Opowiedz nam swoją historie - minąłem ostatni próg... nie ma już powrotu... cieszę się
bodziu - Wto Sty 24, 2012 00:22 Temat postu: minąłem ostatni próg... nie ma już powrotu... cieszę się ... jest już późno... nie będę się dzisiaj rozpisywał ...ale w krótce podzielę się z Wami tym co u mnie...
kocham Was... wszystkich bez wyjątku
Krzysztof - Wto Sty 24, 2012 00:29 Temat postu: Re: minąłem ostatni próg... nie ma już powrotu... cieszę się
bodziu napisał/a: | ... jest już późno... nie będę się dzisiaj rozpisywał ...ale w krótce podzielę się z Wami tym co u mnie...
kocham Was... wszystkich bez wyjątku |
Bodziu, ja jestem stary facet, po zawale i nie mogę się wzruszać !!!!!
bodziu - Wto Sty 24, 2012 00:39 Temat postu: Re: minąłem ostatni próg... nie ma już powrotu... cieszę się
Krzysztof napisał/a: | bodziu napisał/a: | ... jest już późno... nie będę się dzisiaj rozpisywał ...ale w krótce podzielę się z Wami tym co u mnie...
kocham Was... wszystkich bez wyjątku |
Bodziu, ja jestem stary facet, po zawale i nie mogę się wzruszać !!!!! |
sarkazm?... ale czasem jest i on potrzebny... a co do wzruszeń... może warto zmienić rodzaj oglądanych filmów? Telenowele już wyszły z mody...chyba.
Krzysztof, będę pamiętał o Twoim serduszku pisząc... nie martw się... i pamiętaj żeby wziąć biovital?... vitaral? nie jestem pewien... przepraszam, ale powinieneś zapytać doktora... no chyba że już wiesz...to podobno pomaga. A łez nie musisz się wstydzić ...w domu gdy nikt nie widzi? nie musisz już grać twardziela
pozdrawiam i też cię lubię
jacek78 - Wto Sty 24, 2012 16:03
bodziu napisał/a: | jest już późno... nie będę się dzisiaj rozpisywał ...ale w krótce podzielę się z Wami tym co u mnie... |
podziel się podziel
pozrdawiam
Halinka - Wto Sty 24, 2012 17:20
bodziu napisał/a: | kocham Was... wszystkich bez wyjątku |
To tak się da
dziadziunio - Wto Sty 24, 2012 22:43
bodziu napisał/a: | kocham Was... wszystkich bez wyjątku |
Ja Ciebie też kocham Bodziu
bodziu - Śro Sty 25, 2012 22:37
dziadziunio napisał/a: | Ja Ciebie też kocham Bodziu |
...przecież wiem
Halinka napisał/a: | To tak się da |
...pewnie jest mi czasem tak dobrze że idąc ulicą, mam ochotę wszystkich uścisnąć...
Tomek R - Pią Sty 27, 2012 23:02
Bodziu
Halinka - Sob Sty 28, 2012 14:23
bodziu napisał/a: | ale w krótce podzielę się z Wami tym co u mnie.. |
Kiedy to będzie?
bodziu - Nie Sty 29, 2012 00:12
Halinka napisał/a: | Kiedy to będzie? |
Noooo. ... będzie i to nawet dzisiaj....
Co u mnie? Ano bardzo intensywnie. Po chwilowym dołku, pełen rozkwit.... jakoś tak energii mi przybyło. Nie wiem czy powinienem to wiązać z wydarzeniami z przed kilku tygodni ale fakt jest taki że czego się nie dotknę to idę jak burza. W pracy jest super, pracuje mi się bardzo dobrze. Jestem dobry w tym co robię i mam z tego wiele satysfakcji. Jadę do pracy z przyjemnością, normy mam jedne z lepszych w swojej 20-to osobowej grupie... a co za tym idzie to pieniążki też są większe więc powodów do narzekań nie mam.
W domu? Trochę mnie poniosło ale nie żałuję. Po ostatniej eskapadzie syna, miałem czas na oddech. Syn był w Polsce i wrócił w ubiegły piątek.... jak pił przed wyjazdem to rozwalił w złości swojego laptopa. Pokłócił się po pijaku z dziewczyną i zaczął rzucać laptopem... teraz przychodzi do mnie w łaskę. Powiedziałem mu że jeśli choć raz weźmie mój komputer pod wpływem alkoholu to będzie to ostatni raz... na razie jest spokojnie ale nie będę miał skrupułów żeby zabronić mu korzystania z lapka. A z resztą domowników też musiałem dokonać pewnych ustaleń.... przestałem im pomagać a właściwie to robić cokolwiek dla nich lub za nich. Zauważyłem że za bardzo się przyzwyczaili do moich "przysług" i nie robię tego więcej.... trochę się oburzyli ale ja mam to w duszy.... nie mój problem. Jak ja czegoś potrzebuję to muszę prosić i przyjmować ich łaskę ale w drugą stronę to myślą że ja muszę? czy też powinienem?... a ja nic nie muszę... mogę, ale na pewno nie muszę.
