 |
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu. Dawniej niepije.net
|
Afirmacje. Co to jest? |
Autor |
Wiadomość |
Franiu
Moderator

Pomógł: 8 razy Wiek: 73 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 2768 Skąd: D.G.
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 18:26 Afirmacje. Co to jest?
|
|
|
Afirmacje. Co to jest?
Co tydzień będę losowała afirmację z moich magicznych kart afirmacyjnych.
Być może jakaś afirmacja sprawi, że Twoje życie zacznie się zmieniać.
Afirmacja, to pozytywna myśl, którą sobie powtarzamy. Codzienne afirmowanie swojego życia pozwoli Ci zaszczepić w Twojej podświadomości "dobre" myśli, po to abyś mógł lepiej się czuć i lepiej działaś. Afirmacje są bardziej skuteczne wtedy kiedy wypowiadamy je głośno lb zapisujemy. Jeżeli chcesz zmienić swoje myślenie, nastawienie do życia, system przekonań wyznawanych przez kilkanaście lar, to musisz być wytrwały. Z afirmacją należy pracować minimum 21 dni po kilka razy dziennie. Dlaczego 21 dni? Tyle czas nasz mózg potrzebuje aby przestawić się na inne myślenie. Proszę nie łudzić się, że po pięciu powtórkach zdania "jestem szczęśliwa/y", "jestem bogata/y" nagle Twoje życie się zmieni.
Uważaj na swoje myśli, one stają się słowami.
Uważaj na swoje słowa, one stają się czynami.
Uważaj na swoje czyny, one stają się nawykami.
Uważaj na swoje nawyki, one stają się charakterem.
Uważaj na swój charakter, on staje się Twoim losem.
Frank Outlaw |
_________________ "Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/ |
|
|
|
 |
Franiu
Moderator

Pomógł: 8 razy Wiek: 73 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 2768 Skąd: D.G.
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 18:27
|
|
|
Sztuka afirmacji
Mistrzowie twórczego życia twierdzą, że wszystko, czego pragniesz, możesz sobie sam wykreować. Wystarczy poświęcić trochę czasu, włożyć nieco wysiłku w specjalne metody i stwarzasz sobie nową rzeczywistość zgodną z twoimi dążeniami. Kreacja wymaga trzech podstawowych rzeczy: idei, słowa i czynu. Idea to pomysł, pragnienie, wyraźne określenie czego tak naprawdę chcesz. Kiedy już na pewno wiesz, co jest ci teraz najbardziej potrzebne, możesz ideę napełnić magiczną mocą słowa. Słowo zasili twój pomysł energią, bo zwerbalizowanie pewnych dążeń jest niczym innym, jak napełnieniem ich potencjałem, który sprawi, że zmaterializują się w twojej rzeczywistości.
Moc słowa jest dostrzegalna na każdym kroku. Podstawą jest oczywiście pozytywne myślenie, bo to nasze myśli kreują otaczający nas świat. Jeśli stale powtarzasz sobie, że „masz pecha i nic ci się nie udaje”, to faktycznie los jakby się sprzysiągł – na każdym kroku ponosisz fiasko. Jednak ci, którzy idą do urzędu załatwić bardzo trudną sprawę i z uśmiechem twierdzą: „załatwię na pewno!”, stawiają na swoim. Siłę wypowiadanych myśli widać też bardzo wyraźnie w sytuacjach, które ktoś na przykład „wykrakał”. Nie zawsze wiąże się to z umiejętnością przewidywania. Częściej przykra sytuacja jest spowodowana właśnie wykreowaniem jej poprzez ciągłe powtarzanie, że to na pewno się wydarzy.
Skoro możemy „wykrakać” sobie przykrości, to staje się oczywiste, że można sobie powiedzmy „wyćwierkać” dobre sytuacje. Planowe tworzenie pomyślnych zdarzeń za pomocą słowa nazywamy afirmowaniem, a specjalnie ułożone krótkie teksty to afirmacje. Tworzenie afirmacji może okazać się bardzo przyjemną twórczą zabawą, niemniej jednak wymaga ona przestrzegania kilku bardzo ważnych zasad.
