Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zdecydowałam się coś "skrobnąć"
Autor Wiadomość
viki 
viki

Wiek: 66
Dołączyła: 17 Lip 2010
Posty: 7
Skąd: BDG
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 21:41   Zdecydowałam się coś "skrobnąć"

Napisałam, że jestem alkoholiczką i osobą współuzależnioną. chyba można powiedzieć, że to rodzinne. Jestem po terepii, od 4 lat trzeźwieję, moi synowie (dorośli) mają bardzo krótki staż trzeźwości, jednak jestem całym sercem i duszą, że zostaną w tym ze mną. Miałam to szczęście, że za pierwszym razem udało mi się trafić do specjalistów (psycholog, psychiatra). A co zakrawa na ironie - to właśnie moi chłopacy mi pomogli (wówczas pili). Jest jeszcze mąż - alkoholik z chorobą psychiczną - niereformowalny. Droga i walka o synów była długa. Najważniejsze było to, żeby pokazać im (swoim postępowaniem), że warto być trzeźwym i życ. Móc decydować, odpowiadać za swoje decyzje. Nie obwiniam nikogo za to co było. To był mój wybór - kiepski ale mój własny, że piłam, że widzieli to dorastający chłopacy. Bardzo dużo energii straciłam, żeby przekonać swoją mamę, że mam problem. Jednak nie umywa się to do tego, żeby zrozumiała, że moi chłopacy mają ten sam problem - tego było dla niej za dużo. Nie jestem przekonana, że nawet dzisiaj to rozumie, bo akceptacji nie ma mowy. Chyba na dzisiaj starczy. Nie zaglądam codziennie (jak mąż jest w pracy), nie lubię jak mi zagląda przez ramię.
_________________
viki
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 21:52   

viki,
Czesc Viki <czesc> Fajnie ze coś napisałaś i gratuluje trzeźwosci <czesc>
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 21:54   

viki napisał/a:
Jestem po terepii, od 4 lat trzeźwieję, moi synowie (dorośli) mają bardzo krótki staż trzeźwości, jednak jestem całym sercem i duszą, że zostaną w tym ze mną.
... i tu się należy cieszyć... wytrwajcie :-)
viki napisał/a:
nie lubię jak mi zagląda przez ramię.
... hehehe ja też :mrgreen: Będę czekała aż znowu coś napiszesz... może skorzystam... pozdrawiam.
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 22:00   

Pisz co Ci lezy na watrobie...bedzie lzej na duszy...

Fajnie, ze jestes <mp3>
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 22:01   

viki,
Życzę Ci dalszej trzeźwości,kolejnych 24h,
pozdrawiam
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 22:55   

viki,
Dobrze że jesteś <czesc> pogody ducha i kolejnych 24h bez %.
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Krzysztof


Pomógł: 3 razy
Wiek: 74
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 272
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 23:55   Re: Zdecydowałam się coś "skrobnąć"

viki napisał/a:
Napisałam, że jestem alkoholiczką i osobą współuzależnioną. chyba można powiedzieć, że to rodzinne. Jestem po terepii, od 4 lat trzeźwieję, moi synowie (dorośli) mają bardzo krótki staż trzeźwości, jednak jestem całym sercem i duszą, że zostaną w tym ze mną. Miałam to szczęście, że za pierwszym razem udało mi się trafić do specjalistów (psycholog, psychiatra). A co zakrawa na ironie - to właśnie moi chłopacy mi pomogli (wówczas pili). Jest jeszcze mąż - alkoholik z chorobą psychiczną - niereformowalny. Droga i walka o synów była długa. Najważniejsze było to, żeby pokazać im (swoim postępowaniem), że warto być trzeźwym i życ. Móc decydować, odpowiadać za swoje decyzje. Nie obwiniam nikogo za to co było. To był mój wybór - kiepski ale mój własny, że piłam, że widzieli to dorastający chłopacy. Bardzo dużo energii straciłam, żeby przekonać swoją mamę, że mam problem. Jednak nie umywa się to do tego, żeby zrozumiała, że moi chłopacy mają ten sam problem - tego było dla niej za dużo. Nie jestem przekonana, że nawet dzisiaj to rozumie, bo akceptacji nie ma mowy. Chyba na dzisiaj starczy. Nie zaglądam codziennie (jak mąż jest w pracy), nie lubię jak mi zagląda przez ramię.


Bydgoszcz, to dobre miasto do trzeźwienia. Wiem cos o tym, bo sam ratowałem sie tam mityngami wtedy, kiedy przez 4 lata krązyłem pomiędzy Warszawą i Bydgoszczą. Byłem stałym gosciem na Dworcowej [nie wiem czy istnieje nadal ???]. Siedziałem w tym mieście od wtorku do piątku i na weckend wracałem do domu po "wkład do walizki". Tam też, w nieistniejącym już radiu EL przez kilka lat robiłem Wieczorne Rozmowy, które póxniej miejscowi Przyjaciele kontynuowali, kiedy ja przestałem już przyjeżdzać. Stare, ale dobre czasy. Viki, 4 lata to juz jest kapitał. Życzę spokoju i powodzenia.
 
     
Mariusz 


Pomógł: 15 razy
Wiek: 54
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2176
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 09:53   

Viki, witaj, cztery latka to już dobry kapitał <czesc>
_________________
Brak śniegu to znak, że go nie ma ;-) . Co nie znaczy, że nigdy nie spadnie...
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 17:39   

Krzysztof napisał/a:
Byłem stałym gosciem na Dworcowej [nie wiem czy istnieje nadal
???].

Istnieje jeszcze ta poradnia. Ja rowniez do niej chodzilam...
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 19:20   

Viki <czesc>
viki napisał/a:
4 lat trzeźwieję, moi synowie (dorośli) mają bardzo krótki staż trzeźwości,

Tobie tych czterech lat szczerze gratuluję <mp3>
Zaś zazdroszczę Ci synów.
Mój starszy 25 lat ma problem nawet zdiagnozowany, niestety nic z nim nie robi.
Młodszy zaś 21 lat, aczkolwiek problemu nie ma, jednak żyć z nim bardzo ciężko.
Są okresy że chłopaka do rany przyłóż/nawet bardzo długie/, czasem jednak palma mu odwali, nijak się z nim dogadać, inni ważniejsi od ojca, ot typowy młodzieńczy buntownik.
A może to ja za dużo wymagam? Czasem się nad tym zastanawiam.
Pozdrawiam
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Nie Sie 01, 2010 22:12   

viki, ... pisz co u Ciebie :-)
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 6