To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - ....abstynentka....

Mariusz - Sob Cze 16, 2012 23:03

Ja dodam jeszcze, że dla Jacka wielki szacun, dla mnie w tej wymianie zdań okazał się chyba jedynym którego nie poniosły emocje, a wiem, że osiągnął to ciężką pracą !!

Gutek <czesc>

guciu - Sob Cze 16, 2012 23:08

Mariusz napisał/a:
dla Jacka wielki szacun


... fakt ... i dlatego ode mnie szacun także ...

... Jaca ... posiadasz już dwa szacuny :mrgreen: ...

jacek78 - Sob Cze 16, 2012 23:37

guciu napisał/a:

być odpowiedzialnym ... może warto byłoby czasem powrócić na początek drogi i posłuchać, pomyśleć, a nie zjadać kawałek po kawałku wszystkie rozumy ? :roll: ..

To mi się spodobało <czesc>
Ja bym myślał może inaczej ale nauczyłem się własnie od przyjaciela, że okres trzeźwości niema znaczenia.Słucha się tych co przychodzą, tych co są pierwszy raz i tych z większym stażem.Zawsze coś z tego wyniesiesz i jak tylko uznasz za stosowne zostawisz dla siebie.Ktoś może być nawet profesorem a ktoś po zawodówce.Ale jesteśmy tacy sami jako alkoholicy.Także u mnie niema podziałów.
Jutro właśnie w Kobierzynie jest rocznica 18-ta Marka"biszkopta".I to On własnie mnie tego nauczył i dla mnie jest wzorem.Nigdy nie usłyszałem jeszcze żeby On prawił morały czy wywyższał się.On mnie nauczył czym dla mnie jest służba i odpowiedzialność oraz że AA jest wspólnotą.
Nieraz se tak mówie po cichu, że chciałbym być taki jak On ;-)
pozdrawiam <czesc>

jacek78 - Sob Cze 16, 2012 23:56

Mariusz napisał/a:
dla mnie w tej wymianie zdań okazał się chyba jedynym którego nie poniosły emocje, a wiem, że osiągnął to ciężką pracą

guciu napisał/a:
fakt ... i dlatego ode mnie szacun także ...

dziękuje Wam bardzo <czesc>
pewnie 2 lata temu to by tak nie było :roll: :evil: Ale jak się chodzi na mitingi,terapię, słucha innych oraz jest się uczestnikiem forum :-P to widać że efekty są.
To dla mnie ogromne wyróżnienie i troszke się zastydziłem :oops: ale też podbudowałem się do dalszej pracy nad sobą.Widać że praca przynosi zyski. :-P Nieraz jest to trudne bo aż mnie gotuje w środku ale idę sobie zapalić :-P wezme pare odechów czy pomyśle o czymś przyjemnym i odrazu potrafie odpowiedzieć tak aby nie szło to w złym kierunku i żeby nie urazić nikogo.
Ale oczywiscie nie zawsze tak jest i nieraz sobie nie radzę.Nieraz wiem, że niemam racji ale nie ciągne tego już jak kiedyś mysląc -Ja wiem najlepiej :evil: Ważne że to dostrzegam i potrafie przeprosić <czesc>
pozdrawiam Was Mariusz, guciu, <czesc>

p.s. przepraszam Kaju jeszcze raz >cmok2>

guciu - Nie Cze 17, 2012 07:15

jacek78, <czesc>
jasio świstak - Nie Cze 17, 2012 14:47

Mietek napisał:

Jacuś,
jak byś zaczynał trzeźwieć w tym czasie co Krzysztof i ja zaczynaliśmy, nie zadałbyś tego pytania.

