Franiu - Nie Cze 13, 2010 17:12 Jacek, do wszystkiego dojrzewamy, pozdrawiam, Mariusz - Nie Cze 13, 2010 17:18
Dzięki Franek, powiem Ci szczerze, że jak piłem, to uważałem, że jedyne co mnie czeka to śmierć. Teraz wiem, że to choroba i można sobie z nią śmiało poradzić, praca potrzebna, nie jest łatwa, ale za to jakie efekty 
Pozdrawiam i dzięki za wszystko 
jarox48 - Śro Cze 16, 2010 06:50 POWODZENIA JACKU W TRZEZWOSCI Jacek - Czw Cze 17, 2010 19:43 Czy da się ból życia nazwać czymś wspaniałym? Jacek - Czw Cze 17, 2010 19:52
bodziu - Czw Cze 17, 2010 20:05
Wspaniałym to może nie ale "potrzebnym?" często tak. Wielu mądrych pisało i mówiło że;..." ból i cierpienie są podstawą w rozwoju, zarówno fizycznego jak i duchowego"
dziś nie piję ... pozdrawiam Mietek - Pią Cze 18, 2010 18:24 Jacku,
....myśle sobie nieraz, że gdyby nie ten ból zycia, w moim przypadku, pijany okres, te dziś chyba nie potrafiłbym docenić wspaniałych przeżyć które niesie mi i przyniosła dotychczas moja trzeźwość. Wspaniałym go nie nazwę, ale podobnie jak Bodek, potrzebnym, tak i naprawdę jestem o tym przekonany. Pozdrawiam andzia21520 - Pią Cze 18, 2010 18:34 [quote="Mietek" ....myśle sobie nieraz, że gdyby nie ten ból zycia, w moim przypadku, pijany okres, te dziś chyba nie potrafiłbym docenić wspaniałych przeżyć które niesie mi i przyniosła dotychczas moja trzeźwość. Mieciu tu masz rację życie w trzeżwości ma wiele wspaniałych uroków wiem to sama po sobie ,chociaż niepowiem że mam czasami chwile słabości 
Mariusz - Pią Cze 18, 2010 18:38
Patrząc z boku na trzeźwych od urodzenia, można by faktycznie tak uważać i ja się z tym zgadzam. To pewnie tak, jak z uciętym palcem, jego brak widzi się gdy już go nie ma. My po pijaku zobaczyliśmy pijane życie, straciliśmy wszystko, tyle że, w porównaniu do palca, trzeźwość i prawie całą resztę można odzyskać, palca już niekoniecznie 
Mietek - Sob Cze 19, 2010 01:18
A pokaż mi takiego , czy taką, którzy nie mają swoich chwil słabości. Ja jeszcze nikogo takiego nie spotkałem. Natomiast spotkałem takich, którzy do swojej słabości, żeby ich nawet krajali i solili, przyznać się nie chcą. Jacek - Pon Cze 21, 2010 19:21 Najważniejsze,że nauczyłem się te chwile słabości rozpoznawać zanim się im poddam. Małe a cieszy. jacek78 - Pią Lip 16, 2010 22:21 Jacek, Czesć Jacku
Dobrze że sie pojawiłeś, bo dość długo Cię nie było.Prawie miesiąc 
Ale ciesze sie że wszytko ok i wróciłeś do "ziomali" 
pozdrawiam
Jacek - Wto Lip 20, 2010 18:59 No jestem u mnie wszystko oki . Nie miałem neta "ludzie jak by mi grupe zabrali" wina niczyja po prostu wysiadł przekaznik jakiś tam,sie nie znam. Boże użycz mi pogody ducha.....i dni mijały.Bez okna na świat. I tyle techniki. Na kujawach upały soboty spędzałem z rodzinką nad jeziorkiem na wsi, coś pięknego. Żona moja joleczka sie opalała no i potem płakała bo się na czerwono spaliła.Ale mieliśmy śmiechu. Teraz dzieci do babci pojechały więc"chata wolna oj będzie bal "oby 3 nie było haha. bacha - Wto Lip 20, 2010 20:43
jacek78 - Wto Lip 20, 2010 21:24
No to szykuje sie bal  Tylko uważaj na żone, bo jeszcze opalenizna nie zeszła dobrze i bedziesz musiał być delikatny 
pozdrawiam
|
||||||||||||||||||||
