Przesunięty przez: hewciu Sob Kwi 17, 2010 06:39 |
Złego dobre początki . |
Autor |
Wiadomość |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Śro Cze 15, 2011 17:16
|
|
|
Nawet nie wiecie jak bardzo cieszy mnie wasza obecność na forum , to dzięki wam jestem tu i teraz ,gdybym rok temu nie trafiłabym na forum pewnie jeszcze szukałabym drogi do Al-anonu nie spotkałam dotąd osoby która trafiła na Al-anon tak jak ja( z "ulicy" tak właśnie mówię wszystkim nowym Al-anonkom ) zawsze słyszę -skierował mnie tu terapeuta ,dzielnicowy itp. najczęściej po jakiejś terapii lub w trakcie spraw rozwodowych .W moim przypadku to forum było tym impulsem który dał mi odwagę do działania . i oczywiście robię wszystko na opak , czasami czułam się jak z innej planety gdy słyszałam na boku jakieś dyskusje na temat terapii itp .teraz sama przechodzę terapię grupową i indywidualną ,no i oczywiście jak każdy nowicjusz (chodzi o terapię )mam mętlik w głowie bo słyszę ze większość z pozostałych pań ma już za sobą coś tam ,to jakąś inną terapię itp. I właśnie dziś do mnie dotarło że ja mam coś najlepszego co mogło mnie spotkać -Nasze forum ,nie muszę pytać o to czy ktoś chciałby mi pomóc -porostu piszę o tym co mnie dręczy i zawsze jakaś bratnia dusza odpowie mi i rozwieje moje wątpliwości . Dziękuję za to że jesteście |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
dora
Moderator

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 4423
|
Wysłany: Śro Cze 15, 2011 18:51
|
|
|
Kazdy na poczatku jakiejkolwiek terapii jest zagubiony. Nie masz co sie tym przejmowac, bo i Ty dojdziesz do ''perfekcji''... w swoim rytmie...powolutku i aby do przodu. Metlik jest zawsze na poczatku, bo za duzo nowych wiadomosci, a chcialoby sie wiedziec wszystko na raz ale nie tedy wiedzie ta nasza droga...jest kreta i bardzo wyboista. Ale do opanowania i wyprostowania.
Eliza napisał/a: | Dziękuję za to że jesteście |
Wzajemnie Elizo |
_________________ ...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Śro Cze 15, 2011 23:05
|
|
|
Eliza napisał/a: | Nasze forum ,nie muszę pytać o to czy ktoś chciałby mi pomóc -porostu piszę o tym co mnie dręczy i zawsze jakaś bratnia dusza odpowie mi i rozwieje moje wątpliwości |
Ja też wiem że zawsze ktoś tu na forum mi pomoże, doradzi .Już wiele razy w bardzo dużym stopniu tą pomoc dostałem .
Eliza napisał/a: | Dziękuję za to że jesteście |
A Ja dziękuje że Ty jesteś, bo ty też jako Al-anonka jesteś mi potrzebna |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 15:53
|
|
|
quote="dora"]Kazdy na poczatku jakiejkolwiek terapii jest zagubiony. Nie masz co sie tym przejmowac, bo i Ty dojdziesz do ''perfekcji''.[/quote]
Oj Dorciu to miłe ale taka przekora jak ja do perfekcji oj to niebezpieczne ,a poważnie wczoraj wieczorem pracowałam nad materiałami z terapii i znalazłam coś czego mi brakowało ( od początku mojego zdrowienia miałam problemy z literaturą ,początkowo próbowałam czytać wszystko ,ale doszłam do wniosku ze to daje tylko mętlik ,wiec powiedziałam sobie-powoli lecz pewnie- dziś przeznaczam tylko pewien czas ale codziennie na lekturę . ) -zyskanie dojrzałości emocjonalnej jest celem programu AA czyli tz.12 kroków- dopiero to dało mi przysłowiową krupkę nad i ,pewnie czytałam i mówiono o tym wcześniej ,ale ja zapięta łam tylko -filozofia życia ,wskazówki jak żyć i ciągle jeszcze czegoś mi brakowało ,coś nie dawało mi spokoju.
