Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moja Droga do Trzeżwości
Autor Wiadomość
Norbi 
Norbi


Wiek: 64
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 76
Skąd: Holandia
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 23:39   Moja Droga do Trzeżwości

Początkowo nie piłem często,ale jak pamiętam piłem zawsze dużo. Dużo czyli prawie zawsze tyle, żeby czuć się świetnie,wyluzowany,wesoły,towarzyski i zabawny. Po alkoholowych imprezach robiłem dłuższe lub krótsze okresy nie picia ,po to, aby moje otoczenie i rodzina nie kojarzyły,że piję dużo i za dużo. Przecież piłem tak samo jak wszyscy i najważniejsze ,że ja sam w to wierzyłem. Myślałem, że skoro w ciągu dłuższego czasu (2-3 dni) nic nie piłem, to normalne, że wypije sobie od czasu - do czasu. Wystarczyła chwila, byle okazja, która zawsze się znalazła, bym znów sięgnął po alkohol. Teraz wiem,że straciłem kontrolę nad alkoholem Popadłem w system iluzji i zaprzeczeń i tzw: obsesję umysłową, która powodowała, że nie mogłem wyobrazić sobie życia bez alkoholu,nie umiałem funkcjonować nie zaczynając dnia od wypicia kieliszka wódki,mój organizm popadł w uzależnienie biologiczne,ja nie mając żadnej świadomości,widziałem tylko jeden sens - "picie to jest życie", które spowodowało utratę kontroli nad sobą, a upijałem się, mimo, że już powoli prawie każde spożywanie alkoholu powodowało problemy zdrowotne, rodzinne, towarzyskie, a często i prawne. Jednak zawsze umiałem doskonale się samo usprawiedliwić przed sobą i innymi i jeszcze obwiniać innych za moje picie i konsekwencje mojego picia. Tylko,że powoli otoczenie,rodzina przestawali wierzyć w moje słowa. W końcowej fazie, docierało już do mnie, że już sam nie wierze w nic ani w siebie. Błędne koło i beznadzieja zrobiły swoje, zagrożony rozpadem rodziny ,zacząłem myśleć o samobójstwie,cudem ,bo tak to mogę nazwać udało mi się,że dzisiaj jestem trzeżwy, tu wśród Was.Siła Wyższa tak chciała,ja nie chciałem, ja bałem się trzeżwego życia, nie wyobrażałem sobie jak można żyć bez alkoholu,przymus sytuacyjny sprawił,że oddałem się na leczenie ,ale też moje myśli były,że robię to dla rodziny,żony,dzieci i otoczenia - nie dla siebie. Dopiero w trakcie terapii,uczęszczania na grupy AA zrozumiałem ,że chcę trzeźwieć dla siebie.

* Chrystus zmarł na krzyżu mając 33 lata.
* Mój Tato zmarł mając 33 lata.
* Ja mając 33 lata przestałem pić.

Dlatego, wierzę w cuda,bo mnie się udało,za pomocą Siły Wyższej, jaką dla mnie jest Bóg a inni nazywają to Siłą Wyższą od nas samych.
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 23:43   

Co tu dużo mówić, dzięki <czesc>
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 23:51   

Norbi dzieki <czesc>

Dobrze,ze nie pijesz :!:
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 01:20   

siemka <czesc> Norbi
Ja dzieki sile wyzszej jaka jest Bog nie pilem 5lat....................Potem nie wiem co sie stalo,jakies zwatpienie,brak wiary a moze poprostu znudzilo mi sie zycie w trzezwosci.
Przestalo sie dla mnie liczyc wszystko.Rodzina,ja sam a przedewszystkim sam Bog.
Poniewaz jestem czlowiekiem wierzacym, najbardziej ubolewam,ze juz tyle razy zawiodlem
Pana Boga.
Odsunelem sie od Niego calkowicie,juz nawet nie umie prosic Go o pomoc..........
Moze przyjdzie jeszcze czas,ze w mojej trzezwosci zaczne widziec PALEC BOZY.

