Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak odmawiać?
Autor Wiadomość
Canito 

Wiek: 49
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 6
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 08:01   Jak odmawiać?

Poradzcie mi proszę, jak radzić sobie z próbami namówienia nas na wypicie? Nie byłem członkiem żadnej grupy AA i staram się jak na razie przestać pić samodzielnie i to stanowi dla mnie największy problem. Nigdy nie byłem szczególnie aserytwny, a duża część moich znajomych pije podczas spotkań. A jakby tego było mało, tego lata mam dwa wesela w rodzinie, na które po prostu muszę pójść :-(
Co robić?
 
     
azull 
Administrator
Moderator


Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1477
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 08:18   

Witaj, najlepiej nie uczestniczyć w tego typu imprezach. Wiem że czasem jest to trudne, wręcz niemożliwe. Ja stosowałem kilka metod, argumentacji odmawiania picia: 1. będę wracał samochodem i nie piję. 2. jestem chory, biorę antybiotyk i nie piję. 3. zrobiłem sobie przerwę w piciu, mam wszywkę i nie pije. 4. jestem alkoholikiem i nie piję. Ten czwarty sposób stosuje obecnie, jest bardzo skuteczny, ucina wszelkie dyskusje :mrgreen: A co z twoim bratem? Pisałeś że to wesela w rodzinie, będzie tam? A w ogóle rozmawiałeś już z nim o swoim problemie?

Pozdrawiam Azull
_________________

___________________________________________________


___________________________________________________

PS. Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy sięgają po gwiazdy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
___________________________________________________
 
     
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 08:33   

dla mnie skuteczne okazuje sie DZISIAJ NIE PIJE!!!
niby proste, ale latwiej przetrwac jeden dzien, niz myslec dlugoterminowo.

zostalo mi dwoch najlepszych kumpli, ktorzy szanuja i rozumieja moja decyzje
ale zawsze z ktorejs strony pada pytanie
Sebastian, a jak dlugo tak wytrzymasz?
odpowiadam nie wiem, moze do jutra, moze jeszcze kilka dni, a moze troche dluzej
ale napewno dzisiaj sie nie napije!

ten cytat po francusku tlumaczy sie tak
jesli nie ma pierwszego, nie mozna miec dziesiatego
_________________
s'il n'y en a pas de premier, il ne peut y en avoir un dixième
 
 
     
hewciu 
Moderator


Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 651
Skąd: Świat
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 11:28   

Ja podobnie jak azullo mowie, ze juz swoje wypilem.
Z początku dziwiło mnie nawet,ze po takiej odmowie nikt mnie nie namawiał dalej. Teraz juz wiem,ze wiekszosc uwazala, ze faktycznie powinienem skonczyc z piciem bo chlam za duzo.
Ostatnio po weselu mojej siostrzenicy na którym bawiłem się Bosko bez grama alkoholu w organizmie, uslyszalem od własnego ojca gdy go odwoziłem rano do domu ze jest dumny ze mnie, ze daje rade......( Gdzie kiedys myslalem,ze bedzie mu wstyd za syna...)

Nie wiem ale wydaje mi się, ze jeżeli ktos po takiej odmowie próbuje dalej namowic na wypicie nie konieczne powinien byc moim towarzyszem.....

Pozdrowionka!
_________________
"....... Każdy z nas ma te chwile
Gdy się do ciebie modli Boże
Razem z przyjaciółmi pomóż
W odwadze przed następnym krokiem pomóż
I daj schronienie jak w rodzinnym domu
I cicho cię proszę chroń przed ścieżką ciemną
Nawet najtwardsi mają chwile kiedy potrzebują klęknąć..." (Grammatik - Każdy ma chwilę)
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 12:24   

Canito,

Ja zaczołem stosować takie powiedzenie że
-" Ja już w życiu dość wypiłem i niech teraz piją sobie inni" :mrgreen: albo po prostu mówie że nie piję, bo nie umię pić czy nie piję bo jestem alkoholikiem( z tego się smieją :-D , więc Ja też się smieje :-D i sprawa zostaje załatwiona)
pozdrawiam <czesc>
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
bacha 
Basia

Pomogła: 13 razy
Wiek: 65
Dołączyła: 24 Mar 2010
Posty: 3204
Skąd: W-m
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 12:31   

