Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Witajcie
Autor Wiadomość
Afia 

Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 68
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 23:36   

Dzięki Kochani :-D

Guciu:
<cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok> <cmok>

Słuchajcie, tak mi dobrze w realu, że nie mam kiedy czytać ani pisać 8-)
W dodatku tak mi dobrze samej i trzeźwej, nie że tam sobie sztucznie coś podnoszę ;-)

To są rzeczy wprost niesłychane, rok temu nie podejrzewałam, że mogę się tak czuć, spokojnie, wygodnie, w moim życiu - jak w ulubionych kapciach <zakrecony>

Życzę tego wszystkim, którzy tego jeszcze nie doświadczają.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 00:05   

Afia napisał/a:
To są rzeczy wprost niesłychane, rok temu nie podejrzewałam, że mogę się tak czuć, spokojnie, wygodnie, w moim życiu - jak w ulubionych kapciach

A jednak można tak żyć pięknie i alkohol do tego nie jest potrzebny ;-) Musisz mieć faktycznie jakieś mięciutkie te kapcie :mrgreen:
pozdrawiam >cmok2>
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
guciu 
... zalatany ...


Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 594
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 11:33   

Afia napisał/a:
tak mi dobrze w realu, że nie mam kiedy czytać ani pisać


... jakoś tak rozumiem ;-) ...

... pozdrawiam >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> >cmok2> ... Gutek ...
_________________
... co mnie nie zabiło, to mnie wzmocni ...
 
     
Afia 

Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 68
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 23:44   

Witajcie,

jestem po awanturze z ojcem i muszę się wygadać. Wykrzyczałam mu w niej wiele z tego, co do niego "mam". Zabrał się i pojechał z powrotem (400 km) - nie był u mnie nawet doby.

Dziwne jest to, że czuję spokój. Nawet chyba zasnę, bo nie czuję (już) wzburzenia. A jeśli - to minimalne. Po prostu wyszło sprawiedliwie :-/

Próbował też zrzucać wszystko na mój alkoholizm - ale chyba mu się nie udało. I próbował zaszantażować mnie, jak określił, że ryzykuję urwanie kontaktu do końca życia.

W d... mam taki kontakt :oops: :oops: :oops: Ale tak poważnie, to chyba to mnie najbardziej ubodło :(

Za to wreszcie mam poczucie, że kieruję moją złość w dobrą stronę...

Pozdrawiam serdecznie,
Ania
 
     
Felicja 
Felicja

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Cze 2010
Posty: 411
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 07:28   

Odkrywamy siebie. Dla mnie największym odkryciem było to. że mam złość, że ją odczuwam..... I od tej pory każdy moment kiedy czuję złość pielęgnuję jak pisklę, żeby wzrastało i nie umknęło kiedy jeszcze nie dojrzałe...... A to podobno takie negatywne uczucie ;-)

Taki spokój po złości daje mi znać, że sobie sama na nią pozwoliłam.

Afio ciepełka :-D
_________________
Skarb, który został wniesiony do domu przez główną bramę, nie jest prawdziwym skarbem tego domu.

Prawdziwego skarbu trzeba szukać wewnątrz.
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 21:34   

Afia napisał/a:
Dziwne jest to, że czuję spokój.


Nie dziwne, postąpiłaś właściwie i dlatego jesteś spokojna.
Afia napisał/a:
Zabrał się i pojechał z powrotem


Teraz to on ma problem i musi wszystko przemyśleć.
Ty po terapii już umiesz rozmawiać a on jeszcze długo nie będzie umiał pogodzić się z Twoją zmianą.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:28   

Afia napisał/a:
Wykrzyczałam mu w niej wiele z tego, co do niego "mam". Zabrał się i pojechał z powrotem (400 km) - nie był u mnie nawet doby.

Brawo Afia :lol: Dbaj o siebie :lol:
Afia napisał/a:
że ryzykuję urwanie kontaktu do końca życia.

Trudno, to jego problem :!:

pozdrawiam
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 19:38   

Witaj Aniu

Afia napisał/a:


jestem po awanturze z ojcem


Jak to mowia,nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.........
Trzymaj sie Jarek alkoholik
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 21:05   

Afia napisał/a:
mam poczucie, że kieruję moją złość w dobrą stronę...

Dużo kiedyś czułem złości w stosunku do swojej mamy. Niestety nie doczekała trzeźwiejącego Mietka.
Kiedyś jednak doszedłem do momentu, że byłem gotowy wybaczyć jej to zło które mnie zostało wyrządzone.
Dziś, aczkolwiek jednostronnie podczas moich wizyt na cmentarzu, mimo wszystko rozmawiamy :->
Pozdrawiam Aniu <cmok>
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Afia 

Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 68
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 00:20   

Halinka napisał/a:

Teraz to on ma problem i musi wszystko przemyśleć.
Ty po terapii już umiesz rozmawiać a on jeszcze długo nie będzie umiał pogodzić się z Twoją zmianą.


