Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: dora
Nie Gru 19, 2010 23:04
DDA w mojej rodzinie nie bylo Swiat
Autor Wiadomość
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Nie Gru 19, 2010 23:04   DDA w mojej rodzinie nie bylo Swiat

Zbliża się Boże Narodzenie. Kiedy inni odczuwają radość z nadejścia tych pięknych świąt, wiele DDA jest smutnych. Serdeczna, wszechobecna bożonoradzeniowa atmosfera często kieruje ich myśli ku własnej rodzinie - która była i jest, choć tak naprawdę jej nigdy lub prawie nigdy nie było i nie ma.

Okres Bożego Narodzenia i Nowego Roku budzi w wielu DDA złe skojarzenia i przykre emocje. Kiedy zbliża się ten czas, grupy terapeutyczne odwołują zwykle spotkania, gdyż ludzie zajęci są życiem rodzinnym i towarzyskim, ale wśród DDA jest inaczej – tu zwykle spotkania odbywają się normalnie, a najchętniej uczestnicy spędzili by wspólnie także Wigilię czy Sylwestra, gdyż czują się ze sobą wyjątkowo dobrze. Ze swoimi rodzicami tak się zwykle nie czują.

Wigilia, czyli oczekiwanie na bliskość z kimś dla nas ważnym


Boże Narodzenie kojarzy się w Polsce z rodziną, a to czuły punkt DDA. Podczas tych świąt zderzają się ideały i marzenia o „prawdziwej rodzinie” z rodzinną rzeczywistością. Marzenia o prawdziwej rodzinie to tęsknota za bliskością, wzajemną życzliwością, za byciem zauważonym, a nawet docenionym, za chwilą ciepła… Tymczasem rodzinna rzeczywistość to skacowany lub pijany rodzic, napięcie, rozdrażnienie, gwałtowne wysiłki, by „było jak u ludzi”, zmęczenie tych, którzy w stresie sprzątali, gotowali, podawali. I chwila skrępowania przy życzenia… Bo czego życzyć komuś, kto i tak nie słucha życzeń, które (wiadomo z góry) się nie spełnią.

Potrzeby, które ożywają w święta

Często życzenia świąteczne dotyczą tego, czego sami byśmy sobie życzyli: „żebyś nie pił”, „żebyś nie była taka zmęczona”, „abyś się dobrze uczył”. W głębi serca pragniemy czegoś, o czym nie mówimy: by nasi bliscy się zmienili, by zmieniło się ich życie, by stali się dostępni dla nas, byśmy mogli cieszyć się nimi i ich obecnością w życiu.

Ale większość DDA nie ma złudzeń, co do tego, że prawdziwa bliskość w ich rodzinie nie jest możliwa. Stąd na forum ktoś pisze „Chciałabym zapaść w sen zimowy na ten czas. Nie widzieć blasku świateł, rodzinnego ciepła za oknem, świątecznej czułości.” Wtedy łatwiej nie czuć braku.

Samotność i tęsknota za bliskością, ciepłem, byciem razem

Chcemy czuć bliskość, ciepło drugiej osoby. Chcemy, by ktoś bezinteresownie chciał nam ofiarować swoją obecność, zainteresowanie, jakiś drobiazg mówiący „myślałem o tobie i twoich potrzebach – chciałbym je zaspokoić”.

Rodzina jest najważniejsza?

I święta, i rodzina mają formę i treść. W wielu domach forma jest zachowana: rodzina jest najważniejsza i święta muszą być bez względu na to, jakim kosztem. Tymczasem umyka treść: nikt nikogo nie zauważa i widać na co dzień, że wcale dobrze sobie nie życzymy. O bliskich nie myślimy jak o ciepłych pomocnych ramionach, na które można liczyć, kiedy życie jest trudne. A czasem nawet przemyka wizja, że łatwiej by było żyć bez…

Trudne wspomnienia: napięcia, awantury, problemy

Wracają wspomnienia wcześniejszych świąt, pełnych rozczarowania, osamotnienia, rozgoryczenia. Świętowanie nie mogło obyć się bez alkoholu, a to oznaczało awantury, wypadki, nieprzyjemne zdarzenia. Wszystkie one ożywają, kiedy DDA opowiadają, jak spędzali święta w domu. Ktoś pisze „Kiedy rok temu dzień przed Wigilią przyszłam do rodziców, żeby coś zanieść, to nie spodobało mu się, że moje obcasy za głośno stukają i też mnie wyrzucił za drzwi”. A zatem te nieprzyjemne doświadczenia świąteczne często nie kończą się wraz z dzieciństwem. W dorosłości pojawiają się dodatkowe problemy: czy zapraszając rodziców, stawiać alkohol na stół? czy nadal znosić ich agresywne zachowania? Czy wchodzić ponownie w rolę dziecka, które odpowiada za dobry nastrój i udawanie, że jesteśmy kochającą rodziną? Czy moja własna rodzina może być ważniejsza niż rodzice? Problemem mogą być także oczekiwania rodziców, którzy chcą od swoich dzieci poświęcenia im czasu, uwagi, ciepła czyli czegoś, czego sami nie dali swoim dzieciom.

Bliskość z sobą

A może, spróbujmy spędzić święta z kimś najbardziej nam bliskim. Spróbujmy w ten szczególny czas być blisko samego siebie, swoich potrzeb i zaspokajać je, jak ktoś, kto napisał: „Kilka lat temu spędzałam święta całkiem sama i wspominam je bardzo dobrze. Ugotowałam sobie, co chciałam, posprzątałam mieszkanie, ubrałam stroik, dużo słuchałam radia – „Trójki”, zrobili tam taki fajny nastrój, nie przesadny, taki rodzinny. Było to coś całkiem innego niż święta w rodzinnym domu. Był spokój, ciepło, które sama sobie dałam. Było to coś, czego się oczekuje od świąt.”

Gwiazdkowe prezenty

Spraw sobie prawdziwy prezent, zrealizuj marzenie. Spędź czas z tymi, z którymi czujesz się dobrze i spokojnie. Bądź dla siebie czuły i uważny. Sprawiaj sobie radość i dziel się nią z tymi, z którymi chcesz.

Marzenna Kucińska
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 7