Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
czynny alkoholik
Autor Wiadomość
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:03   czynny alkoholik

witam was! nie korzystalem jeszcze nigdy z forum, wiec moge nie znac ogolnie panujacych zasad, wybaczcie i pouczcie mnie jesli cos nie tak.
po co to robie ( pisze ), to dlatego ze postanowilem kolejny raz ( chyba 100tys ) zerwac z nalogiem. jestem alkoholikiem od 20 lat, chodzilem kiedys do aa, ale to bylo 15 lat temu. oczywiscie stracilem rodzine, dom itd, bylem kloszardem we francji. ale pozbieralem resztke moich sil i udalo mi sie znalesc prace i dom, wszystko w normie, az do kolejnego zaskoku. "naszczescie" przy tym udalo mi sie zlamac reke po pijaku i to mi gwarantuje ze nie strace pracy, bo mam zwolnienie. ale jak tak dalej pojdzie to wiadomo..... wiec zaczynam liczyc dni, dzisiaj jest 1! Zaraz do mnie przyjda koledzy wyciagac mnie na piwo ( tez alkoholiki, innych nie znam ), zobaczymy czy jutro bedzie 2!
chetnie z kims pogadam, moze po to aby nie zawiesc, nawet wirtualnie po drugiej stonie tez pisze czlowiek, ale nie chce nikomu sie narzucac
stary vasco
 
 
     
Eliza 
Eliza


Wiek: 63
Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 302
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:25   

:mrgreen: Witaj <czesc> jesteś we właściwym miejscu Tu zawsze znajdzie się ktoś kto Ci postara się pomóc .
Skoro do nas trafiłeś szukasz pomocy ,a to już dużo . :mrgreen: i naprawdę warto postarać się o te pierwsze i następne 24h niepicia .
Pozdrawiam Eliza .
_________________
4321
 
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:36   

Vieux Vasco,

Witaj na forum,
to czy wypijesz dzisiaj piwko z kolegami zależny tylko od Ciebie,więc nie okłamuj się i zacznij brać swoja chorobę na poważnie,bo któregoś dnia możesz się obudzić w rynsztoku,czy Ci sie podoba to czy nie,ale taka jest prawda,chodziłeś do AA,więc czemu jeszcze tam nie jesteś,zapewne juz drogę znasz,
pozdrawiam,
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:40   

Witaj Vieux Vasco

Vieux Vasco napisał/a:
jestem alkoholikiem od 20 lat


Podobnie jak Ja.

Jak byłem ileś tam lat temu w Paryżu, spotkałem całą masę polaków, żebrzących o kilka franków.
Poznałem tam przemiłego starszego Pana który też poległ.
To wszystko jest Nam znane, więc ciesze się, że udało Ci wyjść z tego, wiem, że łatwo nie jest.

Pierwszy dzień powiadasz, każdy miał taki, to od Nas tylko zależy, jak bardzo czujemy potrzebę by, był kolejny trzeźwy, drugi dzień.

Pierwsze co, niestety, ale musisz pozbyć się przyjaźni która bazuje tylko na upijaniu się wspólnym.
Bez tego nie da rady ruszyć do przodu, sam pewnie o tym doskonale wiesz.

Narzucać się powinieneś, jak najbardziej w końcu robisz to dla Swojego dobra, a poza tym, raczej nikt z Nas nie poczuje się wykorzystywany wbrew sobie i z chęcią Ci podpowie i wyciągnie przyjazną dłoń.

Jakiem i ja to czynię, witaj wśród Swoich <czesc>
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
azull 
Administrator
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1477
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:43   

Vieux Vasco napisał/a:
zobaczymy czy jutro będzie 2!

Witaj, to czy będzie jutro 2, zależy tylko od Ciebie. To czy chcesz pić czy nie zależy tylko od Ciebie. Nie obarczaj odpowiedzialnością za swoje picie, kolegów czynnych alkoholików którzy być możne kiedy piszę te słowa, pukają już do Twoich drzwi. To Ty decydujesz czy będziesz pił. To ty decydujesz czy zamiast piwa wybierzesz meeting AA. Ty Ty i tylko TY.
Vieux Vasco napisał/a:
chetnie z kims pogadam, moze po to aby nie zawiesc

Kogo chcesz nie zawiść? Z samego gadania nic nie wyniknie, trzeba działać, zamiast budki z piwem wybierz poradnię uzależnień. Nie odkładaj tego na jutro, zacznij działać już dzisiaj. NIE PIJ, to Twoje życie i Twoje wybory.

