Zaczynało się niewinnie (chore myślenie) |
Autor |
Wiadomość |
kris1987
Dołączył: 01 Maj 2011 Posty: 157 Skąd: Południe
|
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 12:57
|
|
|
No w końcu. Cały miesiąc bez kompa.... ale chciałem sobie od niego odpocząć więc celowo go nie naprawiałem....
Halinka napisał/a: | Co u Ciebie???????? |
U mnie wszystko w porządku. Miesiąc ten poświęciłem na odpoczynek zarówno aktywny jak i bierny bo ostatnie pół roku było dla mnie bardzo ciężkieByłem trochę u rodziny na wsi pomóc im przy pracach w polu itp.... w domu też sporo pomagałem rodzicom. Relacje z nimi są dużo lepsze...
Mariusz napisał/a: | No to masz czas na mityngi i terapie, plusy zawsze się znajdzie |
Znalazł się czas i na terapię... Byłem się zapisać w ośrodku terapii uzależnień. Poczekałem koło 2 tygodni i teraz chodzę na terapię... Przez pierwsze pół roku 3 razy w tygodniu - trochę dużo ale daje się radę.... Lubię tam chodzić bo dużo fajnych rzeczy można się dowiedzieć i nauczyć a przy okazji fajnych ludzi poznałem więc jest pozytywnie... |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 16:10
|
|
|
kris1987 napisał/a: | Byłem się zapisać w ośrodku terapii uzależnień. Poczekałem koło 2 tygodni i teraz chodzę na terapię.. |
Fajnie,że podjąłeś działanie.
Będą z Ciebie ludzie |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
Kasia777
ujrzeć swoją metę

Pomogła: 2 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Wrz 2010 Posty: 418 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 14, 2011 00:29
|
|
|
I jak terapia?
Where are you?
Heloł;)
??? |
_________________ Umyj słonia |
|
|
|
 |
kris1987
Dołączył: 01 Maj 2011 Posty: 157 Skąd: Południe
|
Wysłany: Pią Gru 23, 2011 22:05
|
|
|
Kasia777 napisał/a: | I jak terapia?
Where are you?
Heloł;) |
No w końcu odzyskałem hasło... Chciałem wcześniej napisać, ale gdzieś mi się ono zapodziało. Musiałem na ten miesiąc przerwać terapię z powodów finansowych i nie tylko. Narazie próbuje się odbić od dna finansowego a po nowym roku jak się da to wrócę na terapię. Dużo się tam nauczyłem i poznałem sporo fajnych osób z którymi utrzymuje kontakt.
Ale to szczegół bo to co ostatnio co ostatnio zrobiłem to już dla mnie duży sukces - po przerwaniu terapii poczułem się zbyt pewny siebie i zaczeły mi chodzić myśli, że skoro tak długo nie piłem to może nie jest tak źle ze mną zaczęli dzwonić koledzy a ja nie wiele myśląc przełamałem się i .... pojechałem na miting bałem się jak cholera, ale jak widać żyje... |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Pią Gru 23, 2011 22:30
|
|
|
kris1987 napisał/a: | nie wiele myśląc przełamałem się i .... pojechałem na miting |
Gratuluję decyzji, a dalej, będę Ci bardzo wdzięczny jeśli pojawisz się co nieco częściej
Powodzenia |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
jarox48

Pomógł: 4 razy Wiek: 62 Dołączył: 12 Cze 2010 Posty: 1538 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pią Gru 23, 2011 23:07
|
|
|
KRZYCHU |
_________________ WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2011 21:03
|
|
|
kris1987 napisał/a: | Musiałem na ten miesiąc przerwać terapię z powodów finansowych i nie tylko. |
Ale za terapię przecież chyba nie płacisz . Cytat: | . pojechałem na miting bałem się jak cholera, ale jak widać żyje... |
A co myślałeś,że Cię zjemy .
Mam taka samą prośbę jak Mieciu, pisz częściej |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
bodziu
Bloger

Pomógł: 5 razy Wiek: 59 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 1386
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2011 22:06
|
|
|
kris1987 napisał/a: | pojechałem na miting bałem się jak cholera, ale jak widać żyje... |
...tak, strach to częsty gość na początku trzeźwienia... ale z czasem jest go znacznie mniej tak patrzę że chyba nie miałem przyjemności poznać Twojej historii... biorę sie więc do czytania i zapraszam na forum częściej
kris1987, |
_________________ " nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy" |
|
|
|
 |
kris1987
Dołączył: 01 Maj 2011 Posty: 157 Skąd: Południe
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2011 22:49
|
|
|
Halinka napisał/a: | Ale za terapię przecież chyba nie płacisz |
Za samą terapię oczywiście że nie płace, ale trzeba było dojeżdżać 30 km w jedną stronę 3 razy w tygodniu. Pracy nie miałem oszczędności się skończyły pożyczać też już nie chciałem. Pracuje teraz więc nie mam szans jeździć na terapie bo wtedy jestem w pracy. Za pierwsze pieniądze zarobione oddałem długi m.in. tym osobom od których pożyczałem żeby dostać się na terapię... W lecie to nawet rowerem jeździłem 3 razy w tygodniu 30 km w jedną stronę żeby być na terapii.
Mitingi są w niedzielę pieniądz się znalazł więc już z tego skorzystałem i przy pierwszej okazji udałem się na jeden. Pisze że się trochę bałem bo to była dla mnie nowość. Nie było tak źle chociaż ten miting nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, ale na następny postaram się udać i zobaczymy jak to dalej będzie.... |
|
|
|
 |
dora
Moderator

