 |
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu. Dawniej niepije.net
|
Witajcie cieplutko |
Autor |
Wiadomość |
Iwanka
Wiek: 52 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 40
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 09:51 Witajcie cieplutko
|
|
|
Witam sie z Wami serdecznie.
Jestem współuzależniona, jestem tez już Al-anonką, podjęłam zarazem terapię indywidualną w poradni uzależnień.
Zastosowałam Twardą Miłosć, która poskutkowała tym, iż partner dosięgnął swojego dna, choć droga do dna była ciężka, jego oczywiście. Trwało to niecały rok, aż, a może tylko na ponad dwa lata naszego burzliwego związku? Mi pomogła moja pogoda ducha i stanowczość. Chwile załamania były wówczas, kiedy serce bolało, partner w ciągu, a ja wiedziałam, ze nie mogę Go już więcej wpuścić do domu. Nigdy nie pozwoliłam, by zapijał w domu, chyba, ze zdarzały sie piwkowania, były też sytuacje na początku, ze nie rozpoznawałam, gdy już wypił i skrywał skrzętnie małpki po katach. Ja nie wylewałam, nie oskarżałam, mówiłam ze spokojem - dziś wieczór spędzasz ze swoimi kolesiami - piwkami, mnie nie ma przy tobie - i wychodziłam do innego pokoju. Gdy się zdarzało, ze byłam w szpitalu, a on zaczynał pic w domu, wiedział, ze ja wracam, a on wychodzi, i tak było. Żyłam w domu normalnie, czas spędzałam normalnie, swoje obowiązki wykonywałam normalnie, dbałam o swoje życie jak kiedyś, gdy nie znałam partnera. I tak jestem poniekąd współuzależniona. I niczego nie obiecuję, on tez niczego nie obiecuje. Nie ma zakłamania, bo wiemy oboje, czym jest alkoholizm i współuzależnienie i otwarcie o tym mówimy.
Partner jest obecnie na terapii, niedługo wraca do domu, ale to ja z pokorą i spokojem oznajmiłam, ze czekamy na jego powrót, gdy jego wolą kontynuowania jest leczenia.
Jestem w ogóle bezkonfliktowa, staram się myśleć racjonalnie, ale potrzebuję po zachwianiu emocjonalnym całego dnia na przemyślenia i uspokojenie burzy mózgu - udaje mi się.
Najważniejsze - nie pozwólmy, by alkoholik miał komfort picia!! Nigdy - to podstawowy błąd kobiet. My jesteśmy ważne - przede wszystkim. Alkoholik w ciągu, nie odróżnia rzeczywistości od swoich wyimaginowanego świata. Zrozumiałam ten schemat i chorobę.
Uczę sie żyć jak wspierać mądrze partnera, by on zadbał o swoją terapię, a ja o swoją.
Terapia i mityngi to podstawa. W pojedynkę nie da się nikogo uzdrowić. Czy my mając np. przewlekłą chorobę wyleczymy się z niej sami - nie. Wtedy potrzebujemy wsparcia gdy podejmujemy leczenie, a lekarz jest dla nas wyrocznią. Terapeuta, czy trzeźwy alkoholik, czy Al-anonka jest takim lekarzem dusz - choroba alkoholowa siedzi w naszej głowie, współuzależnienie również.
Jestem tutaj ponieważ potrzebuję wsparcia w chwilach zwątpienia - każdy je ma, nawet zdrowy człowiek je ma. Jestem też DDA.
To forum to skarbnica wiedzy, dożo treści przemawiającej właśnie do naszego Rozumu.
Jeśli mam mylne pojęcia o wspieraniu i trwaniu przy partnerze, to proszę o Wasze sugestie z Waszego życia - jestem łasa na życiorysy.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Robert...
Wiek: 59 Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 51
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 10:14
|
|
|
Jestestem tu zaledwie "dzień z dojazdem",jednakże witam Cie serdeczne.
Masz rację,to forum,to skarbnica wiedzy jak też "oaza"ludzkich tragedii...
Mam nadzieję,że zostajesz z Nami...Pozdrawiam Cię...Robert-alkoholik. |
|
|
|
 |
Wesus

Pomógł: 5 razy Wiek: 55 Dołączył: 25 Mar 2010 Posty: 435 Skąd: Katowice/ CT
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 13:58
|
|
|
Witaj Iwanko na forum
pozdrawiam W |
_________________ By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd. |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 14:37
|
|
|
Aczkolwiek jestem alkoholikiem, czyli niejako po drugiej stronie barykady ,
jednak witam Cię Iwanko serdecznie
Powyższy Twój post wzbudził we mnie trochę zazdrości, dlaczego to tak ze mną nie postępowała moja śp. ex. Oboje byliśmy alkoholikami. Ja przestałem, ona niestety nie, i dziś już jw. śp.
Wita Cię jeszcze raz Mietek, co nie bądź już przetrzeźwiały |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
Mariusz

Pomógł: 15 razy Wiek: 54 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 2176
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 20:30
|
|
|
Witam Cię serdecznie
Rozgość się na forum.
Mariusz a. |
_________________ Brak śniegu to znak, że go nie ma . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
|
|
|
|
 |
dora
Moderator

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 4423
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 21:03
|
|
|
Witaj Iwanko
Fajnie, ze do nas dolaczyłaś |
_________________ ...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 |
|
|
|
 |
hewciu
Moderator

