Uzależnienie od alkoholu- alkoholizm - Alkoholizm a seksualność
dziadziunio - Pią Wrz 24, 2010 22:34
dora napisał/a: | Dobrze przeczytales wklejony tekst |
Myślę, że dobrze...Całkowicie prawie się z nim zgadzam... Nie napisałem aby kogokolwiek, kiedykolwiek do czegokolwiek zmuszać, wymuszać, szachwać...
Nie napisałem takze, że pornografią można cokolwiek, komukowiek i kiedykolwiek zastąpić....można jednak dzięki niej się rozwijać i urozmaicać zarówno grę wstepną jak i sam akt zbliżeniowo poznawczy...
Pani doktorka albo pochodzi z dziewiętnastego wieku, albo jest w kółku różańcowym swojej parafii...
Nie zrozum mnie żle i nie myśl bym był psychicznie upośledzonym jednak wspólna akceptacja i rozwój ciekawszy jest o wiele bardziej niż stała boża pozycja przyjęta jako jedyna prawidłowa..Gdyż to mi o wiele bardziej śmierdzi pierwotną kopulacją niż urokiem nasyconym prawdziwym bogu bliskim spełnieniem....
Posiadamy umysł nie po to aby się rozmnażać, ale aby czerpać radość z życia a seks chcesz tego czy nie, jest jego bardzo ważnym elementem....
bużka...dziadziunio
dora - Pią Wrz 24, 2010 22:39
dziadziunio napisał/a: | czerpać radość z życia a seks chcesz tego czy nie, jest jego bardzo ważnym elementem.... |
Calkowicie sie z tym zgadzam
dziadziunio - Pią Wrz 24, 2010 23:36
.. ..
A teraz o onanizowaniu się i o jego roli, nieroli w rozwoju lub też zatrzymanie tego procederu...
Pani specjalistka od uzależnień powinna moim zdaniem wiedzieć, że w pewnym stadium choroby alkoholowej onanizowanie się nie jednemu alkoholikowi uratowało życie...
Budzisz się w nocy i przychodzi kac gigant, a wraz z nim otaczające Twoją malutką posturę wszędobylskie wyrzuty sumienia. Są wszędzie, w głowie, pod ławą, w przedpokoju i wciąż pukają w Twoje drzwi..Plamy, miny, prokurator, komornik, praca, życie...Chcesz kurwa umrzeć lub też przestać o tym myśleć...Wódki brak i nie za bardzo jest czym ten szum wyciszyć, zamordować, uciąć....Nie możesz przestać a mózg wciąż trzeżwiejszy, przywołuje nowe karty z Twojego przecież zasranego życia...Musisz przestać myśleć, przenieść się choć na chwilę w inny bardziej przyjazny swiat..tam gdzie nie usłyszysz, nie zobaczysz, nie będziesz tego czuł....
Jak Dora myślisz gdzie ucieknie alkoholik????
Popełni samobójstwo? i tak napewno bywa....
A może aby zapomnieć, zacznie trzęsącymi się rękoma grać w bierki...
Lub też potrafi się na tyle skupić, aby rozwiązywać krzyżówki, lub też szachowe końcówki?
Wielu żyje tylko dlatego, że uciekli tam gdzie pani specjalistka wchodzić nie pozwala....
Kocham Ciebie Dora ...dobranoc
Kot-huncwot - Sob Wrz 25, 2010 16:42
Cze
Kasia napisała:
Teraz mam takie przemyslenia, ze sex dla mnie był czymś niedozlwolonym, zakazanym , wstydliwym, czyms za co spotykała mnie kara.
Takie nastawienie u mnie ( a miałem ) wynikało z prymitywnego i do dna obskuranckiego katolicyzmu domu, z którego pochodzę.
SEX = straszny grzech. Dołóż do takiego nastawienia 20 latka ( niezłe ciacho, dziewczyny aż piszczały ) nabuzowanego hormonami. I jak tu grzeszyć na trzeźwo ?
Był w tym jeszcze jeden mechanizm. Otóż ja, po tym jak skatowała mnie i babunia i matka, instynktownie bałem się kobiet. Kobieta to było coś od wrzeszczenia, obelg, zakazywania wszystkiego, opimalania za wszystko - i gdzieś to tkwiło we mnie. I jak tu być blisko z takim koszmarem na trzeźwo?
Ala będzie i pozytywny kawałek wypowiedzi.
Dziś umiem zachwycać się innością kobiet. Cieszyć się tym, w czym mnie psychicznie uzupełniają. Sex to czułość, bliskość, ciepło ( ciała i psychiczne ), przyjaźń, zaufanie, smaczek pożądania, ciekawość - no co by tu jeszcze razem ? - radość wspólnego tworzenia, radość obdarowywania tego drugiego. Ech, dość. W każdym razie piszę jasno - i tu wszystko można zmienić.
