Witaj na stronach niepije.com.pl

Kasia777 · Wysłany: Śro Mar 28, 2012 21:39

Dzięki wszytkim<cmok>

już mi lepiej, pozmywałam, posprzątałam, zmęczyłam się i od razu lepiej

Jak to sie człowiek może cieszyć z czystości na blacie kuchennym;)

Ochhh to wszytko jest po to bym sie znowu nauczyła cieszyć zwykłymi rzeczami bo umykały mi ostatnio. Skupiłam sie na czymś co nie ma dla mnie w zasadzie wiekszego znaczenia a tym bardziej dla innych.

A powinnam myśleć o sobie o swoich potrzebach,a tym co myślą inni sie w ogóle nie zjamowac

Dzięki;) za to że jesteście

Buziaki

Mietek · Wysłany: Czw Mar 29, 2012 18:59

jacek78 · Wysłany: Pią Mar 30, 2012 20:43

jacek78

Halinka

Kasia777

hejo wszystkim,

przepraszam, że tak długo mnie nie było ale mam zwariownaie z poplątaniem. Ogólnie u mnie dobrze, kurcze nidługo bedzie dwa lata jak dotrwam;) ale w zasadzie nie alko jest moim najwiekszym problemem, najbardziej ciesze sie ze zmian które dzięki niepiciu mogłam wdrozyc w swoje zycie.

Miewam dosc duze doły ostatnio, ale wiem tez ze to przejsciowe i raz bedzie dobrze raz zle;)

Staram sie trzymac i to jest chyba najwazniejsze.

Mam teraz bardzo wolny net bo mi zminiejszyli niestety wiec mam troche utrudnienie, ale postaram sie zagladac częsiej
Całuje wsystkich mocno.

niedługo jade na wakacje do Bułgarii;) takze odpoczne troszke;) mam nadziieje

Buziaki <cmok>

Franiu

Cytat:

Mam teraz bardzo wolny net bo mi zminiejszyli niestety wiec mam troche utrudnienie, ale postaram sie zagladac częsiej

tylko obiecujesz,
pozdrawiam

Halinka

Cytat:

ale postaram sie zagladac częsiej

Pożyjemy, zobaczymy ile jest warte Twoje słowo :lol:

jacek78

Kasia777

Hej wszystkim,

wróciłam z wakacji, odpoczęłam i się opaliłam nawet;) W zasadzie dobrze się czuję, to chyba dobrze;);) choć czasem nie jest łatwo. Dziś jestem na etapie tworzenia planów czytaj celów, takich małych i dużych. Zobaczymy co z tego wyjdzie, przeczytałam na leżaku książkę Sekret, bardzo polecam, dała mi trochę do myślenia i mam nadzieję, że pomoże mi przejść przez niektóre wyboje na mojej drodze.

Zmartwiłam się waszą dyskusją na forum, nie znam szczegółów i kontekstów bo nie jestem na bieżąco, ale szczerze mówiąc irytuje mnie po raz kolejny zresztą narzucanie komuś swojej opinii czy oceny sytuacji poprzez zwykłą perswazję.

Przyglądając się temu z boku mam wrażenie, że od forumowiczów oczekuje się nieskazitelności w działaniu i zadaje się z tego tworzyć jakiś wyścig, na daty, na staże, na ilości odbytych mitingów itp.
A czy to nie jest czasem ocena innych względem siebie?

Bo z tego co mi się wydaje to program 12 kroków jest pewną propozycją, z której każdy może skorzystać na swój sposób, a nie powinien być ,,rozliczany" czy też dyskryminowany z powodu stażu, ilości odbytych mitingów czy też wieku. Dlaczego ktoś kto zaczyna nie może mieć innego zdania od tego kto jest w AA od x czasu, czy jego wypowiedzi maja być gorsze czy mniej wartościowe.

Heloł dzieli nas tylko jeden kieliszek , czy jesteśmy sławni czy stoimy pod śmietnikiem. Co nam po kilkudziesięcu letnim stażu jak napic sie możemy po wyjsciu z mitingu, albo po braniu kasy za udzielane porady antalkoholowe, a wyznawanie publicznie kazań o uczciwości.

Jesteśmy tylko ludzmi i owszem popełniamy błędy, ale uczmy sie na nich sami, a nie oceniajmy wzgledem nich innych, bo ja tak robiłem to on musi tak samo, to troche taki syndrom rodzica, zabronie bo ja tak robiłem.

Nie ma złotej recepty dla jedego bedzie dobre 90 mitingów w 90 dni a drugiego to zniechęci, być moze statystyki mówią inaczej, ale i tak
Człowiek jedynie sam będzie wiedział co czuje i czego chce.

Ja powiem tak, nie jestem wielka stażem, nie chodze regularnie na mitingi (już) bo odbiło mi się to czkawką i jakoś jestem trzeźwa, korzystam oczywiście z narzędzi ale w takim stopniu w jakim tego chce, oczywiście licze się z konsewencjami bo jak zaniedbam o siebie to moze byc zle , ale dzis jestem tego świadoma, sama jednak decyduję co robię i w jakim wymiarze, a z ,,wielkich czy małych" doświadczeń po prostu korzytam na tyle ile sama tego chce (tu mam na mysli oddzdielanie ziarna od plew)

Pozdrawiam

Kasia777

a tak a propos to spotkałam w samolocie kolege z mitingu (straszego stazem i wiekiem), który sie naprół jeszcze w hotelu, w samolecie po kryjomu za zasłonką poprawił wypijajac dwie szkalny wódy bez popity i co w czym jest gorszy ode mnie ja moge to zrobic lecąc czy wracajc z następnego wyjazdu...

w tych sprawach moezmy sobie jedynie pomagac aby do nich nie doszło a nie sie z nich rozliczac

guciu

... mówiłem Ci już że Cię lubię ? ... :lol:

... lepiej niż Ty nie ująłbym, tego co myślę w tym temacie ...

... pozdrawiam ... Gutek że stażem takim sobie ;-)

jacek78