Sorki że się wtracę ale moj alko tez mówił
jacek78 napisał/a:
" Ja już w życiu dość wypiłem i niech teraz piją sobie inni"

I dodawał namolnym ze jest alkocholikiem,teraz tego słowa nie uzywa tylko mówi że zabijac się nie bedzie na własne zyczenie.Pozdrawiam
_________________
Basia

http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video
 
     
Wesus 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 55
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 435
Skąd: Katowice/ CT
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 12:38   

Canito napisał/a:
tego lata mam dwa wesela w rodzinie, na które po prostu muszę pójść


Zacznę od tego, że Ty wcale nie musisz. Ty chcesz albo wypada lub należałoby. To jest Twój wybór, bo nikt nie może Cię zmusić do pójścia na wesele. Jest to bardzo ryzykowne szczególnie w początkowej fazie trzeźwienia. Ja osobiście unikam miejsc gdzie ostro leje się alkohol.
Wśród znajomych powiedziałem, że nie piję już wogóle i na grilu czy innych imprezach nikt mnie nawet już nie pyta. Ważne jest jak odmawiasz. Musi to być stanowczy, zdecydowany ton bez miejsca na jakieś wątpliwości u Twojego rozmówcy.
Sposób Azulla: "nie piję bo jestem alkoholikiem" jest chyba najskuteczniejszy bo zatyka ludzi ;-)
_________________
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 12:56   

Canito napisał/a:
Poradzcie mi proszę, jak radzić sobie z próbami namówienia nas na wypicie?
....
Ty... nie dziekuję nie piję...
Ktoś... co ty nie napijesz się jednego?
Ty...... nie już nie piję
Ktoś... stary przestań jest okazja wyluzuj
Ty..... mówię że już nie piję i proszę mnie nie na mawiać
Ktoś... serio mówisz? co Ci odbiło?
Ty...... lata Chrystusowe to mi odbiło zaczynam dbać o zdrowie bo trochę się posypało
Ktoś.... chory jesteś?
Ty....... tak ...sorry nie chcę na ten temat gadać
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 13:51   

Canito napisał/a:
staram się jak na razie przestać pić samodzielnie

W tym miejscu powiem Ci tak, aczkolwiek nie jest to niemożliwe, to jednak bardzo trudne. Dlatego jednak polecam kontakt z Twoim bratem i ludźmi w realu.
Canito napisał/a:
jak radzić sobie z próbami namówienia nas na wypicie?

Wiedz jedno, ile ludzi tyle pytań i tyle odpowiedzi można wymyśleć.
Najlepiej skupić się na jednej, dziękuję nie piję.
Nie wdaję się też w dyskusje dlaczego nie piję. nie piję i koniec.
Jeżeli będę wymyślał różnego rodzaju odpowiedzi, mogę się sam w tym pogubić.
Od lat stosuję zasadę jednej odpowiedzi i czy to się komuś podoba czy nie trzymam się tego i dobrze na tym wychodzę.
W jednym towrzystwie kilka lat temu na dziesiątki pytań w tym temacie, sam zadałem pytanie.
Czy w tym całym pogmatwanym świecie jeżeli na stu pijących trafi się jeden abstynent to już musi być wyrzutkiem? Nastąpiła konsternacja, ale był koniec dyskusji.
Trzymaj się.
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 13:58   

Mietek napisał/a:
Nie wdaję się też w dyskusje dlaczego nie piję. nie piję i koniec.


Robię tak samo, nawet tej niedzieli na imieninach, na podobne pytanie odpowiedź była ta sama.
Wystarczyło!!

Jak zacznie się czarować, to można dziwnie na tym wyjść, ja z początku też czarowałem, bo antybiotyk, bo źle się czuje, bo jutro mam coś ważnego rano do załatwienia.
Myślałem, że jak powiem stanowczo - Nie pije.
To każdy zaraz będzie wiedział o co chodzi, dziś nie zależy mi na tym jak kto odbiera moje - nie pije.
Ale wiem, że moje czarowanie było bardziej podejrzane...
Nie pije i koniec dyskusji, a jak się to komuś nie podoba, to chyba z zazdrości, mnie to nie interesuje wcale.
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
Ostatnio zmieniony przez Mariusz Wto Lip 06, 2010 14:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 14:01   