Oj, wiele bym dała, by móc sie podpisać pod tym co piszesz, Halinko. Chyba jednak nie umiem - to nie było na spokojnie, to nie było asertywnie - to był wrzask i mnóstwo podłych słów. Takich zupełnie jak kiedyś w jego wydaniu. W dodatku robiłam to poniekąd świadomie - po prostu pozwoliłam temu jadowi ze mnie płynąć, nie hamowałam się.... a nawet oświadczyłam, że niech się nie dziwi, to tylko to co sam rozdawał, teraz do niego wraca :shock:

Nic to, porozmawiam o tym jeszcze z moją terapeutką. Przekornie myślę jednak, że ona się chyba z takiego obrotu spraw ucieszy :roll:

Pozdrawiam serdecznie,
Ania
PS. Zrobiłam sobie w myślach, na spokojnie, listę, czym mnie zdenerwował przez tych kilkanaście godzin swojego pobytu. I nadal uważam, że nieco :oops: przesadziłam, ale z drugiej strony sam sobie na to zasłużył :-/
 
     
Wesus 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 55
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 435
Skąd: Katowice/ CT
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 12:01   

Afia napisał/a:
to co sam rozdawał, teraz do niego wraca


Wrzaski i podłe słowa to zniżenie się do poziomu Twojego rozmówcy. Moim zdaniem nie o to chodzi by stosować takie same metody jak Twój ojciec. Ale być może nie da się inaczej zrobić pierwszego kroku w dążeniu do asertywności. Prawdziwa siła tkwi w spokoju i teraz gdy upuściłaś z siebie trochę powietrza może uda Ci się zachować więcej zimnej krwi w następnym "starciu"

pozdrawiam W
_________________
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
 
     
Felicja 
Felicja

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Cze 2010
Posty: 411
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:44   

Afia napisał/a:
Zrobiłam sobie w myślach, na spokojnie, listę, czym mnie zdenerwował przez tych kilkanaście godzin swojego pobytu. I nadal uważam, że nieco przesadziłam, ale z drugiej strony sam sobie na to zasłużył


Ja widzę tutaj jeden wniosek, że w Tobie są pokłady złości, zależałe i układane przez lata. Wiem po sobie, że do momentu kiedy sobie tej złości nie upuściłam bardzo często miałam take napady "tsunami". Niby błahy powód, a jednak reakcja olbrzymia - i zmiatająca wszystko - właśnie tak jak tsunami. Kiedy tą złość wypuściłam - tylko jeden jedyny raz, dopuściłam wyrzuciłam z siebie złość do mojej matki za moje dzieciństwo, za moje krzywdy wtedy gdy byłam dzieckiem i wszystkie tego skutki w dorosłym życiu..... Dopiero wtedy puściło. Od tamtej pory nie było tsunami..... Byłam zła wściekła, jednak na tyle byłam w stanie z tym sobie radzić że nikogo nie niszczyłam.

Pozdrawiam cieplutko Afio <mp3>
_________________
Skarb, który został wniesiony do domu przez główną bramę, nie jest prawdziwym skarbem tego domu.

Prawdziwego skarbu trzeba szukać wewnątrz.
 
     
Afia 

Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 68
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 21:53   

Hej :-D

Ogarnęłam to jakoś. Naprawdę miałam prawo bronić swoich racji. Natomiast metoda była zła - ale mnie jeszcze brak narzędzi. Kiedyś się nauczę, na razie jest milczenie, za którym stoi być może głęboka obraza. A może wcale nie głęboka...

Na tę chwilę opowiedziałam o tym jeszcze dziś na mityngu (nie miałam takiego zamiaru, ale czyjaś wypowiedź mnie tak "ruszyła", że z miejsca z doskonałego humoru i uśmiechu od ucha do ucha przeszłam w płacz...) i sugestie przyjaciół były podobne do Waszych.. Chyba na tę chwilę czuję się z tym pogodzona, łącznie z tym co napisał Wiesiu, że to jest "zniżenie się do poziomu rozmówcy" - wiem że to szczera prawda ale mimo wszystko trudno mi było tak wewnętrznie to zaakceptować. Natomiast powinnam uwierzyć, że z czasem będzie lepiej <mp3>

Pozdrawiam serdecznie,
Ania
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 08:06   

Afia napisał/a:
jestem po awanturze z ojcem i muszę się wygadać. Wykrzyczałam mu w niej wiele z tego, co do niego "mam". Dziwne jest to, że czuję spokój. Nawet chyba zasnę, bo nie czuję (już) wzburzenia
.... myślę że zrobiłaś jak umiałaś na tą chwilkę - oczyściłaś się- "naumiesz się" więcej będziesz inaczej reagowała. 8-)
Dodam tylko że trochę Ci zazdroszczę tej "awantury z ojcem"... :roll:
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 15:14   

Witaj AFIA <czesc>

Aniu daj sobie juz na luz............wczoraj juz nie istnieje..........dzisiaj jest dzisiaj............
a dzisiaj nie pije i to jest najwazniejsze........pogody ducha Ci zycze............

Jarek alkoholik
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 5