dora
Moderator

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 4423
|
Wysłany: Śro Lut 02, 2011 16:22 ZACHOWANIA KOMPULSYWNE-DDA
|
|
|
"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca".
Jan Paweł II
Chcąc poznać szczegółowo problemy DDA nie możemy pominąć zachowań, które mają na celu opanowanie ogarniętego lękiem i chaosem domu rodzinnego i uczuć z nim związanych, czyli zachowań kompulsywnych. Najczęściej w okresie dziecięcym nie podejmuje się próby leczenia, terapii tego problemu, dlatego też rozwija się on przez długie lata. Często nie zostaje zauważony w momencie, kiedy łatwiej byłoby go pokonać.
Dziecko alkoholika jak już mogłeś się dowiedzieć z innych artykułów żyje w ciągłym stresie i lęku. Każdy człowiek, rozwijający się w środowisku alkoholowym będzie próbował redukować negatywne emocje, aby życie było dla niego mniej uciążliwe. Potrzeby kontrolowania swoich emocji, opanowania toksycznej atmosfery w domu dość często przechodzą w uzależnienie. Uzależnienie od jedzenia, od środków psychoaktywnych, od pracy, od seksu, od internetu, od robienia zakupów i właściwie od wszystkiego, co nas otacza. Bo od wszystkiego można się uzależnić. Najprościej mówiąc, uczucie przymusu powtarzania jakichś określonych czynności, które pozornie pomagają nam radzić sobie z lękiem to zachowania kompulsywne.
Istotne do przekazania jest to, że osoby z syndromem DDA, które wykazują zachowania kompulsywne nie zdają sobie z nich sprawy. Poruszę tutaj trzy takie problemy, które pojawiają się często ze znanych już nam powodów, które krótko przypomnę.
Każdy z nas, a szczególnie dziecko potrzebuje ciepła, miłości i poczucia bezpieczeństwa. W rodzinie alkoholowej najczęściej tego wszystkiego brakuje. Dlatego dla dziecka namiastką miłości staje się na przykład jedzenie lub rzeczy materialne. Bo mama zamiast przytulić kupuje rzeczy. Dziecko rekompensuje sobie braki poprzez objadanie się lub otaczanie dużą ilością zabawek. I tak to się zaczyna. Dziecko wychowywane jest przez zabawki, telewizję, słodycze, komputer… to te rzeczy stają im się najbliższe na świecie.
Opiszę moim zdaniem najczęściej występujące zachowania kompulsywne wśród dorosłych dzieci alkoholików.
1. Objadanie się
Jedzenie jest przyjemnością, bo poza tym, że zaspokaja naszą podstawową potrzebę; to zapachem, wyglądem i smakiem wysyła naszym zmysłom pozytywne bodźce. I oczywiście nic w tym złego… ale pod warunkiem, że jedzenie nie jest dla nas sposobem na stres, lęk lub wypełnianie pustki.
Ale dlaczego dla niektórych dzieci alkoholików to właśnie jedzenie staje się namiastką miłości i spokoju ?
Objadanie się ujawnia się już we wczesnym dzieciństwie. Jedzenie przynosi przyjemność i poprawia samopoczucie. A przecież wiadomo, że dobry nastrój, a tym bardziej spokój w rodzinie alkoholowej jest rzadkością. Jedzenie pozornie przynosi ukojenie i nie kojarzy się z niczym złym, bo przecież każdy musi jeść, żeby żyć. Wydaje się to normalne i bezpieczne, w żadnym wypadku nie kojarzy się z uzależnieniem, ponieważ każdy człowiek je !
Skoro jedzenie przynosi ulgę, przyjemność, poczucie spokoju … to zaczyna się jeść dla uzyskania właśnie tych odczuć. Przy okazji pojawia się poczucie kontrolowania własnych uczuć, bo „kiedy jem, to czuję się lepiej, więc jak jestem zły, to zjem coś i będzie mi lepiej”. Pewnie przypomina Ci to uzależnienie od narkotyków. I słusznie. Istnieją pewne podobieństwa, a jednym z nich jest właśnie chęć powtórzenia błogiego stanu, który daje narkotyk – a w omawianym przypadku – jedzenie.
Impulsem do zjedzenia czegoś początkowo są zachowania pijącego rodzica. Jako dziecko kiedy byłeś zdenerwowany , zaniepokojony, przestraszony, sięgałeś do lodówki lub do szafki ze słodyczami. Bardzo możliwe, że to pijany rodzic chciał pokazać Ci ile dla niego znaczysz kupując Ci kilogramy czekolady, lizaków, cukierków i lodów. Jako kilkuletnie dziecko z przerażeniem przyjmowałeś od taty czekoladowe zające i cukierki z galaretką i być może czułeś wtedy od niego alkohol – ale właśnie to pokazywało Ci, że może jednak coś dla niego znaczysz. Jedzenie stało się dla Ciebie okazywaniem przez tatę uczuć. Myślałeś wtedy, że widocznie musi Cię kochać, skoro przynosi Ci Twoje ulubione słodkości. Tylko w takich chwilach czułeś się kochany… i oczywiście wtedy, kiedy już jadłeś.
