Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mam naimię Piotr i witam wszystkich serdecznie
Autor Wiadomość
Sąsiad1982 

Wiek: 42
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 4
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 09:25   Mam naimię Piotr i witam wszystkich serdecznie

Dzień dobry wszystkim mam na imie Piotr i jestem alkoholikiem. Piję już 14 lat, os początku tego roku zacząłem batalię z chorobą. Wiele razy upadłem, ale żyje nadzieją że uda mi sie w końcu wstać i iść z głową do góry. Pozdrawiam wszystkich walczących z tym strasznym uzależnieniem.
 
 
     
Robert... 

Wiek: 59
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 51
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 11:35   

Witaj Piotrze <czesc>

Mam na imię Robert i także jestem alkoholikiem,napisz coś więcej ,o sobie...

Pozdrawiam serdecznie.
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 14:14   

Witaj Piotrze. <czesc>
Jak przestaniesz walczyć z alkoholem,to wygrasz.
Najważniejsza jest zasada dzisiaj nie piję i szukanie pomocy w realu( terapia i mitingi AA).
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Wesus 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 55
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 435
Skąd: Katowice/ CT
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 14:29   

Witaj Piotrze na forum <czesc>

pozdrawiam W
_________________
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 20:23   

Sąsiad1982,
Witaj Piotrze, <czesc>
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
Sąsiad1982 

Wiek: 42
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 4
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 20:30   

Robercie juz opowiadam o sobie. Moja "przygoda" z alkoholem zaczęła sie 13,5 roku temu. Jako szczeniak zacząłem siegać po nalewki, nie miałem pieniedzy na inne droższe alkohole. Z czasem przerzuciłem sie na piwo i trwało to wilele lat zanim ugrzęzłem w bagnie jakim jest wódka. Ponad 3 lata temu zacząłem więcej zarabiać, ponadto była to praca w domu w samotności, okoliczności do picia wódy były więc jaknajbardziej sprzyjające. Wszystko oczywiście przy aplauzie fałszywych przyjaciół którzy wiedząc o mojej chorobie nie zrobili nic aby mnie wspierać podczas kolejnych prób zerwania z nałogiem. Na poczatku tego roku, po nawywijaniu strasznych głupot pewnego dnia, powiedziałem dość, czas się zaszyć. Następnego dnia był u mnie doktor który wykonał zabieg. Pierwszy miesiąc był naprawdę ok, czułem sie całkiem dobrze, kryzys pojawił sie po 2 miesiącach, przyszło złe samopoczucie, wytrzymałem jeszcze miesiąc, koledzy którzy "kibicowali" mi z mojego wyjścia z nałogu na każde spotkanie przychodzili z piwami. Od łyczka do łyczka, potem w końcu całe piwko,2,3,4,5, odkryłem że wszywka nie działa. Nastepnego dnia była już wódka. Dalsze 3 miesiące chlania z krótkimi przerwami, w końcu organizm powiedział dość. Tydzień detoksu, powrót do domu i tylko tydzień nie picia. Przez te dwa miesiące mam coraz dłuższe okresy ale wiem że to nie to. Niedawno byłem nawet w częstochowie modlić się o trzeźwość, ale nie mam aż tak silnej wiary. We wtorek wizyta u psychiatry, mam nadzieję że przepisze jakies leki,bo nie radzę sobie zdepresja i stresem. Najtrudniej spłukać do kibla fałszywych przyjaciół, jednego już sie pozbyłem, mam nadzieje że bede miał więcej siły żeby pożegnać reszte. Pozdrawiam serdecznie!!!
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 20:37   

Mieszkasz w dużym mieście, więc nie ma problemu.
Dziś już może nie , ale jutro wybierz się na miting AA, to tak doraźnie na szybko, żeby przerwać ciąg ,a potem do przychodni uzależnień i zapisz się na terapię.
Najważniejsze to dzisiaj nie piję i zbieram małymi kroczkami trzeźwe dni.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 21:08   

