Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Witam Radek
Autor Wiadomość
greeneyes 


Dołączyła: 12 Lip 2010
Posty: 68
Skąd: Śląsk
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 14:01   

witaj Radku!:)

Podczepię się pod Twój wątek. Długo mnie tu nie było, tzn zaglądałam, ale nie pisałam. U mnie dużo zmian i to niestety w pewnym okresie na gorsze. Teraz powoli liżę rany, wracam do pionu. Strata dwóch bliskich osób, strata ukochanego psa, silny nawrót, z którym nie umiałam sobie dać rady. Zapicie po 14 miesiącach abstynencji. Powrót na terapię, depresja, leki. Oszustwa partnera, który to wrócił do narkotyków...Plajta firmy i wypowiedzenie.

Ale widzę światełko... jestem ja i Mała. Są przyjaciele i terapeuci. Jestem smutna, nie wiem jeszcze jak długo będę. Ale do picia nie chcę wracać, to z pewnością nie poprawi mi humoru.
Z wszystkim powoli sobie jakoś radzę, nie potrafię się jednak uwolnić od partnera, od tych obietnic, które są notorycznie łamane. Chodzę teraz na nawroty, zastanawiam się nad grupą al-anon, ponieważ każdy kontakt z nim kończy się głodami, snami alkoholowymi. Mimo tego, iż wiem, jak strasznie działa na mnie jego nałóg, nie umiem tego przerwać. Martwię się o niego. To się ciągnie latami. Wczoraj chyba nastąpił przełom. Znów kłamstwo, i moja rozmowa z Małą. Że nie mogę z nim być, bo on mnie okłamuje, słowa córki "bądźcie przyjaciółmi, nie chcę mamo, żebyś się denerwowała z jego powodu". Mądre dziecko mam, które w końcu otworzyło mi oczy...
Pozdrawiam Was i mam nadzieję, że dalej jestem mile widziana :)
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 14:31   

greeneyes napisał/a:
Pozdrawiam Was i mam nadzieję, że dalej jestem mile widziana :)

Baaardzoo mile jesteś widziana <tany>
greeneyes napisał/a:
Teraz powoli liżę rany, wracam do pionu. Strata dwóch bliskich osób, strata ukochanego psa, silny nawrót, z którym nie umiałam sobie dać rady. Zapicie po 14 miesiącach abstynencji.

Te wiadomości zasmuciły mnie i to bardzo.
Dlaczego nie pisałaś o tym wcześniej? Na pewno jakaś rada by się znalazła.
greeneyes napisał/a:
Mądre dziecko mam, które w końcu otworzyło mi oczy...

No to chyba wiesz co masz robić, mądrą masz córeczkę ;-)
Wróciłaś na terapię, cieszy mnie to i bardzo Cię proszę nie zaniedbaj tego.

I pisz, pisz i nie duś tego w sobie. Wiem jak takie duszenie mnie kiedyś dołowało.

Pozdrawiam i wszystkiego Trzeźwego >cmok2>

ps. w dziale "Nie piję więc jestem" wyciągnąłem Twój temat na wierzch.
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 21:05   

greeneyes, witaj
greeneyes napisał/a:
Chodzę teraz na nawroty, zastanawiam się nad grupą al-anon, ponieważ każdy kontakt z nim kończy się głodami, snami alkoholowymi

nie rozumiem :shock: czy napisałaś al-anon bo tak ma być czy to pomyłka? czy chodziło może o AA? Jesteś osobą uzależnioną więc po co ci al-anon? jest to dla osób współuzależnionych, o czym zapewne wiesz, ale w przypadku gdy samemu jest się osobą uzależnioną to najpierw dba się o siebie i szuka pomocy w grupach AA (na przykład). Pomaga się najpierw sobie a później, jeśli potrafię to mogę spróbować pomóc innej osobie.
greeneyes napisał/a:
Martwię się o niego.

