To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Refleksje AA - CODZIENNE REFLEKSJE AA NA KAŻDY DZIEŃ W ROKU

Franiu - Pią Gru 10, 2010 07:16

10 - Grudnia

"NIESIENIE POSŁANIA"

Przejdźmy teraz do pozostałej części Dwunastego Kroku.Wyzwolone przezeń energia i zapał,z jakim przekazujemy posłanie kolejnemu cierpiącemu alkoholikowi,a także stosujemy Dwanaście Kroków we wszystkich naszych poczynaniach - to nagroda i wspaniała rzeczywistość Anonimowych Alkoholików.

12 Kroków i 12 Tradycji,str.109

Odejście od pijanego świata nie polega na porzuceniu go,tylko na działaniu w zgodzie z zasadami,które pokochałem i które kultywuję,oraz na przywracaniu tym,którzy jeszcze cierpią,pogody ducha jakiej sam zaznaję.Gdy głęboko angażuję się w ten cel,bez znaczenia jest,jak sie ubieram albo z czego żyję.Moim zadaniem jest nieść posłanie i świecić przykładem,a nie olśniewać wyglądem.

Franiu - Pią Gru 10, 2010 22:32

11 - Grudnia

"PRAWDZIWA POKORA"
Potrzebujemy jej [pokory] po to,by zesłane nam dobrodziejstwa nigdy nas nie zepsuły i bysmy nigdy nie przestali myśleć z wdzięcznością o Nim,który miłosiernie panuje nad nami wszystkimi.

12 Kroków i 12 Tradycji,str.191

Doświadczenie pokazało mi,że jako osoba uzależniona od alkoholu mam skłonność do wpadania w pychę i posiadania wygórowanego mniemania o sobie.Kierując się dobrymi na pozór intencjami,potrafię zmienić swój sposób postępowania,aby uparcie szukać swego.Wówczas górę bierze moje ego i tracę z oczu mój podstawowy cel.Zdarza się nawet,że to sobie przypisuję zasługi za to,co zdziałał w moim życiu Bóg.Takie przesadne poczucie własnej ważności jest niebezpieczne dla mojej trzeźwości i może wyrządzić szkodę Wspólnocie jako całości.
Ochroną przed tym jest Tradycja Dwunasta,która służy mi do utrzymywania w sobie pokory.Zarówno jako człowiek,jak i jako uczestnik AA zdaję sobie sprawę,że nie mogę pysznić się swoimi osiągnięciami i dokonaniami,gdyż to "Bóg czyni dla nas to,czego sami nie moglibyśmy uczynić".

Franiu - Sob Gru 11, 2010 21:37

12 - Grudnia

"WSPÓLNA DROGA DO ROZWIĄZANIA PROBLEMU"
Faktem nadzwyczajnym dla każdego z nas jest to,
że odkryliśmy wspólną drogę do rozwiązania problemu.Znalezliśmy sposób,który aprobujemy w imię,którego możemy połączyć się w braterskiej
i harmonijnej akcji.To jest Wielka Nowina,którą objawia ta książka wszystkim cierpiącym z powodu alkoholizmu.

Anonimowi Alkoholicy,str.14

Najbardziej dalekosiężnym wyrazem Dwunastego Kroku była publkacja naszej Wielkiej Księgi,czyli "Anonimowych Alkoholików".Niewielu dorównuje temu,co książka ta uczyniła w kwesti niesienia posłania AA.Ja osobiście wychodzę poza siebie,ku ludziom,i robię po prostu to,co mogę.Nawet jeśli nikt nie prosił mnie o sponsorowanie i mój telefon rzadko dzwoni,to i tak jestem w stanie pomagać innym w ramach Dwunastego Kroku.Aktywnie uczestniczę w "braterskiej harmonijnej akcji".
Na mityngi przychodzę nieco wczesniej,aby przywitać sie z ludzmi i pomóc przygotować sale; dzielę się też na nich swoim doświadczeniem,siłą i nadzieją.
Na miarę moich możliwości staram się także służyć.
Moja Siła Wyższa daje mi dokładnie to,czego w danym punkcie zdrowienia potrzebuję,aby wykonać to,czego Ona ode mnie oczekuje; jeśli tylko pozwolę Jej we mnie działać,niemal automatycznie uzyskam gotowość do pełnego realizowania Dwunastego Kroku.

Franiu - Nie Gru 12, 2010 21:18

13 - Grudnia

"MYŚLENIE O INNYCH"

Nasze osobiste życie jako alkoholików zalezy od stałego myślenia o innych i o tym,jak możemy dopomóc im w potrzebie.