Pozdrawiam Jarek alkoholik

ps.A co robisz w Holandi,jestes tam na stale ,czy jezdzisz do pracy????????????
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 01:21   

Norbi, <czesc>
Dzięki za Twój post i dzięki że dołączyłeś do nas.
Pozdrawiam człowieka z kraju tulipanów
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Norbi 
Norbi


Wiek: 64
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 76
Skąd: Holandia
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 07:23   

Do Holandii wyjechałem 10 lat temu,mam tu całą rodzinę,czyli żonę i dzieci.W 2000 roku nie było Polskich grup AA,było mi ciężko tu trzeżwieć bez AA,(nie chodziłem na holenderskie) więc jeszcze prawie ponad 3 lata trzeżwiałem za pomocą Netu,złapałem wtedy kontakt z alkoholikami z Niemiec ,Anglii,Belgi,Francji,Ameryki.Potem zacząłem brać udział w Europejskich spotkaniach Polskojęzycznych grup AA w Carlsberg w Niemczech i tam dostałem kopniaka,aby stworzyć grupę AA w Holandii i tak zrobiłem ,dzisiaj właśnie mamy na grupie miting rocznicowy (6 latek) grupa jest dosyć spora,jakby wszyscy chcieli przyjść to prawie 30 osób.ale dzisiaj w Holandii już są 4 grupy,czyli to coś ,co kiedyś niewinnie zacząłem dało posłanie innym i tak jest jak jest,czyli komfort trzeżwienia wspaniały-to świetna sprawa,że za granicą można brać udział w Polskojęzycznych spotkaniach.Dzisiaj dla mnie Wspólnota AA jest bardzo ważna,kiedyś zostawiłem AA ,dla rodziny,dla kasy,dla nadrobienia tego,co straciłem jak piłem,no i katastrofa ,po 4 latach nie picia poszedłem w tygodniowy ciąg picia,po tym ciągu jak mi się udało wrócić do AA,to teraz nie oddam jej nikomu i za nic.Moja żona mówi,że mam kochankę -to jest AA i nie jest zazdrosna.Moje doświadczenie zapicia nauczyło moją żonę zrozumieć,że poświęcony czas dla AA to moje zdrowienie i jest mi potrzebne jak choremu na raka -morfina.13 lat temu jak wróciłem po tygodniowym ciągu picia do domu,to moja żona tylko milczała,przed faktem mojego zapicia były z jej strony żale ,że za dużo poświęcam czasu na AA,więc odstawiłem AA ,dzisiaj żona sama sugeruje mi kiedy jest miting i nie przeszkadza jej fakt,że poświęcam pół soboty na to,bo dojeżdzam na swoją grupe 100 km.
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 08:13   

Norbi, <czesc>
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 10:50   

<czesc>
Milo sie czyta takie slowa Norbi........Ale tez troche z zalem............ <beks>


Bardzo bym pragnal miec Twoja sle woli i zaparcie

Pozdrawiam Jarek alkoholik
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 11:59   

<czesc>
Norbi dzięki
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
Ostatnio zmieniony przez bodziu Sob Cze 19, 2010 12:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 12:00   

jarox48 napisał/a:
<czesc>
Milo sie czyta takie slowa Norbi........Ale tez troche z zalem............ <beks>

A dlaczego z żalem? wszystko jest do zrobienia, przed tobą.
jarox48 napisał/a:
Bardzo bym pragnal miec Twoja sle woli i zaparcie


Każdy kiedyś zaczynał swoją drogę, Norbi już trochę tej drogi przeszed a Ty czy Ja zaczynamy i tak ma być ... a po nas przyjdą następni. <czesc>
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 13:25   

bodziu, <czesc>
nie chcę ale muszę zgodzić si e Tobą.
pozdrawiam
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
Norbi 
Norbi


Wiek: 64
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 76
Skąd: Holandia
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 13:48   

Ja też kiedyś się żaliłem itd: inni alkoholicy w Carlsbergu powiedzieli mi ".Norbi nie becz" ,nie ma grupy to ją zrób i tak się zaczęło.A że jak już czegoś się podejmuję to chcę,aby moje deklaracja jako aowiec były oparte na wdzięczności do tej wspólnoty.
 
     
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 15:12   

Witaj Norbi <czesc>

Dawno zesmy sie nie widzieli ja na kuracji Ty na urlopie.
Milo widziec starych znajomych. <tany>

Jarek alkoholik
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 6