no właśnie... a o siebie mniej?
Nie pomożesz nikomu jeśli najpierw nie pomożesz sobie. Pomóc sobie to znaczy na chwilę zapomnieć o innych i skupić się TYLKO NA SOBIE... innej drogi nie ma.
Przepraszam Cię ale tak widzę po lekturze Twoich postów... zapiłaś, więc chyba się bardzo nie mylę. Zacznij nie pić i trzeźwieć dla siebie a wszystko się wtedy zmieni.
sory :-( za szczerość... pozdrawiam
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Nie Lis 06, 2011 00:45   

greeneyes napisał/a:
Z wszystkim powoli sobie jakoś radzę, nie potrafię się jednak uwolnić od partnera, od tych obietnic, które są notorycznie łamane.

Czyli nie ze wszystkim sobie radzisz :-/ Myśle że jak nie zaczniesz zajmowac sie samą sobą to może źle się to skonczyć.Tak jak inni pisali-Zajmij sie sobą.Inni niech sobie radzą sami ;-)
greeneyes napisał/a:
Że nie mogę z nim być, bo on mnie okłamuje, słowa córki "bądźcie przyjaciółmi, nie chcę mamo, żebyś się denerwowała z jego powodu".

Mądre dziecko :-P Myśle że wie komu i jak pomóc ;-)
greeneyes napisał/a:
Mądre dziecko mam, które w końcu otworzyło mi oczy...

To teraz trzeba "je" otworzyć i zacząć działać ;-)
pozdrawiam <czesc>
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
greeneyes 


Dołączyła: 12 Lip 2010
Posty: 68
Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie Lis 06, 2011 08:39   

Dziękuję wszystkim za słowa. Czy to otuchy czy krytyki. Tak Bodziu, to jest chore, ja zamiast iść na mityng AA szukałam grupy Al-anon. Ale koniec z tym! Na szczęście doceniam ogromny spokój, który mam, kiedy tego człowieka nie ma przy mnie. Odcinam się od tego tematu zupełnie i na zawsze. Wiem jak strasznie destrukcyjny wpływ na mnie ma jego pijackie myślenie i zachowanie. Nie mam zamiaru siedzieć w oparach alkoholu i trawy...Dziękuję wszystkim, na pewno będę pisać.
Pozdrawiam serdecznie życząc miłej niedzieli:)
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Nie Lis 06, 2011 09:08   

greeneyes, :-D ...cieszę się że jednak jesteś, ja nie chciałem dokopać Tobie.
Ale niestety historii takich jak Twoja... podobnych do Twojej, znam wiele a w jednej nawet sam mam swoją rolę.
pisz, jak najwięcej pytaj i jak najczęściej czytaj... historie podobne do Twojej ... mojej :-(
i będzie dobrze... samej jest zbyt trudno.
...ja też próbowałem sam :shock:

kolejnego dnia bez alko :-D pozdrawiam <czesc>
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
greeneyes 


Dołączyła: 12 Lip 2010
Posty: 68
Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie Lis 06, 2011 10:56   

Dziękuję pięknie za ciepłe słowa :mrgreen: Popełniłam tak wiele błędów przez ostatnich kilka miesięcy, przyszłam na nawroty już jako nie teoretyk, a praktyk. Wiem, że teraz jest inaczej, jest więcej pokory cieszę się, mimo wszystko, że skończyło się na jednym razie, że nie dałam sobie przyzwolenia, aby do tego wracać. Ale jest też pewność, że ten człowiek drugi raz może pociągnąć mnie na dno. Będę pisać, nie wiecie jak ogromną ulgę czuję, że tu wróciłam.Na początku sierpnia miałam to zapicie, trzymam się i dostałam też niezłą nauczkę.
Nie chcę już zaśmiecać wątku Radka, pociągnę dalej mój "nawrót"
teraz wybieramy się na spacer z naszym nowym pieskiem <tany> Miłej niedzieli!
 
     
Kasia777 
ujrzeć swoją metę


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 08 Wrz 2010
Posty: 418
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 23:58   

Witaj Radku <czesc>

Kasia <cmok>
_________________
Umyj słonia
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 6