Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: dora
Sob Paź 09, 2010 17:55
Czy mozna uzaleznic sie od alkoholika?
Autor Wiadomość
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Sob Paź 09, 2010 17:55   Czy mozna uzaleznic sie od alkoholika?

O tym, że alkoholizm jest chorobą, którą można leczyć – wie każdy. Ale czy podobną wiedzę mamy na temat osób, które pozostają w najbliższym otoczeniu chorego? Przecież to ich najbardziej dotyczy ta dramatyczna sytuacja. To oni ponoszą skutki czyjejś choroby i to na ich życiu wywiera ona niezatarte piętno, które sprawia, że już nic nie będzie jak dawniej.

Istnieją dwie koncepcje dotyczące osób współuzależnionych. Jedna z nich mówi, że jest to forma funkcjonowania w długotrwałej i trudnej sytuacji życiowej, wynikającej z patologicznych zachowań partnera uzależnionego. Jest to więc reakcja na picie bliskiej osoby. Natomiast druga teoria twierdzi, ze alkoholizm partnera jest tylko wyzwalaczem współuzależnienia, które ta osoba nosiła już w sobie wcześniej. Nieprzypadkowo ktoś zostaje partnerem alkoholika i trwa w takim toksycznym związku przez długi czas. Do tego potrzeba psychicznych predyspozycji. W badaniach stwierdzono, że o wystąpieniu współuzależnienia decydują oba te czynniki.

Największe wzburzenie wzbudza zazwyczaj sam pijący. Niejednokrotnie jednak jego bliscy cierpią bardziej od niego. Miotają się pomiędzy miłością, chęcią pomocy, współczuciem a cierpieniem, wstydem, bólem, żalem, upokorzeniem, jakie funduje im ich bliski. Doświadczają piekła bezradności, gdy wszelkimi dostępnymi sposobami usiłują przekonać lub powstrzymać go przed stoczeniem się na dno. Nie udaje się im to, a alkohol wciąga także ich. Chcąc w naturalnym odruchu ratować chorego wciąż myślą o tym, czy on dzisiaj się napije, co można jeszcze zrobić, aby nie pił, jak się zachować wobec niego, gdy przyjdzie pijany – ich życie również zaczyna się kręcić wokół alkoholu. Przyjęcie przez nich nadmiernej odpowiedzialności za postępowanie alkoholika sprzyja utrwaleniu istniejącego stanu rzeczy. W końcu zaczynają zaprzeczać, że on jest chory, oskarżają innych, sytuację rodzinną itd., a samego pijącego usprawiedliwiają np. rodzajem pracy, jaką wykonuje.

Często bliscy są tak uwikłani, że nawet gdy pijący podejmuje leczenie i zaczyna się rozwijać bez sięgania do kieliszka – sytuacja więc przestaje być zagrażająca – nie potrafią już funkcjonować normalnie. Nie na darmo mówi się, że terapia współuzależnionych jest trudniejsza niż uzależnionego. Przede wszystkim nie widzą oni, że leczą swoje własne uzależnienie, a alkoholizm partnera nie jest ich jedynym problemem. Objawy współuzależnienia traktuje się często jako normalną reakcję na zaistniałą sytuację.

Wracając do pierwszej wymienionej koncepcji, pozostawanie w bliskim i stałym kontakcie z alkoholikiem wywołuje szereg konsekwencji. Zmienia się sfera poznawcza – cały czas myśli się o osobie uzależnionej, występuje poczucie konieczności kontrolowania jej (gdyż ona sama nie potrafi kontrolować siebie). Pojawiają się bezzasadne nadzieje, że stanie się cud i alkoholik zacznie się kontrolować, a jednocześnie wzmacnia się przywiązanie do alkoholika i trudno nawet pomyśleć o rozstaniu się z nim (trudno się wycofać, gdy włożyło się już tyle swej energii). W uczuciach takiej osoby panuje chaos, emocje szybko się zmieniają, ale dominuje lęk, bezradność i niepewność. Aby je złagodzić, stosuje się mechanizmy obronne łagodzące lęk: zaprzeczanie problemowi alkoholowemu i usprawiedliwianie go (racjonalizacja). Współuzależnione żony alkoholików skupiają się przeważnie na ukrywaniu i łagodzeniu skutków picia, nie potrafią bronić praw swoich ani dzieci, unikają konfliktów, koncentrują się na potrzebach innych, a zaniedbują własne i cały czas podtrzymują bezzasadne nadzieje, że coś się zmieni.

Niektóre osoby współuzależnione próbując zmienić sytuację stosują rozmaite sposoby: kontrolują picie partnera, próbują uzyskać wpływ na jego zachowanie, nadmiernie troszczą się o niego i wciągają innych do kontroli nad nim. Inne z kolei chcą wycofać się: strasząc odejściem, uciekając, demonstracyjnie odchodząc, płacząc, użalając się. Możliwe są też próby zachowania pozorów idealnej rodziny, brania na siebie całej odpowiedzialności za rodzinę, izolowanie się od otoczenia, zaniedbywanie własnych potrzeb i nieumiejętność obrony przed przemocą.

Druga koncepcja mówi, że kontakt z osobą uzależnioną nie jest jedynym źródłem objawów współuzależnienia. Osobowość o cechach współuzależnienia kształtuje się już w dzieciństwie pod wpływem zaburzonych więzi. Powstaje wtedy nieświadoma skłonność do wiązania się z ludźmi uzależnionymi, co jest pretekstem do pojawienia się objawów. Ktoś dojrzały osobowościowo nie zwiąże się raczej z osobą uzależnioną, a tym bardziej nie będzie trwał latami w toksycznym związku. Badania pokazują, że żony alkoholików pochodzą w większości z rodzin dysfunkcjonalnych, gdzie doznały traumatycznych przeżyć i nieświadomie odtwarzały je na nowo w związku z alkoholikiem. Nadużywanie alkoholu w rodzinie pochodzenia jest częste u tych kobiet, jednak ważniejsze niż alkoholizm są zaburzone relacje w rodzinie.