Canito, ....he he :mrgreen: ... ja jeszcze żartowałam ze w ciąży jestem... wszystkich zatykało... ale Tobie nie polecam bo gwarantuję że zatkało by jeszcze bardziej... chociaż może to myśl :mrgreen: ;-)
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 22:16   

Jak już pójdziesz na te wesela, bo możliwe,że jednak nie pójdziesz, to postaw kieliszek do góry nóżką i to jest znak,że nie pijesz.
Koniecznie też jeżeli odchodzisz od stolika to po powrocie wąchaj szklaneczkę z napojem, bo różnie być, może Ci ktoś zrobić kawał i nalać alkohol, a wtedy to po trzeźwości.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Vieux Vasco 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 431
Skąd: francja
Wysłany: Śro Lip 07, 2010 08:16   

Halinka napisał/a:
może Ci ktoś zrobić kawał

i do tego miec ubaw po pachy

nie trzeba bylo wiele czasu, a juz kiedy na miescie spotkam znajomych, jedni drugich ucza ze sebastian nie pije. sa tacy co to swietnie rozumieja, ale i tacy co to do mnie z ukradka " no, masz tu, walnij se lufe" ale sie wk.... mowie, co ty debilem jestes, mozg ci juz wyzarlo!!! sp......
no i to dziala, skutecznie!!!
_________________
s'il n'y en a pas de premier, il ne peut y en avoir un dixième
 
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Śro Lip 07, 2010 09:21   

Vieux Vasco napisał/a:
tacy co to do mnie z ukradka " no, masz tu, walnij se lufe

Kolegów typowo od picia można podzielić na grupy, jedni zazdrośni, drudzy też, ale bardziej z tych - Nie Do Wiary.
Sam widzisz jak szybko poszła wiadomość, czyli środowisko w którym się obracałeś wzburzyło się, bo ciężko mi uwierzyć, że to z powodu radości, będą jeszcze próbować Cię "uleczyć".

Ty Sebastian rób swoje <czesc>
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Śro Lip 07, 2010 20:33   

Zalecenia dla zdrowiejących alkoholików

Jeżeli zdecydowałeś się na podjęcie leczenia i abstynencję, ważne będzie dla Ciebie w pierwszym okresie, żebyś:
1) unikał miejsc, w których kiedyś pijałeś;
2) nie chodził do restauracji, lokali, kawiarni i innych miejsc, w których podaje się alkohol;
3) nie brał udziału w spotkaniach towarzyskich, o których wiesz, że podaje się tam alkohol (np. Sylwester, prywatka, dancing);
4) nie uczestniczył w spotkaniach rodzinnych, w czasie których podawany jest alkohol (np. chrzciny, komunie, wesela, imieniny, rocznice, stypy).
Jeżeli w Twojej pracy pije się alkohol, to teraz:
1) nie bierz udziału w składkach na zakup alkoholu,
2) nie polewaj,
3) nie chodź po alkohol,
4) nie przebywaj tam, gdzie piją,
5) nie zgadzaj się stać na czatach.
Może się zdarzyć; że będzie Cię namawiać do picia jakaś ważna dla Ciebie osoba (na przykład kolega, z którym kiedyś piłeś, dziewczyna, zwierzchnik). Na każde namawianie Cię do picia mów: "Nie piję", nie szukając żadnych dodatkowych usprawiedliwień. Jeśli nie budzi to Twojego zdecydowanego sprzeciwu, informuj o tym, że jesteś osobą uzależnioną od alkoholu. Pamiętaj o tym, że picia bezalkoholowego szampana i piwa jest dla Ciebie tak samo niebezpieczne jak pierwszy kieliszek alkoholu.
Dbaj o to, żeby w domu nie trzymać alkoholu. Nie zgadzaj się, aby ktoś do Ciebie przynosił alkohol. Nie przyjmuj i nie dawaj prezentów ani łapówek alkoholowych.
Nie zapominaj, że Twoja choroba i Twoje leczenie są teraz najważniejszymi sprawami w Twoim życiu, dlatego też nie broń się przed informowaniem o tym: lekarza specjalisty, przełożonych w pracy, członków rodziny czy namawiających Cię kolegów.

Canito, ...wybór zawsze należy od Ciebie ...tylko rozważ, ile możesz stracić.
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 5