Szukam odpowiedzi - partnerka alkoholika
zagubiona - Śro Gru 01, 2010 12:50
Zrobiłam juz rozeznanie i w moim miescie nie ma drup Alanon,ale zrobilam nastepny krok..bylam u psychologa..i wyszlam jeszcze bardziej rozerwana wewnetrznie.Nawał mysli w mojej głowie.Nie jestem zadowolona z tej rozmowy.I jeszcze jedna sprawa..nie myslalam ze moje dziecinstwo bedzie mialo cos wspolnego z tym co sie ze mna teraz dzieje.bo moj ojciec kiedys pil,przeszedl kilka stopni terapii i nie pije juz od 15 lat.Ale ponoc to tez ma wplyw na moje marzenia o trzezwym partnerze,ze ciagle mam nadzieje ze przestanie pic.Bo mojemu ojcu sie udalo.Wglowie mam totalny chaos.
Felicja - Śro Gru 01, 2010 14:17
zagubiona napisał/a: | Wglowie mam totalny chaos. |
Droga Z. masz prawo mieć chaos w głowie, bo bardzo dużo się u Ciebie dzieje.
Zetknięcie się ze swoim współuzależnieniem jest często szokiem. Tzn to się tak mówi - współuzależnienie ale to teoria. W praktyce kiedy ja zobaczyłam u siebie sama objawy, tak dokładnie co i kiedy robiłam i jakie były tego motywy to się za głowę złapałam....... A mi się zawsze wydawało, że tak logicznie działam......
zagubiona napisał/a: | nie myslalam ze moje dziecinstwo bedzie mialo cos wspolnego z tym co sie ze mna teraz dzieje. |
Oczywiście, że ma.... Wtedy się wszystkiego uczymy. I dobrego i złego dla siebie....
zagubiona napisał/a: | Ale ponoc to tez ma wplyw na moje marzenia o trzezwym partnerze,ze ciagle mam nadzieje ze przestanie pic |
To może teraz czas na koniec tych marzeń? Morze czas marzenia o bardzo szczęśliwej Zabgubionej? Szczęśliwej tak w środku, i tylko dlatego że po prostu jest? Bez powodu. Bez związku z tym co robi ktoś inny....?
Powoli poukładasz wszystko. Odnajdziesz szczęście w sobie.
Ośrodek terapii uzależnień jest w każdym mieście powiatowym a tam z całą pewnością są terapeuci i grupy dla osób współuzależnionych. Tam też może dowiesz się o grupach alanon. Jednak teraz ja podpowiadałabym terapię. Tobie jest potrzebne naprawdę fachowe wsparcie. Alanon to grupa wsparcia ale takich zwykłych osób, nie terapeutów.
Przytulam cieplutko i bardzo mocno
kajadda - Śro Gru 01, 2010 17:28
zagubiona napisał/a: | Nawał mysli w mojej głowie.Nie jestem zadowolona z tej rozmowy.I jeszcze jedna sprawa..nie myslalam ze moje dziecinstwo bedzie mialo cos wspolnego z tym co sie ze mna teraz dzieje | ... zawsze jest nawał po terapii... nie jesteś zadowolona... a kto jest jak mu się burzy jego "poukładany chory" swiat?
Dzieciństwo kształtuje naszą osobowość, nasz system nerwowy i psychika wtedy chłonie jak gąbka - znasz napewno powiedzenie.. "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci"
dora - Śro Gru 01, 2010 18:23
zagubiona napisał/a: | w moim miescie nie ma drup Alanon, |
Al-anon jest uzupelnieniem....ale po terapii.
Terapia pod okiem fachowcow, taka profesjonalna daje pozytywne efekty.
Czyzby u Ciebie nie bylo AA? Bo wlasnie przy tych poradniach sa wlasnie grupy dla wspoluzaleznionych z terapeutami. Szukaj az znajdziesz....moze niedaleko miejsca zamieszkania? popytaj tu i tam...
jarox48 - Śro Gru 01, 2010 22:19
Witaj ZAGUBIONA
nie przejmuj sie chaosem..... z biegiem czasu minie..........
Pozdrawiam
Jarek alkoholik
Mietek - Śro Gru 01, 2010 23:10
zagubiona napisał/a: | Wglowie mam totalny chaos. |
Nie chcę powtarzać po moich przedmówcach, jednak też uważam że należałoby zamiast chaosu, zaprowadzać porządek
Pozdrawiam
dora - Pon Gru 06, 2010 18:40
Zagubiona odezwij sie
Karlarzysta - Pon Gru 06, 2010 23:39
NNapewno Bog postawi kogos na twojej drodze ,kto Ci pomoze.
zagubiona - Pią Gru 10, 2010 21:32
Karlarzysta- skąd tyle wiary w Tobie? bo we mnie tej wiary brak..wszystko jest źle,wszystko nie tak,nic się nie układa.Gdzie jest ten KTOŚ???nie mam nawet ochoty pisać o swoich myślach.
