Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
moja historia
Autor Wiadomość
mateusz 

Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 2
  Wysłany: Śro Sie 11, 2010 16:47   moja historia

Nie bardzo wiem od czego zacząć.
Mam 25 lat. Moja przygoda z alkoholem zaczęła się 10 lat lemu kiedy to poszedłem do szkoły z internatem. Wiadomo brak rodziców i większy luz i nie nauka w głowie tylko imprezki. "słońce świeci ptaszek kwili może byśmy coś wypili" od tego się zaczynało.
Potem koniec szkoły, pierwsze stałe dochody i fundusze na picie. Nie zdawałem sobie z tego sprawy jak to wygląda z boku aż do momentu kiedy pierwszy raz usłyszałem:
" Chyba jestes alkoholikiem albo masz problemy z alkoholem". Wiadomo- wypierałem się nogami i ręcami, że to nie prawda.
Spotkałem potem kobiete która od kilku miesięcy jest moją żoną a niebawem będziemy mieli dziecko. Obiecywałem jek już chyba milion razy,że nie bedę pił ale wiadomo jak to się kończyło.
Najgorsze jest to,ze nie potrafię wypić jednego piwa czy coś i dać spokuj tylko włącza mi się takie ssanie ,że szok. Byle się nachlać. A drugiego dnia wiadomo co smakuje najlepiej po przebudzeniu- zimne piwo. I juz kolejny dzień leci i tak kolejny aż się blokuje. Wtedy wytrzymuje tydzień,dwa albo i więcej ale potem znów ktoś proponuje a ja nie potrafię odmówić.
Nie wiem co robić a nie chciałbym zmarnować tego co mam.
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 17:08   

Cześć Mateusz, 25 lat to fajny wiek i warto by było wykorzystać swoją młodość dla lepszych i przyjemniejszych rzeczy niż alkohol.... nie jest to łatwe ale bez alko da się żyć.
Alkohol nie jest jedynym sposobem na życie, jest ich wiele i przynoszą więcej satysfakcji, przyjemności czy wartości ...i nie ma kaca czy innych konsekwencji :-P
mateusz napisał/a:
od kilku miesięcy jest moją żoną a niebawem będziemy mieli dziecko

Jeśli zatroszczysz się o swoją trzeźwość to i twoi bliscy tez na tym skorzystają.
mateusz napisał/a:
Nie wiem co robić a nie chciałbym zmarnować tego co mam.

Szukaj pomocy w realu, u specjalisty na mityngach i zaglądaj do naszego forum.
pozdrawiam i kolejnego dnia bez alko <czesc>

Bogdan alkoholik
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Gosia 

Dołączyła: 03 Sie 2010
Posty: 6
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 17:24   

Popieram mojego przedmówcę. AA to dobry sposób,ja sama chodzę,spotkasz tam ludzi,którzy pomogą Ci,posłużą radą,odpowiedza na nurtujące Cię pytania. Może spróbuj...
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 17:57   

mateusz,
Witaj na forum,
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 18:26   

mateusz, witaj :-)
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 18:42   

mateusz napisał/a:
Najgorsze jest to,ze nie potrafię wypić jednego piwa czy coś i dać spokuj

To się nazywa bezsilność wobec alkoholu.
Kiedy ją uznałem, przemogłem przymus picia, a następnie zacząłem się bawic w abstynencję i trzeźwienie.
mateusz napisał/a:
Nie wiem co robić a nie chciałbym zmarnować tego co mam.

Ja zacząłem od mityngów AA, potem terapia, a potem znów mityngi, i tak już do dziś.
Pierwszy podstawowy krok który zrobiłem to przyjąłem 24 godz.
Dziś nie piję, tak każdego nowego dnia
Pozdrawiam i do trzeźwienia zapraszam
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
hewciu 
Moderator


Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 651
Skąd: Świat
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 08:43   

mateusz,

Witaj,

Napiszę ze swojego doświadczenia czego możesz uniknąć zaczynając w tym momencie robić coś, by tą trudna do zatrzymania machinę zatrzymać.
Ja w Twoim wieku też zauważałem już,że mam problem z alkoholem, tyle, że trwało jeszcze dobre 10 lat zanim zacząłem z tym cokolwiek robić.
Ja już po prostu musiałem, Ty możesz zaoszczędzić kupę lat męki i korzystać z fajnego życia, z rodziną, nowo narodzonym dzieciaczkiem.
Ja to właśnie straciłem przez swoje chlanie, Tobie tego nie życzę.

