Opowiedz nam swoją historie - Tak się zaczęło, tak jest.
bacha - Śro Sie 21, 2013 22:46
Mietek napisał/a: | I po tych dzisiejszych przemyśleniach, postanowieniach wiem jednak jedno; nie ważna jest długość abstynenckiego stażu/ no, może nie do końca/, nie ważne jak żyję, gdzie żyję i z kim, nad swoją trzeźwością jestem obowiązany pracować w cyklu po prostu ciągłym,
Mniej lub więcej, mniej lub bardziej intensywnie ale na pewno ciągle. | Mieciu Ty to nie długo zostaniesz jakims profesorem Tak na powazniej to dla mnie jestes WIELKI .Nic juz więcej nie napisze,to słowo nich pokryje reszte tego co chciała bym napisac.
Pozdrówka i buziolki Mieciu
Ps.Ciesze sie ze wreszcie sie odezwałes bo juz myślałam ze spod tych ksiazek nie wyjdziesz
jacek78 - Śro Sie 21, 2013 23:10
Mietek napisał/a: | nie ważna jest długość abstynenckiego stażu/ nad swoją trzeźwością jestem obowiązany pracować w cyklu po prostu ciągłym,
Mniej lub więcej, mniej lub bardziej intensywnie ale na pewno ciągle.
Pozdrawiam Wsiech |
To faktycznie mądrze napisane, jak piszę Basia Zgadzam sie z tym w 100%
pozdrawiam
dora - Czw Sie 22, 2013 09:59
bacha napisał/a: | dla mnie jestes WIELKI |
Dla mnie rowniez jestes Wielki.
Twoje posty sa bardzo przemyslane i napisane w zrozumialy sposob,
Lubie ''Ciebie'' czytac
Mietek - Czw Sie 22, 2013 19:44
bacha napisał/a: | wreszcie sie odezwałes bo juz myślałam ze spod tych ksiazek nie wyjdziesz |
Spod książek jak spod książek z treściami tych książek byłoby więcej kłopotu
bacha napisał/a: | Ty to nie długo zostaniesz jakims profesorem |
Tiiaaaa..., a nie wiesz czasem kto by mi tą nominację nadał? bacha napisał/a: | dla mnie jestes WIELKI |
dora napisał/a: | Dla mnie rowniez jestes Wielki |
Napiszę to inaczej.
Żaden ja wielki, jestem chyba już co nie bądź normalny. Czyż nie na dążeniu do normalności polega moje trzeźwienie?
Pozdrówka dla Wsiech
bacha - Czw Sie 22, 2013 20:51
Mietek napisał/a: | Napiszę to inaczej.
Żaden ja wielki, jestem chyba już co nie bądź normalny. Czyż nie na dążeniu do normalności polega moje trzeźwienie? | No i jednak mam rację :) tu słowa zbędne są .Buziak Pozdrówka
Mietek - Nie Sie 25, 2013 14:07
Siedzę sobie dziś w domciu, na dworze choć słonecznie to jednak wietrznie, więc siedzę sobie i z przerwami na sportowe audycje w tv czytam kolejną zakupioną w Licheniu pozycję.
Kolejna trylogia, nowo poznanego przeze mnie przyjaciela AA, składająca się z trzech tytułów, i jak zdążyłem zauważyć kolejne książeczki w których mogę wiele poczytać o sobie.
O tym czego na początku swojego picia nie wiedziałem, o tym jak mało wiedziałem o uczuciach, o emocjach, o tym jaki byłem zbuntowany, jak dążyłem do wysokich lotów, a kończyło się kolejnymi upadkami.
Fajnie tak sobie czasem przypomnieć o sobie, oczami i wspomnieniami innych Przyjaciół.
Pozdrawiam Wsiech ciepło i słonecznie
Mietek - Śro Sie 28, 2013 08:45
Smutno mi
dancia - Śro Sie 28, 2013 22:02
Mam nadzieję Mieciu, że już Ci lepiej? Pozdrawiam i uściski ciepłe przesyłam
dora - Czw Sie 29, 2013 09:42
Mietek napisał/a: | Smutno mi |
Poslalam dwie garści pozytywnej energii..zlapales?
''Wbrew pozorom ja naprawdę dość dobrze wiem co to jest prawdziwa miłość '' napisales u Basi...A ja sobie pomyslalam, ze to może przez te książki? Wracaja wspomnienia i samopoczucie idzie w dol? Nie daj się poniesc, bo jesteś wartościowym człowiekiem.
Przytulam mocno
Halinka - Czw Sie 29, 2013 20:51
Mietek napisał/a: | Smutno mi |
Wyjaśniło się , Mieciu smucił się , że Legia przegrała
Mietek - Pon Wrz 02, 2013 20:37
Koniec wakacji, naaaareeeeszcie , albo i trochę za krótko, jak znam siebie.
Jaśnie wielmożna uczennica już dziś w internacie, od jutra w szkole, w domu cicho, znów muszę się do ciszy przyzwyczajać i czuję że za parę dni zacznę tęsknić.
