Ciebie. wercia napisał/a: | Widzę że to początek bardzo długiej drogi. |
Werka, długość tej drogi, zależy wyłącznie i tylko od Ciebie.
Nie ukrywam że na początku było i mnie ciężko, co więcej nie znalazłem nikogo kto by powiedział, że z chwilą zaprzestania picia, wszystko bezproblemowo zaczęło się układać. Jednak wszystko, może zacząć się układać, pod warunkiem że na swoją trzeźwość, zacznę pracować. Nie będę przed Tobą ukrywał, że na początku było mi ciężko. Jednak ja bardzo chciałem przetrwać i przetrwałem.
Tobie zatem życzę tego samego
kajadda - Sob Sie 07, 2010 21:36
wercia napisał/a: | Po prostu czuję jakby coś we mnie puściło. Widzę że to początek bardzo długiej drogi. | ... noo ale idź tą właściwą... z nami
piotreka - Sob Sie 07, 2010 21:37
ja witam cie także serdecznie .koniecznie szukaj terapii no i oczywiście grupy AA.miałem mniej więcej tyle lat co ty.. bo 27 jak zacząłem coś robić ze swoim pijaństwem i innymi uzależnieniami,po terapii nie robiłem nic dalej i...to był błąd.teraz uważam że droga AA jest dla mnie jedyną słuszną,ale nic to ty swoją odnajdziesz,ważne że chcesz,bo tak mi się wydaje.Pozdrawiam i trzeżwych 24h życzę
hewciu - Sob Sie 07, 2010 22:50
Wercia
Witaj wśród swoich. Nie będę się rozpisywał co dobrze by było żebyś zaczęła robić, przyjaciele przede mną napisali wszystko co ja bym napisał. Pozostaje tylko podwinąć rękawy i zacząć działać. Pierwsze 24 bez to już jakiś mały sukces.
Staraj się nie pić 24 godzinki i tak każdego dzionka!
Pozdrawiam!
Tomek AA
guciu - Nie Sie 08, 2010 08:09
wercia,
... witaj ... dobrze, że tu wpadłaś ...
... wiesz ... tak sobie poczytałem i przypomniałem jak to onegdaj było ze mną ... ja też z założenia skazałem się na kompletną porażkę, bo przecież raz zabitych szarych komórek, nijak ożywić się nie da, a zabiłem ich niemało ... sklecenie dla mnie zwykłego, w miarę mądrego zdania, było kolosalnym wysiłkiem ... z tamtego czasu pozostało mi jedno ... znalazłem tych, co mieli tak samo i od nich nauczyłem się mówić i stawiać pierwsze kroki w kompletnie nie znanym dla mnie świecie bez mojej kochanki ...
... co do szarych komórek ... pozabijałem kupę z tych maluchów ... ale nauczyłem się korzystać z tych, których nie wykorzystywałem wcześniej ...
... i codziennie jestem w wielkim szoku ... bo dziś nie piję ... a jeśli ja mogę, to Ty także ...
... pozdrawiam ... dobrze, że jesteś ... Gutek, co to alkohol spożywał nałogowo ...
ps. ... na początku pomagała mi takowa oto myśl ...
... gdy jest mi trudno nie pić cały dzień ... nie piję jedną godzinę ...
wercia - Nie Sie 08, 2010 11:38
Wasze słowa pozwalają mi mieć nadzieje że i w moim przypadku może nastąpi z czasem "olśnienie". Zwłaszcza że walka z nałogiem to nic innego jak ciągła kontemplacja nad sobą, swoim życiem, piciem, emocjami.... spory wysiłek intelektualny;) zwłaszcza dla kogoś kto czuje sie jakby dostał obuchem w głowę.
|
|
|