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 4423
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2011 23:09
|
|
|
A jak Twoja abstynencja?
Pierwsze mityngi dla kazdego sa stresujace...takze spokojnie nie jestes odosobniony |
_________________ ...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2011 23:13
|
|
|
kris1987 napisał/a: | Ale to szczegół bo to co ostatnio co ostatnio zrobiłem to już dla mnie duży sukces - po przerwaniu terapii poczułem się zbyt pewny siebie i zaczeły mi chodzić myśli, że skoro tak długo nie piłem to może nie jest tak źle ze mną zaczęli dzwonić koledzy a ja nie wiele myśląc przełamałem się i .... pojechałem na miting bałem się jak cholera, ale jak widać żyje... |
Ja bym to nazwal inaczej
Bardzo DUŻY sukces
gratuluje |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
kris1987
Dołączył: 01 Maj 2011 Posty: 157 Skąd: Południe
|
Wysłany: Nie Gru 25, 2011 23:41
|
|
|
Cytat: | A jak Twoja abstynencja? |
Jeżeli chodzi o święta to dziwnie spokojnie jest bo były 2 okazje do picia z czego jedna jakąś godzinę temu bo rodzina przyjechała...ale odmówiłem i to jakoś dziwnie spokojnie nie usprawiedliwiając się. Po rozpoczęciu terapii wogóle mnie nie ciągneło i lipiec i sierpień minął spokojnie. Gorzej było we wrześniu bo przeżywałem taką osobistą tragedię i byłem bliski zapicia, ale zamiast do baru to pojechałem do terapeutki i powiedziałem jej szczerze co się wydarzyło i że boję się żeby nie zapić. Rozmowa mnie uspokoiła i pomogła przetrwać ten trudny okres..
W połowie października miałem iść na wesele, ale zaczęły mi się pojawiać myśli, że może by spróbować bo już długo nie piłem. Wyszło tak że po prostu na nie nie poszedłem bo bałem się że popłynę. Ciężko mi było odmówić ale jakoś nie poszedłem. Ostatni taki kryzys miałem tydzień temu w sobotę. Kolega zadzwonił, że się tyle nie widzieliśmy i żebym wpadł i znowu zacząłem myśleć że jak już parę miesięcy nie pije i chodziłem na terapie to już ze mną ok, ale dzięki Bogu zamiast w sobotę do kolegi to trafiłem dzień później na miiting.. a dzisiaj mija kolejny tydzień abstynencji... jakoś powoli to leci.. |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Pon Gru 26, 2011 19:02
|
|
|
kris1987 napisał/a: | znowu zacząłem myśleć że jak już parę miesięcy nie pije i chodziłem na terapie to już ze mną ok, |
Z Tobą wszystko jest ok. tylko tyle,że nie chcesz pić, a zapewniam Cię ,że wielu ludzi nieuzależnionych też nie pije i nic się nie dzieje. kris1987 napisał/a: | a dzisiaj mija kolejny tydzień abstynencji.. |
I z każdym dniem będzie coraz lepiej o ile nie zaniedbasz pracy nad sobą. kris1987 napisał/a: | Pisze że się trochę bałem bo to była dla mnie nowość. |
Czyli to był Twój pierwszy miting? |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Pon Gru 26, 2011 20:56
|
|
|
kris1987 napisał/a: | Ostatni taki kryzys miałem tydzień temu w sobotę. Kolega zadzwonił, że się tyle nie widzieliśmy i żebym wpadł i znowu zacząłem myśleć że jak już parę miesięcy nie pije i chodziłem na terapie to już ze mną ok, ale dzięki Bogu zamiast w sobotę do kolegi to trafiłem dzień później na miiting.. |
I takiej decyzji szczerze Ci gratuluję, to znaczy że potrafisz odróżnić co dla Ciebie dobre, potrafisz podjąć decyzję, która pozwala zachować abstynencję, która nie powoduje zapicia.
Krzysiek, nie zawsze jest, będzie kolorowo. Ze mną jest podobnie, też mam kłopoty, też pokusy są czasem moim udziałem, też zmuszony jestem nieraz tym pokusom stawić czoła.
Jednak trwam, czego i Tobie życzę.
Pozdrawiam Cię |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
kris1987
Dołączył: 01 Maj 2011 Posty: 157 Skąd: Południe
|
Wysłany: Pon Gru 26, 2011 23:20
|
|
|
Halinka napisał/a: |
Czyli to był Twój pierwszy miting? | '
Kiedyś tam byłem (chyba na początku maja) na jednym ale to było po 3-dniowym piciu... i teraz jak na to patrzę to chodziło chyba tylko o zabicie kaca moralnego... A teraz poszedłem świadomie po dłuższym okresie abstynencji bez żadnego kaca itp czyli w sumie można powiedzieć że to był pierwszy miting... |
|
|
|
 |
|