1. Tekst powinien być ułożony w formie twierdzącej czasu teraźniejszego, ponieważ afirmując w czasie przeszłym tworzysz jedynie wspomnienia, a w czasie przyszłym budujesz ciągłe oczekiwanie, że coś kiedyś się zdarzy. Czyli nie piszesz: „będę zarabiał dużo pieniędzy”, tylko: „zarabiam dużo pieniędzy”.
2. Nie należy używać słowa „NIE”, ponieważ podświadomość lubi zgubić to słowo i wówczas zmienia się cały kontekst. Zatem zamiast mówić: „nie choruję”, używam określenia „jestem zdrowy”.
3. Nie należy używać określeń typu: chcę, pragnę, potrzebuję, gdyż w ten sposób afirmujesz sobie nieustające chcenie, pragnienie, potrzebę. Wobec tego nie: „chcę być godny miłości”, lecz „jestem godny miłości”.
4. Unikaj określeń o negatywnym zabarwieniu. Twórz przestrzeń harmonijną i wypełnioną wyłącznie przez pozytywy. Nie powinno się afirmować np. „jestem wolny od bólu i choroby”, lecz zdecydowanie: „jestem zdrowy, silny i radosny”. Podobnie nie będzie dobre określenie „uwalniam się od pecha”, a lepiej zadziała: „przyciągam same pomyślne dla mnie wydarzenia”.
5. Tekst powinien być krotki, zwięzły i oczywisty znaczeniowo. Im bardziej skomplikowany elaborat próbujesz wpakować do swojej podświadomości, tym mniejsze szanse, że ci się to uda.
6. Lepiej unikać oczywistych kłamstw, bo oszukiwana podświadomość może nie zrozumieć naszych intencji. Zamiast mówić: „mam portfel pełen pieniędzy”, podczas gdy od kilku tygodni świeci on pustkami, znacznie uczciwiej jest afirmować: „przyciągam dużą ilość pieniędzy” lub „otwieram się na wysokie zarobki”.
7. Dobieraj słowa harmonizujące z twoim wnętrzem, takie, które dobrze się kojarzą i są ci bliskie. Czasem zamiast: „otwieram się na ekonomiczne bezpieczeństwo” lepiej zabrzmi: „otwieram się na dobrobyt”. To jest rzecz bardzo indywidualna, więc chociaż podaję tu sporo przykładów, najlepiej samemu poszukać własnych słów.
Kiedy już wybierzesz sobie odpowiednie teksty, przystępujesz do pracy. Nie staraj się od razu przeafirmować całego życia i wszystkich problemów, bo podświadomość się pogubi. Należy pracować pomału, cierpliwie i systematycznie. Przypomina to troszkę tresurę psa. Każdy, kto miał kiedykolwiek do czynienia z układaniem szczeniaka, ma w tym względzie ułatwione zadanie. Wystarczy przypomnieć sobie, ile razy cierpliwie trzeba powtórzyć „siad”, zanim zwierzę zrozumiało. Ponadto zwróć uwagę, że ucząc pieska używałeś krótkich dźwięcznych rozkazów: leżeć, waruj, aport, zostań. Chyba nikt nie próbował w trakcie nauki do swojego pupila przemawiać długimi wywodami typu: „a teraz moje kudłate zwierzątko proszę, żebyś tutaj został pod sklepem, bo ja musze zrobić zakupy na obiad, a ciebie tam nie wolno wprowadzać, więc siedź tu cierpliwie i czekaj na panią”. Krótkie: „zostań” załatwiało sprawę, gdyż pies szybko kojarzył o co nam chodzi. I tutaj istotna uwaga. Kiedy pies jest nauczony pewnych rzeczy, możemy pozwalać sobie na nieco inne zachowanie. Przyzwyczajony do tego, ze zawsze czeka pod sklepem w tym samym miejscu, automatycznie siada i czeka na przywiązanie smyczy, zanim wydamy polecenie. Zazwyczaj dobra pani przemawia wtedy do pupila, nie wydając mu rozkazów, bo on już wie, co ma robić i reaguje samorzutnie. Podobnie z nasza podświadomością. Kiedy nauczysz ją reagować na afirmacje, kiedy twoje życie zacznie szybko i spontanicznie zmieniać się zgodnie z wypowiadanymi przez ciebie słowami czy krótkimi zdaniami, wówczas możesz przystąpić do bardziej zaawansowanej pracy i pisać co wieczór tzw. dekrety afirmacyjne. Są to całe długie teksty, składające się z kilkunastu zdań. Odpowiednio przygotowana podświadomość zacznie je spełniać tak, jak kiedyś krótkie afirmacje. Jednak na początku pracy pisanie dekretów jest stratą czasu.
