Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
droga do .........
Autor Wiadomość
jarox48 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 1538
Skąd: Będzin
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 06:46   

AREK trzymaj sie
Dzis nastepny DZIEN BEZ%
_________________
WIERZYLEM W SWOJE SLOWA LECZ SLOWA ULECIALY
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 15:13   Re: droga do .........

arek38 napisał/a:
stwierdziłem ze chcę przestać pić .Pomimo całego bagażu jaki sam sobie zgotowałem po 8 tyg abstynencji powoli (ostatni detoks i terapia) zaczynam wierzyć w to ze chcę żyć . Zacząłem chodzić na grupy AA i pomaga mi to już wiem że NIE CHCE PIĆ TYLKO ŻYĆ .

Arek <czesc> jak tam? co słychać/ dajesz radę/
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 15:16   

Daj znać, bo zaglądasz i nic nie piszesz.
Nawet jak coś nie gra, to daj znać, samemu nie fajnie jest...

Pozdrawiam serdecznie <czesc>
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
arek38 
<....>

Wiek: 53
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 8
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 18:49   

hmm.co tu pisac ciezko jest i stalo sie powtorka przestalem chodzic na mityngi..................ogolnie jakas depresje mam nic mi sie niechce............alkoholu czy lekow nie zazywam..... ale boje sie ze to kwestia czasu...
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 19:35   

arek38 napisał/a:
przestalem chodzic na mityngi

I w tym pies pogrzebany, co droga stała się za daleka :?:
arek38 napisał/a:
ale boje sie ze to kwestia czasu...

Wiem jedno i jestem o tym mocno przekonany, że samemu daleko bym nie zajechał.
Ta choroba ma to do siebie, że sam to mogłem ją sobie trenować, wyjść z niej bez pomocy ludzi w realu, raczej nie sposób.

Trzymaj się, a ja z Tobą <czesc>
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
arek38 
<....>

Wiek: 53
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 8
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:27   

to nie tak ze mam daleko............tez wiem ze sam sobie nie dam rady wiielokrotnie to przerabialem......moze cos zaczyna dziac sie ze mna moze to efekt samowolnego odstawienia lekow na depreseje............ale trwam w tym jak narazie ze kazdy dzien bez alkoholu to dzien nadzieii.........
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:38   

arek38 napisał/a:
moze to efekt samowolnego odstawienia lekow na depreseje

Może i coś w tym jest. Skoro jednak już odstawiłeś proponuję jednak do tego nie wracać.
Natomiast szczerze namawiam na wyjście z domu, na mityngi, poszukałbym przchodni odwykowej, umówił się i porozmawiał z psychologiem.
Z własnego doświadczenia wiem jak te rzeczy pomagają. Parę latek w tym tamacie siedzę.
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:39   

arek38 napisał/a:
moze to efekt samowolnego odstawienia lekow na depreseje............
... wiesz takich leków nie można sobie ot tak odstawić... :-/
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
arek38 
<....>

Wiek: 53
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 8
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 22:47   

Cytat:
Skoro jednak już odstawiłeś proponuję jednak do tego nie wracać.
Natomiast szczerze namawiam na wyjście z domu, na mityngi, poszukałbym przchodni odwykowej, umówił się i porozmawiał z psychologiem.


Lecze sie w poradni odwykowej konsultacje mam 1.07 z terapeuta i psychiatra..Wlasnie problemy mam z wyjsciem z domu i mityngami...


Cytat:
.. wiesz takich leków nie można sobie ot tak odstawić...


Wiem ze nie mozna ale ja mam uzaleznienie krzyzoowe wiem ze te leki co mam nie uzalezniaja ale tez mi nie pomagaja wiec je odstawilem...
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Sob Cze 26, 2010 07:31   

arek38 napisał/a:
Wlasnie problemy mam z wyjsciem z domu i mityngami...

Odwagi przyjacielu, tego mogę Ci życzyć.
Jednak doświadczenie mówi mi że siedząc w domu, trzeźwości nie zdobędę.
Po nią trzeba udać się samemu.

