Szukam odpowiedzi - partnerka alkoholika
Wesus - Wto Paź 05, 2010 23:50
zagubiona napisał/a: | Moze naprawde praca bedzie dla niego forma terapii |
Praca nigdy nie zastąpi terapi. Nie masz co się łudzić.
zagubiona napisał/a: | ,bo przez to siedzenie w domu pije,z nudow. |
Z nudów można czytać książki. Jeśli ktoś pije bo nie znajduje innego zajęcia dla siebie to najprawdopodobniej jest uzależniony.
Nie ważne co się działo w moim życiu zawsze mogłem wytłumaczyć to że piję. Każdy alkoholik potrafi to zrobić w bardzo przekonujący sposób.
Przestań dziewczyno żyć złudzeniami i podejmij jakieś kroki by nie iść na dno z Twoim alkoholikiem.
pozdrawiam W
jarox48 - Sob Paź 09, 2010 08:54
ZAGUBIONA
gdzie jestes ???????? chyba sie na nas nie obrazilas ???????? wiem ze prawda czesto boli .......
ale jedynie prawda moze pomoc .........nie zostawaj sama ze swoim problemem .........
wracaj do nas........
Pozdrawiam
Jarek alkoholik
dziadziunio - Sob Paź 09, 2010 20:16
Ja także martwię się o Ciebie...
Daj znać, odezwij się...
pozdrawiam dziadziunio
zagubiona - Śro Paź 13, 2010 23:07
czesc wszystkim.przepraszam za cisze..Ale ostatnie dni były takie normalne, ze stracilam poczucie tego ze mam jakis problem.Ale to bylo wszystko chwilowe..Tak macie wszyscy racje!wiedziliscie ze tak bedzie..
Dziadziunio,ja nie pisze tylko po to by sie zalic..moze masz racje ze nie signelam jeszcze swojego dna by cos z soba zrobic..ale chcialam z kims o tym pogadac bo nie mam komu sie do tego wszystkiego przyznac..
Nie jest tak,ze was nie slucham..wrecz przeciwnie.Juz nie prosze by nie pil.Powiedziwlam mu..CHCESZ TO PIJ,NIE CHCESZ -TO SIE NIE LECZ!!!-ale ja z toba na dno nie pojde!!!ALE BYL ZLY!!! zajelam sie soba i dziecmi,wzielam sie za pisanie pracy mgr.Jestem ciagle z nim,ale moje myslenie jest juz troszke inne..MOZE ON TEZ ZACZNIE MYSLEC TERAZ INACZEJ..
jarox48 - Śro Paź 13, 2010 23:19
zagubiona napisał/a: | Powiedziwlam mu..CHCESZ TO PIJ,NIE CHCESZ -TO SIE NIE LECZ!!!-ale ja z toba na dno nie pojde!!!ALE BYL ZLY!!! zajelam sie soba i dziecmi, |
wyrazy uznania......i tak trzymaj dalej.......liczysz sie tylko Ty i dzieci.......powodzenia......
Pozdrawiam
Jarek alkoholik
dziadziunio - Śro Paź 13, 2010 23:27
Cieszę się, że Ciebie widzę..Cieszy mnie także jak piszesz, że nie jesteś już biernym uczestnikiem gry...Pisz pracę i chroń dzieci....
zagubiona napisał/a: | Dziadziunio,ja nie pisze tylko po to by sie zalic |
Wiem o tym, gdyż także niejednokrotnie poszukiwałem uszu, które mnie tylko wysłuchają, wyciszą, utulą i zauważą..
Trzymaj się i pamiętaj, jesteś najważniejsza...cokolwiek by się nie działo...
pozdrawiam Krzysztof
Mietek - Czw Paź 14, 2010 00:31
zagubiona napisał/a: | zajelam sie soba i dziecmi, |
zagubiona napisał/a: | Juz nie prosze by nie pil. |
I tak należy postępować z czynnym alko.
Pamiętaj o bardzo ważnej Twojej roli matki. A spokojna, uśmiechnięta mama to przecież raj dla dzieci.
Pozdrawiam
kajadda - Czw Paź 14, 2010 04:31
zagubiona napisał/a: | zajelam sie soba i dziecmi |
Mietek napisał/a: | Pamiętaj o bardzo ważnej Twojej roli matki. A spokojna, uśmiechnięta mama to przecież raj dla dzieci. | ... tak i nie zapominaj o tym
Halinka - Czw Paź 14, 2010 21:25
zagubiona napisał/a: | .MOZE ON TEZ ZACZNIE MYSLEC TERAZ INACZEJ.. |
Na to bym nie liczyła, skup się na sobie i napisz co dla siebie robisz.
zagubiona - Pon Paź 18, 2010 00:56
Witam WAS.Jak milo tu wracac...Dopiero taraz poczulam jak to jest nie martwic sie o jego picie.Wiem ze popija sobie czasami choc nie tak wiele jak kiedys.Gdy wiem ze wypil wylanczam telefony,by nie dac sie wkrecic w kolejna gre,kotnie,by nie wysluchiwac obelg i spokojnie spac...Wiem ze to tylko ,,polsrodek,,ze problem nie jest rozwiazany,ale coz..niech dojdzie do tego sam.Moze im mniej mnie bedzie mial, tym szybciej zacznie walczyc o siebie, o nas.Mam tylko nadzieje ze %%%% nie wygraja z czasem oczekiwania i ze mna...Bo choc staram sie byc silna to jednak czasami mam wyrzuty sumienia,ze sie od niego w jakis sposob odsunelam.