Kiedy zaczynasz, wybierz sobie np. trzy lub cztery afirmacje, dotyczące najlepiej tego samego tematu. Możesz powtarzać je chodząc po domu i wykonując różne czynności. Wypowiadanie pozytywnych zdań jest szczególnie dobrą formą pracy, ponieważ uczy nas tworzenia pozytywnych myśli i mówienia w pozytywny sposób. Kiedy ciągle powtarzam: „otwieram się na dostatek wszechświata”, to w momencie, kiedy spotkam kogoś, kto zaczyna narzekać na nędzę i wysokie ceny, nawykowo myślę pozytywnie i nie poddaję się temu, tylko nadal „otwieram się” na bogactwo, którego jak przecież wiemy, jest pod dostatkiem dla wszystkich. Jeśli uciekamy się do pisania, jak podają niektóre podręczniki, to nie ma tego efektu. Pisanie afirmacji w zeszycie działa słabiej i jest jakby specjalnym zadaniem, działającym tylko w momencie wykonywania. Przekonaj się, ze często choć przez godzinę wieczorem piszesz afirmacje „jestem zdrowy, czuję się świetnie”, to spotkanej przed południem sąsiadce, która narzeka na ból głowy zaczynasz wtórować, ze ciebie tez dzisiaj łamie w kościach. Pisanie przydaje się na innym etapie pracy z podświadomością, ale o tym za chwilę.
Tymczasem wypowiadasz odpowiednie teksty do siebie, do lustra, zmywając naczynia, prasując. Bardziej leniwi mogą nagrać je sobie na kasetę audio i słuchać przez słuchawki, ale to z kolei wbrew pozorom bardziej męczy i zamyka na uczucia – jest bardziej mechaniczne. Kiedy w swobodnej kolejności powtarzasz sobie wybrane zdania, słuchasz jednocześnie jak reagujesz na to, co mówisz. Obserwujesz, czy rodzi się bunt w środku i jakie myśli się pojawiają. Często będą to podpowiedzi z czym jeszcze trzeba popracować, jaki aspekt podświadomości jest do przerobienia. Ponadto wypowiadając afirmacje siłą rzeczy skupiasz się na nich, łączysz z nimi, a to jest ogromnie ważne! Tymczasem słuchanie ich z kasety sprawia, że wpadasz w automatyzm i tak naprawdę to zaczyna być czymś w rodzaju: „wrzuć monetę”. Twoje myśli odlatują w innym kierunku i cała praca zaczyna tracić sens.
Zupełnie na czymś innym polega metoda słuchania nagranych na kasetę afirmacji w specyficzny sposób. Ustawia się głośność na granicy słyszalności tak, by nawet nie do końca rozumieć słowa i wkłada słuchawkę wyłącznie do lewego ucha. Podawane teksty są kodowane wyłącznie przez prawą półkulę. A o to przecież chodzi. Polecam tą metodę, jako rzecz opracowaną przez specjalistów. Może być znakomitą techniką wspierającą pracę z podświadomością.
