 |
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu. Dawniej niepije.net
|
Moje 24h |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof

Pomógł: 3 razy Wiek: 74 Dołączył: 31 Mar 2010 Posty: 272
|
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 19:22
|
|
|
wercia napisał/a: | A wiecie chłopaki że tkwi w tym ziarnko prawdy. Mam bardzo zaniżone poczucie własnej wartości i to mocno rzutuje na moje funkcjonowanie w społeczeństwie. Czuję się gorsza i głupsza od innych, wolę się nie wychylać i unikam spotkań z innymi, zwłaszcza nowymi ludźmi. Nie chodzi tu tylko o AA. Kiedy znajdę się wśród ludzi czuję się jeszcze bardziej zdezorientowana niż zwykle, nie potrafię nawiązać konstruktywnego kontaktu gdyż za bardzo jestem skoncentrowana na tym jak wypadnę, brakuje mi słów, czuję pustkę w głowie. I jak ja taka zidiociała mam pójść na spotkanie? Z drugiej strony masz Bodziu rację że jak nie wychynę z domu to ten stan może się nigdy nie zmienić. Błędne kółeczko.
DZIŚ NIE PIJĘ I NIE TRACĘ CZUJNOŚCI |
alez Bodzio ma rację !!!
to jest nic innego jak wymówka i to całkiem do dupy. za dwa dni poczytamy sobie:"... nie wiem jak to sie stało, ale...."
wercia - taki pic, to dla rodzinki, albo przyjaciół - na tym forum piszesz do 'zawodowców" i nas na końskie gówno nie posadzisz.
Ale to jest twoje zycie - zawsze możesz je sobie koncertowo sp.....
Nie ty pierwsza i nie ty ostatnia. |
|
|
|
 |
dziadziunio
dziadziunio
Wiek: 64 Dołączył: 29 Mar 2010 Posty: 1248 Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 20:54
|
|
|
Krzysztof napisał/a: | alez Bodzio ma rację !!!
to jest nic innego jak wymówka i to całkiem do dupy. za dwa dni poczytamy sobie:"... nie wiem jak to sie stało, ale...."
wercia - taki pic, to dla rodzinki, albo przyjaciół - na tym forum piszesz do 'zawodowców" i nas na końskie gówno nie posadzisz.
Ale to jest twoje zycie - zawsze możesz je sobie koncertowo sp.....
Nie ty pierwsza i nie ty ostatnia. |
Krzysztof ma rację, dopisałbym jeszcze na zakończenie jedno słowo...
....Amen...
pozdrawiam |
_________________ ........................... poprzez nierozwagę, przeoczyłem chwilę w której wbrew zamysłom boskim, ze zwykłego pijaczka stałem się kimś kto chciał zamordować całe swoje wewnętrzne człowieczeństwo.......... |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 22:05
|
|
|
Werka,
byłem zdruzgotany dosłownie tym, co myślałem o sobie idąc na pierwszy mityng.
Co ja powiem na temat mojego charakteru, którego sam tak dobrze nie znałem, co powiem o piciu, co powiem o swoim życiu, o uczuciach których nawet nie potrafiłem nazwać. Okazało się że nie powiedziałem nic. Natomiast mocno wsłuchiwałem się w to co mówią inni. Co więcej przekładałem wypowiedzi innych, na swoje życie.
Wtedy dopiero zacząłem, powtarzam zacząłem rozumieć na czy ten cały wic polega.
Zresztą bardziej doświadczeni, mówili mi i ja to przekazuję; wyjmij watę z uszu, wsadź ją sobie do gęby.
Znaczy to żebym słuchał, dowiadywał się o co w tym całym bałaganie chodzi, natomiast żebym nie prawił czasem pierdół, które do tej pory głosiłem.
Bo wyszło szydło z worka. To co do tej pory było głoszone przezemnie można włożyć nawet nie między bajki, a lepiej wyrzucić od razu do śmietnika.
I wcale nie potrzebowałem też posiadać umiejętności kontaktowania sie z ludźmi. Ci sami ludzie kontaktowali sie ze najpierw ze mną, a potem to już samo prawie przyszlo że ja z nimi.
Czuwaj dalej, pozdrawiam |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
dziadziunio
dziadziunio
Wiek: 64 Dołączył: 29 Mar 2010 Posty: 1248 Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 22:22
|
|
|
Mietek napisał/a: | Werka,
byłem zdruzgotany dosłownie tym, co myślałem o sobie idąc na pierwszy mityng.
Co ja powiem na temat mojego charakteru, którego sam tak dobrze nie znałem, co powiem o piciu, co powiem o swoim życiu, o uczuciach których nawet nie potrafiłem nazwać. Okazało się że nie powiedziałem nic. Natomiast mocno wsłuchiwałem się w to co mówią inni. Co więcej przekładałem wypowiedzi innych, na swoje życie.
Wtedy dopiero zacząłem, powtarzam zacząłem rozumieć na czy ten cały wic polega.
Zresztą bardziej doświadczeni, mówili mi i ja to przekazuję; wyjmij watę z uszu, wsadź ją sobie do gęby.
Znaczy to żebym słuchał, dowiadywał się o co w tym całym bałaganie chodzi, natomiast żebym nie prawił czasem pierdół, które do tej pory głosiłem.
Bo wyszło szydło z worka. To co do tej pory było głoszone przezemnie można włożyć nawet nie między bajki, a lepiej wyrzucić od razu do śmietnika.
I wcale nie potrzebowałem też posiadać umiejętności kontaktowania sie z ludźmi. Ci sami ludzie kontaktowali sie ze najpierw ze mną, a potem to już samo prawie przyszlo że ja z nimi.
Czuwaj dalej, pozdrawiam |
Dziewczyna nie pije kilka dni..Więc Krzysztof może właśnie tak jak wyżej...?
Bez robienia loda i bez straszenia prądem......
Werka Mieciu Krzysztof |
_________________ ........................... poprzez nierozwagę, przeoczyłem chwilę w której wbrew zamysłom boskim, ze zwykłego pijaczka stałem się kimś kto chciał zamordować całe swoje wewnętrzne człowieczeństwo.......... |
|
|
|
 |
kukuś