Ja mam krótki staż tylko19miesięcy ale doskonale wiem o czym Mietek pisze bo w tym czasie kiedy oni zaczynali to jaj już zaczynałem dostrzegać swój problem .
W tamtym czasie poszedłem do przychodni od uzależnień przyjęcie był takie
Pani doktor z fają w zębach pyta mnie czego jedną pomoc jaką mi zaproponowała to był antikol albo wszawa w dupsko nie był mowy o trapi czy czymś podobnym Dała mi jakieś ulotki i kazała przyjść na prochy na drugi dzień i tyle mnie widziała Była tak przyjemna jak miód z benzyną Poszedłem na mityng wcale nie było lepiej i w cale nie było lepiej .Obskurny korytarz w przychodni w piwnicy nawet nie było gdzie usiąść ktoś w kącie parzył kawę której nawet mi nikt nie zaproponował W czasie mityngu przylazła pani sprzątaczka która tam miała swój kącik gospodarczy i stwierdziła ze przez tych pijaków to ona nawet pracować nie może .Tak wtedy mnie to wciągnęło że byłem chyba jeszcze ze dwa razy .W tedy tak na prawdę wszyscy miel ciebie i twoje trzeźwienie głęboko w dupie .Wielu ludzi z tamtego czasu spotkałem teraz i podziwiam ich za to że przetrwali i nawet jak powiedzą coś z czym sie nie zgadzam to przyjmuję z pokorą bo maja większe doświadczenie

kajadda - Nie Cze 17, 2012 15:24

Miło mi niezmiernie że odwiedziło mnie tak szerokie grono męskiej części forum. PANOWIE <cmok>
Każdy ma swoją rację i ma do tego prawo.
Mnie też poniosło … na usprawiedliwienie napiszę, że chciałam użyć słów które by dotarły do adresata. Tak się też stało.
Nikt tu nie jest lepszy czy gorszy, mądrzejszy czy mniej mądry. Doświadczenie nie tylko zależy od stażu uważam, ale od intensywności pracy nad sobą. Zatem PANOWIE wszystkich serdecznie pozdrawiam i o uśmiech proszę. :-D

jasio świstak - Nie Cze 17, 2012 15:41

Kaju ja już się uśmiecham :-D
Ta dyskusja dla mnie była dobra bo mogłem wrócić do starych czasów i błędów jakie wtedy popełniłem .Uświadomiło mi to że na początku lat 90tych jeszcze byłem nie gotowy do pojęcia leczenia i pewnie w tedy choć by mnie na rękach nosili to i tak by nic z tego nie wyszło
Musiało jeszcze wiele wody we Wiśle i Renie upłynąć żeby coś do minie tak naprawdę dotarło

jacek78 - Nie Cze 17, 2012 21:22

kajadda napisał/a:
Zatem PANOWIE wszystkich serdecznie pozdrawiam i o uśmiech proszę.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kajadda - Pią Lip 20, 2012 12:06

Witam :-) . U mnie ciągle do przodu. Dokopałam się do spraw o których nie miałam pojęcia a są źródłem mojej choroby. Jest to bolesne ale oczyszczające. Teraz jestem świadoma jak nigdy przedtem. Radzę sobie nieźle i to bez "wspomagaczy" i codziennie się dziwię, że tak można :-P . Pozdrawiam wszystkich serdecznie <cmok>
Mariusz - Pią Lip 20, 2012 16:05

Miło to "słyszeć".
Tak Trzymaj Kaju :-)

dora - Pią Lip 20, 2012 16:29

kajadda napisał/a:
Radzę sobie nieźle i to bez "wspomagaczy"

Brawo Kaju <cmok>

Halinka - Pią Lip 20, 2012 21:22

kajadda napisał/a:
Radzę sobie nieźle i to bez "wspomagaczy"


Gratuluję :lol:
Teraz widzisz,że warto było podjąć działanie, trudne ale satysfakcjonujące.

jacek78 - Pią Lip 20, 2012 22:24

kajadda napisał/a:
Radzę sobie nieźle i to bez "wspomagaczy" i codziennie się dziwię, że tak można

To gratuluje <czesc>
Ja też sobie doskonale radzę bez wspomagaczy(alkoholu) .Nie dziwie się że tak można bo wiem że można ale dziekuje zawsze przed snem za trzeźwy zakończony dzień ;-) >cmok2>

kajadda - Pią Sie 03, 2012 22:32

Witajcie :lol: U mnie wszystko jakoś się kręci... równowaga względna jest, trzeźwość pod każdym względem jest, terapia jest ... czyli jest dobrze. Pozdrawiam serdecznie i zawsze pamiętam! <cmok>


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group