Prawdopodobieństwo bycia osobą współuzależnioną wzmagają takie czynniki jak silna zależność emocjonalna lub materialna od alkoholika, słaba pozycja zawodowa, nacisk środowiska, aby utrzymać związek, agresywne zachowanie alkoholika. Atmosfera niepewności i zagrożenia, w której żyje taka osoba paradoksalnie nie odstrasza jej, ale patologicznie scala. Do związku z alkoholikiem kobieta wnosi cały bagaż doświadczeń z dzieciństwa i poprzednich związków, który również ma wpływ na rozwinięcie się współuzależnienia. Są to stereotypy dotyczące obowiązków małżeńskich, wychowanie w dysfunkcjonalnej rodzinie, niedojrzałość emocjonalna, obniżone poczucie własnej wartości i destrukcyjne sposoby radzenia sobie z trudnymi sytuacjami.

Niezależnie od powstania tego mechanizmu trudno jest patrzeć na cierpienie osoby uzależnionej oraz na cierpienie, jakie ona sama przysparza innym. Niewiele można zrobić, aby zmienić tę sytuację. Nie możemy zmienić drugiego człowieka, możemy zmienić tylko siebie. Zmiana postawy wymusza zmianę zachowań drugiej osoby, zwłaszcza gdy istnieją silne powiązania między nimi.

Kluczem do zmiany jest zacząć pozwalać alkoholikowi na cierpienie i ponoszenie odpowiedzialności za wszelkie skutki jego picia. Należy potraktować alkoholizm jako chorobę przewlekłą jak każda inna, przestać się jej wstydzić i ukrywać, przestać kontrolować chorego, szantażować go, grozić, sprawdzać, robić mu wyrzuty i prawić kazania. Nie wolno dawać się okłamywać lub chronić alkoholika przed konsekwencjami własnych działań (np. zaciągania pożyczek czy nieobecności w pracy).

Nie można też próbować samemu wyleczyć alkoholika. Dobrego efektu nie przyniesie raczej chowanie butelek, karanie (np. odmowa seksu), picie razem z nim czy posługiwanie się dziećmi do wywierania na niego presji. Przede wszystkim należy uznać, że nie jestem w stanie wyleczyć go z tej choroby oraz że mam prawo ratować samą siebie i swoje własne życie. Dobrze jest poszerzać swą wiedzę o chorobie alkoholowej, zrozumieć swoje uczucia, nie dać się obwiniać za zaistniałą sytuację, dbać o relacje z innym bliskimi ludźmi, a także korzystać z dostępnej pomocy i wsparcia.

Przede wszystkim warto poszukać fachowej pomocy. Dzięki niej popełni się mniej błędów i szybciej możliwa będzie poprawa sytuacji. Dobrze poprowadzona wspólna terapia rodziny daje niemal stuprocentową szansę na wyzdrowienie. Natomiast gdy na terapię zgłasza się tylko jedna osoba – bez względu na to czy jest to uzależniony czy współuzależniony – prawdopodobieństwo to wynosi 40%. Pokazuje to dobitnie, jak ważna jest rola współuzależnionego w tym układzie.

W rodzinie z problemem alkoholowym cierpią wszyscy – dzieci i dorośli. Różnica jest taka, że o ile dorośli mają realne możliwości zmiany sytuacji, to dzieci praktycznie są bezbronne wobec traumy przerastającej ich możliwości radzenia sobie. W dorosłym życiu często cierpią one z powodu tzw. syndromu Dorosłych Dzieci Alkoholików. Biorąc pod uwagę rozmiar alkoholizmu w Polsce można oszacować, że ok. 3 miliony osób ma problemy związane z dorastaniem i funkcjonowaniem w rodzinach alkoholowych. Warto ratować tych, którzy znaleźli się w pułapce współuzależnienia - ich problem jest o tyle trudniejszy, że zakamuflowany.

Źródła:
R. Andrzejak, Gdyby tylko przestał pić, http://www.timi.jawnet.pl/serwis/index.php.
M. Dziewiecki, Współuzależnienie: przejawy i sposoby przezwyciężania, http://www.timi.jawnet.pl/serwis/index.php.
M. Kucińska, DDA – kim jesteśmy?, http://www.psychologia.edu.pl.
K. Kurza, Współuzależnienie kobiet, http://www.timi.jawnet.pl/serwis/index.php.
J. Mellibruda, Tajemnice ETOH. Alkohol i nasze życie codzienne, Warszawa 1993.
Miesiąc bez picia i co dalej – wywiad z L. Szawdyn, „Charaktery” 2007 (10).
I. Niewiadomska, M, Sikorska-Głodowicz, Alkohol. Uzależnienia – fakty i mity, Lublin 2004.
Pułapka współuzależnienia, opr. W. Sztander, Warszawa 2000.
Rodzina z problemem alkoholowym, opr. W. Sztander, Warszawa 1993.
S. Rot, Pokochać alkoholika, http:// www.o2.pl.
W. Sztander, Dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym, http://www.psychologia.edu.pl.
Statystyki, www.parpa.pl.
B. Woronowicz, Jak należy postępować, żeby nie pomagać w piciu, http://www.timi.jawnet.pl/serwis/index.php.

Autor: Emilia Fornalczyk
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 6