Jestem tu nowa/nowy - KEDOLV - NIE CAŁE ZŁO INACZEJ
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 18:57
Mariusz napisał/a: | Kedolv, trzymaj się przyjacielu.
Sam wiesz, że nie tak miało być, jednak jest.(...)
Brzuch był często tak wielki, że w nic mi się nie chciał mieścić, całą resztę znasz z praktyki.(...) |
Witaj Mriucha, nie tak miało być, już nawet ptaszki zaczynały świergolić a tu klops. Problemy z garderobą znam faktycznie z praktyki, mogę po półkach w swej szafie nazwać okresy swego życia, tu nie piłem bo się w to nie zmieszczę, tu zapiłem bo bo o dwa rozmiary większe od poprzednich, tu wyszedłem na prostą bo o rozmiar mniejsze itd itp. Taki małpi cyrk ze mną w roli głównej. Trzym się.
Mariusz - Śro Wrz 01, 2010 19:01
Kedolv napisał/a: | iloraz inteligencji wyższy od temperatury pokoju z wyłączonym kaloryferem |
Kedolv, właściwie tyle tylko starczy, no prawie, bo jeszcze potrzebna jest szczera chęć zaprzestania umawiania się z tym drugim gościem na dwa, czy też jednego browca.
Nie pij pierwszego, byś mógł nie pić drugiego, czy też dziesiątego...
To stare, ale prawdziwe do bólu i genialne w swej prostocie, oczywiście real przede wszystkim, ale o tym już przecież wiesz.
Trzymaj się, zacznij w końcu żyć, szkoda lat, ile jeszcze musisz utopić ?
Pozdrawiam
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:04
bmario44 napisał/a: | Wyszedłem w nocy z domu ale nie po browar tylko wsiadłem w auto troche poszalałem po Łodzi a później jeździłem sobie spokojnie, muzyka , puste ulice i tak ze 3 godziny.Z każdą minutą uspokajałem się i odchodziła ochota na piwo, oczy sie kleiły.Podjechałem pod dom i padłem do łóżka wstałem do pracy za 4 godziny sterany jak koń po westernie ale nie wypiłem i sie do siebie uśmiechnąłem...:) Nie twierdze że jest to uniwersalny sposób ale możesz spróbować albo wymyśl coś innego.....Trzym się Mario |
Witaj bmario44, serdecznie pozdrawiam i dzięki za odzew. Z tą jazdą to świetny sposób, też próbowałem i do pewnego momentu działało. Przestawało działać, gdy miałem następnego dnia wolne od pracy albo co gorzej dwa dni. Zbyt łatwo było wtedy przechytrzyć samego siebie tym bardziej że w domu nikt na ciebie nie czekał. Pozdro.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:17
Halinka napisał/a: | Chyba to Ty tak ładnie swego czasu radziłeś Arkowi, zastosuj to do siebie. |
Wtedy, Halinko, byłem po Twojej stronie płotu a to była bardzo istotna różnica i dla mnie i dla Arka.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:19
kukuś napisał/a: | to pracuj na okrągło , bo w przeciwnym wypadku , możesz stracić zdrowie i pracę , a zyskać picie na okrągło i duży brzuch |
Pamiętam o tym i się stosuję. Dzięki za wsparcie.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:38
azull napisał/a: | Z Twojego tekstu literackiego, dla mnie wynika , że to Ty jesteś w tej chwili tam gdzie słońce nie świeci, i dość głeboko tam tkwisz. Warto? A. |
Witaj Azull, nie wiem czemu uznałeś me wypociny za tekst literacki, ale dziękuję, tak piszę jak jestem na bani. Co do miejsca mego pobytu to się jednak trochę mylisz, jestem bardzo sprawny zawodowo - wokół czego obraca się moje życie - i nie jest to bynajmniej tylko moja opinia a że do tego życia bezmyślnie funduję sobie nocne browce to jeszcze nie znaczy, że mieszkam w koziej d...pie. Tym nie mniej przyznaję Ci częściowo racje: byłem tam i znam ciemną stronę księżyca. Ty zresztą też tam byłeś o ile mnie pamięć nie myli. Pozdro.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:41
kajadda napisał/a: | no bo jak chcesz kupić spodnie to one same się nie kupią... musisz iść do sklepu, przymierzyć nie zawsze w pierwszym sklepie kupisz odpowiednie... no ale kupić trza bo jak tu bez spodni paradować? |
Mój najgorszy koszmar - kupowanie spodni. Ciepło pozdrawiam.
kajadda - Śro Wrz 01, 2010 19:41
Kedolv napisał/a: | Mój najgorszy koszmar - kupowanie spodni | ... trafiłam w sedno
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:51
kukuś napisał/a: | wiesz co Kedolv , coś Tobie powiem ..