Mietek - Pon Paź 18, 2010 06:10
zagubiona napisał/a: | choc staram sie byc silna to jednak czasami mam wyrzuty sumienia,ze sie od niego w jakis sposob odsunelam. |
Toteż właśnie dla pokrzepienia sił, dla wyzbycia się wyrzutów sumienia i poczucia winy, nadal proponuję Ci terapię dla współuzależnionych i kontakty ze Wspólnotą Al-anon.
Sam wiem jak mi to swego czasu pomogło w moim życiu i moim przeżywaniu uczuć.
Pozdrawiam
kajadda - Pon Paź 18, 2010 08:13
zagubiona napisał/a: | Bo choc staram sie byc silna to jednak czasami mam wyrzuty sumienia,ze sie od niego w jakis sposob odsunelam. | ... niepotrzebnie czasami trzeba brutalnych posunięć zeby komuś pomóc w tym wypadku jest Twoja izolacja
jacek78 - Pon Paź 18, 2010 12:11
Cytat: | Bo choc staram sie byc silna to jednak czasami mam wyrzuty sumienia,ze sie od niego w jakis sposob odsunelam. |
Myśle że nie dobrze jest mieć takie wyrzuty.Tak przynajmniej było u mnie.Żona pomogła mi tak że zgłosiła na policje, do komisji i ja w ten sposób musiałem podjąć jakieś kroki.Mogłem isc siedzieć nawet za to, ale nie poszedłem.Poszłem na terapię i za to jej bardzo dziękuje.Ale myśli miałem różne.Że bedziemy tylko małżeństwem na papierku, że nigdy się już z nią nie będe kochał, czy że nawet myślałem o rozwodzie.Ale to były tylko myśli, gdyż chciałem sie odegrać.Ale wiedziałem że źle myśle i nie dopusciłem do tego.Także ja dziękuje za to żonie i tak jak 8 lat temu, dziękowałem za to swojej matce.
Zaglądnie też na Al-anon, bo myśle że tam Tobie dadzą odpowiedź
pozdrawiam
zagubiona - Sob Lis 27, 2010 01:19
Witajcie.Dawno mnie tu nie było...a wiele sie zmienilo od tamtego czasu..PRZEGRAŁAM!!!!!!!!!!!!! ...z alkoholem, z marzeniami,z inna kobieta...ale finał jest taki ze nie jestesmy juz razem.I wiecie co ,wcale nie jest mi z tym dobrze!!!
brakuje mi go,nawet tego jego picia.Chwilami zapominam jak bylo zle...i wtedy sobie mysle ze moze niepotrzebnie postawilam takie warunki.samej jest byc zle,nie umiem odnalesc sie teraz....
aneczkaaa - Sob Lis 27, 2010 08:10
zagubiona napisał/a: | PRZEGRAŁAM!!!!!!!!!!!!! ...z alkoholem, z marzeniami,z inna kobieta... |
Z alkoholem nie ma sensu walczyć....marzenia?...przecież na pewno masz inne....kobieta?...nie stawia mu warunków?...może nią manipulować?...
Pomyśl, że nie przegrałaś...Ty wygrałaś szanse na inne, lepsze życie...trzeba tylko z tej szansy odpowiednio skorzystać...
zagubiona napisał/a: | brakuje mi go,nawet tego jego picia |
Wierze w to, że ci go brakuje...ale czy jego picia??
zagubiona napisał/a: | .Chwilami zapominam jak bylo zle...i wtedy sobie mysle ze moze niepotrzebnie postawilam takie warunki.samej jest byc zle,nie umiem odnalesc sie teraz.... |
Ja też zapominałam, że było źle...swoich warunków nigdy nie żałowałam,bo wiedziałam, że tak muszę.... Pomyśl pozytywnie...Zdaje sobie sprawę, że jest ci ciężko...może warto zmienić swoje nastawienie? Najważniejsze, żeby się nie poddawać i nie wciągać w chore myślenie... Może teraz warto zająć się sobą? dzieckiem?
Pamiętaj: PO KAŻDEJ BURZY WYCHODZI SŁONECZKO i ja Ci życzę tego słoneczka jak najszybciej...
|
|
|