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 1455
|
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 23:04
|
|
|
Werka , Ty najlepiej juz teraz za duzo nie myśl
Rób swoje - nie pij i pędż do AA , a jak wrócisz , to potem sobie nad soba pomyślisz . |
|
|
|
 |
bodziu
Bloger

Pomógł: 5 razy Wiek: 59 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 1386
|
Wysłany: Sob Sie 14, 2010 17:59
|
|
|
kukuś napisał/a: | Werka , Ty najlepiej juz teraz za duzo nie myśl
Rób swoje - nie pij i pędż do AA , a jak wrócisz , to potem sobie nad soba pomyślisz . |
Wercia, trzeba się przełamać i pójść na mityng. Nie Ty jedna się boisz ale to mija i to szybko ...a tak Ci jeszcze powiem że ci których na mityngu spotkasz też się boją ...mimo że chcą nowicjuszowi ułatwić wejście w świat trzeźwiejących, to wiedzą że jeden nieostrożny gest z ich strony morze zniechęcić nowicjusza do ponownego przyjścia.
...więc? kolejny krok do przodu?
|
_________________ " nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy" |
|
|
|
 |
piotreka

Wiek: 47 Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 48 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 08:33
|
|
|
Krzysztof napisał/a: | "
wercia, nie wariuj.
Spokojnie.
Mało się w zyciu nabiegałas ??? nie rób stu rzeczy jednoczesnie.
Spotkanie AA naprawde nie wymaga "psychicznego przygotowania" - zrób jdno załozenie: tam spotkasz ludzi dokładnie TAKICH JAK TY I JA. Dla tych ludzi, nic co czujesz, albo aktualnie przezywasz nie jest czymś obcym, czy nieznanym. I nikt tam nie zrobi Ci krzywdy. Słowo honoru.
powodzenia. |
nie ma się co przygotowywać ,trzeba pójść usiąść posłuchać,nie koniecznie odzywać się(jak się nie ma odwagi)z czasem ta śmialość przychodzi i mówi się chętniej i swobodniej na mitingach.
zobaczysz jaki spokój daje samo posiedzenie wśród "swoich" |
_________________ Jedność,Służba,Zdrowienie
24H |
|
|
|
 |
kajadda