Odwagi zatem jeszcze raz.
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
arek38 
<....>

Wiek: 53
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 8
Skąd: lubuskie
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 22:15   

no i bylem u swojego terapeuty ten mnie dopilnowal abym udal sie do psychiatry i teraz to dopiero mam apteczke dostalem skierowanie na badanie zaburzen snu czy cos takiego...Ale ja sie nie dam ogolnie jestem zmeczony tym wszystkim.......
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 22:43   

arek38 napisał/a:
wiem ze te leki co mam nie uzalezniaja ale tez mi nie pomagaja wiec je odstawilem...

Sam dla siebie jestes lekarzem :?:
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
arek38 
<....>

Wiek: 53
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 8
Skąd: lubuskie
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 23:00   

no faktycznie sens taki wyszedl ...ogolnie mi chodzilo o to ze nie pomagaja a wrecz jeszcze gorzej po nich sie czuje dlatego je odstawilem sam
 
 
     
arek38 
<....>

Wiek: 53
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 8
Skąd: lubuskie
Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 14:16   

Dawno mnie tu nie było ... Myslalem ze sam sobie poradze ze wszystkim tak w skrocie nie pilem z rok i 4 miesiace oczywiscie nie bylo mi zadne potrzebne AA czy tam inna formy pomocy czułem sie jak "wygrany" nawet siebie polubiłem .Dzis widze ze to co robilem to byla ucieczka zmiana miejsc zamieszkania pracy mozna powiedziec ze tulalem sie po calej europie . Pewnego dnia zwolnili mnie z ktores tam pracy bylem zdolowany kupilem sobie 3 piwa z godzine myslalem wypic nie wypic az w koncu wypilem ku mojemu "zadowoleniu" nie smakowaly mi ale to bylo preludium .Nie pilem duzo moze raz na tydz na 2 tyg (maks 3 piwa naraz) bylem happy , jednak wszyscy sie myla nie jestem alkoholikiem .Zaczelo sie miesiac temu byla przerwa miedzy koncem jednej pracy a znalezieniem 2 pracy .Nuda samotnosc dreczyla mnie jak rak poszedlem do knajpy mialo byc jedno piwo a nie pamietam jak wrocilem .Mialem wyrzuty sumienia no przeciez juz pilem(kazdy ma slabszy dzien) nic sie nie stalo .Zaczely sie testy 3 dni nie picia a potem np z 4 piwa w nocy .Wyjechalem do nastepnej pracy a tam mnie opetalo w dzien w dzien po knajpach przepijajac duze pieniadze ale co dziwne zawsze mialem odczucie ze zawsze przecierz moge przerwac przeciez juz tak mialem .Skonczylo sie tym ze ktos mnie wypchnal z pociagu i sie polamalem szpital operacje .Dzis nie moglem popatrzec w oczy syna matki bo zobaczyli wypis ze szpitala a tam jak byk napisane 2.5 promila jak przywiezli do szpitala a ja oczywiscie caly czas zgrywalem ze ok jest. Masakra do dupy z tym wszystkim ......Teraz leze w domu oczywiscie w pl jestem nie ubezpieczony tylko w innym panstwie nie wiadomo czy dostane chorobowe a czeka mnie okres min 3 miesiace na kulach .Co najgorsze odezwaly sie demony jak empatia lęki depresja nawet juz wczoraj kombinowalem kogo tu wyslac po piwo wziasc na litosc przecierz chory jestem .Nie pisze po to aby sie uzalac nad soba tylko po to aby sobie ulzyc . I moze komus uzmyslowi jaka to jest k....ska choroba .
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 17:16   

arek38 napisał/a:
.Nie pisze po to aby sie uzalac nad soba tylko po to aby sobie ulzyc .


Jeżeli Ci ulżyło to dobrze, to teraz zabieraj się za zmiany konieczne do wytrzeźwienia.
Drogę znasz, nawet o kulach można chodzić na terapię i mitingi ,a tam masz lekarstwo i nie musisz nikogo prosić o przysługi.
Cytat:
. I moze komus uzmyslowi jaka to jest k....ska choroba .

Ja to wiem, a TY ?????????
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 6