Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Franiu
Nie Wrz 12, 2010 19:46
Miłość a choroba alkoholowa
Autor Wiadomość
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 18:18   Miłość a choroba alkoholowa

Miłość jako zespół emocji jest problemem dość skomplikowanym .
Dodatkowych trudności przysparza choroba alkoholowa . Co ma alkoholizm do miłości ? -zapytała moja przyjaciółka , niepijąca od 1,5 roku . Niestety ma . Alkoholizm to choroba emocji ,stępiająca uczucia wyższe . Dla osoby w ciągu poza alkoholem nic się nie liczy : partner , dzieci , ona sama ... Im dłuższy okres abstynencji , tym bardziej wyostrzone reakcje emocjonalne .

Cechy ludzi uzależnionych , które przeszkadzają w stworzeniu
szczęśliwego związku ( czasem wręcz uniemożliwiają , występując wszystkie lub tylko niektóre ) , to :

*Przewrażliwienie na własnym punkcie ( "Co ludzie o mnie myślą ? " , "Krzywo patrzy- pewnie mnie nie lubi " ) - powoduje nadmierne zainteresowanie własną osobą . Każdą wypowiedź odnosimy do siebie , doszukujemy się ataku , fałszu i wrogości . To zaburza przekaz i nakręca spiralę wyciągania błędnych wniosków .

*Podwyższony poziom lęku ( do tej pory zagłuszany alkoholem , teraz uwolniony i mocniej odczuwany ) - przed podjęciem decyzji ( w różnych sferach życia ) , rozwiązywaniem problemów (ucieczka w alkohol nie zlikwidowała ich , a odroczenie w czasie spowodowało narośnięcie dodatkowych okoliczności utrudniających i tak skomplikowaną sytuację ) , lecz przede wszystkim lęk przed bliskością . Jeżeli nie dajemy się do siebie zbliżyć ( boimy się zranienia ) i nie zbliżymy się do innych (boimy się odrzucenia ) , nie możemy zbudować trwałej , mocnej więzi .
Bez więzi można uprawiać seks ( po alkoholu często stanowił namiastkę bliskości ) , ale nie da się zbudować związku opartego na miłości . Nasili się poczucie samotności . Kto kiedykolwiek kochał , nie zadowoli się samym seksem . Nie będzie szczęśliwy .

*Brak zaufania (spowodowany nasileniem kompleksów i zachwianym poczuciem własnej wartości ) - do siebie ( "Nie dam rady" ." Nie uda mi się " ) i do innych ( "Na pewno kłamie " ) prowadzi do zamykania się w sobie i doszukiwania się podstępu w każdym przejawie zainteresowania naszą osobą . Uniemożliwia nawiązanie bliskich relacji . Częstym objawem jest nadmierna zazdrość i chęć pełnej kontroli , co błędnie jest rozumiane jako dowód miłości . Jest to jedynie dowód niepewności i najczęściej
przemoc psychiczna ( skrajnie urojeniowa nosi nazwę kompleksu Otella i jest charakterystyczna dla osób z uszkodzeniem organicznym mózgu spowodowanym nałogiem alkoholowym ) .

*Uciekanie przed rzeczywistością ( także przed bliskością ) - kiedyś w alkohol , teraz w pracę lub terapię , czy nadmierną ilość meetingów . W zdrowym życiu muszą być zachowane proporcje : jest czas na pracę , terapię , ale także na odpoczynek ( przemęczenie to pierwszy krok do zapicia ) i spędzenie czasu z rodziną ( budowanie więzi ) . Często większą uwagą i czułością darzymy kolegę z grupy niż własnego partnera ( partnerkę ) . Tak bardzo koncentrujemy sie na tym żeby nie pić , że na nic innego nie ma już wolnej przestrzeni . Niemożliwe jest , by żona ( mąż ) dla której przeznaczmy niewiele miejsca w naszym życiu , otaczała nas miłością i tak traktowała , jak byśmy tego chcieli .

*Nierealne oczekiwania - odnośnie partnera ( ma być idealny , bez wad ) , innych ludzi ( "Powinni zrozumieć , że jest mi ciężko . " ) , rzeczywistości ("Nie piję więc już wszystko ma być super .") . Ludzie uzależnieni często są zbytnimi idealistami , ale tylko w stosunku do innych. Sobie dają taryfę ulgową ( "No przecież nie piję i się staram! ") , prawo do niedomówień ( "I tak mnie nie zrozumie") , złego humoru ( "Życie jest ciężkie...") , zdrady ("To tylko seks , nic więcej ") , złośliwych uwag ( "Ja żartuję , a Ty nie masz poczucia humoru ") . Taka postawa powoduje narastanie niezadowolenia i frustracji obydwu stron , oddalanie się od siebie , w końcu niechęć , złość i w efekcie rozstanie . Związek , który przetrwał 20 lat picia , rozpada się po roku abstynencji .