Pomogła: 16 razy Wiek: 57 Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 3414 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 10:28
|
|
|
Wercia ... ja jak poszłam pierwszy raz na terapię grupową... siedziałam w kółeczku inni wydawali się rozluźnieni, znali się już, opowiadali o swoich problemach... a ja byłam tak spięta że bałam się poruszyć... nie wspominając już o tym że słowa to by mi przez gardło nie przeszły... początki sa trudne... zawsze.. każdy kiedyś zaczynał... |
_________________ "Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust |
|
|
|
 |
wercia
Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 26
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 17:59
|
|
|
Z tą moją fobią społeczną to nie żaden pic czy wykręt, krótko się znamy i oczywiste jest że wielu z Was może odbierać to na różne sposoby, zwłaszcza że z pewnością nie jedno już widzieliście i słyszeliście. Podkreślam że te obawy nie dotyczą tylko AA, paraliżujący strach przed kontaktami z innymi mam w każdej sferze stosunków międzyludzkich czy to towarzyskich czy formalnych czy jakichkolwiek innych. Wielką nadzieję pokładam w trzeźwości, że ona pozwoli mi uporać się z moimi problemami psychicznymi. Zrozumiałam że ona jest podstawą do wszystkiego. Nie oceniajcie mnie zatem zbyt surowo w tych moich lękach i niby "wykrętach" bo nie jest moją intencją mydlić oczy Wam czy sobie samej. Z Waszych wypowiedzi widzę że nie muszę "na dzień dobry" zabierać głosu i jest to dla mnie bardzo cenna informacja, dziękuję
Oglądałam wczoraj wieczorem program o Dniach Skupienia w Wiśle i poczułam się po nim raźniej. Jednym z bohaterów był chłopak który jeszcze nie do końca odnajdywał się w nowej rzeczywistości a mimo wszytko tam był i spotkał się ze zrozumieniem i życzliwością.
Z resztą koniec biadolenia, następnym razem odezwę się z relacją z mitingu. Trzeźwienie to nie tylko zaprzestanie picia, lecz (jak już się zdążyłam zorientować) gruntowna zmiana siebie i swojego życia. Czas zatem stawić czoło lękom:)
Pozdrawiam wszystkich w ten upalny dzień! |
|
|
|
 |
Franiu
Moderator

Pomógł: 8 razy Wiek: 73 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 2768 Skąd: D.G.
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 18:14
|
|
|
wercia,
Tu nikt nikogo nie ocenia,nie osadza,kazdy dzieli się swoim doswiadczeniem w temacie,każdy z nas przechodził to samo co Ty teraz,niskie poczucie wlasnej wartości skłanialo nas do odizolowania sie na trzeźwo od li=udzi,jednak z czasem to sie zmienia,uczestnicząc w mityngach sama zobaczysz jak będzie sie wszystko zmieniało co było do tej pory nieśmiałości,nauczysz sie pomalutku mówic o sobie,nikt nie jest geniuszem,do wszystkiego trzeba dojrzeć,dlatego pisz jak najwiecej i wyrzucaj z siebie niepotrzebny balast,przyniesie to Ci ulgę,kto jest w stanie Cię zrozumieć jak nie drugi alkoholik, |
_________________ "Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/ |
|
|
|
 |
kajadda

Pomogła: 16 razy Wiek: 57 Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 3414 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 18:26
|
|
|
wercia napisał/a: | Nie oceniajcie mnie zatem zbyt surowo w tych moich lękach i niby "wykrętach" | ... Wercia ... ja jestem jak najbardziej daleka w ocenianiu a już napewno lęków... tyle co ja ich mam łącznie z napadami lęku panicznego... ale nie będziemy się licytowały ... Będzie dobrze |
_________________ "Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust |
|
|
|
 |
dora
Moderator

