 |
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu. Dawniej niepije.net
|
Tak się chyba zaczęło... |
Autor |
Wiadomość |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Nie Sie 10, 2014 15:19
|
|
|
dancia napisał/a: | moje serce ma 64 lata podobno a ja mam 48.. |
Mojemu Heniowi lekarz powiedział, że jego serce jest jak 18-letni samochód, można jeździć, ale trzeba często remontować. |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Wto Sie 19, 2014 21:09
|
|
|
dancia napisał/a: | Witajcie. Mam urlop więc co nieco w domu sprzątam...mieszkam na parterze mojego domu...mąż i syn wyżej...od ponad miesiąca nie oglądam telewizji i nawet mnie nie ciągnie do tego (nie mam na dole telewizora), mam czas zająć się sobą...kupiłam radioodtwarzacz więc słucham radia i płyt...kupiłam też sobie małą lodówkę. Na 10 października mam wezwanie do sądu w sprawie ubezwłasnowolnienia - syn też pismo dostał z sądu i się na chwilę obraził. Kila dni temu mąż dostał pozew rozwodowy...nie rozmawia ze mną...zresztą to norma...syn czeka w kolejce na miejsce w ośrodku w Węgorzewie. A ja spotykam się z koleżankami czasem..zajmuję się sobą...odpoczywam..od wtorku nie palę, kolejne zrywanie z nałogiem..po darmowym badaniu wieku serca od razu przestałam palić...moje serce ma 64 lata podobno a ja mam 48...chcę sprzątać nie tylko w swoim życiu ale i organizmie |
Widzę że sobie radzisz doskonale |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
dancia

Wiek: 59 Dołączyła: 27 Cze 2010 Posty: 461 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Wrz 12, 2014 17:12
|
|
|
Witajcie. Dziś dostałam wezwanie do sądu jako świadek w sprawie o leczenie odwykowe męża, mam być przesłuchiwana. Trochę się tego boję. Pewnie wiecie coś w tym temacie...czy on też będzie wtedy na sali? Jak to w ogóle wygląda? Wprawdzie to dopiero 20 października, ale może jakoś się przygotuję psychicznie....Wcześniej, 10 października mam być w sądzie w sprawie p ubezwłasnowolnienie syna...Kurcze do końca roku chyba w sądach zamieszkam ;) Mam nadzieję, że sąd i biegli poznają się na nim i stwierdzą alkoholizm....dobrze by było, jakby się to rozwiązało jeszcze przed rozprawą rozwodową....sprawa z synem też....mąż go podał za świadka w sprawie rozwodowej... |
_________________ "Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi" Jan Paweł II |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Sob Wrz 13, 2014 22:03
|
|
|
dancia napisał/a: | Dziś dostałam wezwanie do sądu jako świadek w sprawie o leczenie odwykowe męża |
Pamiętam jak ja byłem w sądzie na przesłuchaniu, to wtedy nie było nikogo z mojej rodziny.Zeznawałem sam.No chyba że już nie pamiętam Albo to były inne czasy 13 lat temu. Ale ten czas leci dancia napisał/a: | Mam nadzieję, że sąd i biegli poznają się na nim i stwierdzą alkoholizm. |
Myśle że w większośći jest tak, że pozwany niema nic do gadania albo sąd bardziej jest wiarygodny dla wnoszącego o ukaranie i w 90% myśle skazuje na leczenie.Ja dziekuje że tak u mnie sie stało, bo wyrok orzekający leczenie przymusowe uratował mi życie.
Widzę że masz faktcznie troszke problemów.Myśle że sobie poradzisz |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
dancia

