Jestem tu nowa/nowy - Witam Was...
Robert... - Czw Wrz 08, 2011 08:12
Witaj Halinko
Ja nie palę już ponad dwa lata...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziś także nie piję
Robert... - Czw Wrz 08, 2011 12:30
Coś mi się przypomniało...
Pewnego razu był sobie wróbelek, który chciał latać jak orzeł. Wróbelek więc latał przez kilka godzin, dni tak wysoko jak orły, w którymś momencie nie miał już siły latać tak wysoko i spadając na ziemię z takiej wysokości połamał sobie skrzydełka i wszystkie kości. Wróbelek przeżył upadek, ale nie mógł się ruszyć. Leżał tak przez kilka dni, gdy przechodząca krowa nasrała na niego. Wróbelek leżał tak w tych gównach ćwierkając i resztkami sił próbując się wydostać, zobaczywszy to kot chciał pomóc wróbelkowi mówiąc, żeby się nie ruszał, to go wyciągnie. Wróbelek wierząc w dobre intencje kota zaufał mu i dał się wyjąc z gówna po czym kot zjadł wróbelka. Z tej bajki można wyciągnąć 4 morały... 1.Jeśli jesteś wróblem nie staraj się być orłem 2.Nie każdy kto na Ciebie narobi jest Twoim wrogiem 3.Nie każdy kto Cię z gówna wyciągnie jest Twoim przyjacielem 4A,jeśli już siedzisz w gównie, to nie ćwierkaj.
Pozdrawiam uzależnionych....;)
Robert-alkoholik.
Robert... - Czw Wrz 08, 2011 16:04
I jeszcze jedno...ważne i muszę Wam,o tym napisać...!!!
Umówiłem się na środę na miting AA...czyli "wyłażę ze skorupy".
Dla Was to zapewne nic dziwnego,ale dla mnie to sukces.....no kurde,chyba sobie medal przypnę....(żart oczywiście)...
Mariusz - Czw Wrz 08, 2011 18:58
Robert... napisał/a: | Umówiłem się na środę na miting AA...czyli "wyłażę ze skorupy". |
Tak trzymaj i nie zapomnij o następnym
Mietek - Czw Wrz 08, 2011 19:00
Robert... napisał/a: | Umówiłem się na środę na miting AA...czyli "wyłażę ze skorupy". |
Naaareeeszszcieee
No to super, poczekam na wrażenia z pierwszego mityngu
Powodzenia
Halinka - Pią Wrz 09, 2011 21:19
Robert... napisał/a: | Ja nie palę już ponad dwa lata... |
A to przepraszam, już nie odradzam Robert... napisał/a: | Umówiłem się na środę na miting AA...czyli "wyłażę ze skorupy". |
Też czekam na relację.
Robert... - Czw Wrz 15, 2011 07:42
Witajcie
Pierwszy Mityng AA za mną...
Wrażenie niesamowite...jakbym wylądował na innej planecie...dosłownie.
Ludze,którzy tam byli opowiadali swoje przeżycia,jednocześnie mówiąc,wszystko to co mnie dotyczy i co przeżywałem....
Nie włączałem się w dyskusję...wczoraj jedynie słuchałem.
Wyszedłem skołowacony....noc nie przespana za mną...myśli,myśli,myśli....
Rano przyszła taka dziwna wiara i łzy....że dziś Ktoś będzie czuwał nademną,abym nie pił...
Pozdrawiam Was serdecznie...Robert-alkoholik
dora - Czw Wrz 15, 2011 14:27
Robert... napisał/a: | że dziś Ktoś będzie czuwał nademną,abym nie pił... |
Bardziej realistycznie bedzie, jak sam nad soba bedziesz czuwal, bo jesli Ty tego nie bedziesz chcial...to i sam Bog Ci nie pomoze
Robert... - Czw Wrz 15, 2011 15:53
Samemu,to sobie mogę światło zgasić,a o czuwanie nademną wolałbym jednak poprosić kogoś z większymi możliwościami np. Jakąś Siłę Wyższą....zresztą jak zwał,to zwał...ja "puszczam kierownicę" i niech się dzieje wola Nieba...
Mariusz - Czw Wrz 15, 2011 20:07
Robert... napisał/a: | ja "puszczam kierownicę" i niech się dzieje |
Dobrze kombinujesz, no i gratuluje. Pierwszy poważny krok za Tobą.
Słuchaj i ucz się
Iwanka - Czw Wrz 15, 2011 23:29
Robert... napisał/a: | Pierwszy Mityng AA za mną... | Ja również gratuluję.
eskimos - Pią Wrz 16, 2011 08:19
Robert... napisał/a: | Pierwszy Mityng AA za mną...
Wrażenie niesamowite...jakbym wylądował na innej planecie...dosłownie.
Ludze,którzy tam byli opowiadali swoje przeżycia,jednocześnie mówiąc,wszystko to co mnie dotyczy i co przeżywałem....
Nie włączałem się w dyskusję...wczoraj jedynie słuchałem.
Wyszedłem skołowacony....noc nie przespana za mną...myśli,myśli,myśli....
Rano przyszła taka dziwna wiara i łzy....że dziś Ktoś będzie czuwał nademną,abym nie pił...
|
Bardzo ładnie napisane. Dziękuje Ci za te słowa.
Po prostu znalazłeś się w najlepszym miejscu w jakim może znaleźć się Alkoholik który "pragnie zaprzestać picia". Wytrwałości Ci życzę. I sobie też :)
Robert... - Pią Wrz 16, 2011 15:59
Witajcie
Dziś także idę na mityng...wekkendy zawsze miewałem trudne,wiec idę się "nakrecić" dobrą energią.
Po drugie dzisiejsza sytuacja w pracy...."krótkie spięcie"...muszę to "wywalić" z siebie,a kto zrozumie alkoholika jak nie drugi alkoholik...
Pozdrawiam Robert-alkoholik.
Robert... - Pią Wrz 16, 2011 16:00
I oczywiście Nam Wszystkim wytrwałości i Pogody Ducha życzę...
Oczywiście miało byc weekend...przepraszam...
Mietek - Pią Wrz 16, 2011 19:41
Robert... napisał/a: | Samemu,to sobie mogę światło zgasić |
To już dawno udowodnione Dlatego jestem jednym z wielu, który zawsze namawia do mityngów. Robert... napisał/a: | Nie włączałem się w dyskusję...wczoraj jedynie słuchałem. | Przez kilkanaście pierwszych mityngów, tylko słuchałem. Dziwnym jednak dla mnie było, że prwie wszyscy w swoich wypowiedziach nawiązywali do przypadków, które były moim udziałem kiedy jeszcze piłem. Po prostu mówili o mnie Robert... napisał/a: | Dziś także idę na mityng...wekkendy zawsze miewałem trudne,wiec idę się "nakrecić" dobrą energią. |
Otóż to, ja właśnie wróciłem z mityngu, jutro też idę.
Cieszy mnie to o czym ostatnio piszesz , wytrwałości zatem Ci życzę i kolejnych 24h.
|
|
|