Pozdrawiam życząc 24H bez promili!

Azull
_________________

___________________________________________________


___________________________________________________

PS. Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy sięgają po gwiazdy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
___________________________________________________
 
     
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:44   

witam
nie pojde dzisiaj z kolegami na piwko, bo zamknelem sie w domu. do AA droga daleka, bo jestem we francji, tu tez jest AA ale kiepsko z jezykiem, nie pojde z tlumaczem :)
rzecz w tym ze ja doskonale wiem ze zblizam sie do rynsztoka, juz tam kiedys lezalem i bardzo sie boje powrotu do bagna. ukrywam sie przed ludzmi ktorzy mi pomogli, ale oni tez juz zauwazyli ze przeginam pale. brak mi odwagi zeby powiedziec o co chodzi, ale moze to bedzie dobre rozwiazanie, a moze zruinuje sobie ta namiastke normalnosci ktora udalo mi sie stworzyc przy ich pomocy.
naprawde bardzo serio mysle o 0%
 
 
     
azull 
Administrator
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1477
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:46   

Franek, Mariusz, podpisuję się również pod Waszymi postami! Cóż za jednomyślność moderatorów na tym błękitnym forum :-D Miłej niedzieli kumotrowie!

A
_________________

___________________________________________________


___________________________________________________

PS. Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy sięgają po gwiazdy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
___________________________________________________
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 11:50   

Vieux Vasco napisał/a:
brak mi odwagi zeby powiedziec o co chodzi


Kolego, nie brak Ci odwagi nawalić się, zawalić robotę, przy okazji złamać łapę, oszukiwać innych, naciągać prawdę itd.

A mówisz, że brak Ci odwagi na chwilę szczerości ?
Zawsze można wrócić do kraju, jeżeli twoja szczerość miała by zakończyć Twoją "karierę" w Francji.

azull napisał/a:
Miłej niedzieli kumotrowie!


Wzajemnie azull <czesc>
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 12:04   

dzieki za dobre powitanie
jak narazie jestem w domu, nie mam zadnej deliry bo spuszczalem pomalu, wczoraj kilka piw. .....z kolegami to ja juz dawno slyszalem ze trzeba sie roztac, juz na AA w polsce, to duzy problem jeszcze zostac samotnym, jest tu banda polakow, ktorzy sie razem trzymaja i nikogo nie dziwi ze ktos co jakis czas walczy z nalogiem i kilka dni nie pije, to watroba boli tu trustka wysiadzie. pomyslalem zmienic miasto, ale to nie latwe, mam tu robote i chalupe, trudno sie odciac od jedynych znajomych jakich sie ma. nie znam innych, bo kto chce sie zadawac z pijakiem, tylko inny pijak
co do odwagi, wile razy rozmyslalem powiedziec mojej opiekunce socjalnej, bo mine wysle do alkologa, ten mi zapisze valium i inne prochy, i po sprawie, no ale to nie metoda, moim zdaniem to choroba psychiczna
 
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 12:14   

Vieux Vasco napisał/a:
nie znam innych, bo kto chce sie zadawac z pijakiem, tylko inny pijak


Czyli czekasz, aż wątroba Ci się nieco zregeneruje i trzustka zacznie lepiej pracować ?
Ja wiem, że takie przerwy w piciu są normalne (kilkudniowe), ale nie tylko w Francji.

Trzeźwość jest bezcenna, koledzy, sam nie wiem, ale ciężko to widzę.
Nie chcę się tu wymądrzać, nie o to mi chodzi, ale jak nie zmienisz sposobu myślenia, to nie zmienisz NIC.

