To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Dzisiaj nie piję-Jacek AA

jacek78 - Pią Lip 25, 2014 22:21

bacha napisał/a:
Twoja zona dojdzie do tego na wlasnych bledach sie uczac.

No mam taką nadzieję ;-)
bacha napisał/a:
Widze za to Jacku ze Ty juz nie podchodzisz tak emocjonalnie do wszystkiego i tutaj "Wielki plus"

Też tak myślę, chociaż nawet tego nie zauważyłem.Jak dobrze jest wspierać sie forum, bo jak widać inni potrafią dostrzec coś, czego ja nie widzę :-P Także dziekuje Basiulka >cmok2>

Halinka - Śro Sie 06, 2014 11:51

Pewnie już po urlopie, mam nadzieję, że wypocząłeś.
jacek78 - Pią Sie 08, 2014 20:12

Halinka napisał/a:
Pewnie już po urlopie, mam nadzieję, że wypocząłeś.

Pewnie że wypoczołem <mp3> Do pracy się nie chcialo wracać ale już mi lenistwo mineło i pracuje sobie.Na urlopiku sobie odnowiłem mieszkanko.Pomalowałem sobie pokoje i powymieniałem podlogi.Także jestem zadowolony z tego, bo robiłem sobie sam oraz pomalutku.Nikt mi nie przeszkadzał ;-)

Radość druga, to to, że we wtorek 5-ego mineło mi 5 latek trzeźwości ;-) Cieszę się bardzo z tego i teraz wiem, że bez AA niedałbym rady.Jak widać chodzenie na mitingii oraz słuchanie innych, pozwoliło mi przez te 5 lat żyć w trzeźwości.Także dziekuje bardzo wszystkim za pomoc w moim trzeźwieniu.
Pozdrawiam <czesc>
p.s. Napiszę więcej pojutrze, gdyż dzisiaj do pracy a jutro na wesele <tany>

azull - Sob Sie 09, 2014 08:44

jacek78 napisał/a:
Radość druga, to to, że we wtorek 5-ego mineło mi 5 latek trzeźwości

No po prostu wielka radość i gratulacje z życzeniami trzeźwości na kolejne 24H!
Pozdrawiam serdecznie Azull

Franiu - Sob Sie 09, 2014 19:42

jacek78,
Gratulacje,

Halinka - Nie Sie 10, 2014 15:22

Jacek !

Pogody Ducha na dalsze trzeźwe lata

jacek78 - Nie Sie 10, 2014 15:26

azull, Franiu, Halinka,
Niemam dużo do powiedzenia ;-) więc piszę DZIĘKUJE WAM BARDZO <czesc>

Mietek - Śro Sie 13, 2014 08:34

Jacek, moje serdrczne gratulacje <tany> chociaż ja jak zwykle spóźniony, dobrze, że tylko na forum. ;-)
Pięć lat to już coś bardzo dużego, to dość dużo pracy w swoją abstynencję włożonej.
Czas na dalszy rozwój :-)
A skoro już tu u Ciebie goszczę, to wiedz, iż podczytuję co u Ciebie słychować.
Osiągnąłeś pewien pułap, a w związku z tym mam dla Ciebie oprócz życzeń pewną sugestię.
Może czas byłoby zastanowić się nad swoim perfekcjonizmem?
Sam doskonale wiem jak dość mocno poprzez tą niewątpliwie zaletę niejednokrotnie wpadałem w różnego rodzaju pułapki, które już takie słodkie nie były.
Ot po prostu, zaleta zamieniała się w wadę.
Coż do doskonałości mogę tylko dążyć, widząć że i tak idealnie doskonałym nie będę.

Gratuluję jeszcze raz i pozdrawiam. <czesc>

jacek78 - Śro Sie 13, 2014 23:50

Mietek napisał/a:
moje serdrczne gratulacje

Dziekuje bardzo <czesc>
Mietek napisał/a:
Może czas byłoby zastanowić się nad swoim perfekcjonizmem

Może i tak.Napewno nie chce dążyć do ideału, bo myśle że nie chciałbym bym idealny być ;-)
Ale oczywiscie przy pomocy wspólnoty(mitingi,praca na programie) widząc w sobie chęć zmiany, będe chciał tak robić ale z rozwagą.A to dlatego, gdyz myśle że cechy perfekjconizmu jakieś we mnie figurują i niestety żle figurują.Myśle o pracy, bo widzę że przez to że chciałbym robić najlepiej, nie układają się dobrze stosunki z kolegami.Także próbuje zmian ale nie jest dobrze tak z siebie te złe cechy wyrzucić :-/
Mietek napisał/a:
i tak idealnie doskonałym nie będę.

