Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Mariusz
Pon Lip 11, 2011 11:39
Barbara z Mazur
Autor Wiadomość
Barbara z Mazur 
dressmaker


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2010
Posty: 169
Skąd: Niemcy
Wysłany: Pon Paź 10, 2011 08:22   

dora napisał/a:
Basiu co u Ciebie?

W glowie przelatujace z sykiem mysli,przygotowuje sie do rozmowy z lekarzem w srode.Lubie miec poukladane,co jak wiadomo nie zawsze sie sprawdza.Emocje biora gore i nieprzewidywalne sa szczegoly.Niemniej cieszy mnie perspektywa jakiegos poczatku,wyrwania sie z dotychczasowego myslenia.
_________________
Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą.
Dante Alighieri
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Pon Paź 10, 2011 19:57   

Barbara z Mazur napisał/a:
cieszy mnie perspektywa jakiegos poczatku,wyrwania sie z dotychczasowego myslenia.

Cóż, każda droga ma swój początek. Droga do trzeźwości też.
I bardzo mnie to Basiu cieszy, ze przestajesz zasypiać gruszki w popiele.
Casem na tej drodze coś zaboli, jak to ja nazywam; jakiś kamyk do buta się dostanie, jednak kamyk zawsze można wyrzucić i z radością kroczyć dalej.
Powodzenia Ci zatem życzę ;-) :-) ;-) :-)
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Kasia777 
ujrzeć swoją metę


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 08 Wrz 2010
Posty: 418
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 10, 2011 20:34   

Basiu,
od czegoś trzeba zacząć i jak słusznie Mietek napisała każda droga ma swój początek. Jak ja byłam w głębokiej depresji bo takiej, ze nie wstawałam z łożka praktycznie 3 miesiące, nie myłam się (łącznie z niemyciem zębów), prawie nie jadłam. Gdybym nie mieszkała z mamą pewnie bym juz nie żyła z wycieńczenia albo sie zachlała bo to pewnie by mi przyszło do głowy. Czuwającemu nade mną na szczeście nie przyszedł do głowy taki pomysł postawienia mnie pzred taką próbą.

Pamiętam, jak wtedy pomogły mi słowa, że kryzys jest najlepszś drogą do rozwoju. Stopniowo zaczełam sobie wyznaczać cele. Takie malutkie.

1. wstać z łożka - to nie udało mi sie od razu, tylko małymi krokami, najpierw na godzine dziennie, potem na dwie trzy z tzresącymi się nogami i rękoma, z płaczem z bólem głowy z myślą o tym żeby zniknąć lub chociaz zasnąc na chwilkę
2. pościelić łożko - po to by sie nie kłaść spowrotem - to oczywiście juz po dłuzszym czasie, bo kładłam się pod kocem lub na gołym łóżku i tez tak leżałam do nocy , albo dotą aż mama mi o 17 nie pościeliła łóżka
3. przeczytać stronę książki, potyem kilka
4. zrobić sobie kąpiel
5. kupić olejek aromatyczny
6. wyjść na dwór
7. iśc do sklepu
itp itd

do coaraz bardziej odpowiedzialnych zadań, pamietam, że bardzo dużym wyuczynem było dla mnie jezdzenie do kotów mojej koleznaki i danie im jedzenia, podlanie kwiatów.
Kompletnie mi sie nie chciało, bałam sie, miałam lęki od takich, że koty sie pokalecza otwartą puszką, której wcale nie zostawiłam po takie, że nie zmaknę mieskzania.

Ale postanowiłam sobie zaufac i zdobyć sie na odpwoiedzialnośc i uczciwość wobec siebie.
Wobec gęsi, którą jestem i która chce zeby znosiła jaknajdłuzej złote jaka. Bo do tej pory moja gęś czyli ja była bardzo zmeczona, wycieńczona i ledwo uszła z żcyiem. BYłam bliska jej zbaicia zeby wyjac choc jedno złote jako.

ale jak widac czas robi swoje i nie zparzecze ze ciezka praca, systematyczność i chęc życia bo dziś chyba tak to mogę nazwać;)

Także Basia, weż sie w graść, nie uzalaj sie nad sobą, ALE SZANUJ SIEBIE I SŁUCHAJ ORGANIZMU bo wiele rzeczy zalezy od Ciebie nadal, mimo że jest wiele innych z którymi musisz sie pogodzic ale najwazniejsze jest to ze jeszcze wiecej mozesz zmienic.