Niemniej podam tutaj metody, z których nie powinniśmy rezygnować, ponieważ dają nam one o wiele lepszy kontakt z naszym wnętrzem i mogą nam o wiele bardziej pomóc. Pierwszy sposób, to wypowiadanie afirmacji w szczególny sposób z nasyceniem jej energią. Otóż stajesz sobie swobodnie na bosych (mogą być w skarpetkach) lekko ugiętych nogach, kładziesz dłonie na brzuchu poniżej pępka w okolicy tzw. punktu mocy. Znajdziesz go w każdej książce opisującej czakry lub zasady jogi. Jeśli nie masz takich źródeł, po prostu połóż ręce poniżej pępka, tak jakbyś chciał energetyzować dotykiem dłoni jelita. Przez chwilę skupiasz się na tym punkcie i przenosisz do niego swoją świadomość. Kiedy czujesz się wystarczająco skupiony i umiejscowiony w tej właśnie części ciała, nabierasz spokojnie powietrza w płuca i wypowiadasz swój tekst czystym silnym głosem. Robisz to, wyobrażając sobie, że twój głos i afirmacja wychodzi z brzucha. Przekonasz się, że cały ten proces będzie nadawał twoim afirmacjom mocy, że zaskoczy cię siła twojego głosu i przekonanie z jakim zdania wydobywają się z gardła.
Zwróć uwagę przy tym na swoje ciało. Ono wyraźnie ci pokaże, co jest twoim problemem. Jeśli w trakcie wypowiadania afirmacji wzrok ci ucieka, myśli nie chcą się skupić, natychmiast zaczyna cię coś swędzieć, uwierać, czujesz, że koniecznie musisz stanąć inaczej albo poprawić skarpetki czy podrapać się po głowie – oznacza to, że twoja podświadomość buntuje się przeciwko tym twierdzeniom i trafiłeś w dziesiątkę z doborem afirmacji. Podświadomość ponownie porównam do pieska, którego trzeba wykąpać. Podobnie jak ona nie lubi zmian, tak pies z reguły nie lubi być kąpany. Kiedy próbujemy wrzucić go do wanny, zaczyna brykać, szarpać się. Twoja podświadomość boi się nowego i próbuje utrudnić ci pracę.
Jeśli natomiast z wraz z wypowiadaniem słów czujesz, jak energia w Tobie rośnie, jak dostajesz skrzydeł, oznacza to, że afirmacja jest zbędna. Tekst, który mówisz, jest dobrze zakodowany w podświadomości. Musisz poszukać innej przyczyny swoich problemów. Wreszcie: może się zdarzyć, że nie czujesz nic. Wypowiadane słowa nie nawiązują kontaktu z twoim ciałem i czujesz jakby były zupełnie obce, mechaniczne. Świadczy to o źle sformułowanym tekście. Być może użyłeś nieodpowiednich słów, być może zdanie jest zbyt skomplikowane i podświadomość zupełnie go nie rozumie. Musisz usiąść i jeszcze raz zbudować inną afirmację.
Kolejną metodą pracy jest krótka zabawa przed snem. Leżąc w łóżku zamykasz oczy, odprężasz się, po czym na wdechu powtarzasz w myśli swoje zdanie, a na wydechu wyobrażasz sobie, że już to masz. Jest to połączenie afirmacji z wizualizacją – inną znakomita i bardzo silnie działającą techniką spełniania marzeń. Oczywiście może się zdarzyć, że nie wiesz jak wizualizować. Na pewno, kiedy afirmujesz sobie cos materialnego, np. portfel z pieniędzmi czy nowy dom albo samochód, wyobrażanie sobie tego na wydechu nie nastręczy żadnych problemów. Jak jednak wyobrazić sobie, ze zasługujesz na coś albo jesteś godny miłości? Otóż najważniejsze jest wzbudzenie w sobie takiego właśnie uczucia. Jakbyś był godny, dumny czy też kochany przez kogoś cudownego. Uczucia są bardzo silnym czynnikiem działającym na kodowanie podświadomości.