Anonimowi Alkoholicy,str.16

Myślenie o innych nigdy nie przychodziło mi łatwo.Nawet teraz,gdy staram sie pracować nad programem AA,mam skłonność do myślenia przede wszystkim o sobie:"Jak ja dzisiaj czuję?" albo:"Czy ja jestem szczęśliwy,radosny i wolny?"Chcąc być w zgodzie z Programem,m u s z ę skierować swoje myśli na otaczających mnie ludzi:''Może ten nowicjusz chciałby z kimś porozmawiać? albo "Ta osoba wygląda dziś na trochę smutną; może mógłbym podnieść ją na duchu?"
Dopiero gdy zapominam o własnych problemach i wychodzę ludziom na przeciw,aby dać im coś z siebie,zaczynam uzyskiwać pogodę ducha i świadomość Boga,których tak poszukuję.

Franiu - Pon Gru 13, 2010 21:38

14 - Grudnia

"POMOCNA DŁOŃ"


Nigdy nie rozmawiaj z alkoholikiem z wyżyn moraliaztorstwa.Przedstaw mu po prostu komplet "narzędzi"służących do rozwoju duchowego.Objaśnij mu,jak ty je w swojej pracy na sobą stosowałeś.

Anonimowi Alkoholicy,str.82

Gdy kiedy stykam się z nowicjuszem,to skłonny jestem patrzeć na niego z punktu widzenia sukcesu, jaki w swoim mniemaniu odniosłem w AA?
Czy porównuję go z wieloma uczestnikami mityngów,których poznałem we Wspólnocie?
Czy w mentorski sposób przemawiam do niego w imieniu całego AA?Jaka jest moja prawdziwa postawa wobec niego?
Zawsze gdy mam do czynienia z nowicjuszem,powinienem uważnie przyjrzeć się sobie,aby mieć pewność,że niosę posłanie AA z prostotą,pokorą i szczodrością.Ten kto wciąż jeszcze cierpi na skutek strasznej choroby,jaką jest alkoholizm,powinien znależć we mnie przyjaciela,który zapozna go z zasadami AA - ponieważ gdy ja sam trafiłem do Wspólnoty,to ktoś stał sie dla mnie właśnie takim przyjacielem.Dziś kolej na mnie,abym z miłościa wyciągał do kogoś pomocną dłoń i pokazał memu bratu i siostrze drogę do szczęścia.

Franiu - Wto Gru 14, 2010 20:47

15 - Grudnia

"ZROBIĆ WSZYSTKO,BY POMÓC"

Zaproponuj mu swą przyjaźń i koleżeństwo.Powiedz,że jeśli chce zdrowieć,zrobisz wszystko,aby mu pomóc.

Anonimowi Alkoholicy,str82

Pamiętam,jak ogromną siłę przyciągania mieli dla mnie dwaj mężczyźni z AA,którzy nieśli posłanie w ramach Dwunastego Kroku.Powiedzieli,że nie spełniając właściwie żadnych warunków mogę osiągnąć to,co oni osiągnęli -wystarczyło,abym samodzielnie podjął decyzję,że chcę się do nich przyłączyć na drodze do zdrowienia.Gdy zaczynam nakłaniać nowicjusza,aby postępował tak samo,jak ja,zapominam,jak pomocni byli dla mnie dwaj mężczyźni,którzy wykazując otwartość umysłu,szczodrze i bezinteresownie zaoferowali mi możliwość zdrowienia.

Franiu - Śro Gru 15, 2010 19:56

16 - Grudnia

"PARTNERSKIE WSPÓŁDZIAŁANIE W ZDROWIENIU"
...nic lepiej nie umacnia nie zależności od alkoholu jak intensywna praca z innymi alkoholikami...Zarówno ty,jak i twój podopieczny musicie na co dzień kroczyć drogą,która zapewnia duchowy rozwój...Postępuj zgodnie ze wskazówkami Siły Wyższej,a wkrótce będziesz żył w nowym,cudownym świecie.I to beż względu na położenie,w jakim się obecnie znajdujesz!

Anonimowi Alkoholicy,str.77,86 - 87

Robienie tego co należy z takich jak należy powodów - oto mój sposób na przezwyciężenie własnego egoizmu i egocentryzmu.Zdaję sobie sprawę,że moja zależność od Siły Wyższej toruje drogę spokojowi ducha i umysłu,szczęściu i trzeźwości.Co dzień modlę się,abym wystrzegał się dawnych zachowań,dzięki czemu będę pomocny dla innych.