Jakoś te dwa tygodnie jednak wytrzymam.
Co do innych spraw, trochę zajęć też mnie czeka.
W pracy szykuje się niezły kołowrotek, z jednej strony dobrze bo więcej pln w kieszeni, a mam jeszcze jeden niewielki dług do spłacenia, z drugiej zaś gorzej bo dom będę oglądał tylko dla wyspania się i czegoś pojedzenia. No i jeszcze przeprać od czasu do czasu.
Reszta w normie, jak zwykle zresztą
Pozdrawiam
dora - Śro Wrz 04, 2013 14:09
Mietek napisał/a: | szykuje się niezły kołowrotek |
Tylko mi się nie zakręć w spiralke Mietek napisał/a: | dom będę oglądał tylko dla wyspania się i czegoś pojedzenia |
To tak jak i ja od jakiegoś czasu traktuje dom jak hotel
Mietek - Sob Wrz 07, 2013 19:48
dora napisał/a: | Tylko mi się nie zakręć w spiralke |
Eeej tam stare kości już zesztywniały, to spiralka nie groźna, chociaż mnie się ona z czym innym kojarzy .
dora napisał/a: | ze to może przez te książki? |
Otóż to co przeczytałem, ma samo w sobie swoiste wartości.
To co ujął w swoich czterech przeczytanych tytułach W.O. ma swoją wartość jeśli chodzi o masę ujętych jego doświadczeń zagranicznych oraz przytoczonych wywiadów z dość znanymi na świecie i w Polsce ludźmi, zajmujących się tematyką uzależnień.
Natomiast Andrzej J. w swojej trylogii, posługiwał się bardzo mi bliskimi własnymi myślami, które były podsumowaniem każdego rozdziału, nad którymi ja również trochę się zastanawiać postanowiłem, a może i też popiszę. Drugi mój temat odkurzyć trzeba
.
Zatem wszystko idzie w dobrym kierunku. Wiedzy nigdy za dużo, a i tak wszystkiego nie będę w stanie zapamiętać, dowiedzieć się... .
Pozdrawiam Wsiech
Póki co wykorzystuję trochę przerw w pracy i fakt iż dziś na pewno nie będę kontrolowany, to mogę na swoim laptopku popracować
Mietek - Wto Wrz 10, 2013 11:28
Przechlapałem sam sobie. Zgubiła mnie wiara, zaufanie drugiemu człowiekowi i trochę własnego zachwiania umysłu.
Teraz wiem jak zgubnym może być dla mnie pogoń z pln. Niewyspanie, przemęczenie... i popełniłem błąd.
Niestety na swoim macierzystym obiekcie pozostaję na razie zawieszony. Jestem też pewien, że na niego nie wrócę. Pozostaje poczekać cierpliwie na rozwój wypadków i prosić swojego inspektora o inny obiekt, nawet kosztem niższych o 100 zł zarobków. Póki co mam pracą na stałe tymczasem na obiekcie, na którym dorabiałem sobie do pensji.
Mam w sobie dużo żalu i złości do samego siebie. Stary, doświadczony rep, a dał się podejść jak niemowlę.
Nawet nie umiem na dziś wytłomaczyć sobie, że każdy może popełnić błąd, wiem tylko iż konsekwencje ponoszę ja i to najbardziej te moralne.
Ech życie, czy ten mój mózg mimo wszystko nie pozostaje jeszcze w początkowym stadium wychodzenia z alkoholizmu?
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przez ten okres pracy, wyrobiłem sobie dość dobrą markę, nawet mój pan inspektor nie omieszkał mi o tym powiedzieć, jeszcze trzy tygodnie temu nie chciał mnie oddać innemu inspektorowi, a jeden błąd zaważył na wszystkim.
Cóż przychodzi mi pogodzić się z porażką, bo mimo wszystko jest to dla mnie porażka, zasuwać dalej i czekać dalszego rozwoju wypadków.
Pozdrawiam
bacha - Wto Wrz 10, 2013 16:09
Mietek napisał/a: | Przechlapałem sam sobie. Zgubiła mnie wiara, zaufanie drugiemu człowiekowi i trochę własnego zachwiania umysłu. | Mieciu ! nie rób scen i nie katuj się tak bardzo.Przeciez wiesz ze porazki sa wliczone w całokształt.Uczę się na własnych potknięciach i błedach.,inaczej nie da się nauczyc.Czasami nawet dla przypomnienia los zsyła potkniecia.Mnie służą takie potkniecia po to,aby się zatrzymac i pomysleć,bola jak diabli,bo mam z tym jeszcze trudnosci,lecz poboli i przestaje.Tłumacze sobie ze wszystko co sie dzieje w moim zyciu,dzieje się w jakim celu,wciaż się ucze to akceptowac i zapewne dalej i długo bede się uczyc.Czas zaciera ślady,nowy dzien przysłania poprzedni i tak zycie toczy sie toczy.Pozdrówka Mieciu i nie łam sie
|
|
|