Na koniec jeszcze jedna technika, a mianowicie medytacja z afirmacjami. Połóż się wygodnie lub usiądź z wyprostowanym kręgosłupem. Zamknij oczy i odpręż ciało w dowolny sposób. Weź trzy głębokie oddechy i wydychając powietrze powtarzaj w myśli: „mój umysł odpręża się”. Potem wyobraź sobie to, czego pragniesz. Jeśli afirmujesz dostatek zobacz, jak pieniądze napływają do ciebie ze wszystkich stron w postaci banknotów, czeków, przelewów. Jeśli afirmujesz pomyślność w związku poczuj, jak trzyma cię w ramionach ukochana osoba, jak przytula cię, całuje i szepcze do ucha to, co chciałbyś usłyszeć. Po chwili zabawy z wyobraźnią zacznij z mocą powtarzać w myśli afirmacje. Każdą powtarzaj tak długo, aż poczujesz, że stapia się z tobą, że staje się prawdą. Kiedy przepracujesz już wszystkie zaplanowane zdania, powiedz sobie: „To a nawet coś lepszego, właśnie staje się w imię najwyższego dobra! Niech więc tak będzie! A zatem tak jest!” Potem przez chwilę oddychaj spokojnie i pobądź jeszcze przez moment w wytworzonym przez siebie stanie. Otwórz oczy i zakończ medytację.
Proponowane przeze mnie techniki powodują, że najpóźniej po tygodniu mamy już pierwsze efekty pracy. Bywa, że energia rusza nawet następnego dnia! Jeśli jednak po trzech tygodniach afirmowania nic się nie dzieje, oznacza to, że nasza afirmacja dotyka zewnętrznej „łuski” pod która są jeszcze inne do przerobienia. Wtedy przychodzi czas na pracę z zeszytem. Codziennie pisz około 20-30 razy wybraną afirmację, która nie przyniosła rezultatów. Wystarczy parę dni, a czasem nawet jeden wieczór, aby odkryć głębsze przeszkody. Ważne, aby pisać pomału, starannie, skupiając się na treści i nawiązując z nią głęboki kontakt. Po drugiej stronie kartki pisz wszystkie myśli, które przychodzą ci do głowy przy zapisywaniu afirmacji. Najczęściej są to właśnie blokady, które musisz usunąć wcześniej. Np. afirmujesz: „Przyciągam dużą ilość pieniędzy” i do głowy przychodzi konkluzja: „jak taki głupek jak ja może cokolwiek zarobić”. To wskazówka do kolejnej afirmacji, która może wyglądać następująco: „Jestem wystarczająco inteligentny, aby zarabiać satysfakcjonującą mnie ilość pieniędzy”. W tym przypadku brak wiary w siebie blokuje finanse. Dopóki nie zmienisz tego kodu, afirmacja o przyciąganiu pieniędzy nie zadziała. Nie przerażaj się, jeśli okaże się, ze takich negatywnych kodów jest kilka. Po prostu po kolei je przeafirmuj. Masz doskonałe narzędzie do pracy z podświadomością, musisz tylko poświęcić temu troszkę czasu.
Ważne, aby uzmysłowić sobie, jak przejawiać się może pierwszy efekt twojego wysiłku. Jak wspominałam, podświadomość, z którą pracujemy jest jak pies, którego kąpiemy. Najczęściej nie obejdzie się bez ran, zadrapań, poza tym jesteś cały ochlapany wodą i wysmarowany błotem, które chciałeś zmyć z kudłów pupila. W końcu zwierzątko uspokaja się i można dokończyć dzieła. Podświadomość na początku będzie przyciągać wszystkie możliwe przeszkody, aby tylko zniechęcić cię do pracy. Jeśli afirmujesz dostatek, w tym czasie przyjdą wszystkie zaległe rachunki albo zgubisz portfel, albo zepsuje ci się jakiś drogi sprzęt. Jeśli pracujesz nad związkiem, to w tym czasie będziecie kłócić się częściej niż zwykle lub po prostu będziecie daleko od siebie. U niektórych jest to trudna chwila, u innych ledwo zauważalne napięcie. Ten etap nazywa się „oczyszczaniem”. Pamiętaj, aby nie skupiać się na tych przykrościach, bo one są przejściowe! Kontynuuj wytrwale pracę z afirmacjami, a wszystko wróci do normy, a następnie osiągnie poziom, do którego dążysz.