W dorosłym życiu sytuacja zmienia się o tyle, że tego pozornego spokoju i miłości dostarczasz sobie sam jedząc, jedząc i jedząc. Kiedy nie możesz zjeść czujesz się rozdrażniony i niespokojny, bo źródła siły do radzenia sobie z kłopotami szukasz właśnie w jedzeniu. Podstawowymi objawami, którymi możesz u siebie zaobserwować w przypadku kompulsywnego objadania się jest między innymi to, że masz wyrzuty sumienia po jedzeniu, jesz nawet wtedy gdy nie jesteś już głodny i myślisz o sobie bardzo negatywnie z powodu swojej wagi.
Musisz jednak zrozumieć, że kompulsywne objadanie się to nie tylko zaburzenie odżywania, ale przede wszystkim problem z emocjami. Poprzez „zajadanie” kłopotów i uczuć pozornie uzyskujesz to, czego pragniesz, ale tylko POZORNIE. W rzeczywistości tłumisz emocje, próbujesz radzić sobie z nimi pochłaniając często przerażające ilości jedzenia. Niestety jedzenie nigdy nie będzie miłością, spokojem, ani nie pokona lęku. Bo to Ty musisz go pokonać. Nie zajesz stresu i nie wypełnisz jedzeniem pustki emocjonalnej.
2. Kompulsywne kupowanie
Z kompulsywnym kupowaniem jest podobnie jak z objadaniem się. Chcesz przez to uzyskać konkretny stan. Stan spokoju, a więc braku lęku, zadowolenia, przyjemności, ale w tym przypadku również wyższą samoocenę.
Na czym polega kompulsywne kupowanie ?
Trudno jest to rozpoznać osobie, która ma taki problem, ponieważ kupowanie to także czynność, którą wykonuje każdy z nas, prawie codziennie. To normalna, codzienna czynność, powtarzana przez właściwie każdego z nas. Niebezpiecznie się robi, kiedy zakup jest dla Ciebie rozładowaniem negatywnych emocji. Bo tu znów są one tylko stłumione !
Zachowanie kompulsywne polegające na kupowaniu skupione jest jednak na charakterystycznych czynnikach:
Po pierwsze: coraz częściej zdarza Ci się kupować rzeczy niepotrzebne, lub takie, które nie wymagają wymiany, i bardzo często te, które przekraczają Twoje możliwości finansowe. Czujesz, że potrzebujesz jakiejś rzeczy, chcesz ją mieć , a zakupienie jej poprawia Ci chwilowo samopoczucie. W momencie kupowania nie myślisz tym, że przez to nie zapłacisz rachunków, albo nawet myślisz o tym, ale przecież nie to jest teraz najważniejsze. Bo w chwili kupowania liczy się właśnie TO UCZUCIE. To uczucie spokoju, przyjemności i tego, że właśnie Ty nabyłeś przed chwilą nowy ogromny telewizor. Czujesz się świetnie, bo w końcu masz to, czego nie posiadają Twoi koledzy… albo właśnie to, co oni już dawno mają. Jeśli telewizor nie kosztował 8000 zł, to Ty powiesz, że kosztował – bo to wydaje Ci się wyznacznikiem Twojej wartości. A jeśli tyle kosztował, to z rozkoszą będziesz się tym dzielić z innymi. To, co masz staje się dla Ciebie wielką wartością … a przecież to Ty jesteś wartością, a nie rzeczy, za które można po prostu zapłacić.
Po drugie: nie potrafisz odeprzeć chęci, a raczej przymusu kupowania. To ono daje Ci pozorną siłę, satysfakcję i poczucie kontroli. Zakupy poprawiają Ci samopoczucie, a więc wydaje Ci się, że masz kontrolę nad własnymi emocjami. Kiedy źle się czujesz, to kupujesz. Twoje kupowanie wymyka się spod kontroli i staje się silniejsze od Ciebie !