kajadda - Pią Gru 10, 2010 21:36
zagubiona napisał/a: | bo we mnie tej wiary brak.. | ... nie mam jej dużo ale się podzielę z Tobą ... musi być wiara bo ona jest paliwem a bez paliwa nie pojedziesz... innym pomaga dlaczego Tobie nie?
dora - Pią Gru 10, 2010 21:44
Zagubiona ...rob wszystko aby zaistniec jako samodzielna jednostka, ktora ma prawo zyc jak chce, kazdy ma do tego prawo ....nie tylko alkoholik...on nie jest Twoim Bogiem Wyjdz z jego cienia do ludzi, nie ukrywaj sie z problemami. Pisz z nami jak najczesciej, miej kontakt z osobami z takim samym problemem jak Twoj. Przestan sie bac. Pomysl o sobie, o dzieciach...a alkoholika zostaw samemu sobie, niech sobie sam radzi z %.
pozdrawiam
Mietek - Pią Gru 10, 2010 21:57
dora napisał/a: | alkoholika zostaw samemu sobie, niech sobie sam radzi z %. |
Ot prawda, prawda i jeszcze raz prawda.
Jeśli emocjonalnie nie oderwiesz się od jego picia, razem z nim osiągniesz jednakowe dno.
Chyba tego nie chcesz?
Natomiast nie ma co ukrywać problemu.
Ze mną było podobnie, myślałem że jak będę chodził opłotkami, to nikt mojego pijaństwa nie będzie widział. A było dokładnie odwrotnie.
To samo ze współuzależnieniem. Dopóki kryłem swoją ex, było ze mną źle. Kiedy przestałem, kiedy właśnie odciąłem się od jej picia, bardziej skupiłem sie na sobie i dzieciach, nie wytrzymała, wyszła z domu i dotychczas nie powróciła.
Ja dałem radę jednak wszystkiemu. Wychowaniu dzieci też.
I nawet w trzeźwości pozostaję.
Pozdrawiam Cię
Karlarzysta - Pią Gru 10, 2010 22:10
Skad wiara.Duzo pracy mnie kosztowalo ;jeszcze wiecej zmian, ktore ciagle ,raz wolnie ,raz szybciej nastepoja .Nie mam wyjscia ,cierpie jak powielam stare zachowania i myslenie .Dosc mam cierpienia !Szukam ,slucham ,no i dzialam ,bez dzialania ,nie ma zmian .Daje co dostaje a wzamian dostaje dwojnasob.Staram sie nie uzalac nad soba .To powoduje leki ,i urojone oczekiwania od ludzi i swiata .Obnizylem tez poprzeczke wlasnego ego .Coraz rzadziej czuje sie pempkiem swiata .Chcem rozumiec innych a nie tylko byc rozumianym.Dasz rade .Ja w ciebie wierze .Drazysz a to jest cos ,co w koncu do czegos cie doprowadzi Bedzie wynik.
Felicja - Pią Gru 10, 2010 23:15
zagubiona napisał/a: | Karlarzysta- skąd tyle wiary w Tobie? bo we mnie tej wiary brak..wszystko jest źle,wszystko nie tak,nic się nie układa.Gdzie jest ten KTOŚ???nie mam nawet ochoty pisać o swoich myślach. |
Przeciwnie, uważam, że powinnaś pisać, wyrzucić to z siebie - albo tutaj - ktoś Ciebie wysłucha albo tylko dla siebie na kartce na stole w kuchni. Napisać jak się czujesz, jaka jesteś rozżalona, wściekła, zrozpaczona..... Zraniona przez męża, wściekła na niego, przerażona tym co będzie dalej i wreszcie stęskniona bo go nie ma - i co tam jeszcze na sercu Tobie leży. To może pomóc...... może spróbuj.....
Napisz czy znalazłaś dla siebie terapię? Jeśli nie to napisz do kogoś na PW - w poczcie prywatnej jaka obok Ciebie jest duża miejscowość - może my coś dla Ciebie znajdziemy?
Nie poddawaj się, są tu jak widzisz osoby, które chcę Cię wspierać, chcą Tobie pomagać, myślą o Tobie i się o Ciebie troszczą i martwią. Dlatego koniecznie pisz co u Ciebie się dzieje....?
Pozdrawiam cieplutko i bardzo, bardzo mocno przytulam......
Eliza - Pon Gru 27, 2010 22:13
jarox48 napisał/a: | nie przejmuj sie chaosem..... z biegiem czasu minie....... |
Oni wszyscy mają rację nie poddawaj się ten chaos rzeczywiście mija . Sama to przechodzę ,ostatnie kilka miesięcy było na opak i niewiele rozumiałam ,ale jeśli się nie poddasz przyjdzie czas kiedy zaczniesz sama czuć zmiany które zadchodzą. Mimo że nie masz chęci nawet pisać postaraj się zajrzeć na forum tu zawsze ktoś Ci napisze słowa które dają siłę na następny krok ,tylko się nie poddawaj ,Tu masz przyjaciół.
|
|
|