Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: dora
Nie Lis 21, 2010 19:56
Mam prawo do swojego zycia
Autor Wiadomość
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Sob Sie 14, 2010 22:29   Mam prawo do swojego zycia

Twój mąż pije, a twoje życie to koszmar? Spędzasz całe dnie zamartwiając się czy wróci dziś trzeźwy i w jakim nastroju? Wstydzisz się wyjść gdziekolwiek z mężem? Zawiedziona sprzątasz zimny obiad ze stołu? Czujesz, że już dłużej nie wytrzymasz? Przeczytaj to artykuł dla ciebie i o tobie.

Alkoholizm jest problemem dotykającym nie tylko samego alkoholika ale całej jego rodziny. Żony i dzieci alkoholików żyją w zaklętej matni nałogu męża i ojca. Całe ich życie jest podporządkowane jednej osobie, alkoholikowi. Co robić w takich sytuacjach jak sobie poradzić, jak zacząć żyć swoim a nie jego życiem?

Pierwsze kroki na pewno nie będą łatwe, ale trzeba je podjąć. Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że wprawdzie jesteś żoną alkoholika ale to nie obliguje cię do tego, żebyś całe swoje życie podporządkowała jemu i jego nałogowi. Musisz zdać sobie sprawę, że jesteś człowiekiem i masz prawo do własnego życia. Na początek musisz sobie uświadomić, że alkoholizm to choroba i zdać sobie sprawę, że wszystko co robi po pijanemu jest sprawką alkoholu. Wiem trudne, ale wykonalne.

Czy wiesz, że ty również jesteś chora, jesteś osobą współuzależnioną. Trudno uwierzyć? To spytaj sama siebie i przyznaj się ile razy tłumaczyłaś go przed przyjaciółmi, kiedy się upił? Ile razy usprawiedliwiałaś jego nieobecność w pracy? Ile razy wykonywałaś za niego w domu te prace, które on powinien wykonać? Musisz sobie uświadomić jak głęboko zabrnęłaś razem nim, a potem musisz się od tego uwolnić i wcale nie mam tu na myśli zostawiania go. Najlepiej byłoby, gdybyś na początek znalazła sobie grupę wsparcia przeznaczoną dla zon alkoholików. Rozejrzyj się na pewno w twojej miejscowości istnieje coś takiego.

Znajdź sobie jakieś zajęcie, takie tylko dla ciebie, coś co lubisz, coś co daje ci satysfakcję. Zacznij wychodzić z domu sama bez niego. Jeśli będzie miał do ciebie o to pretensje powiedz, że masz prawo do swojego życia. Wiem to może rozpętać prawdziwe piekło, ale bądź stanowcza i spokojna mówiąc mu to, a potem konsekwentnie trzymaj się obranej ścieżki.

Pamiętaj nie warto stwarzać alkoholikowi okazji do awantury. Pewnie powiesz, że przecież ty nie wszczynasz awantur. Owszem nie, ale dajesz powody do nich. Przypomnij sobie chociażby jak robiłaś mu wymówki, gdy wrócił pijany do domu. Z pijanym alkoholikiem nie warto rozmawiać i nie warto mu niczego wyjaśniać i tak niczego nie zrozumie, a może się jedynie zdenerwować. Przy tym wszystkim pamiętaj, że twój mąż jest nadal twoim mężem, ale jest chory. To bardzo ważne, abyś sobie to uświadomiła. Wtedy przestaniesz być zła na niego, a zaczniesz dostrzegać, że to wina alkoholu. Łatwiej ci będzie również nie złościć się na niego i nie robić mu wymówek.

Przestań wykonywać za niego prace, które do niego należą. Nie tłumacz go przed nikim, nie usprawiedliwiaj jego nieobecności w pracy. On jest dorosłym człowiekiem i powinien sam radzić sobie z takim rzeczami oraz ponosić konsekwencje swoich błędów. Poza tym odbierzesz mu w ten sposób komfort picia. Wcześniej czy później zrozumie, że musi sam stawić czoła problemom, które sobie stworzył.