Wymyśliłem sobie też sposób na naukę angielskiego... czatuję z anglikami po angielsku... mam już sporą grupę znajomych. Korzystam z translatora (google tłumacz) i bardzo mi się to podoba a mój zasób słów wciąż rośnie.... potrafię już pisać SMS po angielsku i rozumiem co do mnie piszą... a na dodatek uczę się języka bułgarskiego... z tym idzie łatwiej, pracuję z Bułgarami i dużo rozmawiam... a jeżyk ten ma dużo analogi do rosyjskiego.
.... i teraz to co przynosi mi najwięcej radości.... grupy AA w Edynburgu rosną w silę... w grupie z którą się utożsamiam, wybrano w końcu służby. Zostałem wybrany na rzecznika grupy... a 18-tego lutego jadę na spotkanie do Sterling gdzie będziemy rozmawiać o stworzeniu inter-grupy na teren Szkocji... Jest bardzo prawdo podobne że w skład takowej grupy wejdę.
Reasumując? Czuję się tak jakby mi ktoś poszerzył mój świat... to tak jakbym przez całą przeszłość był w ogrodzeniu... z czasem to ogrodzenie się oddalało co dawało mi więcej miejsca i możliwość... teraz tego ogrodzenia już nie ma... mam tyle radości w sobie że rozdaję ja każdej osobie ze swojego otoczenia.... śpiewam, żartuję dużo rozmawiam... jest mi naprawdę dobrze. Jest jeszcze stosunek innych do mnie.... dostaje wiele sygnałów od innych że mnie szanują... wszyscy wiedzą że jestem alkoholikiem i nawet raz nie odczułem niechęci z ich strony z tego powodu. Natomiast na grupie AA jestem motorem napędowym dla chłopaków... zaraziłem ich swoją chęcią działania i wszyscy intensywnie pracują na korzyść swoją i grupy.... Przyjęliśmy że pracujemy na programie i staramy się to robić najlepiej jak potrafimy. Oczywiście korzystając z pomocy bardziej doświadczonych a także literatury i broszur.
...i to chyba wszystko
Na dzień dzisiejszy nie mam potrzeby robienia czegoś jeszcze.... to co powinienem zrobić w przyszłości wciąż czeka... nie jestem jeszcze gotowy i nie chce się do niczego zmuszać. Ale wiem że kiedyś ten czas nadejdzie... jak zawsze zresztą... wszystko ma swój czas... prędzej czy później.
pozdrawiam Was wszystkich i pogody ducha Wam życzę ... bo ja ją mam
bodziu - Nie Sty 29, 2012 00:16
Krzysztof, ...jak obiecałem, nie zapomniałem o Twoim serduszku
...i na chusteczki nie musisz wydawać
jacek78 - Nie Sty 29, 2012 00:20
bodziu napisał/a: | Co u mnie? Ano bardzo intensywnie. Po chwilowym dołku, pełen rozkwit. |
To widać
pozdrawiam
jasio świstak - Nie Sty 29, 2012 01:10
A ja co raz lepiej rozumiem po serbsko harwardzku bo pracuje z Serbem i Macedończykiem .Ten drugi świetnie mówi po Polsku a jeszcze lepiej klnie ale robi to tak zabawnie i z takim wdziękiem że aż miło po słuchać
Bodzio fajnie się czyta że jesteś szczęśliwy
Halinka - Nie Sty 29, 2012 13:55
bodziu napisał/a: | Po chwilowym dołku, pełen rozkwit... |
Cieszę się, tylko jedna mała uwaga, w chwili euforii nie bierz na siebie za dużo obowiązków, żeby Cię nie przerosły i nie przyniosły odwrotnego skutku.
A co z odpoczynkiem?
.
jacek78 - Nie Sty 29, 2012 15:33
Halinka napisał/a: | w chwili euforii nie bierz na siebie za dużo obowiązków, żeby Cię nie przerosły i nie przyniosły odwrotnego skutku. |
Też się z tym zgadzam.Ja kiedyś tego doświadczyłem, więc teraz jestem bardzo ostrożny i gdy widzę że nie przynosi mi to rezultatów tylko odwrotnie to rezygnuje albo odpuszczam sobie.
pozdrawiam
|
|
|