I tego Ci życzę <cmok>

Pamiętaj BABY STEPS jak mawia mój native speaker, dziki któremu zdałam egzamin z angielskiego chociaz graniczyło to z cudem;)
_________________
Umyj słonia
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Pon Paź 10, 2011 21:23   

Barbara z Mazur napisał/a:
dora napisał/a:
Basiu co u Ciebie?

W glowie przelatujace z sykiem mysli,przygotowuje sie do rozmowy z lekarzem w srode.Lubie miec poukladane,co jak wiadomo nie zawsze sie sprawdza.Emocje biora gore i nieprzewidywalne sa szczegoly.Niemniej cieszy mnie perspektywa jakiegos poczatku,wyrwania sie z dotychczasowego myslenia.

Cieszę się że w końcu pojawiło się jakieś "światełko w tunelu" :-D
Przyznam że trochę chyba rozumiem Twoje reakcje, irytację ... Rozmyślałem sobie i wspominałem jak ja sam szukałem pomocy. Szukałem ale już byłem po terapii i chodziłem na mityngi, ale było to dla mnie mało. Tak jak Ty miałem problem ze znalezieniem czegoś (ja dodatkowego)., mityng raz w tygodniu, grupa wsparcia z terapeuta? bez przygotowania pod kątem uzależnień... Czasami miałem wrażenie ze wiem więcej niż ona. Panicznie bałem się dni kiedy nie było mityngów.... A tak na prawdę. Dzisiaj myślę że znałem przecież tylu trzeźwiejących alko, ale żadnego nie poprosiłem o pomoc, albo o trochę czasu na rozmowę. Przecież grupa AA to ludzie... Miałem ich wielu w okół a szukałem wciąż czegoś... Po co? Myślę że czasami za bardzo się staramy, za bardzo chcemy ... I pewnie dla tego nic z tego nie wychodzi. Teraz mam coś? w myślach, ale nie dąże do tego w zaparte, daje sobie trochę czasu i wszystko się samo jakoś układa. Mieszkam w Edynburgu, szukałem polskiej grupy i nie znalazłem, przestałem szukać i sama w ręce wlazła... Może czasami tak trzeba... Dać sobie trochę czasu? Wrzucić na luz żeby odwrócić myślenie na pozytywne? Pozdrawiam
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Śro Paź 12, 2011 19:56   

Barbara z Mazur, i gdzie się skryłaś dziewczyno? :?:
pokażesz się? :-D
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Nie Paź 16, 2011 22:21   

Basiu >cmok2>

Widzę, że od ostatniej mojej wizyty na forum, wiele zaczyna się zmieniać w Twoim życiu.....tak trzymaj......

Pozdrawiam

Jarek alkoholik
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 19:37   

Basiu !
Widzę,że byłaś na forum, napisz co u Ciebie, nawiązałaś kontakty?
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Barbara z Mazur 
dressmaker


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2010
Posty: 169
Skąd: Niemcy
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 08:40   

"Trzeba tylko uważać, żeby nie dać się wykorzystać,bo i tak się zdarza, że ludzie na naszych wyrzutach sumienia za przeszłość dobierają się nam do skóry".
Tak napisalas Halinko i tym samym uswiadomilas mi, ze do moich wlasnych oskarzen samej siebie dolaczaja sie te odbierane od innych, moich bliskich a nawet obcych.Po czesci doszukuje sie ich nawet tam gdzie prawdopodobnie ich nie ma.Poczucie bezwartosciowosci stalo sie tak naturalnym stanem, ze nawet jak uda mi sie podskoczyc troche wyzej to sama siebie strofuje.Jakbym nie miala prawa czuc sie lepiej bo nie zasluzylam sobie.Alkohol pomagal...i przestal.Uciekalam...az nie dalo sie juz dalej uciec.
Jestem po rozmowie z lekarzem domowym.To bardzo kompetentna osoba i mam do niej zaufanie we wszystkch kwestiach zdrowotnych mojej rodziny.Korzystam z jej pomocy od 10 lat.Ale.... Choroba alkoholowa nie jest dla niej choroba,to grzech a ja jestem szmata na wlasne zyczenie.Wiedzialam czego sie spodziewac ale nie bylo milo mimo przygotowania.Na poczatku listopada rozpoczynam terapie.Kierunek zostanie okreslony na pierwszym spotkaniu,jestem umowiona.
Dzieki za troske,nie pije i choc nie widze w tym powodu do dumy to widze plusy takiego stanu.Powoli, z godziny na godzine buduje sobie poczucie pewnosci siebie, ze nie jestem taka ostatnia :oops: cwicze usmiechanie sie do siebie :lol: i tolerancje dla siebie samej.Wewnetrznemu cenzorowi :evil: powiedzialam:dosyc.Wyrzucam z mojego, dzwiganego na plecach worka z przeszloscia to czego i tak nie jestem w stanie zmienic.Troche sie prostuje w miare jak ubywa ciezaru. <jazda> i jezdze na rowerze dla rozumu,szukajac w tym przyjemnosci.
_________________
Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą.
Dante Alighieri
 