Pozdrawiam Eliza |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 20:11
|
|
|
jacek78 napisał/a: | A Ja dziękuje że Ty jesteś, bo ty też jako Al-anonka jesteś mi potrzebna |
jesteśmy sobie potrzebni nawzajem Jacku .To dzięki rozmowom z wami dziś ze swoim alkoholikiem rozmawiam spokojnie nie czując złości i lęku nawet jeśli mnie próbuje wkręcać nie denerwuje już mnie- porostu mówię basta -a stawiając pewne granice nie czuje lęku Najdziwniejsze jest to że przestałam czekać na moment w którym zacznie coś ze sobą robić . To dzięki waszym doświadczeniom nabrałam pewności że każdy ma swój czas na trzeźwienie .
oj coś nabroiłam w poprzedniej wiadomości przepraszam , to przez to wygasanie strony,hmm... raczej moje gapiostwo |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 18:05
|
|
|
ostatnio czuje się ze wszystkim źle ,ciągle coś mi przeszkadza ,drażni mam wrażenie ze wszystkim innym przychodzi to wszystko łatwiej, tylko ja nie umiem się odnaleźć ,ciągle szukam dziury w całym ,jestem niezadowolona z siebie brak mi optymistycznego spojrzenia na siebie ,moja terapeutka twierdzi że wyrastam ze starej skóry i szukam czegoś lepszego , ja natomiast niczego takiego nie czuję ,wiem jedno dokucza mi samotność i tęsknota za moim alkoholikiem,ale postawiłam pewne granice i nie zrezygnuje z nich zdaje sobie sprawę z tego że na-pewno nie chcę powrotu do tego co było .
Koniec miesiąca ,a więc znowu rachunki wydatki itp.. męczy mnie to, na samą myśl o finansach robi mi się niedobrze -ciągle coś-za coś. |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 19:39
|
|
|
Eliza napisał/a: | brak mi optymistycznego spojrzenia na siebie |
Z tego co piszesz widzę,że potrzebujesz koniecznie odpoczynku. |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 20:29
|
|
|
Eliza napisał/a: | na samą myśl o finansach robi mi się niedobrze |
Mam to samo dobrze że początek miesiąca to tylko dwa, trzy dni . Eliza napisał/a: | postawiłam pewne granice i nie zrezygnuje z nich |
Elizo, czyżby przeszkadzała Ci Twoja stanowczość?
Mnie ona raczej dopinguje. |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 08:39
|
|
|
Halinka napisał/a: | Z tego co piszesz widzę,że potrzebujesz koniecznie odpoczynku. |
To prawda Halinko czuje się wypalona , potrzebuje oderwania się od wszystkiego choć na chwilkę .Myślę o tym od pewnego czasu . |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 09:08
|
|
|
Mietek napisał/a: | Elizo, czyżby przeszkadzała Ci Twoja stanowczość?
Mnie ona raczej dopinguje. |
nie Mieciu wiem że muszę być konsekwentna w postępowaniu i nie męczy mnie to,raczej dokucza mi samotność wiesz jak to jest wracasz do domku i ...no właśnie lata temu pogodziłam się z tym faktem i potrafiłam z tym żyć , po ostatnich sześciu latach wszystko się zmieniło ostatni rok (był szczególnie trudny ) uświadomił mi że dzięki swojej stanowczości i pomocy boskiej osiągnęłam swój cel (był nim wychowanie mojej córci na porządnego człowieka) ale gdy przyszedł czas dla mnie, nie wiem czego chcę ,albo raczej wygląda na to że chcę życzy niemożliwych Halinka ma racje muszę odpocząć . |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
jarox48

Pomógł: 4 razy Wiek: 62 Dołączył: 12 Cze 2010 Posty: 1538 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 15:40
|
|
|
Eliza napisał/a: | Halinka ma racje muszę odpocząć . |
Odpoczywaj ELIZO odpoczywaj, napewno nabierzesz więcej sił witalnych.....a co do samotności to ja poradziłem sobie z nią zaczynając doceniać swoje własne towarzystwo.....na dzień dzisiejszy bardzo lubię chwile spędzone sam ze sobą.......dużo wtedy czytam, w szczególności artykuły dotyczące ludzkiej świadomości jak i mojej choroby.....czasami dochodzi już nawet do tego, że sam z siebie zaczynam się śmiać.......na obecną chwilę widzę, że w przeszłości, pomimo że było wokół mnie masa ludzi, byłem bardziej samotny niż dzisiaj......życzę Ci ELIZO abyś pokochała ze wszystkich sił samą siebie i aby jak najszybciej przestała Ci dokuczać samotność......