Ale niestety w ten sposób także nie zrekompensujesz sobie braków z dzieciństwa. Bo skoro jesteś na tym etapie, to muszą być powody dla których się na nim znalazłeś. Być może próbujesz podnieść niskie poczucie własnej wartości, które także znikąd się nie wzięło. Jeżeli jesteś dzieckiem alkoholika, to Twoją cechą charakterystyczną jest prawdopodobnie brak wiary w siebie i niskie poczucie własnej wartości. Pewnie jesteś przepełniony lękiem, nie radzisz sobie ze stresem i po prostu odczuwasz pustkę. W takim wypadku każdy człowiek próbuje znaleźć sposób, aby poczuć się lepiej. A Twoim sposobem są rzeczy, które kupujesz i dzięki którym poprawiasz swój nastrój i starasz się wypełnić pustkę… której i tak w ten sposób nie wypełniasz.
3. Pracoholizm
Przedstawienie pracoholizmu moim zdaniem jest ważne, ponieważ bardzo często dotyka dorosłych dzieci alkoholików. Zaczyna się już w dzieciństwie, kiedy to rozplanowujesz sobie zajęcia na cały dzień, aby tylko jak najmniej przebywać w domu, aby nie uczestniczyć w awanturach i w życiu domowym. Jako dziecko nie chcesz mieć styczności z alkoholikiem, ponieważ jego obecność kojarzy Ci się z krzykami, biciem, awanturami, strachem, lękiem, poniżeniem … Lepiej nie przebywać w takim otoczeniu, a najlepiej nawet o nim nie myśleć. A Twoim sposobem na to stają się zajęcia, które pozwalają od tego wszystkiego odpocząć. Praca tak jak kupowanie i jedzenie jest czymś normalnym w życiu człowieka. Ale również ona ma swoje miejsce, swój czas i musi być traktowana z umiarem.
Jako dorosły człowiek „budzisz się” pewnego dnia i zdajesz sobie sprawę z tego, że masz 40 lat i osiągnąłeś ogromny sukces. Taki, którego wszyscy Ci zazdroszczą. Taki, o którym wielu może tylko pomarzyć… ale zauważasz też, że pomimo zdobycia umiejętności, osiągnięcia celu, który zakładałeś jako młody człowiek, nadal nie jesteś szczęśliwy. Wręcz przeciwnie. To, co czujesz nie ma nic wspólnego ze szczęściem. Dlaczego tak jest ? Dlatego, że przez te wszystkie lata tłumiłeś emocje. Chowałeś uczucia gdzieś głęboko w sobie, aby mieć poczucie kontroli nad nimi. Nie chciałeś ich czuć, nie chciałeś przeżywać emocji, ponieważ w alkoholowym domu były one nie do zniesienia. Praca była czymś, co dawało Ci satysfakcję i łagodziło stres, którego się obawiałeś. Stała się dla Ciebie życiem. I tak to życie wyglądało przez długie lata… które niewiadomo kiedy przeminęły. Nie było wakacji, które były prawdziwymi wakacjami. Każdego dnia pracowałeś, jeśli nie dosłownie, to pracowałeś w Twoim umyśle, któremu nie dawałeś odpoczynku. Odpoczynek i relaks kojarzył Ci się z czymś negatywnym. W Twojej rodzinie kiedy przebywałeś spokojnie w domu to zawsze coś złego się działo.
Dlaczego zachowania kompulsywne są charakterystyczne dla dzieci alkoholików ? Dlatego, że często mają one „potrzebę” uzależnienia się od czegoś. Przez lata wychowywały się z człowiekiem uzależnionym, i z tego powodu uzależnienie może przybrać u nich inną formę właśnie taką jak pracoholizm, kompulsywne kupowanie czy objadanie się.
Wymienione przeze mnie zachowania nie są oczywiście jedynymi. Można uzależnić się od przeróżnych czynności, osób i rzeczy. Właściwie od wszystkiego…
Ważne jest aby w końcu przyjąć do wiadomości, że mamy z czymś problem. Zauważyć go i zacząć go zwalczać.
Bardzo pomocna jest w takich przypadkach psychoterapia. Na sam początek wystarczy świadomość istnienia tego problemu. Musisz przyjąć do wiadomości, że być może jesteś uzależniony, że jakaś czynność stała się dla Ciebie udręką, bo nie możesz jej nie powtarzać, a jednocześnie jej powtarzanie przynosi Ci szkody. Powinieneś też wiedzieć, że zachowania kompulsywne nie muszą występować pojedynczo. Możesz być pracoholikiem i kompulsywnie się objadać. Możesz być uzależniony od gromadzenia niepotrzebnych rzeczy i od mycia rąk … Powtarzanie pewnych czynności na początku jest tylko obroną przed lękiem, następnie przeradza się w czynność przymusową. Im wcześniej spróbujesz poradzić sobie z tym problemem, tym lepiej. Psychoterapia to świetny krok do zadbania o siebie. |
_________________ ...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 |
|