Ja myśle że też, bo nie chce być doskonały
pozdrawiam <czesc>

jacek78 - Pon Sie 18, 2014 22:42

Ostatnie dni jakieś ciężkie były.Stalem się jakiś nerwowy :evil:
Widziałem w sobie takie zachowania jak kiedyś przed zapiciem albo jak piłem.Wszystko mnie wkurzało.W pracy pokłóciłem się z kolegą.Tak się wydzierałem, że chyba pół zakładu słyszało :oops: Tyle dobrze że potrafiłem się przyznać że za ostro ta rozmowa przebiegała, że użyłem za ostrych slów oraz powiedzieć przepraszam.
Podobna sytuacja była wczoraj w domu, gdzie widząc jak Tata wstał po nocce lewą nogą(na syna coś zaczoł krzyczeć.Do żony coś podniesionym głosem gadał) stanąć w obronie żony to jakoś znów broniłem jednej i drugiej strony.Oczywiscie żona też nie asertywnie zróciła mu uwagę, więc może to miało jakoś wpływ.O byle co glupia kłótnia :oops:
No ale po mitingu zrouzumiałem, że źle zrobiłem-za dużo złości,krzyku, lekceważenie żony- i po przyjeździe z mitingu przeprosiłem żone i zaczołem sie zastanawiać co to w ostatnich dniach sie działo :roll: Czy u mnie nie pojawialy się jakieś nawroty czy objawy glodu :roll:
Aby tą złość odreagować(nie chciałem siedziec w domu i kłócić się) to wziołem obydwoje dzieci i pojechaliśmy do parku na rowery.Pojeździliśmy dobre 2 h i wróciliśmy do domu.Także uspokoilo mnie to
Dzisiaj poszłem do siebie na miting, gdzie było nas tylko trzech :-/ No, ale miting sie odbył i dobrze, bo jakoś czuje że tą złość z siebie wyrzuciłem ;-) Zauważyłem że zawsze kiedy wracam z mitingu, to czuje taki spokój
A druga wiadomośc dla mnie przykra to że dwóch kolegów moich zapiło.To dla mnie przykład znów, co by mogło się ze mną stać jakbym przestal chodzić na mitingii.
jeden kolega po 4,5 latach( tak jak ja kiedyś) przestal chodzić na mitingii czy chodził bardzo rzadko i niestety nie poradził sobie :-/ Ważne że chce dalej trzeźwieć i przyjechal wczoraj na miting z przyjaciołką.Tak se porównuje to do siebie, jak ja kiedyś robiłem.Mi się udało dopiero po 2,5 latach, gdyż na mitingii chodziłem po to aby tylko być :-/
Drugi kolega to zapił po 5 latach.Pamiętam jak ponad 5 lat temu ja pomagałem mu bo miał głody i jemu się udało nie zacząć pić,a ja popłynołem :- Nawet dochodzilo do tego, że chciałem jechać autem na śląsk aby go ratować.( A wszyscy mi mówili-zajmuj się sobą.patrz na siebie
Teraz ja nie piję a on jest na odwyku dziennym.Zalożoną ma niebieską karte.Oraz żona zastanawia się czy z nim być.Tak samo jak bylo u mnie.Wszystko identycznie.
Pamiętam jak nie nawidziłem żony za to.Ale to tylko było chwilowe, bo później zrozumiałem że pomogła mi.Porozmawiałem z nim dzisiaj i powspieraliśmy się nawzajem ;-)
Myśle że bedzie dobrze
Pozdrawiam <czesc>

azull - Wto Sie 19, 2014 11:41

Witaj Jacku, ja wczoraj również na mitingu siedziałem obok kolegi, który zapił po raz któryś z rzędu. Dziś już wiem, że dopóki nie przechylę pierwszego kieliszka, kufla, czy czego tam chcesz, jestem po tej bezpiecznej stronie, i to jest wyłącznie moja decyzja. Dziś wiem, że nie liczy się staż, ale kolejne 24 godziny. Dziś po prostu nie piję.

PS. Cieszy mnie, że znajdujesz ukojenie na rowerze, to podobnie jak ja. 3xM to taki duński slogan który mi pomaga: meeting motion meditation Po polsku byłoby 2xM plus R czyli mitingi, ruch, medytacja

Jutro kolejny miting w samo południe :-)

Pogody Ducha, Azull

Halinka - Wto Sie 19, 2014 20:03

Cytat:
Dziś już wiem, że dopóki nie przechylę pierwszego kieliszka, kufla, czy czego tam chcesz, jestem po tej bezpiecznej stronie, i to jest wyłącznie moja decyzja. Dziś wiem, że nie liczy się staż, ale kolejne 24 godziny. Dziś po prostu nie piję.


Mogę się pod tym podpisać, nie wymyślę nic lepszego.
Jacek masz w ręku instrumenty , umiesz z nich korzystać i to jest najważniejsze.

jacek78 - Wto Sie 19, 2014 20:05

azull napisał/a:
Dziś wiem, że nie liczy się staż, ale kolejne 24 godziny

To mi sie podoba.Dziekuje <czesc>
azull napisał/a:
Cieszy mnie, że znajdujesz ukojenie na rowerze, to podobnie jak ja

Ale to w jakims stopniu Twoja zasługa, bo nieraz pisałeś o jeździe na rowerze, więc może to miało jakiś wpływ, że i ja na rower sie przesiadłem ;-)

jacek78 - Wto Sie 19, 2014 20:07

Halinka napisał/a:
Jacek masz w ręku instrumenty , umiesz z nich korzystać i to jest najważniejsze.

Tak mam.I wiem, że to zasługa wspólnoty AA, czyli Was <czesc>

azull - Czw Sie 21, 2014 18:36

Ja dziś złapałem gumę. Udało mi się załatać i napompować na poboczu. Kiedy już byłem gotów podkusiło mnie żeby jeszcze pod pompować bo lubię jeździć na twardych kołach. Załadowałem nowy nabój no i po chwili huknęło i tyle było z dalszej jazdy. Rozerwałem dętkę, a zapasowej nie było więc musiałem te ostatnie kilka kilometrów przemierzyć z buta... Jutro kupuję nowe dętki i zawsze będę już jeździł z zapasową w kieszeni. W sobotę miting o 22 robię kawę i przygotowuję salkę. Na rowerze jednak nie pojadę, bo za ciemno już o tej porze... ale to w sobotę, a dziś... dziś oczywiście nie piję.

Pogody Ducha , Azull 24H



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group