Pomyśl o co "walczysz" ...
O trzeźwość, czy może o to by nie stracić, "znajomych" od kielicha.
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
azull 
Administrator
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1477
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 12:15   

Vieux Vasco napisał/a:
trudno sie odciac od jedynych znajomych jakich sie ma. nie znam innych, bo kto chce sie zadawac z pijakiem, tylko inny pijak


przestań być pijakiem, zacznij być trzeźwiejącym alkoholikiem to i inni znajomi się znajdą... nie wiem ile lat mieszkasz we Francji i jakie są Twoje plany, ale może zacznij uczyć się języka. Będziesz miał zajęcie na długie samotne wieczory, zaczniesz uczestniczyć w lokalnych grupach AA. Nie będziesz skazany na obracanie się jedynie w polskim gettcie Mieszkam od ponad 20 lat za granicą i znam z autopsji te klimaty. Tylko nie mów mi, że to trudne, że to, że tamto. Łatwo nie będzie, wiadomo. Najłatwiej jest otworzyć butelkę...

Pozdrawiam Azull
_________________

___________________________________________________


___________________________________________________

PS. Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy sięgają po gwiazdy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
___________________________________________________
 
     
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 12:25   

mam 7 tygodni urlopu, jesli nie skorzystam z terapi bedzie kiepsko ( patrzac na to jak profituje wakacje ) na ta chwile czuje sie zdesperowany zrobic wszystko przeciwko %, wylalem piwa do zlewu, az zatrzeslo; jezyka troche umiem, poszukam gdzie oni tytaj sa i kiedy sie spotykaja, odwazylem sie tu napisac, to dlaczego nie nastepny krok. jak trafie, to dam znac, jak znikne to wiecie... ale nie znikne
 
 
     
guciu 
... zalatany ...


Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 594
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 12:33   

Mariusz napisał/a:
"znajomych" od kielicha.


... tiaaaa ...

... faktem jest, że jak Ci łapki będą latały i nie będziesz mógł sam sobie nalać, to oni Ci w tym nie pomogą ... jakoś tak będą mieli ważniejsze "zajęcia" niż ratowanie Ciebie i podnoszenie z dna :roll: ... to smutne, ale prawdziwe ...

Vieux Vasco napisał/a:
jak znikne to wiecie


... nie wiemy :roll: ...

... a na poważnie ... pełna zgoda z Frankiem ... to, co dziś wybierzesz, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie ...

Vieux Vasco napisał/a:
bo mine wysle do alkologa, ten mi zapisze valium i inne prochy


... a skąd wiesz ? ... miałeś proroczy sen ? ...

... pozdrawiam mimo wszystko ... i mądrych wyborów życzę ... Gutek ...
_________________
... co mnie nie zabiło, to mnie wzmocni ...
 
     
azull 
Administrator
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1477
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 12:42   

Vieux Vasco napisał/a:
na ta chwile czuje sie zdesperowany zrobic wszystko przeciwko %, wylalem piwa do zlewu,


pamiętaj, że za kilka dni, kiedy minie zespół odstawienia, poczujesz się lepiej, na tyle lepiej, że uznasz przewalenie kilku browców, za całkiem możliwe i realne. W końcu zapanowałeś nad sytuacją! Nic bardziej złudnego. Wykorzystaj czas tzw dupościsku i zacznij konkretne działania. 90 mitingów na 90 dni. Skoro jako tako kminisz francuski, to nie czekaj, idź tam już dzisiaj. Na 100% znajdziesz jakąś grupę, która spotyka się w niedziele po sumie, lub wczesnym popołudniem przed kolejnym meczem WM.

pozdrawiam Azull
_________________

___________________________________________________


___________________________________________________

PS. Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy sięgają po gwiazdy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
___________________________________________________
 
     
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 13:02   

to male miasteczko, aa w poniedzialki 18.30
taka sentencje znalazlem
s'il n'y en a pas de premier, il ne peut y en avoir un dixième.
jesli nie ma pierwszego, nie mozna miec dziesiatego
wiem " poczujesz się lepiej, na tyle lepiej, że uznasz przewalenie kilku browców, za całkiem możliwe i realne." zawsze tak jest, sedno w tym zeby tak nie bylo, nowym jest ze pisze na forum, sentencja mi sie podoba, bo inaczej ma sie do "kroki" a inaczej do "kieliszek"
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 6