Na początku napisałam, ze kreacja składa się z trzech elementów: idei, słowa i czynu. Nie zapominaj o tym ostatnim. Jeśli cokolwiek afirmujesz, nie możesz liczyć, że leżąc i patrząc w sufit przyciągniesz wszystko czego pragniesz. Owszem, afirmacja ma wielką moc i zdarzały się przypadki, że ludzie afirmujący dostatek nie wychodząc z domu inkasowali ogromne sumy pochodzące ze spadku czy darowizny, ale to są szczególne sytuacje. Zatem jeśli pracujesz ze słowem, aby znaleźć dobrą pracę, przeglądaj ogłoszenia, rozsyłaj swoje CV, dzwoń w różne miejsca. Jeśli szukasz swojej drugiej połowy, wyjdź z domu do ludzi, spaceruj po parku, chodź do kawiarni i na towarzyskie spotkania, spotykaj się z jak największa ilością osób. Jeśli walczysz o zdrowie, bierz leki, stosuj zalecone kuracje. Afirmacja nie tylko wzmocni, ale i przyspieszy spełnienie twoich oczekiwań. Niemniej element działania jest w tym procesie niezbędny.
Nie zapominaj też o marzeniach! Wyobrażanie sobie upragnionej sytuacji, rozmyślanie o niej, odczuwanie całym sobą dobrych wrażeń i pozytywnych emocji towarzyszących spełnieniu to potężne narzędzia tworzenia rzeczywistości. Jeśli codziennie wieczorem przed zaśnięciem oddasz się przyjemnym marzeniom, to wkrótce zamanifestuje się w twoim życiu to, czego pragniesz.
http://prosperita.edu.pl/afirmacja.html |
_________________ "Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/ |
|
|
|
 |
Franiu
Moderator

Pomógł: 8 razy Wiek: 73 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 2768 Skąd: D.G.
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 18:29
|
|
|
Cechy skutecznej afirmacji.
W afirmacji nigdy nie stosujemy zwrotów, które mogłyby zaszkodzić nam, albo komuś innemu. Mają to być stwierdzenia odnoszące się do nas samych, mające na celu wywoływanie zmian przede wszystkim w nas.
Sformułowana pozytywnie, czyli np. "Jestem bogaty", a nie "Nie chcę być biedny". Nie należy używać słowa „nie", jako że nasza podświadomość, do której kierowana jest afirmacja, nie rozumie jego znaczenia. Nie należy zatem mówić: „Nie jestem chory", ale: „Jestem zdrowy" itp. Staraj się unikać w swych afirmacjach zaprzeczeń i wszelkich negatywności.
Powinna być wypowiedziana w formie zdania oznajmującego, w czasie teraźniejszym (nie należy mówić, że coś „będzie")
Afirmacja powinna zawierać twoje imię, np. "Ja, Leszek, jestem...”.
Uwaga: Afirmacja: „Ja, X, JESTEM ....” uważana jest za podstawowe i bardzo silne narzędzie kreacji – uważaj, co w ten sposób wyrażasz i tworzysz!
Wypowiadana w pierwszej osobie, a jeszcze lepiej - powtarzana w trzech osobach, bo w trzech osobach słyszymy opinie o sobie. Afirmacje najlepiej pisać wg wzoru: Ja (imię)...(treść formuły) x 5; Ty (imię)...(treść formuły) x 5; On (imię)...(treść formuły) x 5. Np.: Ja, Leszek, zasługuję na miłość i szacunek. (Piszę to x 5). Ty, Leszek, zasługujesz na miłość i szacunek. x 5. On, Leszek, zasługuje na miłość i szacunek. x 5.