W razie awantury, gdy niszczy meble i inne rzeczy w domu pod żadnym pozorem nie sprzątaj po nim. Pokaż mu na drugi dzień, gdy będzie już trzeźwy co zrobił, jak wiele zniszczył. Zrób to spokojnie i bez nagany w głosie. Wyjaśnij mu, że nie będziesz też już więcej sprzątała po jego ekscesach.

Jeśli domaga się od ciebie współżycia, wymusza to na tobie, nie poddawaj się temu. Nie pozwól by zmuszał cię do czegoś czego nie chcesz. Masz prawo by mu odmówić. Zaczyna się awanturować. Wyjdź do innego pokoju, a najlepiej wyjdź z domu. Tutaj kolejna wskazówka. Ważne, żebyś zawsze w zanadrzu miała trochę pieniędzy i spakowaną podręczną torbę, po to, żeby w razie jego napadu szału po prostu wyjść i mieć na hotel, taksówkę, chyba, że masz w pobliżu przyjaciół lub rodzinę to spytaj czy w razie czego możesz się u nich zatrzymać. Zabezpiecz się na takie ewentualności. Jeśli zdarzy się taka sytuacja, że nie pozwoli ci wyjść z domu ustaw sobie w telefonie w szybkim wybieraniu numer na policję bądź numer do przyjaciela czy kogoś z rodziny, żeby przyszedł i wybawił cię z opresji. Nie bój się prosić o pomoc. To nie ty masz problem, ma go twój mąż. Przez to, że on jest alkoholikiem ty wcale nie jesteś gorsza.

Kupujesz alkohol i zasiadasz do jego wypicia z mężem, bo myślisz, że jak będzie pił w domu to będzie lepiej. Nic bardziej błędnego. Sama możesz popaść w alkoholizm i popłynąć razem z mężem. To, że dajesz mu alkohol w domu tylko ułatwia mu sprawę bo nie musi szukać sposobności do wypicia poza domem. Pamiętaj pijąc razem z nim tworzysz mu komfort picia i sama pogrążasz się jeszcze bardziej.

Przygotowujesz co dzień kolację i czekasz aż wróci, a on nie wraca, przestań ją przygotowywać. Mieliście iść do kina, a on znowu zapił idź sama. Masz do tego pełne prawo.

Najważniejsze jest to, abyś przypomniała sobie, że jesteś człowiekiem i masz pełne prawa do swojego życia, nie musisz go podporządkowywać swojemu mężowi i alkoholikowi. Wyjdź do ludzi, nie siedź sama. Nie dyskryminuj samej siebie, bo on pije. Nie ukrywaj na siłę prawdy o nałogu męża, mów o tym otwarcie zdziwisz się jak wielu ludzi to zrozumie. Pamiętaj, że jeśli zaczniesz myśleć o sobie, zaczniesz żyć swoim życiem będzie ci łatwiej inaczej też spojrzysz na problem męża. I nie próbuj go zmusić do terapii czy leczenia. Z niewolnika nie ma pracownika, on sam musi zrozumieć, że potrzebuje pomocy. Często jest tak, że alkoholik musi sięgnąć dna, żeby zrozumiał, że jest mu potrzebna pomoc. Stąd tak ważne jest odebranie mu komfortu picia. Za każdym razem, gdy go tłumaczysz, usprawiedliwiasz, wyręczasz w domowych obowiązkach wyrażasz niemą aprobatę dla jego nałogu. Skończ z tym. Nie jesteś od tego by całkowicie mu się podporządkować i zapomnieć o sobie. Odnajdź w sobie swoje „ja” i zacznij realizować swój plan na życie. Wiem pewnie teraz myślisz, że wszystko o czym tu napisałam to jakaś abstrakcja. Uwierz mi nie. Znajdź grupę wsparcia dla żon alkoholików, a zobaczysz jak ze zdziwieniem stwierdzisz, że każda z nich może opowiedzieć dokładnie twoją historię. Nie jesteś sama, więc poszukaj dla siebie pomocy. Pomagając sobie pomożesz również mężowi.
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 7