Wiek: 59 Dołączyła: 27 Cze 2010 Posty: 461 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Wrz 13, 2014 22:20
|
|
|
Dzięki Jacku za wiarę we mnie. Mąż nastawia syna przeciwko mnie, bardzo dba o jego dobre samopoczucie, jedzenie, słodycze, telewizja, wyjścia na miasto, akurat chyba są na dyskotece albo w klubie go-go...chce mieć sojusznika na sprawie rozwodowej a nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi własnego syna...zamiast pomóc mu to utwierdza go tylko w uzależnieniu....po co syn ma jechać do ośrodka i się leczyć skoro z tatusiem mu jest super...sam mi to powiedział....czuje się bezsilna i strasznie samotna, lekceważona...teraz mam 2 wrogów...w tym własnego syna |
_________________ "Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi" Jan Paweł II |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Sob Wrz 13, 2014 22:48
|
|
|
dancia napisał/a: | Mąż nastawia syna przeciwko mnie, bardzo dba o jego dobre samopoczucie, |
To normalne.Musi mieć dobrego przyjaciela.Jakoś trzeba sobie poradzić w sądzie, więc druga osoba do pomocy potrzebna.No ale myśle, że to nic nieda.
dancia napisał/a: | nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi własnego syna. |
Zgadzam się.Krzywdzi ogromnie.No szkoda że syn nie potrafi jeszcze tego dostrzec.Póżniej może być już za późno.Dla kogoś kto nie jest jeszcze przekonany że jest uzalezniony, to myśle że "próba pomocy" np. sprawa w sądzie,leczenie przymusowe itp. to jest jak karanie czy krzywdzenie.W moim przypadku tak było.Dopiero zrozumiałem na odwyku, gdy dowiedziałem się o chorobie i że leczenie jest ostanią dla mnie deską ratunku, jak dalej chce żyć.Dla nie znających tej choroby czy nie przyznaniu się , że jest się uzależniony leczenie kojarzy się jakby z więzieniem
dancia napisał/a: | teraz mam 2 wrogów...w tym własnego syna |
Tak kiedyś myślałem o własnej mamie i tacie.Oni dla mnie byli właśnie wrogami.
Ale później zdanie zmienione i dziekowałem im za to
pozdrawiam |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Sob Wrz 27, 2014 13:27
|
|
|
Szkoda, że mąż myśli tylko o sobie.
\ty masz całą dokumentację, więc możesz być spokojna. |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Pon Lis 10, 2014 01:24
|
|
|
dancia,
Co tam Danciu u Ciebie |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
dancia

Wiek: 59 Dołączyła: 27 Cze 2010 Posty: 461 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Lis 15, 2014 17:51
|
|
|
W domu remont, wymiana rurek z wody od piwnicy aż po dach :) przy okazji remont mojej łazienki na dole, wymiana drzwi na klatkę bo syn je zniszczył, a fachowcy pracują bardzo powoli....poza tym 12 grudnia kolejna rozprawa o ubezwłasnowolnienie - szczegółowe przesłuchanie mnie...syn już u biegłej psychiatry był po pierwszej rozprawie. Rozprawa o leczenie męża już się odbyła, ale nic nie wiem...przesłuchali mnie w jego obecności a potem pani sędzina powiedziała, że mogę wyjść i nie będę już wzywana...on został na sali...nie wiem jak się skończyło...ale dla.mnie ta sprawa to już rozdział zamknięty, choć jestem ciekawa co mu powiedzieli....7 stycznia rozprawa rozwodowa...Panowie mieszkają sobie u góry, ja na dole, syn czasem schodzi po tabletki...nie ma po co...czasem obiad dostanie czy coś do jedzenia....mąż chce żebym na syna płaciła, na jego utrzymanie...a to dorosły facet...nic w domu nie robi...mógłby sprzątać po remoncie, bo u góry już nic nie będą robić....śpi bardzo długo...ogląda telewizję, je...przytył już chyba z 15 kg od lipca...jeszcze tata mu pozwala siedzieć przy komputerze...od czego syn też był uzależniony...boli mnie to, że mąż psuje systematycznie wszystko co mnie udało się z synem wypracować...ośrodka nie załatwia bo ma być świadkiem w sądzie na rozwodzie....chyba dlatego tatuś tak dba o niego tylko nie zdaje sobie sprawy, że powoli wykańcza własnego syna :( |
_________________ "Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi" Jan Paweł II |
|
|
|
 |
jacek78
gadzet