Dzisiaj się dowiedziałam , że mam uszkodzony błędnik , a bardzo się tej diagnozy obawiałam i tego nie chciałam i nie chcę , ale nic już nie mogę z tym zrobić . |
Gdyby to było możliwe to oddałbym Ci swój, Tobie przydałby się bardziej niż mnie, pytanie tylko czy mój nie jest bardziej uszkodzony od Twojego, w tym innym sensie. Lubię Cię i życzę Ci jak najlepiej, trzymam za Ciebie kciuki.
kukuś napisał/a: | Ty pijesz piwo , bo tak jest Tobie łatwiej i wiesz , że możesz z tym skończyć , ale nie chcesz . |
Otóż właśnie chcę, tylko mi to nie wychodzi na dłużej.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 19:57
Krzysztof napisał/a: | faktycznie, nic tylko się nawalić - powodzenia biedaku. |
Imponujące, Krzychu, podsumowanie - robi wrażenie. Pozdrawiam.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 20:05
Felicja napisał/a: | A może tak rzeczywiście wyłączyć intelekt? Zadbać tylko o ciało - "żeby było zdrowsze". Po czasie jak się oczyści ciało, mózg, to może i intelekt z problemem na "+" sobie poradzi? Na plus trzeźwości na minus zabijaniu uczuć...... |
To jest jakiś sensowny pomysł, jak się uda to spróbuję. Pozdro Fellie.
azull - Śro Wrz 01, 2010 20:12
Cytat: | Witaj Azull, nie wiem czemu uznałeś me wypociny za tekst literacki |
Jakos tak hamletyzowac zacząłeś... no i stąd zapewne skojarzenie
Kedolv napisał/a: | Ty zresztą też tam byłeś o ile mnie pamięć nie myli. |
Byłem, oczywiście i to nie raz byłem. Aczkolwiek pewnego dnia podjąłem decyzję, że nie chcę więcej tam być. Twoje decyzje pozostawiam Tobie. W końcu trzeźwienie nie jest obowiązkowe.
pozdrawiam A.
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 21:43
azull napisał/a: | W końcu trzeźwienie nie jest obowiązkowe. |
No niby nie jest, ale dla niektórych zdających sobie sprawę z konsekwencji, jednak jest. Tyle tylko, że nikt nie wytrzeźwiał jeszcze z obowiązku. Powiem Ci tak, z jednej strony szalenie Wam zazdroszczę Waszej trzeźwości i normalnego życia bez alko, bez tego całego marazmu i upodlenia, bez pomidorowych kolorem oczu nad ranem, bez szukania w szafie spodni w które się zmieścisz, bez potrzeby chlania i ciągów ale z drugiej strony dla kogoś, kto też tego nie chce a nie potrafi Wasze teksty typu "to tylko twoja decyzja" brzmią bardzo mało inspirująco a jeszcze mniej pomocnie. Jesteście na wierzchołku góry, na którą wdrapanie się zajęło Wam lata. I z tego Olimpu trzeźwości nawoływanie w dół do całej rzeszy próbujących za Wami podążyć wspinaczy, że wystarczy tylko nie chcieć nie jest fair i nie jest wcale wszystkich tych wspinaczy prawdą. Zwłaszcza dla tych, którzy naprawdę zrobili kolosalny wysiłek by przestać pić ale polegli na sobie samych i swych wysiłkach. Każda droga do trzeźwości jest dobra o ile skuteczna ale też każda jest inna, nie ma uniwersalnej recepty. To, co Tobie pomogło może mi zaszkodzić. Łatwo jest kogoś spisywać na straty tylko dlatego, że nie podążył Twoją ścieżką. Życie alkoholika jest bardzo przewrotne, jeśli będę miał szczęście - spotkamy się tam wysoko na tej górze ale jeśli Tobie się potknie noga to się zderzymy na dole. Kto z nas będzie miał wtedy więcej siły by ponownie zaatakować szczyt?
Mietek - Śro Wrz 01, 2010 21:58
Kedolv napisał/a: | Życie alkoholika jest bardzo przewrotne, jeśli będę miał szczęście - spotkamy się tam wysoko na tej górze ale jeśli Tobie się potknie noga to się zderzymy na dole. Kto z nas będzie miał wtedy więcej siły by ponownie zaatakować szczyt? |
Myślę że obaj jednakowo. Najwyżej moralniaka będę miał większego.
Zgadzam się że każda droga, pod warunkiem że skuteczna jeste dobra. A czy na ten szczyt muszę wchodzić drogą najkrótszą, mimo że jest bardzo stroma? Wcale nie, mogę górę obejść parę razy dookoła, wybrać lągodniejsze zbocze, tylko czy mam pewność że nawet na tym łagodnym zboczu też się nie potknę? Nie mam tej pewności.
Dlatego przynajmniej teraz trzymam w łapach to co mam, i z tym mi jest bardzo dobrze.
Kedolv pozdrawiam
Kedolv - Śro Wrz 01, 2010 22:10
Mietek napisał/a: | Dlatego przynajmniej teraz trzymam w łapach to co mam, i z tym mi jest bardzo dobrze. |
I tego, Mieciu, bardzo Ci zazdroszczę
|
|
|