Franiu - Czw Gru 16, 2010 21:00

17 - Grudnia

"BEZCENNA NAGRODA"

Ten sposób/praca z innymi alkoholikami / jest zawsze
skuteczny.Nawet wtedy,kiedy inne zawodzą.

Anonimowi Alkoholicy,str.77

"Praca z innymi wniesie do zycia każdego z nas nowe wartości."(Anonimowi Alkoholicy,str.77)

Obietnica ta pomogła mi uniknąć egoizmu i użalania sie nad sobą.Patrzeć,jak inni rozwijają się dzięki naszemu cudownemu Programowi,widzieć,jak ich życie nabiera nowej,wyższej jakości - oto bezcenna nagroda za mój wysiłek pomagania innym.Zdolność do uczciwego wglądu w siebie to jeszcze jedna nagroda za nieprzerwany wysiłek zdrowienia - obok pogody ducha,spokoju i zadowolenia.Energia,jaką czerpię z sukcesów w zdrowieniu odnoszonych przez innych i z dzielenia się z nimi radościami wspólnej podróży,nadaje memu życiu głębsze znaczenie i wnosi w nie nowe wartości.

Franiu - Pią Gru 17, 2010 19:56

18 -Grudnia

"UCZCIWOŚĆ WOBEC NOWICJUSZY"
Dokładnie opowiedz mu,jak to sie stało. Bez skrępowania podkreśl duchową stronę tego procesu.

Anonimowi Alkoholicy,str. 80

Cud AA polega na tym,że mówię tylko o własnych doświadczeniach, o tym, co mi się przydarzyło.
Nie tracę czasu na udzielanie rad potencjalnym nowicjuszom - ponieważ gdyby rady spełniały swoje zadanie, to nikt nie trafiłby do AA. Muszę jedynie pokazać,co przyniosła mi trzeźwość i jakie zmiany zaszły w moim życiu. Jeśli nie dość podkreślę znaczenie duchowego aspektu Programu, będę nieuczciwy. Nowicjuszowi nie powinno się przedstawiać fałszywego obrazu trzeźwości. A prawda jest taka, że trzeźwieję dzięki łasce Siły Wyższej - co z kolei umożliwia mi dzielenie się doświadczeniem z innymi.

Franiu - Sob Gru 18, 2010 20:24

19 - Grudnia

"ZROZUMIEĆ NASZĄ CHOROBĘ"

Jeśli masz do czynienia z alkoholikiem,możesz się naturalnie irytować,że człowiek potrafi być tak słaby, głupi i nieodpowiedzialny. Nawet, jeśli zrozumiesz tę chorobę lepiej, takie odczucie może cię nadal ogarniać.

Anonimowi Alkoholicy,str.122

Jako, że sam ucierpiałem na skutek alkoholizmu, powinienem rozumieć tę chorobę, a jednak czasem budzą we mnie irytację - czy nawet pogardę - osoby, którym nie udaje się zdrowieć w AA. Wiem, że gdy ogarniają mnie podobne uczucia, to zaspokajam w ten sposób fałszywe poczucie wyższości; muszę zawsze pamiętać, że żyję wyłącznie dzięki łasce Boga - gdyby nie ona, kto wie, gdzie bym teraz był.

Franiu - Nie Gru 19, 2010 18:59

20 - Grudnia

"DAWANIE JAKO ŹRÓDŁO SATYSFAKCJI"

Jest to naprawdę taki dar,za który nie oczekuje się niczego w zamian.Przychodzący z pomocą nie spodziewa sie ani żadnej zapłaty,ani nawet wdzięczności.Ale wkrótce przekonuję się,że mocą jakiegoś Boskiego paradoksu - bezinteresownie dając z siebie,czuję się hojnie wynagrodzony, niezależnie od tego,czy jego dar został przyęty,czy nie.

12 Kroków i 12 Tradycji,str.109

Dzięki niesieniu pomocy w ramach Dwunastego Kroku zrozumiałem,na czym polega radość i satysfakcja,jaka płynie z dawania,gdy nie oczekuje się niczego w zamian.Początkowo spodziewałem się,że ludzie którym pomagałem,będą zdrowieć; szybko jednak przekonałem się,że wcale nie musi się tak stać.Kiedy nabrałem dość pokory,żeby zaakceptować fakt,że nie każde niesienie posłania kończy się sukcesem,stałem się otwary na przyjęcie"nagród", jakie płyną z bezinteresownego dawania.