Pomógł: 14 razy Wiek: 47 Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 4449 Skąd: Skawina
|
Wysłany: Sob Lis 15, 2014 22:21
|
|
|
dancia,
Widać same problemy.Nic tylko sądy i sądy.Współczuje Ci Danciu
Tak se porównuje to do siebie troszke.Pamietam jak też wykańczałem rodziców pijąc.Nie zdawałem sobie sprawy jak oni cierpią.Wydawało mi się że to jest moje życie i moge robić co chce.Myśle że dzięki rodzicom teraz moge siedzieć i pisać.Jakby nie Oni i odwyk to pewnie moje życie wyglądało by inaczej Jakbym jeszcze żył
POzdrawiam i 3maj się tam |
_________________ Jacek AA
"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Nie Lis 16, 2014 13:39
|
|
|
Dużo na Ciebie spadło, takie życie.
Najważniejsze, że dajesz sobie radę i robisz to co na dzień dzisiejszy możliwe.
Mam nadzieje, że jeszcze dla Ciebie zaświeci słoneczko w tym mroku, który w tej chwili Cię otacza.
Chodzisz na swoją grupę wsparcia? |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
dancia

Wiek: 59 Dołączyła: 27 Cze 2010 Posty: 461 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie Lis 16, 2014 21:07
|
|
|
Halinko, chodzę na terapię indywidualną i terapię rozwoju osobistego (jesteśmy we dwie). Żeby coś pozytywnego napisać, zaczęłam kurs kwalifikacyjny, roczny, florystykę....dla własnej przyjemności a być może przyda się w przyszłości :) |
_________________ "Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi" Jan Paweł II |
|
|
|
 |
Halinka
Siła spokoju.

Pomogła: 27 razy Wiek: 71 Dołączyła: 25 Mar 2010 Posty: 4469 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Pon Lis 17, 2014 18:22
|
|
|
Piękności, nasza Basia też robiła florystykę to jako specjalistka może coś podpowie. |
_________________ Halinka
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 |
|
|
|
 |
dancia

Wiek: 59 Dołączyła: 27 Cze 2010 Posty: 461 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon Lis 17, 2014 19:57
|
|
|
Super! będe czekać na jej wypowiedź....a tymczasem jest fajnie na zajęciach, co drugi weekend, 7 grudnia pierwszy egzamin, a wczesniej 3 prace zaliczeniowe...i oczywiście praktyka w kwaiaciarni.. |
_________________ "Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi" Jan Paweł II |
|
|
|
 |
bacha
Basia
Pomogła: 13 razy Wiek: 65 Dołączyła: 24 Mar 2010 Posty: 3204 Skąd: W-m
|
Wysłany: Wto Lis 18, 2014 14:39
|
|
|
Cytat: | Piękności, nasza Basia też robiła florystykę to jako specjalistka może coś podpowie. | Czyzby mowa byla o mnie? tak ja tez ukonczylam kurs ,jestem florystka .Ja chodzilam na ten kurs kiedy nastepowal przelom w moim zyciu,miedzy innymi rozwod.Bylo to piekny czas,przede wszystkim dlatego iz nie pozwalal mi sie skupic na tym trudnym dla mnie czasie.Kwiaty-rozwod,taka fajna skladanka.Mnie bardzo sie podobalo i podoba taka praca,ale florystka taka z prawdziwego zdarzenia to ja chyba nie bede,aczkolwiek nigdy nie wiadomo co kiedy sie przyda,na pewno nie zaszkodzi.Kto to wie,moze akurat kiedys tam przyjdzie mi sie w tym spelnic.Pozdrawiam i Pogody Ducha zycze |
_________________ Basia
http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 6 |
|
|