Pomógł: 3 razy Wiek: 52 Dołączył: 25 Mar 2010 Posty: 651 Skąd: Świat
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 21:18
|
|
|
Witam Serdecznie wsrod swoich!
Pozdrowionka! |
_________________ "....... Każdy z nas ma te chwile
Gdy się do ciebie modli Boże
Razem z przyjaciółmi pomóż
W odwadze przed następnym krokiem pomóż
I daj schronienie jak w rodzinnym domu
I cicho cię proszę chroń przed ścieżką ciemną
Nawet najtwardsi mają chwile kiedy potrzebują klęknąć..." (Grammatik - Każdy ma chwilę) |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 22:03
|
|
|
Iwanka,
Ja również Cię witam Jacek alkoholik
Tak jak czytałem Ciebie, to podobnie było u mnie.Tak postępowała troszke jak Ty moja żona.Była konsekwentna i nie cackała sie ze mną.Policja, odejscia o demnie itp.
Także pomogła mi bardzo i za to jestem Jej wdzięczny.
Teraz nie piję, chodze na AA a żona na Al-anon.Nie możemy sie dogadać nieraz, więc szukamy pomocy w terapii małżeńskiej.I jak narazie Nam to pomaga
pozdrawiam |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
Iwanka
Wiek: 52 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 40
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 22:20
|
|
|
Dziękuję za sympatyczne przyjęcie :) Mietek napisał/a: | Powyższy Twój post wzbudził we mnie trochę zazdrości, dlaczego to tak ze mną nie postępowała moja śp. ex. | Zapewne Mietku na takie radykalne posunięcia składają się różne czynniki. Zdaniem mądrzejszych ode mnie to dzięki prawdziwej Miłość posłużyłam się odpowiednimi narzędziami. Bardzo zależy mi na partnerze.
I tak jak wspominałam będę potrzebowała wsparcia, bowiem nie mogę spocząć na laurach tylko dlatego, ze sięgając dna zdecydował sie alko na podjecie leczenia.
Teraz mnie przeraża Jego strach przed opuszczeniem ośrodka i zaczynam tego nie rozumieć. Znów spędzę na przemyśleniach (idealnie pasujące myślenie dla Al-Anonki), gdzie tu jest haczyk, manipulacja, a może faktycznie tylko strach... tam jest pod kloszem, a tu bum - rzeczywistość, real i to nie sielanka...
Tłumaczę, ze najpierw On - terapia a potem problemy same zaczną się świadomie rozwiązywać... Ech... takie życie z alkoholikiem - jak z dzieckiem, hehe...
Ale dam radę
Dziś też do mnie dotarło, ze żona, czy partnerka, czy matka nie mogą byc terapeutkami. Alko nie chcą mieć terapii w domu i tutaj juz sie zaczynają schody, bowiem łapie się na tym, ze za mocno wgryzam sie chyba w tematy. Ale może to i dobrze, hm... I znów zwątpienie.
jacek78 napisał/a: | Była konsekwentna i nie cackała sie ze mną.Policja, odejscia o demnie itp. | Moja historia, hm... ale w ostrym wydaniu - oporny był na służby prawa, bowiem choroba bardzo szybko postępowała, z m-ca na m-c było gorzej. Dopiero, gdy już nic nie miał - otrząsnął się.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
azull
Administrator Moderator

Pomógł: 11 razy Wiek: 61 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 1477
|
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 23:05
|
|
|
Witaj na forum
pozdrawiam Azull alkoholik |
_________________
___________________________________________________
___________________________________________________
PS. Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy sięgają po gwiazdy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
___________________________________________________ |
|
|
|
 |
bacha
Basia
Pomogła: 13 razy Wiek: 65 Dołączyła: 24 Mar 2010 Posty: 3204 Skąd: W-m
|
|
|
|
 |
Iwanka
Wiek: 52 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 40
|
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 10:35
|
|
|
Witam, witam
bacha napisał/a: | czułam taka malutka nutke zazdrości | Ja jestem na początku tej żmudnej drogi, boję sie jednego, ze jesli nagromadzi sie więcej złych myśli to wtedy bomba, dlatego wsparcie, wsparcie, wsparcie. Potrzebuje przyjaciół, bowiem sama zmagam sie ze swoimi kłopotami, a poradnia czy stowarzyszenie to sa dodatki, z których czerpię pozytywne myślenie.
Wysyłam Wam moi mili pomyślne fluidki . |
|
|
|
 |
kajadda

Pomogła: 16 razy Wiek: 57 Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 3414 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 13:21
|
|
|
Witam Iwanko ... czerp z tej skarbnicy wiedzy ile wlezie. Są tacy co ją odrzucają,a mają podaną na tacy. |
_________________ "Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust |
|
|
|
 |
Iwanka
Wiek: 52 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 40
|
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 16:57
|
|
|
kajadda napisał/a: | czerp z tej skarbnicy wiedzy ile wlezie. | Dziękuje. Mam taki zamiar :) |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 21:13
|
|
|
Witaj Iwanko
Dobrze ,że do nas zawitałaś, czytaj, pisz i skup się przede wszystkim na sobie a nie na alkoholiku.
Nie gdybaj co będzie jak wróci bo i tak nie masz na to wpływu. |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 7 |
|
|