Jeden warunek. Przestać pić. By tego dokonać naprawdę łatwiej Ci będzie udając się do AA bądź poradni uzależnień. To żaden wstyd, to jest choroba, na tyle „fajna”, ze można ja zatrzymać pracą nad sobą i żyć, z niektórymi chorobami tak się nie da.

Pozdrawiam!
Tomek AA
_________________
"....... Każdy z nas ma te chwile
Gdy się do ciebie modli Boże
Razem z przyjaciółmi pomóż
W odwadze przed następnym krokiem pomóż
I daj schronienie jak w rodzinnym domu
I cicho cię proszę chroń przed ścieżką ciemną
Nawet najtwardsi mają chwile kiedy potrzebują klęknąć..." (Grammatik - Każdy ma chwilę)
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 10:53   

mateusz napisał/a:
Spotkałem potem kobiete która od kilku miesięcy jest moją żoną a niebawem będziemy mieli dziecko.
Najgorsze jest to,ze nie potrafię wypić jednego piwa czy coś i dać spokuj tylko włącza mi się takie ssanie ,że szok. Byle się nachlać


Widzisz ja tak zaczynałem, a co do ssania to ja też tak miałem i pewnie wielu z Nas.
Stary nie daj ciała z swoim życiem, jak teraz zadziałasz odpowiednio to może być git.
Jak nie to Twoje dziecko będzie miało w przyszłości pana w domu którego będzie się wstydziło...
Żona męża którego będzie się wstydziła...
A ty może obudzisz się za kilkanaście, lub kilkadziesiąt lat i zobaczysz co narobiłeś z swoim życiem, tak jak Ja.
Ja już lat nie cofnę, a Ty możesz je dopiero zniszczyć.
Nie będę Ci pisał, że możesz działać i będzie gitara, bo już jakoś zacząłeś działać skoro się Tu znalazłeś...
Słuchaj co koleżanki i koledzy Ci napisali, Oni nie wyssali tego z palca tylko z przepitych swoich lat, tak jak i Ja.

Ale pamiętaj o tym, że możesz być jednym z wielu, którzy jeszcze za mało wypili i muszą kolejne swoje lata przechlać, by podjąć leczenie.
Więc do dzieła !!
Zrób to dla siebie, a w czary mary nie wierz, że jutro będzie lepiej, a dziś jeszcze mogę sobie strzelić, bo to nie prawda.
Każdy zaczyna od pierwszego dnia, zacznij i Ty Mateusz !
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
wercia 

Dołączyła: 07 Sie 2010
Posty: 26
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 12:32   

Witaj Mateusz :-)

Świetnie że postanowiłeś działać, tym samym uczyniłeś pierwszy krok ku lepszemu. Tak trzyjaj!
Jesteśmy prawie równolatkami, tyle że ja zmarnowałam 3 lata więcej na chlanie:/ Szkoda tej naszej młodości na picie, lepiej weźmy się w garść i popracujmy nad tym byśmy mieli jak najpiękniejsze wspomnienia z tego okresu. Zwłaszcza że przed Tobą tyle wspaniałości: małżeństwo i ojcostwo. Osobowość dziecka kształtuje się w pierwszych latach życia i w ogromnej mierze zależy od warunków środowiskowych w jakiś się wychowuje. Twoje picie z pewnością nie będzie sprzyjało dobrej atmosferze w domu więc działaj zanim jeszcze bobasek przyjdzie na świat. Ja swojego synka krzywdziłam swoim piciem przez niemal 6 lat jego życia i powiem Ci że kac moralny jest dużo gorszy od tego alkoholowego. Ty masz szansę go uniknąć więc rób wszystko żeby nie stał się Twoim udziałem.

Pozdrawiam i 24h w trzeźwości i czujności życzę :-)
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 14:49   

Witaj <czesc> Mateusz

Powiem Ci szczerze ze troche Ci zazdroszcze .Ja w twoim wieku tez bylem juz alkoholikiem,ale musialo minac nastepne pol wieku abym to zrozumial.
Trzymaj sie forum i rad ktorych udzielaja "starzy wyjadacze"a napewno bedziesz trzezwy.

Powodzenia <czesc>

Jarek alkoholik
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 21:00   

Witaj Mateusz! <czesc>

Jeżeli chcesz sobie pomóc, to idź po pomoc do poradni uzależnień .
Określasz siebie jako alkoholika i to już pierwszy krok w działaniu.
Poczytaj sobie o chorobie i dowiedz się co Cię czeka, jeżeli nie przestaniesz pić. To choroba jak każda inna, tylko lekarstwo bezpłatne i można z nią pięknie żyć.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 22:39   

Mateusz, gdzie jesteś :?:

Udało się coś zadziałać dla rowiązania problemu alko :?:
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 6