Używana w zgodzie z wewnętrznym stanem - afirmacje przeciwne systemowi wartości nie spełnią się, choćby były ułożone jak najbardziej precyzyjnie. By one zadziałały, najpierw trzeba zmienić system wartości.
Względnie realistyczna. Od stwierdzenia np. „Jestem bogaty”, które może budzić wewnętrzny opór, gdy klepiemy biedę, lepsze jest sformułowanie: „Z każdym dniem, pod każdym względem i znacząco, jestem coraz bogatszy...”, ewentualnie poprzedzana słowem „chcę”, gdy służy skierowaniu uwagi na stan pożądany (gdy w nim nie jesteśmy)
Połączona z uważnym słuchaniem reakcji nieświadomości (sygnały w ciele, głos wewnętrzny, zbiegi okoliczności....)
Wsparta rzeczywistym (nawet symbolicznym) działaniem wspomagającym utrzymanie w umyśle pożądanego obrazu a w ciele pożądanego stanu, ważny tu jest znaczny ladunek emocjonalny.
Wsparta głębokim oddychaniem, piciem wody, braniem kropli.....dowolnym rytuałem służącym przekonaniu podświadomości o naszym głębokim zainteresowaniu afirmowanym celem.
Należy powtarzać afirmację kilkanaście razy, najlepiej po wcześniejszym zrelaksowaniu ciała.
Jeśli sytuacja nie wymaga natychmiastowego działania (ból głowy czy trudna sytuacja wymagająca koncentracji lub opanowania), najlepiej powtarzać afirmację rano, tuż po obudzeniu, i wieczorem przed zaśnięciem. Dobre efekty daje słuchanie afirmacji nagranych na taśmie magnetofonowej np. w czasie długiej jazdy samochodem.
Dodatkowe zalecenia:
Dobrze, gdy uda się nam wykryć „pierwotną myśl”, „pierwotną przyczynę”, „ukrytą sprężynę” naszych postaw, aby afirmacje dotyczyły właśnie tej przyczyny a nie następników.
Najprostszym sposobem sformułowania odpowiedniej dla siebie właściwej afirmacji jest pozytywne zaprzeczenie pierwszej negatywnej myśli znajdującej się w nas.
Afirmacje zaleca się zapisywać - możesz przepisywać na papierze, na maszynie, komputerze, malować, albo robić z nią co chcesz, co jest dla ciebie ciekawe. Możesz afirmację zawiesić na ścianie, na lustrze, na drzwiach, śpiewać, nagrać na taśmę magnetofonową o obiegu ciągłym i słuchać jej. Można też mówić ją z partnerem lub do swojego odbicia w lustrze, patrząc sobie w oczy. Wizualizacja (ważny sposób wzmacniania afirmacji) i pomoc innych ułatwią ci ugruntowanie treści afirmacji.
Jednym ze sposobów wzmacniania afirmacji jest nadanie ich wymawianiu (choćby w myśli) rytmu. Osobiście stosuję afirmacje podczas pieszej drogi do pracy – wypowiadam je w myśli w rytm kroków, pewne stałe frazy w stały sposób. Starą metodą jest robienie sobie sznureczków z węzełkami odpowiadającymi słowom lub zdaniom i przesuwanie ich w dłoni podczas afirmowania. Tę technikę stosuje się w różańcu i innych modlitwach.
Wybrane myśli o afirmowaniu (LŻ).
...mało kto potrafi i chce korzystać z pozytywnego myślenia na co dzień. I z tego bierze się jego mała efektywność.
Jeżeli chcesz raz na jakiś czas myśleć pozytywnie (na przykład, że zdajesz ten egzamin, że na tej ulicy jesteś bezpieczny itd.), a poza tym trzymać się swych dotychczasowych myśli, to niewiele z tego skorzystasz. Ot, raz na jakiś czas.
A co z resztą?