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 4423
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 18:28
|
|
|
wercia napisał/a: | Z tą moją fobią społeczną to nie żaden pic czy wykręt, |
wercia napisał/a: | paraliżujący strach przed kontaktami z innymi mam w każdej sferze stosunków międzyludzkich czy to towarzyskich czy formalnych czy jakichkolwiek innych. |
Rozumie doskonale Ciebie ...co czujesz, bo ja mialam podobnie....dodalabym do tego jeszcze wszelakie lęki, paniki, prawie wszystkie fobie, i potworny strach...nie wiadomo skad!
Wieksza czesc z tego zdolalam juz opanowac Ale jeszcze cos zostalo i walcze z tym wercia napisał/a: | Czas zatem stawić czoło lękom:) |
Bez tego ani rusz...trzeba |
_________________ ...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 |
|
|
|
 |
wercia
Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 26
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 19:24
|
|
|
Kajadda, Dora i wasze lęki witajcie
W kupie raźniej a i może mniej straszno
Kiedyś byłam wesołą i towarzyską osobą.... nawet nie zauważyłam kiedy z takowej stałam się zahukaną i zakompleksiona istotką co to bliźniego swego boi się jak diabła rogatego. Ten strach przed ludźmi tak mnie obezwładnia że nie stać mnie na poprowadzenie nawet najprostszej konwersacji, mam totalna pustkę w głowie. Najbardziej stało się to widoczne gdy poszam do pracy. 2 prace, 2 szefów i wszędzie to samo : "Wercia wreszcie zaskoczyła" czy "Jakież błyskotliwe spostrzeżenie" - tak zostałam przez nich podsumowana gdy jakims cudem udało mi się "zabłysnąć" podczas zwykłej, grzecznościowej rozmowy o przysłowiowej d*** Maryny. Niech to da Wam obraz tego jak jest tragicznie.
Zachodziłam w głowę co się stało z tamtą wygadaną, otwartą dziewczyną jaką kiedyś byłam. Przeanalizowałam ostatnie lata mojego życia i stawiam na 2 przyczynki:
1. tkwiłam w toksycznym związku (odizolowana od ludzi, pozbawiona możliwości decydowania o sobie i narażona na ciągły stres)
2. regularnie otumaniałam się i odmóżdżałam alkoholem
Problem nr. 1 rozwiązałam pakując się pewnego dnia i wyprowadzając setki km. Ucieczka nie jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów ale często jedynym.
Historię mojego zmagania się z problemem nr. 2 znacie na bieżąco.
Nie wiem do czy te moje działania doprowadzą mnie do takiego stanu w jakim chciałabym siebie widzieć ale napewno wyjdą mi na dobre. I kto wie, może pewnego dnia nikogo już nie będzie dziwić że Wercia "wreszcie zaskoczyła" a ja przestanę unikać ludzi?
Powyrzucałam sobie troszkę i faktycznie jakbym troszkę lżejsza była. Dziękuje Franciszku |
|
|
|
 |
kajadda

Pomogła: 16 razy Wiek: 57 Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 3414 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 19:32
|
|
|
wercia, Ty jesteś jeszcze bardzo młodziutka... wszystko pokonasz... wszystko wróci do normy... życie przed Tobą....!!! Wybierz się do psychologa... psychiatry oni leczą fobie społeczne ... no i alkoholizm... zajmij się sobą to poprawi Ci się komfort zycia szybciutko |
_________________ "Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust |
|
|
|
 |
Franiu
Moderator

Pomógł: 8 razy Wiek: 73 Dołączył: 24 Mar 2010 Posty: 2768 Skąd: D.G.
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 19:34
|
|
|
wercia,
Przemiana swoich wartości w zyciu to długotrwały proces,to ciężka praca,tak samo jak wychodzenie z choroby,ciągłe zmiany i ciągla praca nad sobą,ani na chwilę nie mozemy zapominac kim jesteśmy,mając w pamięci cały balagan swojego zycia,trzeba sie z nim rozliczyć,wowczas ta droga stanie sie ciut łatwiejsza,ale cały czas jednak będzie pod górkę i tylko wytrwałość i chęc zmiany siebie będą przynosic efekty, |
_________________ "Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/ |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 10 |
|
|