Witaj na forum <czesc>
Proponuję założyć temat w "Opowiedz nam swoją historie"
Co do nie picia, to jest prosta droga, trzeba nie pić, a by to przedłużyć trzeba szukać pomocy, najlepiej w realu, terapia i mityng AA.
Ale o tym może w nowym temacie ;-)
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
eskimos 


Wiek: 57
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 83
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 21:40   

Piotrze, w Poznaniu zaczęło się polskie AA ponad 35 lat temu. Od tej pory pomogło paru osobom. Na przykład mi. Na pewno znajdziesz w Poznaniu dużo ludzi którzy mogą coś powiedzieć o tym jak nie pić. Tylko trzeba się ruszyć do nich.
_________________
Trzeźwość, moja wolność
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 06:44   

Sąsiad1982 napisał/a:
Najtrudniej spłukać do kibla fałszywych przyjaciół, jednego już sie pozbyłem, mam nadzieje że bede miał więcej siły żeby pożegnać reszte.


Prawdziwych przyjaciół poznałem na mityngach którzy za pomoc i przyjaźń nic w zamian nie żądają.Zacznij działać bo samo nic nie przyjdzie.
pozdrawiam.
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
aneczkaaa 


Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 508
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 06:53   

Sąsiad1982 napisał/a:
Najtrudniej spłukać do kibla fałszywych przyjaciół,


U mnie nie było trudno.... Jak powiedziałam, że nie piję sami odeszli :-D , nie byłam już im do niczego potrzebna ;-)

Witam na forum

Pzdr
_________________
– Twoje szczęście, to moja radość, ale twoja nienawiść, to nie mój problem.
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 07:17   

Witam Cię Piotrze na forum <czesc>
Widzę że jesteś szczęściarzem. Chociażby ze względu na miejsce zamieszkania.
Franiu napisał/a:
Prawdziwych przyjaciół poznałem na mityngach którzy za pomoc i przyjaźń nic w zamian nie żądają.
eskimos napisał/a:
w Poznaniu zaczęło się polskie AA ponad 35 lat temu.

Podpisuję si pod tym obiema rękoma. Ze mną było podobnie.
Najpierw mityngi, po drodze terapia, do dziś znów mityngi i inne Aowskie spotkania, a najważniejsze jest to, że "DZIŚ NIE PIJĘ".
aneczkaaa napisał/a:
U mnie nie było trudno.... Jak powiedziałam, że nie piję sami odeszli


O, kolejna która napisała o mnie :-D

Pozdrawiam <czesc>
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 07:49   

aneczkaaa napisał/a:

U mnie nie było trudno.... Jak powiedziałam, że nie piję sami odeszli :-D , nie byłam już im do niczego potrzebna ;-)

W moim przypadku było podobnie... Jedni odeszli wcześniej co twierdzili ze nie chcą już ze mną pić a pozostali jak zobaczyli że się ze mną już nie napiją.
<czesc> witaj na forum Piotrek... jestem alkoholikiem i mam na imię Bogdan
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 08:14   

Witaj Piotrze napisz o sobie coś więcej jeśli możesz :-)
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
Robert... 

Wiek: 59
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 51
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 08:23   

Witaj Piotrze :-D
Nie przejmuj się "przyjaciółmi" od kieliszka...prędzej czy później nie zobaczysz żadnego z nich i wcale nie musisz im nic oświadczać,jak sami zobaczą,że nie pijesz...odejdą.
Poznasz nowych przyjaciół.Ze mną było tak.Miałem cholerne opory,by wyjść do ludzi tzn. iść ma mityng AA,ale moja Siła Wyższa skierowała do mnie swojego posłańca(trzeżwą od 22 lat alkoholiczkę) i przemogłem w sobie swój opór.Nie namawiam Ciebie,byś czynił cokolwiek wbrew swojej woli i na siłę,ale pozwól,że coś Ci powiem.
"Trucizna czai się w stojącej wodzie".....działaj!

Pozdrawiam serdecznie Robert-alkoholik.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 6