Natomiast bezwzględnie mają rację ( IMO ) ci, którzy mówią - najpierw rozstań się z %. Bo bez tego nic.
dora - Sob Wrz 25, 2010 21:09
dziadziunio napisał/a: | Jak Dora myślisz gdzie ucieknie alkoholik???? |
Bedzie gral w bilard...czy kulki dziadziunio napisał/a: | onanizowanie się nie jednemu alkoholikowi uratowało życie... |
Cytat: | przenieść się choć na chwilę w inny bardziej przyjazny swiat..tam gdzie nie usłyszysz, nie zobaczysz, nie będziesz tego czuł.... |
Po co sie przenosic skoro i tak sie nic nie czuje
dziadziunio - Sob Wrz 25, 2010 21:12
dora napisał/a: | Po co sie przenosic skoro i tak sie nic nie czuje |
No to żeśmy sobie pogadali
trzymaj się...
dora - Sob Wrz 25, 2010 21:21
Krzysiu ...a skad ja mam wiedziec co Wy sobie myslicie...i jak czujecie...
Ja moge tylko powiedziec, ze nigdy sie nie zgodzilam, choc tez bylam chora,na seks po pijaku...ani na ponizanie mnie w lozku...bylo mi wszystko jedno co on z soba zrobi....powtarzalam , ze moze isc na dzi....ale czy byl tego nie wiem i raczej mnie to nie obchodzilo....Albo...albo...
kajadda - Sob Wrz 25, 2010 21:32
dora napisał/a: | Ja moge tylko powiedziec, ze nigdy sie nie zgodzilam, choc tez bylam chora,na seks po pijaku...ani na ponizanie mnie w lozku | ... brawo... ... ale sama wiesz Dorciu że są osoby, które są zmuszane siłą... wtedy zgoda na nic się zda...
dziadziunio - Sob Wrz 25, 2010 21:34
dora napisał/a: | ...a skad ja mam wiedziec co Wy sobie myslicie...i jak czujecie... |
A więc stwierdzasz, że jesteś z Kimś od wieków i nie Wiesz co myśli, co czuje czego chce i dokąd zmierza...???????????? A więc ciekawe są te Wasze wieczorne rozmowy, o finansach oraz zatwardzeniu i wystpce na pośladkach.....zazdroszczę, sam bym pokonwersował
A reszta brawo, tak powinno przecież być...
spadam spać..
kajadda - Sob Wrz 25, 2010 21:36
dziadziunio napisał/a: | A więc stwierdzasz, że jesteś z Kimś od wieków i nie Wiesz co myśli, co czuje czego chce i dokąd zmierza...???????????? | ... no raczej czynny alkoholik nie wie co chce i dokąd zmierza... i nie może ta druga strona wiedzieć co on czuje i co chce...
dziadziunio - Sob Wrz 25, 2010 21:39
kajadda napisał/a: | no raczej czynny alkoholik nie wie co chce i dokąd zmierza... i nie może ta druga strona wiedzieć co on czuje i co chce... |
Chyba jesteś alko? więc musisz wiedzieć, że nie zawsze tak jest...
dora - Sob Wrz 25, 2010 21:40
kajadda napisał/a: | które są zmuszane siłą... wtedy zgoda na nic się zda... |
Mialam na mysli seks z mezem...nie z przygodnym facetem Takie ktore sa zmuszane przez meza alkoholika tez maja wybor....moga zglosic ''naduzycia''ale zeby to zrobic musza sie dowiedziec...niestety gdzie ...ze maja jakies prawa... ze nie musza sie godzic na to...
kajadda - Sob Wrz 25, 2010 21:41
dziadziunio napisał/a: | Chyba jesteś alko? więc musisz wiedzieć, że nie zawsze tak jest... | ... jak już to ja jestem "wszystko" i wiem że to choroba emocji nie piszemy tu o trzeźwych alko tylko nietrzeźwych...
kajadda - Sob Wrz 25, 2010 21:43
dora napisał/a: | Takie ktore sa zmuszane przez meza alkoholika tez maja wybor....moga zglosic ''naduzycia'' | ... mogą ale w większości tego nie robią ... niestety...
dora - Sob Wrz 25, 2010 21:44
dziadziunio napisał/a: | A więc stwierdzasz, że jesteś z Kimś od wieków i nie Wiesz co myśli, co czuje czego chce i dokąd zmierza...???????????? A więc ciekawe są te Wasze wieczorne rozmowy, o finansach oraz zatwardzeniu i wystpce na pośladkach.....zazdroszczę, sam bym pokonwersował |
Nie wkurzaj mnie
Jak sie jest z czynnym alko 30 lat...pewnie, ze sie wie duzo, ale nie jestem w jego glowie A jesli czynny...to niestety...ale to ja w domu nosilam portki....i skoro prawie zawsze byl pijany ,...wiec nie bylo mowy o rozmowie...bo i o czym Nawet o zatwardzeniu nie mozna bylo
|
|
|