Jeśli chcesz skorzystać z realnych możliwości, jakie niesie za sobą pielęgnowanie pozytywnego myślenia, musisz pójść "na całość" i objąć pozytywnymi myślami całe swoje życie, w tym siebie, swoje ciało, swoją rodzinę i pracę, i w ogóle każde działanie. W ten sposób stworzysz sobie cały system pozytywnych myśli i wyobrażeń na temat siebie i otaczającego cię świata. Ważne też, byś stworzył sobie pozytywne nastawienie do Boga i boskości.
Zamiast tracić czas na afirmacje typu: "teraz w tej ciemnej uliczce jestem bezpieczny", afirmuj od razu: "zawsze i wszędzie jestem bezpieczny".
Afirmować należy cel, a nie sposoby jego realizacji! Sposoby są ważne, ale jedynymi chyba afirmacjami na ten temat powinny być:
„Zawsze znajduję właściwy sposób, by osiągnąć swoje cele. lub: Bóg zawsze podsuwa mi sposoby realizacji moich celów, a ja chętnie z nich korzystam. Mam wszelkie środki i możliwości realizowania moich planów.”
Ważne jest też i to, że musisz się czuć wart i godzien celu, musisz wiedzieć, że na niego zasługujesz (szczególnie jeśli wmawiano ci, że nie zasługujesz na wiele rzeczy!). No i wreszcie, naprawdę musisz tego chcieć; chcieć tak, żebyś był gotowy zainwestować wiele czasu, sił i energii w zrealizowanie swego celu. Jeśli nie będziesz zaangażowany w to, co chcesz osiągnąć, wówczas zrealizuje się to, w co się angażujesz ...
Przyszłości jeszcze nie ma. A więc "Od jutra nie palę" nie jest afirmacją. Gdy będziesz mówił o dniu przyszłym, realizacja, manifestacja twojej afirmacji będzie się odsuwała z biegiem czasu i może nigdy nie nastąpić. Również zdanie "Rzucam palenie" nie ma większego sensu. Znam wielu takich, co rzucali paczkę po paczce do kosza, a i tak nie zrezygnowali z palenia. Bo właśnie chodzi o to, żeby świadomie wybrać rezygnację z nałogu. Właściwą tu będzie afirmacja: "Ja.... rezygnuję z... (palenia, narkotyzowania się, itp.)".
Ale to nie wystarczy. Rezygnacja może wydawać się czymś bolesnym i nie do przyjęcia. Trzeba więc dać podświadomości jakąś nagrodę czy zabawkę, którą ona kupi razem z rezygnacją z czegoś, do czego była przyzwyczajona i co być może nawet lubiła. Ja osobiście nie wiem, jak można lubić smród z gęby, smak żutego kapcia czy pieczenie i ewentualnego kaca po alkoholu. Ale gust to sprawa prywatna i nie podlega dyskusji. Ważne jest w afirmacji dodać, że "rezygnuję z... na rzecz..." (tego, czego np. jeszcze nie doceniałem) i że dostrzegam w tym korzyści.
Pamiętaj jednak, że afirmacjami są wyłączne myśli odzwierciedlające najwyższe dobro, pochodzące z duchowej inspiracji. Są nimi wszystkie zdania stwierdzające prawdę.
Bez serdecznej, ciepłej miłości afirmacje nie są afirmacjami. To tylko kolejny sposób oszukiwania siebie. Ciepło i serdeczność wobec siebie i innych ludzi działają cuda, ponieważ są przejawami miłości. Miłość jest energią życia, która wszystko przenika, tworzy i podtrzymuje. To najwyższa zasada, mogąca wszystko uzdrowić. A ty możesz jej na to pozwolić. W rozwijaniu pozytywnego stosunku do siebie i otwieraniu na miłość, niebagatelną rolę odgrywają afirmacje przebaczania. "Ja,... przebaczam sobie" - możesz powiedzieć mechanicznie, jak automat. Czy da to coś dobrego? Czy to też będzie jak wiele innych pustych słów, słyszanych wokoło, za którymi nie ma miłości? |
_________________ "Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/ |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 6 |
|
|