Franiu - Pon Gru 20, 2010 22:30

21 - Grudnia

"WYSŁUCHAJ,PODZIEL SIĘ I ODMÓW MODLITWĘ"

Pracując z alkoholikiem i jego rodziną,staraj się nie brać udziału w kłótniach.W przeciwnym razie możesz zaprzepaścić szansę przyjścia im z pomocą.

Anonimowi Alkoholicy,str.87

Gdy próbowałem pomóc innym alkoholikom,ulegając impulsowi,udzielałem rad - i być może jest to nieuniknione.Ale danie innym prawa do błędu potrafi też przynosić korzyści.Najlepsze,co mogę uczynić,to wysłuchać innych,podzielić się z nimi moimi doświadczeniem i odmówić za nich modlitwę - i wierzcie mi,że łatwiej to powiedzieć niż zrobić.

Franiu - Wto Gru 21, 2010 20:53

22 - Grudnia

"ZASADY,A NIE OSOBOWOŚĆ CZY AMBICJE"

Patrząc wstecz,widzimy,że sposób,w jaki nasi"wartościowi"alkoholicy próbowali niekiedy osądzać tych"mniej wartościowych",Przyprawia doprawdy o śmiech.Wyobraźcie sobie - jeśli jesteście w stanie - jak to jeden alkoholik osądza drugiego!

JĘZYK SERCA,STR.OR.37

Kimże jestem aby kogokolwiek osądzać?Gdy wstąpiłem do Wspólnoty,przekonałem się,że wszystkich lubię i wszyscy mi się podobają.W końcu,AA miało mi pomóc lepiej żyć bez uciekania się do alkoholu.W rzeczywistości jednak niemożliwe było,abym lubił wszystkich ani był przez wszystkich lubiany.Rozwijając się we Wspólnocie,nauczyłem sie kochać wszystkich,słuchając po prostu co każdy z uczestników ma do powiedzenia.Tamta dziewczyna w rogu na sali albo ten facet siedzący obok mnie-może być osobą,którą Bóg wybrał,aby przekazała mi przesłanie,jakiego dziś potrzebuję. Musze zawsze dawać pierwszeństwo zasadom przed osobowością czy ambicjami poszczególnych uczestników AA.

Franiu - Śro Gru 22, 2010 19:49

23- Grudnia

"ZDROWIENIE, JEDNOŚĆ, SŁUŻBA"

Dwunasty Krok - w części dotyczącej posłania - jest wyrazem podstawowej służby jaką świadczy Wspólnota Aa stanowi ona nasz główny cel i rację bytu razem.

JĘZYK SERCA,STR.OR.160

Dziękuję Bogu za tych którzy przyszli do Wspólnoty przede mną - tych powiedzieli miałbym nigdy nie zapomniał o Trzech Legatach: Zdrowieniu jedności i Służbie mojej grupie istotę Trzech Legatów wyjaśniono w wiszącym na ścianie napisie:
"Weź trójnożny stołek i sprawdź czy uda ci się utrzymać go w równowadze jeśli postawisz go na jednej nodze czy dwóch. Nasze Trzy Legaty muszą pozostać nienaruszone i nierozerwalne zdrowieniu - razem trzeźwiejemy; w Jedności -razem pracujemy dla dobra kroków i Tradycji; poprzez Służbę- bezinteresownie rozdajemy to, co sami otrzymaliśmy".
Jeden z głównych darów mojego obecnego życia polega na tym, że wiem ,iż nie będę miał do przekazania żadnego przesłania, jeśli nie będę zdrowiał w jedności zgodzie z zasadami AA.

Franiu - Czw Gru 23, 2010 19:40

24 - Grudnia

"POŻYTECZNE I SZCZĘŚLIWE"

Doszliśmy do przekonania,że według Boskiego życzenia,będąc myślami wysoko razem z Nim,jednocześnie musimy mocno stąpać po ziemi.Po niej bowiem odbywają swą doczesną wędrówkę nasi bliźni.Tutaj też winniśmy wykonywać swoją pracę.
Taka jest rzeczywistość,która nas otacza.Nasze doświadczenie mówi,że głębokie i duchowe zycie może być równocześnie pożyteczne i szczęśliwe.

Anonimowi Alkoholicy,str.114 - 115

Nie pomoże i wszystka modlitwa i medytacja świata,jeśli nie będzie im towarzyszyć moje działanie.
Stosowanie zasad AA we wszystkich moich poczynaniach pokazuje mi,że Bóg roztacza opiekę nad wszystkimi dziedzinami mojego życia.Bóg pojawia się w moim swiecie,gdy pozwalam Mu do niego wkroczyć,a samemu usuwając się na bok.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group