Opowiedz nam swoją historie - Kiki i moja historia alkoholika.
marcin63 - Śro Sie 18, 2010 20:15
wlasnie dzisiaj niema mitingu w moim miescie. dlatego szukam tutaj jakiejs rozmowy. zaraz wroci do domu zona i bedzie jeszcze gorzej poniewaz bedzie sie mnie pewnie tylko czepiac ze znow zapilem. ale trzeba i to jakos przebolec. chce żyć i chce byc trzexwy. musze sie nauczyc tego ze jestem alkoholikiem i swoje w zyciu juz wypilem
Kiki - Pią Sie 20, 2010 05:20
Witam wszystkich!
Refleksje na dziś!!!
Nie za wiele mam czasu na pisanie , bo dom... dzieci... i najstarszy syn okupuje komputer , a nie chcę aby czytał mi przez ramie. Ale dziś nie mogę spać , kręcę się po łóżku , śnią mi się głupoty ... jakieś spotkania... wiem ,że gdy chodzę na grzyby to po nocach śni mi się las... grzyby... czyli przeżywam i teraz śnią mi się mitingi
Ale nie wiem dlaczego nie mogę spać?
Chodzę na spotkania codziennie w tym tygodniu , ale boję się o przyszły . Mąż będzie miał 2 zmianę do 24:00 więc zostanę sama , a i na spotkanie nie pójdę , bo nie mam z kim zostawić dzieci.I już się tym martwię jak sobie poradzę z głodem i przyzwyczajeniem , że wieczorkiem hulaj dusza piekła nie ma!!!
Będę do Was częściej zaglądać , ale ... i tak się boję.
Kiki - Pią Sie 20, 2010 05:28
Śpiochy !!!
Mam nadzieję , że śpicie nie ...
Idę w takim razie i ja jeszcze troszkę poleżeć
Franiu - Pią Sie 20, 2010 05:34
Kiki,
Ja akurat juz wstałem troszke wcześnie niż Ty Kiki,w dziale AA masz duzo materiałow do czytania,to tez pomaga jeśli nie będziesz mogła pójść na mityng,
Krzysztof - Pią Sie 20, 2010 06:37
Kiki napisał/a: | Witam wszystkich!
Refleksje na dziś!!!
Nie za wiele mam czasu na pisanie , bo dom... dzieci... i najstarszy syn okupuje komputer , a nie chcę aby czytał mi przez ramie. Ale dziś nie mogę spać , kręcę się po łóżku , śnią mi się głupoty ... jakieś spotkania... wiem ,że gdy chodzę na grzyby to po nocach śni mi się las... grzyby... czyli przeżywam i teraz śnią mi się mitingi
Ale nie wiem dlaczego nie mogę spać?
Chodzę na spotkania codziennie w tym tygodniu , ale boję się o przyszły . Mąż będzie miał 2 zmianę do 24:00 więc zostanę sama , a i na spotkanie nie pójdę , bo nie mam z kim zostawić dzieci.I już się tym martwię jak sobie poradzę z głodem i przyzwyczajeniem , że wieczorkiem hulaj dusza piekła nie ma!!!
Będę do Was częściej zaglądać , ale ... i tak się boję. |
a w jakim wieku te dzieci ???
Nie możesz im wytłumaczyc, żeby się zajeły soba, bo mama musi wyjść w waznej sprawie ??
Jeżeli juz "kumają" to spróbuj im wytłumaczyc, gdzie i po co idziesz ??
powodzenia
jacek78 - Pią Sie 20, 2010 12:51
Kiki napisał/a: | Chodzę na spotkania codziennie w tym tygodniu , ale boję się o przyszły . Mąż będzie miał 2 zmianę do 24:00 więc zostanę sama , a i na spotkanie nie pójdę , bo nie mam z kim zostawić dzieci.I już się tym martwię jak sobie poradzę z głodem i przyzwyczajeniem , że wieczorkiem hulaj dusza piekła nie ma!!! |
Czesc Kiki
Może spróbuj isc rano na miting Chyba powinny być gdzies do południa u Was tam.A może ktoś z rodziny, by ci popilnował dzieci
pozdrawiam
kukuś - Pią Sie 20, 2010 17:03
Kiki napisał/a: | Ale nie wiem dlaczego nie mogę spać? |
może już się wystarczająco wyspałaś i więcej snu nie potrzebujesz
Kiedy ja się wcześniej obudzę , to chwilę poleżę i trochę sobie w ciszy pomyślę , a potem wstaję i " witaj dniu " jest tyle ciekawych rzeczy... Kiki napisał/a: | na spotkanie nie pójdę , bo nie mam z kim zostawić dzieci. |
a jakaś młoda dziewczyna , córka sąsiadki czy koleżanki może by się nadała ?
Kiki - Pią Sie 20, 2010 22:19
Witam
Właśnie wróciłam niedawno ze spotkania
Pierwszy raz zabrałam głos , ale nie obyło się bez łez
Dzieci nie mam komu , ponieważ nie mam już rodziców , teść pije , a teściowa troszkę dorabia , a jak chcę dzieci zostawić to tysiące pytań: gdzie , po co , z kim ...
Sąsiadka nie zostanie tyle godzin (ok.3) tym bardziej do 21:00
Jeszcze nie jestem gotowa opowiadać.Szczególnie teściowej.
Będę z Wami w miarę możliwości
Pozdrawiam
Mietek - Pią Sie 20, 2010 22:29
Kiki napisał/a: | a i na spotkanie nie pójdę , bo nie mam z kim zostawić dzieci |
A ja się zapytam, kto się Twoimi dziećmi zajmował, kiedy mąż był w pracy, a Ty piłaś.
Bo w to że pijąc zajmowałaś się jednocześnie dziećmi uwierzyć nie bardzo mi się chce.
Zresztą pamiętam takie sytuacje z mojego życia. Dobry tatuś wziął dzieci na mecz, tylko z meczu zamiast tatuś dzieci, to dzieci przyprowadziły tatusia.
Dziś podobnie jak moi przdmówcy, uważam, że jeżeli zadbałem o komfort picia, to skoro postanowiłem trzeźwieć, nikt i nic mojego trzeźwienia nie jest w stanie zakłócić.
A czas jestem w stanie sobie zorganizować.
Póki co samotnie wychowałem czwórkę, a kiedy moja ex poszła w siną dal, najstarszy syn miał raptem 8 lat, i z nikąd nie miałem pomocy. Nawet dziadkowie już nie żyli.
Pozdrawiam
Kiki - Pią Sie 20, 2010 22:36
Najczęściej piłam wieczorami , gdy położyłam dzieci po kolacji i myciu spać.
Rano udawałam , że nie mam kaca i wyobrażałam sobie , że mąż nie wie.
A przecież było ode mnie czuć na kilometr...
Usprawiedliwiałam się , że nikt nic nie wie , bo przecież nie widzi!
Nawet koleżanka , która czasem ze mną piła (,,kulturalnie,,) stwierdziła , że te spotkania mi nie są potrzebne...tylko ona nie widziała co dzieje się po tym jak ona wyjdzie.Zawsze coś miałam ,,na później,,
Mietek - Pią Sie 20, 2010 22:42
Kiki napisał/a: | Usprawiedliwiałam się , że nikt nic nie wie , bo przecież nie widzi! |
Hej, hej może nie pisz o mnie
Ale skoro to dopiszę jeszcze, mnie się tylko wydawało że nikt nie widzi, prawda okazała się jednak bardzo przykra .
|
|
|