Pozdrawiam
Jarek alkoholik |
_________________ WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 18:19
|
|
|
jarox48 napisał/a: | .życzę Ci ELIZO abyś pokochała ze wszystkich sił samą siebie i aby jak najszybciej przestała Ci dokuczać samotność...... |
Podpisuję się pod tym obydwiema rękami i sercem |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
Eliza
Eliza

Wiek: 63 Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 302
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 11:58
|
|
|
jarox48 napisał/a: | ..a co do samotności to ja poradziłem sobie z nią zaczynając doceniać swoje własne towarzystwo.....na dzień dzisiejszy bardzo lubię chwile spędzone sam ze sobą... |
Ze mną było odwrotnie przez 20 lat siedziałam w swojej skorupce i było mi w niej dobrze ,w momencie gdy zaczęłam otwierać się na innych ludzi ,dopadła mnie cała gama bolesnych doświadczeń i pewnie nadszedł moment kryzysowy , czas trochę zwolnic brak pokory się kłania |
_________________ 4321 |
|
|
|
 |
Felicja
Felicja
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Cze 2010 Posty: 411 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 13:45
|
|
|
Eliza napisał/a: | Ze mną było odwrotnie przez 20 lat siedziałam w swojej skorupce i było mi w niej dobrze ,w momencie gdy zaczęłam otwierać się na innych ludzi ,dopadła mnie cała gama bolesnych doświadczeń i pewnie nadszedł moment kryzysowy , czas trochę zwolnic brak pokory się kłania |
Droga Elizo, spokojnie. To jest wszystko w normie. Z tego co wiem każdego to dopada - zetknięcie się z rzeczywistością, przed którą uciekamy w uzależnienie albo koalkoholizm..... To jest trudne, i gdybyś była w tym momencie sama, bez terapeutów, bez grupy wsparcia na terapii i alanon - to byłoby bardzo ciężkie..... Ale nie jesteś sama. Są dookoła ludzie, o których pomoc i wsparcie możesz poprosić. Tak zrób. Form jest ważne, wspiera itd ale żywi ludzie w realu są bardzo ważnymi osobami. Kryzys minie, a Ty dzięki temu co zrobiłaś jesteś już silniejsza, i będziesz jeszcze siły nabierać! Poradzisz sobie i z tym kryzysem i z każdym kolejnym - bo takie pewnie będą..... Poza tym kto powiedział, że zawsze masz być osobą tryskającą energią? Przecież masz swoje własne przeżycia, sprawy, które powodują i Ciebie smutek - i masz do tego prawo! Masz prawo być zmęczona, smutna i co jeszcze w Tobie jest..... Masz prawo do swoich uczuć, odczuć - nie musisz na siłę być "na topie". Jeśli ten smutek potrwa dłużej to będzie znak, że gdzieś sobie nie radzisz - wtedy rozmowa z terapeutą i być może trzeba zaradzić w inny sposób.....
Jesteś bardzo dzielna, wyszłaś ze skorupki!!!!! Masz ludzi, oni mogą Ci pomóc!
Przytulam Ciebie mocno , bardzo mocno |
_________________ Skarb, który został wniesiony do domu przez główną bramę, nie jest prawdziwym skarbem tego domu.
Prawdziwego skarbu trzeba szukać wewnątrz. |
|
|
|
 |
agaton
agaton
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Cze 2011 Posty: 21
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 15:50
|
|
|
Może "otwierając się " trafiłaś na nieodpowiednich ludzi.
Są dobzi i źli .
kiedyś jak byłam otwarta byłam łatwowierna i naiwna.
Po bardzo bolesnym przeżyciu stałam się bardziej zamknięta.
Nabrałam do tego dystansu.
Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale nikt mi tak bardzo nie dokopie.
we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek.
pozdrawiam |
_________________ agaton |
|
|
|
 |
|