     
Barbara z Mazur 
dressmaker


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2010
Posty: 169
Skąd: Niemcy
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 08:43   

Halinka napisał/a:
Widzę,że byłaś na forum

A na forum jestem tak czesto jak to mozliwe,wciaz nie perzeczytalam jeszcze wszystkiego.
_________________
Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą.
Dante Alighieri
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 11:09   

Barbara z Mazur napisał/a:
,nie pije i choc nie widze w tym powodu do dumy to widze plusy takiego stanu.Powoli, z godziny na godzine buduje sobie poczucie pewnosci siebie, ze nie jestem taka ostatnia :oops: cwicze usmiechanie sie do siebie :lol: i tolerancje dla siebie samej.Wewnetrznemu cenzorowi :evil: powiedzialam:dosyc.Wyrzucam z mojego, dzwiganego na plecach worka z przeszloscia to czego i tak nie jestem w stanie zmienic

I bardzo dobrze Basiu... pomalutku idzie we właściwą stronę i będzie coraz lepiej. Myślę że wielu, a ja na pewno, przechodziło ten etap w swoim życiu. Zaakceptowanie swojej choroby i siebie nie jest łatwe.Łatwiej jest przyznać że ktoś jest na coś chory ale że ja sam też, to już znacznie trudniej. Z żadną chorobą nie identyfikujemy się ot tak w jednej chwili.. czas, trzeba czasu... a jeszcze w uzależnieniu i kobiecie, jest (tak myślę) znacznie trudniej. Niestety świadomość społeczna jest taka jaka jest, na zmianę tej świadomości trzeba wielu lat, nawet chyba dziesiątek lat.. Ale dziwi mnie podejście Twojej lekarki, myślę że nie ma prawa do wyrażania swojego zdania w tej sprawie jako lekarz, a co myśli o tym prywatnie to już jej sprawa i powinna taką informację zachować dla siebie.
pozdrawiam <czesc> i miłego dzionka życzę ... i pamiętaj że nie jesteś już sama >cmok2>
masz już nas na forum
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 11:11   

Barbara z Mazur napisał/a:
A na forum jestem tak czesto jak to mozliwe,wciaz nie perzeczytalam jeszcze wszystkiego.

... i ja też nie ... ale wszystko w swoim czasie :-D
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Wesus 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 55
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 435
Skąd: Katowice/ CT
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 11:57   

Barbara z Mazur napisał/a:
Choroba alkoholowa nie jest dla niej choroba,to grzech


To dość powszechna opinia wśród lekarzy. Nie ma się co tym przejmować, trzeba szukać pomocy tam gdzie wiemy, że ją dostaniemy.


pozdrawiam W
_________________
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 19:39   

Barbara z Mazur napisał/a:
a ja jestem szmata na wlasne zyczenie.


Naprawdę tak Ci powiedziała, :shock:
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 19:42   

Barbara z Mazur napisał/a:
.Poczucie bezwartosciowosci stalo sie tak naturalnym stanem, ze nawet jak uda mi sie podskoczyc troche wyzej to sama siebie strofuje.

Bądź dla siebie łagodniejsza, życie jest za krótkie żeby się jeszcze samemu dołować.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Barbara z Mazur 
dressmaker


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2010
Posty: 169
Skąd: Niemcy
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 08:54   

Nie przejmuje sie opinia mojej lekarki zakladajac, ze jest tylko czlowiekiem i nawet jej profesjonalizm nie ustrzeze jej przed wyrazeniem tego co czuje na temat alkoholizmu.Wizyta byla konieczna z formalnego punktu widzenia a wiedzialam czego moge oczekiwac bo tylko za pierwszym razem poczulam sie zdruzgotana.Teraz wiem, ze nawet lekarze nie sa wolni od uprzedzen,stereotypow.
Na pewno spotkam fachowcow i na pewno mi pomoga gdy zaczne terapie.A wam dziekuje za wsparcie.
_________________
Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą.
Dante Alighieri
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 7