*Poczucie winy ( za krzywdy wyrządzone najbliższym ) - powoduje chęć wynagrodzenia , najlepiej od razu i natychmiast ( dominuje chęć dawania jak najwięcej ) . Lata picia i rujnowania życia swojego i swoim bliskim chcemy naprawić w ciągu tygodni .
"Miłość to sztuka dawania " - mówimy - i zadręczamy bliskich naszą dobrocią , poświęcamy się , dajemy , dajemy , dajemy ... A tymczasem bliscy mają dość nas i naszej miłości . Dlaczego ? Warto dawać , ale nie to , co nam wydaje słuszne , tylko to , czego oczekuje od nas partner . Co z tego , że codziennie gotujemy obiad , robimy zakupy i karmimy psa , skoro prośbę o niepalenie w sypialni traktujemy jak fanaberię . Spytać o jej (jego) potrzeby . Może się okazać , że wysiłek i inwencja , które
wkładamy w odbudowę naszego związku , są niepotrzebne ( a jakie męczące !) , bo ukochaną zadowoli i zbliży do nas zupełnie coś innego . Zamiast rujnować się finansowo na drogą bransoletkę ( która wcale nie wzbudzi entuzjazmu ) może bardziej uszczęśliwi i zbliży nas spacer po parku , ze splecionymi dłońmi , z pocałunkami pod kasztanowcem ... To , że mamy ochotę ciągle dawać , nie znaczy , że ta osoba ma obowiązek to
przyjmować i się z tego cieszyć !

*Chęć samowystarczalności - spowodowana fałszywym pojęciem honoru ("Nie będę prosić . Bez łaski. ") . Gdy ktoś jest dla nas ważny , chętnie mu pomagamy . Pozwólmy także pomóc sobie . Aby można w pełni cieszyć się miłością , potrzebna jest równowaga pomiędzy dawaniem i braniem . A tak , brać też trzeba umieć . Ileż smutku wzbudza w nas odrzucenie przez
ukochaną osobę tego , co mamy do zaoferowania . Dlatego nie odrzucajmy "darów" od najbliższych . Warto nauczyć się przyjmowania z wdzięcznością i ... miłością .

Zaprzestanie picia jest początkiem. Zachłystujemy się świeżym
spojrzeniem na życie , jesteśmy głodni "normalności" ,wchodzimy w etap tzw. miodowego miesiąca , zakochujemy się ... Zdarza się , że także w osobie uzależnionej .Może to być niebezpieczne - są dla siebie potencjalnymi wyzwalaczami ,a do tego wymienione wyżej cechy występują nie w jednym z partnerów a w obojgu . Przy silnej chęci ,woli i gotowości do kompromisu - może się udać .Jeżeli będziemy pamiętać , że nasz uzależniony partner nosi w sobie bagaż o podobnym ciężarze , jeśli postaramy się być nastawieni na wspólne dobro , może się okazać , że zbudujemy trwałą relację właśnie dlatego , że przezwyciężamy podobne problemy, trudności i momenty słabości - że umiemy się nawzajem wspierać , że znając swoje obciążenia potrafimy znaleźć w sobie siłę , cierpliwość i prawdziwe zrozumienie .

W momencie podjęcia starań o utrzymanie abstynencji stajemy w blokach startowych do zdrowego życia . Ja nie piję - stwierdza pacjent bohatersko i domaga się aplauzu oraz uznania . Brawo, ale to dopiero punkt wyjściowy . Na początku powrót do zwyczajności wydaje się niemożliwy , bo rzeczy oczywiste dla nieuzależnionych , dla świeżych abstynentów jawią się jako nowe i niezwykłe ( np. niedzielny obiad w gronie rodzinnym nabiera innej wartości ) . Terapia pomoże uporządkować życie wewnętrzne , meetingi wesprą trzeźwienie , ale tylko prawdziwa, silna więź z drugim człowiekiem , który nas kocha , daje poczucie szczęścia . Jako istoty społeczne potrzebujemy innych ludzi - ich uznania , sympatii , bliskości . To nie przychodzi samo , a jak już jest , trzeba o to dbać .
Miłość wybaczy wiele , ale nie wybaczy jednego - zaniedbania. Nie da się nadrobić straconych lat na picie , ale da się nie stracić następnych.
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 8